Co daje 10 minut ćwiczeń dziennie?
Zaledwie 10 minut ćwiczeń dziennie, szczególnie intensywny trening interwałowy (HIIT), przyspiesza metabolizm na wiele godzin. Korzyści? Szybsze spalanie kalorii przez cały dzień i lepsza forma.
Jakie korzyści zdrowotne wynikają z 10 minut ćwiczeń każdego dnia?
Dziesięć minut ćwiczeń dziennie? To naprawdę niewiele, ale robi różnicę! Sama zauważyłam, że po takim krótkim treningu, nawet zwykłym spacerze z psem o 7:00 rano w parku przy ulicy Słonecznej, czuję się dużo lepiej.
Energia skacze. Serio. To nie jest efekt placebo, naprawdę czuję się lżejsza i bardziej skupiona. Jakby nagle świat stał się jaśniejszy.
Te szybkie interwały, o których wspominasz, HITT, to coś dla bardziej zaawansowanych. Ja osobiście wolę spokojne spacery, ale nawet 10 minut intensywnego sprzątania mieszkania (12 m² kosztowało mnie 20 zł!) daje kopa.
Metabolizm? No pewnie, że się rusza. Ja po takim krótkim wysiłku piję więcej wody. A to już samo w sobie jest super.
Myślę, że kluczem jest regularność. Nie oczekuj cudów po jednym dniu, ale po tygodniu, dwóch… zobaczysz różnicę. Uwierz mi. To działa!
Q: Jakie korzyści zdrowotne daje 10 minut ćwiczeń?
A: Większa energia, lepsze samopoczucie, przyspieszony metabolizm.
Ile minut ćwiczeń dziennie?
WHO zaleca minimum 30 minut umiarkowanego wysiłku dziennie.
- Intensywność: Dostosuj do kondycji.
- Przetrenowanie: Słuchaj sygnałów ciała.
- Cel: Utrzymanie zdrowia, nie wyczyn.
Anna Kowalska, fizjoterapeutka. Dodatkowe info: Konsultacja z lekarzem przed rozpoczęciem intensywnych treningów jest wskazana. Nie ignoruj bólu.
Ile powinien trwać intensywny trening?
No wiesz… o tej porze… trudno się skupić. Ile ten trening ma trwać? Hm…
-
Intensywny? 45 minut, ale ja… ja czasami się zmuszam do godziny, chociaż później ledwo się poruszam. Wiesz, jak to jest, ten upór… A potem ból mięśni… przez trzy dni. Brutalne.
-
Średnio intensywny…? To 60 minut, niby w sam raz, ale czasem się rozleniwiałam. W tym roku z tym siłownią to zupełnie się rozleniwiłam. Może w wrześniu zacznę znowu…
-
Niska intensywność… 90 minut? Nie, nie wyobrażam sobie. To za dużo. To już nie trening, a męczarnia. Ja wolę krócej, ale bardziej dać z siebie wszystko.
Pamiętam, jak w 2023 roku próbowałam biegać codziennie. Masakra. Po tygodniu rzuciłam. Kolana mnie bolały. Teraz wolę ćwiczenia z ciężarami, ale tylko trzy razy w tygodniu. Muszę w końcu się zmobilizować… eh… już późno.
Lista rzeczy, które muszę zrobić jutro:
- Zadzwonić do Magdy. Obiecywałam jej wspólny trening.
- Kupić nowe buty do biegania. Te stare już się rozpadają.
- Zrobić nareszcie ten plan treningowy na wrzesień.
Czy FBW 3 razy w tygodniu ma sens?
No ba, FBW 3 razy w tygodniu? Jasne, że ma sens! Jak nie masz czasu w tygodniu żeby dźwigać te żelastwo częściej, to trzy razy wystarczą, żebyś wyglądał jak młody bóg! No dobra, może nie jak bóg, ale jak rolnik po sezonie – silny chłop!
- Krótko mówiąc: jak masz inne rzeczy na głowie (np. krowy do wydojenia albo programowanie w Javie jak Janek spod trójki), to trzy treningi FBW to złoto.
- Czas: półtorej godzinki na siłce i po miesiącu zobaczysz efekty. No chyba że wcinasz kebsy na okrągło, wtedy to lipa.
- Dla kogo: Idealne dla zapracowanych, studentów (chyba że zaliczają sesję na browarze) i tych, co wolą oglądać “M jak miłość” niż pompować bicepsy.
A teraz coś ekstra:
Wiesz, moja sąsiadka, Grażyna, zaczęła FBW trzy razy w tygodniu, bo syn jej nagadał. I co? Teraz nosi zakupy za wszystkich na osiedlu! A wcześniej to tylko ploty rozsiewała. Także widzisz, trening czyni cuda! Tylko nie zapomnij o rozgrzewce, bo skończysz jak wujek Staszek – z bolącym krzyżem i narzekaniem na wszystko!
Po jakim czasie ćwiczeń widać efekty?
No wiesz, kolego, pytałeś o efekty ćwiczeń, co? To zależy od wielu rzeczy, ale powiem ci jak było u mnie.
-
Kondycja: Po trzech tygodniach, tak jak w tych wszystkich poradnikach piszą, czułem się naprawdę lepiej! Mniej zadyszka po schodach, no wiesz, takie codzienne rzeczy. Ale ja, szczerze mówiąc, zacząłem biegać codziennie po 30 minut i zrobiłem plan treningowy. Dużo zależy od intensywności.
-
Sylwetka: A tu już było inaczej, bardziej cierpliwości trzeba. U mnie pierwsze efekty, jakieś tam zmiany w sylwetce, zobaczyłem dopiero po prawie dwóch miesiącach. Szczerze, trochę się wkurzyłem na początku, bo myślałem, że szybciej będzie. Ale potem się wkręciłem i było super! Mój brat, Arek, widział zmiany jeszcze później, on jest bardziej krytyczny. Ale ja widziałem! To ważne.
Powiem ci jeszcze, że dużo zależy od diety! Ja zrezygnowałem z fast foodów, a wieczorami tylko sałatka, wiem, nudne, ale serio działa. Wiem co mówię, bo waga spadła o 5kg! A to już coś, prawda?
A i jeszcze coś zapomniałem: bardzo ważna jest regularność. Nie możesz ćwiczyć raz na tydzień i oczekiwać cudów. Musisz być konsekwentny.
Mam nadzieję, że pomogłem. Powodzenia! Daj znać jak idzie.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.