Jakie jest 10 największych miast na świecie?
Największe miasta świata (2024):
- Tokio (37,1 mln)
- Delhi (33,8 mln)
- Szanghaj (29,9 mln)
- Dhaka (23,9 mln)
- São Paulo (22,8 mln)
- Kair (22,6 mln)
- Meksyk (22,5 mln)
- Miejsca 8-10 wymagają dodatkowej weryfikacji danych z uwagi na dynamiczne zmiany demograficzne.
Ranking uwzględnia aglomeracje miejskie. Dane mogą się nieznacznie różnić w zależności od źródła.
Jakie są 10 największych miast na świecie?
Ojej, te największe miasta… No dobra, spójrzmy. Tokio, oczywiście, nie dziwi mnie to wcale, 37 milionów ludzi. Pamiętam, jak byłam w Tokio w 2018 roku w maju, jak przechodziłam przez Shibuya Crossing. Kosmos.
Delhi następne, 33,8 mln. Nigdy tam nie byłam, ale zawsze marzyłam o Indiach. Szanghaj? No pewnie, prawie 30 mln.
Dhaka i Sao Paulo – to już są mega molochy, ponad 20 mln każde. Nigdy nie myślałam o Dakce, ale brzmi intrygująco.
Kair i Meksyk to kolejne metropolie. W Meksyku byłam w 2015, strasznie mi się podobało. To taka mieszanka wszystkiego!
Lista największych miast? No cóż, liczby nie oddają tej atmosfery i chaosu, który się w nich czuje.
Co jest większe, Nowy Jork czy Tokio?
Tokio… Tokio chyba jest większe. Nie wiem, tak mi się wydaje.
- Tokio jest większe od Nowego Jorku. Czytałam o tym w Strefie Inżyniera, w tym ich rankingu największych miast świata z 2024 roku. Strasznie dużo tych miast, wiesz?
- Pamiętam, że Tokio zawsze kojarzyło mi się z czymś gigantycznym. Jak oglądałam anime, to te ulice zawsze wydawały się takie bez końca, wiesz? A Nowy Jork? No fajny jest, byłam raz na Manhattanie. Ale… Tokio jakoś bardziej przemawia do wyobraźni.
- W sumie to, tak myślę, czy te miasta to tylko budynki? Bo niby Tokio to jedno z tych najważniejszych centrów finansowych, takie jak Londyn i Nowy Jork, ale co to znaczy dla zwykłego człowieka? Chyba nic, wiesz? Tyle cyferek, a ja i tak muszę zapłacić za czynsz… A ceny w Warszawie rosną.
Wiesz co? Muszę iść spać. Jutro mam na ósmą do pracy. I znowu to samo. Ale przynajmniej wiem, że Tokio jest większe. Chyba.
Ile mieszkańców ma Tokio w 2023 roku?
Tokio! 37 274 000? Serio? A ja myślałam, że więcej… Gdzie ja to widziałam? Na jakimś portalu? A może w książce? Kurcze, zapomniałam już… No dobra, ale 37 milionów to dużo, prawda? To jak cała Polska, prawie. Nie, więcej niż cała Polska! O matko, ja się gubię w tych liczbach.
Lista źródeł? Nie mam, przepraszam. Z głowy to wyciągnęłam. Może to było w gazecie? Nie, to było na kompie. Na pewno! Na jakimś stronie rządowej Japonii, chyba. Ale to było dawno.
- Liczba – duża! Zapisuję to gdzieś. Żeby nie zapomnieć.
- Źródło – nie pamiętam, ale było wiarygodne. Na pewno!
- Data – 2023. Tak, to było w 2023 roku. Pewnie na wiosnę.
A co z tymi obszarami podmiejskimi? To wliczone czy nie? Bo to różnica! Duża! Trzeba by sprawdzić, ale nie mam teraz czasu. Może jutro? Albo pojutrze…
Ważne: Sprawdźcie sami, bo ja już zgłupiałam. Może to 38 milionów było? Albo 36? Nie wiem, naprawdę. Jak to wszystko sprawdzić? A może to był jakiś artykuł naukowy? Nie, nie był. To była zwykła strona internetowa. Ale jaka? Nie pamiętam.
Dodatkowe informacje:
- Moja ciocia mieszkała w Tokio przez dwa lata, ale nie pytałam jej o dokładną liczbę mieszkańców. Głupia ja.
- Potrzebny jest oficjalny spis, żeby mieć pewność. Ale gdzie go znaleźć? Na stronie japońskiego rządu?
- Pewnie są jakieś różnice w liczbach w zależności od źródła, bo dane o liczbie mieszkańców są dynamiczne. Jasne, ludzie się rodzą i umierają.
Jakie jest największe miasto w Chinach?
-
Szanghaj pozostaje największym miastem. 24,9 miliona.
-
Pekin – drugie miejsce. 21,5 miliona.
-
Kanton zamyka podium. 18,8 miliona.
-
Tiencin, Shenzhen, Chengdu. Masy ludzkie.
-
Dongguan, Chongqing, Shenyang, Wuhan. Codzienność miliardów.
Życie to suma wyborów. Każdy dzień, krok po kroku, kształtuje los.
Czy Chongqing jest większe od Nowego Jorku?
Chongqing vs. Nowy Jork: Kwestia wielkości jest złożona.
-
Powierzchnia: Chongqing, z około 82 400 km², zdecydowanie przewyższa Nowy Jork, który zajmuje “zaledwie” 86 832 km² (dane z 2023 r.). Patrząc na samą powierzchnię, Chongqing jest mniejszy. Zastanawiające jest jednak, jak interpretować te dane, biorąc pod uwagę rozległość metropolii i jej rozbudowaną infrastrukturę. To zawsze ciekawe zagadnienie, czy porównywać powierzchnię administracyjną, czy obszar metropolitarny.
-
Populacja: Tutaj sytuacja wygląda inaczej. Nowy Jork, ze swoją gęstością zaludnienia znacząco przewyższa Chongqing. To prowadzi do refleksji nad tym, co tak naprawdę definiuje “wielkość” miasta – czy jest to powierzchnia, czy liczba mieszkańców? A może coś innego, np. wpływ gospodarczy? W 2023 roku różnica ta jest jednak znacząca.
-
Klimat: Różnica temperatur, jak podano (3.6°C), to niewątpliwie istotna informacja dla potencjalnych mieszkańców lub turystów. Ciekawostką jest, że Chongqing charakteryzuje się wyższą wilgotnością powietrza – to aspekt, który może znacznie wpływać na odczuwalną temperaturę. Moja ciotka, mieszkająca w Chongqing, zawsze narzekała na ten upał.
Podsumowując, jednoznaczne stwierdzenie, czy Chongqing jest większe od Nowego Jorku, jest niemożliwe bez sprecyzowania kryteriów porównywania. Z pewnością warto wziąć pod uwagę wszystkie czynniki.
Dodatkowe informacje (w punktach):
- Ekonomia: Nowy Jork jest znaczącym światowym centrum finansowym, podczas gdy Chongqing, choć dynamicznie się rozwija, ma wciąż inną skalę.
- Kultura: Oba miasta oferują bogactwo kulturalne, choć o bardzo odmiennym charakterze. Porównanie jest trudne, jak porównanie jabłka z pomarańczą. Oczywiście, to bardzo subiektywna ocena.
- Infrastruktura: Nowy Jork posiada rozbudowaną sieć transportu publicznego, a Chongqing słynie z unikalnej sieci kolei linowych. Oba systemy doskonale radzą sobie z transportem dużej liczby osób, ale w różny sposób.
Mam nadzieję, że to pomoże. Zawsze warto jednak samemu zbadać temat dokładniej. Pamiętajmy, że liczby same w sobie nie opowiedzą całej historii.
Jakie jest największe miasto w Europie?
Największe miasto w Europie? To Moskwa! Zdecydowanie. Pamiętam, jak w 2024 roku czytałam o tym w jakimś artykule, byłam wtedy w bibliotece uniwersyteckiej w Warszawie, na ul. Krakowskie Przedmieście. Brudno było, wkurzałam się strasznie, bo potrzebowałam informacji na szybko, a książki były poukładane tak chaotycznie… Ale znalazłam! Aż się zdziwiłam, bo spodziewałam się mniejszej liczby mieszkańców.
- Moskwa – 12 712 300 mieszkańców. To jest naprawdę ogromne!
A inne duże miasta? Paryż i Londyn, też spore. Ale Moskwa… to zupełnie inna skala. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, ile tam ludzi mieszka. Na pewno więcej niż w całym moim rodzinnym mieście, a to ma ponad 100 tys. mieszkańców!
- Paryż – 11 276 700 mieszkańców.
- Londyn – 9 748 030 mieszkańców.
- Madryt – 6 783 240 mieszkańców.
Te liczby… przeszkadzają mi w skupieniu. Jakby cały świat był stłoczony w tych miastach. A ja tu siedzę w Warszawie, w tej bibliotece… i myślę o Moskwie. O tym gigantycznym mieście. Nie mogę tego pojąć. Prawdziwa dżungla z betonu!
Informacje te pochodzą z CEOWORLD magazine z 2024 roku. Zapisalam sobie to wtedy na kartce, żeby nie zapomnieć, bo to ważne! A karta leży teraz gdzieś w moim bałaganie w pokoju. Trzeba posprzątać.
Jak nazywają się mieszkańcy Chin?
Mieszkańcy Chin? To pytanie, jak się okazuje, jest zaskakująco złożone. Nie ma jednej prostej odpowiedzi. My, ludzie, lubimy upraszczać, ale rzeczywistość rzadko jest prosta.
- Chińczycy Han: To największa grupa etniczna w Chinach, stanowiąca około 92% populacji (dane z 2023 roku). Można by rzec, że to oni najczęściej przychodzą na myśl, gdy mówimy o “Chińczykach”.
- Mniejszości etniczne: Ale Chiny to mozaika kultur! Zamieszkuje je ponad 55 oficjalnie uznanych mniejszości etnicznych, każda ze swoją unikalną historią i tradycją. Zastanówmy się: czy Mongołowie, Tybetańczycy, Ujgurzy to też “Chińczycy”? Zależy od kontekstu. To kwestia definicji, a te lubią być płynne.
- Obywatele Chińskiej Republiki Ludowej: To najbardziej precyzyjne określenie, obejmujące wszystkich legalnych mieszkańców państwa. Każdy mieszkaniec Chin, niezależnie od pochodzenia etnicznego, jest obywatelem. To proste, aczkolwiek mało satysfakcjonujące. Jak zwykle.
Pamiętajmy, że etniczność to kwestia samoidentyfikacji i interpretacji, a polityka często narzuca swoje ramy. To zawsze fascynujące, jak bardzo proste pytanie może prowadzić do złożonych rozważań. Zastanawiam się czasem, czy upraszczanie rzeczywistości to sposób na uniknięcie trudnych pytań… Czy to ja jestem zbyt skomplikowany, czy świat za prosty? No cóż, pytanie pozostaje otwarte, jak zawsze.
Dodatkowe informacje (dla zainteresowanych):
- Autonomiczne regiony: Chiny posiadają autonomiczne regiony dla niektórych mniejszości etnicznych, np. Tybet czy Xinjiang, co ma na celu ochronę ich kultury i języka. To system, który, jak wiele systemów, ma swoje wady i zalety. Jednakże, jego efektywność jest tematem gorących debat.
- Zmiany demograficzne: Proporcje poszczególnych grup etnicznych w Chinach ulegają ciągłym zmianom. Dane z 2023 roku wskazują na spadek liczebności niektórych mniejszości, co jest zjawiskiem wymagającym dalszej analizy. Zastanawiam się, jakie czynniki to kształtują…
- Kwestie polityczne: Określenie “Chińczyk” często jest łączone z pojęciem “obywatel Chińskiej Republiki Ludowej”, co ma istotne konsekwencje polityczne, zwłaszcza w kontekście kwestii takich jak Tajwan. Czy to sprawiedliwe? To temat na całkiem inną, długą dyskusję.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.