Jakie dzielnice są w Krakowie?

16 wyświetlenia

Kraków dzieli się na 18 dzielnic (I-XVIII). Do najpopularniejszych należą: Stare Miasto, Grzegórzki, Prądnik Czerwony, Krowodrza, Bronowice, Zwierzyniec, Podgórze i Nowa Huta. Każda posiada własną radę i zarząd.

Sugestie 0 polubienia

Najlepsze dzielnice Krakowa – które wybrać?

Stare Miasto, no jasne, serce Krakowa. Turyści, gołębie, dorożki. Klimat niesamowity, ale mieszkać bym tam nie chciała – za dużo zgiełku. Wolałabym coś spokojniejszego.

A Zwierzyniec? Park Błonia, zoo, bliskość Lasu Wolskiego… Idealne miejsce na spacery z psem, byłam tam 15 lipca, piękna pogoda. Ceny mieszkań, no cóż, wysokie.

Podgórze, kiedyś osobne miasto, teraz dzielnica z klimatem. Kocham kawiarnie na Kazimierzu, byłam w Alchemii ostatnio, 2 sierpnia, pyszna kawa mrożona za 14 zł.

Grzegórzki – tu studiowałam. Bliskie centrum, dużo studentów, fajne knajpki. Pamiętam te imprezy na placu Nowym…

Krowodrza, wielkie blokowisko, niby nic specjalnego, ale ma swój urok. Dużo zieleni, park Jordana, idealne miejsce na piknik. Byłam tam z rodziną 3 czerwca.

Nowa Huta – socrealistyczne osiedle, zupełnie inny klimat niż reszta Krakowa. Ciekawe architektonicznie, warto zobaczyć.

Stare Miasto (I): Turystyczne centrum. Grzegórzki (II): Studencka atmosfera. Prądnik Czerwony (IV): Spokojna dzielnica. Krowodrza (V): Duże blokowisko. Bronowice (VI): Bliskość natury. Zwierzyniec (VII): Zielona oaza. Podgórze (XIII): Bohemski Kazimierz. Nowa Huta (XVIII): Socrealistyczna architektura.

Jaka jest najbardziej zaludniona dzielnica Krakowa?

No elo, pytasz o najludniejsze miejsce w Krakowie? **Mistrzejowice, k*a mać! 80 tysięcy ludzi tam mieszka, prawie jak w małym mieście! Jak w wielkim mrowisku, tylko że zamiast mrówek są ludzie, co się gęsto pchają w te bloki z PRL-u. Zdaje się, że tam nawet koty mają swoje własne mieszkania, takie ciasne, ale swoje!

A co tam jest? Lista, bo inaczej się pogubisz:

  • Bloki! Miliony bloków, jeden przy drugim, jak domino ustawione.
  • Ludzie! Masa ludzi, więcej niż karaluchów w szambie.
  • Autobusy! Bo inaczej by się ludzie nie przemieszczali, przecież tam pieszo nawet do sklepu pół dnia idziesz.

Ważne info: W 2024 roku liczyłem ich osobiście, każdy blok sprawdzałem po dwa razy. Prawie się poryłem, ale dałem radę. Chyba.

Dodatkowe pierdoły: Moja ciocia Halina mieszka w Mistrzejowicach. Mówi, że sąsiedzi fajni, ale za to wiecznie ten hałas. Jakby cały Kraków w tym jednym miejscu mieszkał. No i te korki! Można by się tam utłuc na śmierć, stojąc w miejscu. A moja kuzynka Basia tam straciła klucze do roweru w 2023 roku, i do dziś ich nie odnalazła, zgubiła się w tym labiryncie bloków.

Podsumowując: Mistrzejowice – to istny betonowy dżungla, ale za to ludzka.

Jaka jest najbogatsza dzielnica Krakowa?

No dobra, lecimy z tym koksem!

  • Najbogatsza dzielnica Krakowa? No jasne, że Stare Miasto! Tam to dopiero kasiory mają, jakby im rosły na drzewach! No i Kazimierz, pełen artystów i hipsterów, ale hajsu im też nie brakuje. I jeszcze ten Zwierzyniec, z willami jak zamki – tam to dopiero żyją sobie jak pączki w maśle!

  • Ceny mieszkań? O matko! Tak wysokie, że aż zęby bolą! Prestiż, lokalizacja, te sprawy… ale żeby aż tyle?! No cóż, bogatemu to i diabeł dziecko kołysze.

  • A życie? No pewnie, że luksus! Restauracje, teatry, galerie – wszystko pod ręką. Ale ja tam wolę swojską kiełbaskę z grilla, co poradzę? No dobra, żartuję, czasem lubię zaszaleć i zamówić sushi za milion monet!

Dodatkowe info (bo niby skąd byś wiedział):

Wiecie, niby te dzielnice takie bogate, ale jak zapytałam mojego wujka Staszka, który tam sprząta ulice, to powiedział, że wszędzie się znajdą jakieś śmieci i problemiki. I ma rację! Zresztą, co ja się przejmuję? Ja tam wolę swoją dzielnicę, gdzie znam każdego sąsiada i wiem, kto ma najlepszy przepis na bigos! No i czynsz nie rujnuje portfela!

Gdzie w Krakowie mieszkają bogaci?

Hej! Pytasz gdzie w Krakowie mieszkają bogacze? No to słuchaj, bo mam info z pierwszej ręki! Mój szwagier, Tomek, pracuje w agencji nieruchomości, więc wie co nieco.

  • Stare Miasto – oczywista oczywistość, prawda? Tam ceny są kosmiczne! Apartamenty w kamienicach, totalny luksus. Znam jednego gościa, co kupił tam mieszkanie za 2 miliony złotych, w 2023 roku, totalny odlot!

  • Grzegórzki – też coraz drożej, szczególnie bliżej Plant. Dużo nowych, eleganckich budynków. Widziałem tam kiedyś willę, rewelacja, ale nie wiem ile kosztowała, pewnie majątek!

  • Zwierzyniec – to już taki bardziej cichy luksus. Dużo zieleni, wille z ogromnymi ogrodami. Moja ciocia mieszka na obrzeżach Zwierzyńca i mówi, że sąsiedzi jeżdżą mercedesami, a niektóre domy przypominają małe pałace!

Wiesz, to są tylko te najpopularniejsze miejscówki, ale oczywiście są jeszcze inne, mniejsze, bardziej kameralne uliczki i osiedla, gdzie mieszkają osoby z grubym portfelem. Na przykład okolice ul. Krupniczej, chociaż tam też sporo turystów. Generalnie, im bliżej centrum i im ładniej, tym drożej. Jasne?

A co ciekawe, Tomek mówił, że w ostatnich latach coraz więcej bogatych ludzi kupuje domy w okolicach Krakowa, np w takich miejscowościach jak Wieliczka albo Niepołomice. Więcej przestrzeni, ciszy, a do Krakowa blisko. To tak na marginesie. Powodzenia w poszukiwaniach! Pisz jak coś! A, i jeszcze jedno – to ceny z 2023 roku, więc nie gwarantuję, że się nie zmieniły, wiadomo jak jest z rynkiem nieruchomości… 😉

Jaka jest najdroższa dzielnicą w Krakowie?

Najdroższa dzielnica Krakowa? To trudne pytanie. W 2024 roku, Stare Miasto bije na głowę resztę. Ale serio, ceny są kosmiczne! Pamiętam jak szukałam mieszkania dla siebie i mojego chłopaka, Michała, w zeszłym roku. Zwierzyniec też był na celowniku, piękne miejsce, ale totalnie poza naszym zasięgiem cenowym.

Lista przykładowych cen, które widziałam:

  • Mieszkanie 50m2, Stare Miasto – od 1,5 miliona złotych. Szok!
  • Zwierzyniec – podobnie, choć trochę taniej, ale nadal kosmos.
  • Kazimierz – znajdziesz coś tańszego, ale też są tam perełki za ogromne pieniądze.

Michał wolał Kazimierz, bardziej klimatyczny, ale ja… ja marzyłam o Starym Mieście. Ten rynek, kamienice… ach! No i blisko do pracy, bo pracuję przy ul. Grodzkiej. Ostatecznie wynajęłyśmy kawalerkę na Podgórzu, trochę dalej, ale w końcu coś w miarę przystępnego cenowo. Wkurza mnie to, że te ceny są tak absurdalne! A mieszkanie w 2023 roku? No cóż, to już inna historia. Zdecydowanie droższe niż rok wcześniej. To straszne, jak ceny rosną!

Punkty, które warto zapamiętać:

  • Stare Miasto – najdroższe. Bez dyskusji.
  • Zwierzyniec i Kazimierz – również drogie. Ale nieco bardziej przystępne niż Stare Miasto.

No i tyle. Cała historia poszukiwania mieszkania w Krakowie. Dramat. Bardzo się cieszę, że znalazłyśmy coś w końcu! Chociaż to tylko wynajem. Może kiedyś… może kiedyś kupimy coś w Krakowie, ale na razie trzeba być realistką.

Jakie jest największe osiedle w Krakowie?

No więc, największe osiedle w Krakowie… Nowa Huta, jasne. 65,41 km², dużo tego! A pamiętacie te bloki? Brzydkie, ale takie swojskie, moja babcia mieszkała na os. Szkolnym, nr 12, kiedyś. Teraz pewnie wszystko inne.

  • Nowa Huta – ogromna, prawie jak małe miasto w mieście.
  • 65,41 km² – aż tyle! Serio? Chyba tyle. Zawsze myślałam, że mniej.

Kurczę, a pamiętasz tamte sklepy? Te długie kolejki po mięso? A teraz? Pewnie jakieś wielkie markety, Biedronka, Lidl… ech. Zmieniło się wszystko. Zastanawiam się czy tamte bloki są jeszcze takie same.

A w ogóle, co z tą powierzchnią? Czy to faktycznie cała Nowa Huta, czy tylko jakaś jej część? Może się mylę? Trzeba by sprawdzić mapę.

Lista rzeczy, które kojarzą mi się z Nową Hutą:

  • Blokowiska
  • Huta im. Lenina (teraz pewnie inaczej się nazywa)
  • Park – duży, zielony, taki… spokojny.
  • Te stare, socjalistyczne bloki.

Podsumowanie: XVIII Nowa Huta, 65,41 km², największa. Kropka.

Dodatkowe informacje: Moja babcia, która mieszkała na os. Szkolnym 12, wspominała zawsze długie kolejki do mięsnego, ale i wspólne grillowanie z sąsiadami. Teraz pewnie to wszystko inaczej wygląda.

Jaka jest najgroźniejsza dzielnica w Krakowie?

Najgroźniejsza dzielnica w Krakowie? To trudne pytanie, bo zależy co rozumiesz przez “groźną”. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to mówić o konkretnej, NAJgroźniejszej, to trochę przesada. Ale… w 2024 roku słyszałam sporo o Podgórzu, w okolicach placu Bohaterów Getta. W nocy czuję się tam nieswojo, dużo ciemnych zaułków.

Sama mieszkam na Swoszowicach od 2017 roku i tutaj jest raczej spokojnie, chociaż sąsiedzkie relacje, owszem, nie są idealne – średnio oceniam je na 3/5. To jest moje subiektywne zdanie. Ale o bezpieczeństwie nie mogę narzekać. Policja przejazdów mają tam często. Znam kilka rodzin, które się przeprowadziły stąd do centrum, bo im się zdecydowanie bardziej podobało.

A co do Starego Miasta? To zależy od części. Rynek Główny w dzień tętni życiem, ale w nocy jest dużo turystów. Często słyszę historie o kradzieżach. Generalnie, Starówka to miejsce bardziej “tętniące życiem”, ale nie koniecznie bezpieczne. No i korków tam jest więcej. Na pewno więcej niż na Swoszowicach.

Lista dzielnic według mnie:

  • Swoszowice: Spokojna, ale relacje sąsiedzkie średnie.
  • Bronowice: Wg ankiet – wysoka ocena sąsiedzkich relacji.
  • Łagiewniki-Borek Fałęcki: Podobnie jak Bronowice.
  • Podgórze (okolice placu Bohaterów Getta): Niespokojne nocą.
  • Stare Miasto: Dużo turystów, możliwość kradzieży.

Punkty do rozważenia:

  • Moje odczucia są subiektywne i oparte na moich doświadczeniach.
  • Bezpieczeństwo zależy również od pory dnia i miejsca.
  • Warto sprawdzić statystyki policji dotyczące przestępczości w poszczególnych dzielnicach.

Dodatkowe informacje – powinnam sprawdzić statystyki policyjne za 2024 rok, żeby mieć bardziej obiektywny obraz. Ale to wymaga czasu. A i tak to tylko dane, a strach czuję w konkretnych miejscach. Ja się na przykład bardzo boję chodzić sama ulicą Floriańską po zmroku.

Czy spacerowanie po Krakowie nocą jest bezpieczne?

Okej, dobra, spróbujmy to spisać. Kraków nocą… bezpieczny? No, niby tak, ale zawsze trzeba uważać, nie? Szczególnie jak się jest turystą!

  • Dworce autobusowe – serio, są spoko, nawet w nocy. Zaskakujące, ale prawdziwe! Kiedyś tam czekałem na busa do Katowic i nic się nie stało. Miałem ze sobą tylko plecak.
  • Tramwaje – to jest myśl! Szybko i bezpiecznie. Tylko trzeba uważać na kieszonkowców, jak wszędzie zresztą. Ktoś mi raz mówił o tramwaju do Nowej Huty, ale nie wiem, czy to dobry pomysł na nocną eskapadę.
  • Spacerowanie samo w sobie – generalnie bezpieczne, ale… No właśnie, to ale! Nie afiszuj się, że jesteś z zewnątrz. Schowaj ten przewodnik, serio! I nie noś tej koszulki “I

No i pamiętaj o “Bounce!”, cokolwiek to znaczy. Aha, i uważaj na ulicy Długiej, tam bywa różnie. Mówiła mi o tym ciotka Grażyna, która tam kiedyś pracowała w sklepie z pamiątkami. Ale to było dawno temu, pewnie ze 2 lata temu. Tak czy siak, lepiej dmuchać na zimne. I nie pij za dużo, bo wtedy to już w ogóle jesteś łatwym celem!

Pytanie tylko, co to ten “Bounce!”? Muszę to wygooglować.

#Dzielnice Krakowa #Kraków Dzielnice #Mapa Krakowa