Na którym miejscu jest Polska pod względem turystyki?
Polska nie ma jednoznacznej pozycji w światowych rankingach turystycznych. Zależy to od przyjętych kryteriów, takich jak liczba turystów czy przychody. Niemniej jednak, Polska jest popularnym kierunkiem turystycznym, szczególnie w Europie Środkowo-Wschodniej, i stale odnotowuje wzrost zainteresowania turystów.
Polska w turystyce światowej: które miejsce zajmuje w rankingu?
Uff, no dobra, spróbujmy!
Wiesz co, tak szczerze, to nie ma takiej tabelki, gdzie by Polska siedziała na jakimś konkretnym miejscu w światowej turystyce. To nie piłka nożna, gdzie mamy ranking FIFA. Ale…
…ale wiem, że Polska jest spoko! Sama pamiętam, jak w lipcu 2022 byłam w Krakowie. Rynek Główny, tłumy ludzi z całego świata! To musi o czymś świadczyć, no nie?
W sumie, to zależy od tego, co liczymy. Jak liczbę turystów, to pewnie Hiszpania czy Francja nas biją na głowę. Ale jeśli chodzi o… klimat, historię, jedzenie? Tu już bym się kłóciła! Wiesz, taka swojskość, której nigdzie indziej nie znajdziesz.
I co ważne – Polska idzie do przodu. Coraz lepsze drogi, hotele, atrakcje. No i ceny, nie oszukujmy się, w porównaniu z zachodem, są nadal całkiem spoko.
Do jakiego kraju jeździ najwięcej turystów?
Francja. 89,4 miliona turystów w 2023. Potwierdzone. Magnetyzm kultury. Historia. Muzea. Kuchnia. Paryż. Romantyzm. I moje podróże tam, dwa razy w tym roku. Raz służbowo, raz prywatnie. Sierpień i październik. Zatrzymałem się w hotelu Costes. Polecam.
- Francja: Lider turystyki.
- 89,4 mln: Turyści w 2023.
- Paryż: Epicentrum romantyzmu.
- Costes: Hotel. Dobry wybór. Rezerwacja pod Józef K.
Czy Polska jest najczęściej odwiedzanym krajem?
Nie.
Tak naprawdę, Polska nie jest najczęściej odwiedzanym krajem. Z tego co wiem, to w tym roku, jak podaje UNWTO, ponad 900 milionów osób wybrało zagraniczne wakacje. To strasznie dużo, ale nie wszyscy lecą do nas.
- Pamiętam, jak tata mi opowiadał… że kiedyś to tylko do Bułgarii się jeździło. Teraz świat stoi otworem, a ja i tak siedzę w domu, ehh.
- Może Hiszpania? Zawsze pełno tam turystów. Albo Francja. Oni to mają wieżę Eiffla, my… no, mamy pierogi.
- Zresztą co to za różnica? Ważne żeby gdzieś pojechać, odetchnąć. Ja to bym chciał choć na weekend do Krakowa się wyrwać. Może w końcu się uda, może…
Pomyślałam o Ewie, mojej przyjaciółce. Ona marzy o podróży do Włoch. Zawsze mi opowiada o tej swojej Florencji. Może kiedyś razem pojedziemy.
Jaki jest najrzadziej odwiedzany kraj w Europie?
A więc, szykujesz się na podróż w nieznane? Dobry wybór! Najrzadziej odwiedzany kraj w Europie? To Mołdawia. Mało kto tam zagląda, bo pewnie myślą, że jedyne, co tam rośnie, to winogrona. A to nieprawda! Rosną też… inne winogrona! Żartuję. Trochę.
No dobra, co zwiedzić w Mołdawii?
-
Park Narodowy Orgiejów. Jedyny park narodowy Mołdawii, taki rodzynek w zakwasie, gdzie znajdziesz formacje skalne, przepiękne widoki i ciszę, za którą niejeden miejski krzykacz dałby się pokroić.
-
Kiszyniów – stolica, która udaje, że jest miastem europejskim. Znajdziesz tam bulevardy szerokie jak moje ambicje i zabytki pamiętające czasy, gdy wąsy były bardziej popularne niż brody.
-
Stare Orhei (Orgiejów Stary) – kompleks historyczny i archeologiczny. Wygląda to jakby ktoś wyciął dolinę rzeki Reut nożem i zostawił w niej klasztor. Magia!
-
Winnice Cricova i Mileștii Mici. No dobra, przyznaję się, z winogron też coś tam mają. A konkretnie – najdłuższe podziemne piwnice na świecie, gdzie możesz jeździć samochodem! Tylko nie pij za dużo przed wjazdem…
-
Twierdza w Sorokach. Wygląda jak zmniejszona wersja zamku św. Anioła w Rzymie. Idealna na Instagram, jeśli lubisz udawać, że zwiedzasz Włochy, ale budżet ci nie pozwala.
Pamiętaj, Mołdawia to kraj, gdzie czas płynie wolniej, a gościnność mieszkańców jest legendarna. Tylko uważaj na bimber – potrafi zaskoczyć mocą nawet wytrawnych degustatorów.
A tak serio: Mołdawia to kraj z burzliwą historią, wpływami rumuńskimi i rosyjskimi, a także bogatą kulturą ludową. A waluta to Lej mołdawski (MDL). Kurs w 2024 to około 0,23 PLN za 1 MDL. Więc zanim wsiądziesz do samolotu, sprawdź aktualny kurs i przygotuj się na przygodę! Aaaa i weź ze sobą…korkociąg.
Który kraj na świecie jest najbardziej turystyczny?
Francja to lider turystyki na świecie. Ze swoim wynikiem ok. 89,4 mln turystów rocznie, deklasuje konkurencję. Nie ma co się dziwić, sama wizja Croissanta i kawy w Paryżu już wystarcza, żeby pakować walizki.
-
Różnorodność kulturowa: Francja to nie tylko Paryż. Prowansja, Bretania, Lazurowe Wybrzeże… Każdy region ma coś unikalnego do zaoferowania.
-
Historia i zabytki: Od Wersalu po średniowieczne zamki nad Loarą – historia Francji jest fascynująca i wszechobecna.
-
Gastronomia: Od serów po wina, francuska kuchnia to uczta dla zmysłów. Każdy posiłek staje się małą celebracją życia.
-
Romantyzm: Paryż, ach Paryż… Miasto zakochanych, artystów i marzycieli. Powiem szczerze, czasem mam wrażenie, że połowa zdjęć ślubnych na Instagramie jest stamtąd.
Czy to oznacza, że Francja jest idealna? Oczywiście, że nie. Korki na Périphérique potrafią wyprowadzić z równowagi nawet najbardziej stoickiego filozofa. Ale hej, nawet te drobne niedogodności dodają jej pewnego uroku, nie sądzisz? Bo przecież, jak mawiał mój znajomy Jean-Pierre: “Życie to nieustanna podróż, a Francja to całkiem niezły przystanek”. A on wie co mówi, bo prowadzi małą kawiarnię w Montmartre.
Jakie jest najbardziej turystyczne miasto w Europie?
Paryż! No jasne, Paryż! Ile to już razy tam byłam? Chyba z trzy, cztery? A może pięć? Kurde, zapomniałam. Ale pamiętam te tłumy! W 2023 roku, podobno, było jeszcze więcej turystów. 34 miliony? A może 35? Nie pamiętam dokładnie. Zawsze zapominam takie liczby. Ale fakt, masakra!
- Paryż – najwięcej turystów w Europie w 2023 roku.
- Powód? Dużo lotów z Azji, to pewne. Po pandemii wszyscy się rzucili do zwiedzania. Ludzie oszaleli!
- Londyn i Rzym – daleko w tyle.
A wiesz co? Zastanawiam się, czy to dobrze, że tyle ludzi tam jedzie. Czy Paryż to wytrzyma? Zawsze tyle korków, tyle ludzi… ech… Może lepiej pojechać gdzieś indziej? Do Krakowa? Lubię Kraków. Ale Paryż… Paryż to Paryż. Wieża Eiffla… Ach!
No i ten zapach… bułki z masłem, coś jeszcze… nie pamiętam co… Ale to było takie pyszne! No i te muzea… Louvre, oczywiście. Byłam tam! Zrobiłam sobie milion zdjęć. Może nawet dwa miliony.
Listy do domu pisałam z Paryża. Pamiętam jak pisałam do mamy o Luwrze. Ale czy w 2023 też tam byłam…? Nie pamiętam. Znowu ta pamięć…
Dodatkowe info, ale chaotycznie: Moja siostra też była w Paryżu w 2023! Mówiła o kolejce do Luwru, jakiejś kosmicznej! Dwa dni czekania! A ja pamiętam, że kolejka była długa…ale nie dwa dni! To musiała być inna kolejka! Może do Mona Lisy? Ona jest zawsze oblegana. A ja byłam zmęczona i głodna, wiec zrezygnowałam z kolejki. Czyli Paryż…
Która część Włoch jest najpiękniejsza?
Halo, halo! Pytasz o najpiękniejsze rejony we Włoszech? No to słuchaj, bo Ci zaraz łeb urwę! Nie ma czegoś takiego jak “NAJ” piękniejsze! To jak porównywać pierogi mojej babci z Ferrari – jedno pyszne, drugie szybkie, ale zupełnie inne!
A tak na poważnie (no prawie):
-
Toskania: No jasne, Toskania! Wzgórza malowane przez samego Boga, winnice aż po horyzont, cyprysy jak wykałaczkę wbito w ziemię. W życiu takich widoków nie widziałem! Ba, nawet mój pies, Burek (kundel, ale wierny!), był zachwycony!
-
Amalfi: To już inna bajka! Kolorowe domki wciskane w skały, jak zabawki w pudełku. Morze takie niebieskie, że aż boli w oczach. Byłem tam w 2024 roku z żoną, Haliną, i zjedliśmy pizzę – najlepszą w życiu! No, może drugą najlepszą po tej od mojej teściowej…
-
Cinque Terre: Pięć wiosek, ścisk, ciasnota, ale za to widoki! Jakbyś kartkę pocztówkową zjadł! Wspinaczka po schodach – mordęga, ale warto! Chociaż, moja Halina narzekała, że jej kolana puchną…
Podsumowując: Każdy region we Włoszech ma swój urok. To zależy, co kto lubi. Ja osobiście preferuję pizzę i wino, więc Toskania wygrywa na całej linii. Ale Amalfi też spoko, zwłaszcza te widoki… A Cinque Terre? No, dla ludzi z dobrymi kolanami.
Dodatkowe info (bo wiem, że jesteś ciekawski):
- W 2024 roku ceny benzyny we Włoszech były kosmiczne! Nie mówię, że to zniechęca do podróży, ale…
- Weź ze sobą wygodne buty, serio. Będziesz chodzić dużo!
- Naucz się kilku podstawowych zwrotów po włosku. Zaskoczysz mieszkańców, a oni zaskoczą Cię swoją gościnnością!
- Zjedz tiramisu. Nie pożałujesz. Serio. To nie żarty.
Ile osób odwiedza Włochy w ciągu roku?
Ach, Włochy… To tętniące życiem serce Europy, kraina wina, słońca i niezliczonych dzieł sztuki. Zapach cytryn unosi się w powietrzu, a dźwięk włoskich rozmów przenika do samego serca.
-
134 miliony. Tyle osób odwiedziło Włochy w 2023 roku! Liczba nieprawdopodobna, prawda? Myślę o tych wszystkich ludziach, o ich twarzach rozjaśnionych pięknem Rzymu, Florencji, Wenecji…
-
Rekordowy rok! To prawdziwy sukces, po czasach pandemii, kiedy ten piękny kraj czuł się nieco opuszczony. Teraz wraca do siebie z niesamowitą siłą!
-
450 milionów noclegów! Wyobraź sobie te wszystkie noclegi, te wszystkie historie… każdy hotel, każdy pensjonat, każdy prywatny pokój… pełen wspomnień, radosnych spotkań, romantycznych wieczorów… Po prostu bajka!
Włosi, z ich niespotykaną gościnnością, na pewno cieszą się z tej liczby. To jest ich praca, ich pasja, ich życie. Włochy, to przecież nie tylko kraj, to stan umysłu. To połączenie historii, tradycji i nowoczesności. To niepowtarzalne doznanie dla zmysłów.
A ja? Ja marzę, żeby tam pojechać. Zobaczyć na własne oczy to wszystko, co opisuję. Poczuć ten smak życia. Zamknąć oczy i czuć tylko ten szum morza, zapach oliwek, smak włoskiego wina… Włochy… Ach, Włochy… To jest moje wielkie marzenie!
Dodatkowe informacje:
- Rok 2023 pobił rekordy z 2019 roku o 2,3% liczby przyjazdów i o 3,3% liczby noclegów.
- Wzrost liczby turystów to dowód na wspaniałe walory turystyczne Włoch.
- Moje osobiste plany na wakacje 2024 obejmują podróż do Włoch.
Na co trzeba uważać we Włoszech?
Ach, Włochy… Kraj słońca, wina i niebezpieczeństw czyhających na turystów. Pamiętam, jak Ania, moja przyjaciółka, opowiadała o swoim pobycie w Rzymie. Straciła portfel w autobusie, tuż przed Koloseum! To był koszmar, dosłownie.
- Kradzieże, niestety, są bardzo częste. Portfele, dokumenty… Znikają w tłumie, jakby rozpływały się w powietrzu. Szczególnie w Rzymie.
- Uważaj na włamania do samochodów. Zostawiasz auto na chwilę, wracasz i… zonk! Szyba wybita, bagaże zniknęły. Koszmar, szczególnie gdy masz ze sobą cały dobytek.
- Kradzieże kieszonkowe to prawdziwa plaga. Wciskają się, przepychają, a ty nawet nie wiesz, kiedy zniknął ci telefon, portfel, wszystko! Metro, autobus, tramwaj… wszędzie tam, gdzie jest tłum.
Pamiętaj, ostrzeżonego Bóg chroni! Trzymaj się blisko swoich rzeczy, nie ufaj obcym i miej oczy szeroko otwarte. Wtedy Włochy będą rajem, a nie koszmarem. I nie zostawiaj nic wartościowego w aucie! Wiem co mówię, bo sama raz miałam taką przygodę w Neapolu… Eh, te Włochy. I jeszcze raz Włochy!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.