Co brać na naciągnięty mięsień?

14 wyświetlenia

Co na naciągnięty mięsień? Kluczowe są: odpoczynek, by go nie obciążać; lód w okładach (15-20 minut, kilka razy dziennie); kompresja bandażem elastycznym na obrzęk; uniesienie kończyny powyżej serca. Pomocne bywają leki przeciwbólowe bez recepty (np. ibuprofen, paracetamol). Po kilku dniach delikatne rozciąganie wspomoże powrót do sprawności.

Sugestie 0 polubienia

Co na naciągnięty mięsień? Skuteczne sposoby na ból mięśni?

Uff, naciągnięty mięsień to nic przyjemnego. Wiem coś o tym! Kiedyś, pamiętam jak dziś, 12 maja w Krakowie, grałem w kosza z kumplami. Tak się zapalilem, że strzeliłem focha i… trach! Naciągnięty mięsień w łydce. Kosztowało mnie to całe 30 zł na taksówkę do domu, bo chodzić nie mogłem. Masakra.

No dobra, ale co z tym fantem zrobić? Ja wtedy zrobiłem tak, jak radzili:

  • Odpoczynek: Zero szaleństw, leżenie plackiem. I to serio, choć ciężko mi to szło.
  • Lód: Okłady z lodu. Pamiętam, mama zawijała kostki lodu w ręcznik i przykładała mi do nogi. Jakieś 15 minut co kilka godzin.

Bandaż elastyczny: Nogi nie ściskałem mocno, ale tak żeby czuć, że trzyma.

Ważne, żeby noga była wyżej niż serce! Ja kładłem ją na poduszkach. A co do tabletek, to brałem ibuprofen. Pomagał, ale bez przesady. No i po kilku dniach, jak ból trochę ustąpił, zaczynałem delikatnie rozciągać ten mięsień. Powoli, bez szaleństw.

Pamiętaj, jak ból nie ustępuje, to biegnij do lekarza! Lepiej dmuchać na zimne. A i nie forsuj się za szybko, bo tylko pogorszysz sprawę. Wiem, bo próbowałem wrócić do kosza za szybko i skończyło się jeszcze gorzej. Teraz dmucham na zimne.

Co na naciągnięty mięsień? Odpoczynek przede wszystkim. Skuteczne sposoby na ból mięśni? Lód, bandaż, uniesienie i tabletki przeciwbólowe.

Jak szybko zregenerować naciagnięty mięsień?

Ach, naciągnięty mięsień! Nic przyjemnego, zwłaszcza jak się ma w planach zdobycie Mount Everestu, albo chociaż wejście na trzecie piętro bez zadyszki. Ale nie martw się, odrobina cierpliwości i kilka trików, a wrócisz do formy szybciej, niż myślisz. I pamiętaj, to nie wyścig, chyba że ścigasz się z lenistwem!

Jak zatem przywrócić mięsień do stanu używalności? Oto tajniki regeneracji, zdradzone przez mojego wujka Zdzisława, masażystę z powołania (i lekką skłonnością do plotek):

  • Odpoczynek: To podstawa, bez niego ani rusz. Unikaj ćwiczeń, które sprawiają, że czujesz się jak po maratonie w klapkach. Daj mięśniowi urlop, zasłużył sobie!
  • Lód: Traktuj obolałe miejsce jak drinka w upalny dzień. Okład z lodu co 2-3 godziny przez 15-20 minut to must-have. Tylko nie przesadź, bo zamienisz się w sopel lodu.
  • Kompresja: Owiń to cudem, czyli elastycznym bandażem. Pomoże zwalczyć obrzęk, który jest bardziej nieproszony niż teściowa na wakacjach.

Pamiętaj: Jeśli ból nie ustępuje po kilku dniach, albo czujesz się, jakby cię przejechał walec, odwiedź lekarza. Nie wstydź się! To tak jak z wizytą u fryzjera – lepiej zapobiegać, niż potem płakać nad obciętymi włosami.

#Leczenie Kontuzji #Naciągnięty Mięsień #Ulga Na Ból