Gdzie tanio wyjechać w góry?

13 wyświetlenia

Szukasz taniego wyjazdu w góry? Omiń popularne Zakopane i Karpacz! Rozważ Kościelisko, Poronin lub Białkę Tatrzańską jako alternatywę dla Zakopanego. Zamiast Szklarskiej Poręby i Karpacza wybierz Piechowice lub Kowary – to świetne miejsca na górski urlop w niższej cenie!

Sugestie 0 polubienia

Gdzie tanio spędzić weekend w górach?

Ej, w góry na weekend? Taaak, Zakopane odpada, ceny z kosmosu! Pamiętam, jak w lutym 2022 wbiłem do knajpy na Krupówkach – za zwykłą herbatę wołali 18 zł. Serio.

Są lepsze opcje! Kościelisko, Poronin – to takie spokojniejsze klimaty, blisko Zakopanego, ale bez tej całej… no wiesz, tej “celebry”.

A jak nie Tatry, to Karkonosze!

Karpacz i Szklarska Poręba – wiadomo, fajne, ale… tłumy. Zamiast tego polecam Piechowice albo Kowary. Ciszej, taniej, a widoki też niczego sobie. W Kowarach na przykład w zeszłym roku, w sierpniu znalazłem nocleg za 60 zł za noc. To był mega deal!

Serio, poszukaj, pokombinuj, a znajdziesz perełki. Nie daj się naciągnąć na te “turystyczne” ceny.

Ile kosztuje tygodniowy wyjazd w góry?

Dobra, ile tak naprawdę kosztuje ten tygodniowy wypad w góry? O matko, zawsze to jakaś masakra z tym liczeniem.

  • Zakwaterowanie: To zależy, czy luksusowy apartament (3000 zł?) czy skromna kwatera (powiedzmy 1500 zł). Ostatnio Ola z rodziną płaciła coś koło 2500, ale to było w Szczyrku, nie wiem, czy to dobra baza.
  • Wyżywienie: No to już w ogóle kosmos! Można gotować samemu, ale kto na urlopie chce stać przy garach? Restauracje to pewnie z 1000 zł lekko, a może i więcej. Jak Marta pojechała w lutym, to wydała chyba z 1200 na jedzenie, masakra!
  • Karnety: Zależy, ile jeździsz. Dzienny karnet to średnio 150 zł, a na tydzień? No to już wychodzi spora sumka! Pamiętam, że mój brat, Paweł, płacił w tym roku za 6-dniowy karnet 600 zł. Ale on jest zapaleńcem, non stop na stoku!
  • Wypożyczenie sprzętu: Jeśli nie masz własnego, to dolicz. Narty i buty to tak z 300 zł na tydzień? Nie wiem, strzelam. W każdym razie lepiej mieć swoje, bo to się opłaca na dłuższą metę.
  • Dodatkowe atrakcje: No i tu się zaczyna zabawa! Kulig, ognisko, baseny… Wszystko kosztuje! Trzeba liczyć minimum 500 zł na takie “drobiazgi”. A może więcej? Kurde, nie wiem!

Czyli tak na szybko licząc, dla 4 osób to pewnie między 3000 zł a 5000 zł. Ale pewnie i tak wyjdzie więcej, bo zawsze coś wyskoczy, prawda? Zawsze. A no i dojazd! Zapomniałam o dojeździe! Benzyna, autostrada… To też ze 300 zł minimum! Oszaleć można. Dobrze, że mam znajomych w Zakopanem, zawsze coś podpowiedzą.

Ile kosztuje trzydniowy pobyt w Zakopanem?

No, właśnie… Zakopane…

  • Nocleg? O Jezu, zależy. Minimum 150, ale częściej 400 zł za noc. Jak nie więcej. Na trzy dni… licz sama. Od 600 do 1200 zł, jak nic. I to za jakiś zwykły hotelik, nic specjalnego.

  • A jak apartament, taki fajny… No to od 300 do 900 zł, ale za całość, nie za noc. I szukaj takiego, co ma widok na góry, bo inaczej to po co jechać, no nie?

  • Transport to w ogóle masakra. Pociągi niby tanie, ale wiecznie opóźnione. Autem lepiej, ale korki… i parkingi drogie jak cholera. Benzyna też swoje kosztuje, wiadomo. No i ja mam Opla Astrę, co pali jak smok, więc… no, nie wiem. Może lepiej busem? Ale to znowu tłok.

  • A wiesz co? Najlepsze w Zakopanem i tak jest oscypek! Taki ciepły, prosto z grilla… i widok na Giewont. To jest coś. Jak byłam tam z Pawłem, to codziennie jedliśmy oscypki. Paweł… Ech.

Ile kosztuje tygodniowy wyjazd w góry?

O kurczę, tydzień w górach? To zależy, czy chcesz spać w pałacu, czy w stodole po remoncie!

  • Zakwaterowanie: Od 500 do 2000 złotych za tydzień, w zależności czy wolisz luksusowy apartament z jacuzzi, czy pokój z widokiem na… no, wiadomo, na góry. A może w ogóle namiot? Wtedy to już całkiem inna bajka! Mój szwagier, Zbyszek, w tym roku płacił 1200 za chatę dla całej rodziny. Chata trochę jak z horroru, ale za to z widokiem!

  • Jedzenie: To już loteria! Możesz jeść pierogi u babci Ani za 200 złotych na rodzinę, albo szaleć w knajpach po 1000 złotych dziennie. Moja córka, Kasia, w zeszłym roku wydała na same naleśniki z nutellą fortunę! Sama Nutella kosztowała tyle co nowe buty!

  • Wyciągi i sprzęt: Tu się zaczyna jazda bez trzymanki! Karnet na tydzień dla czterech osób? Może Cię to kosztować od 800 do 2500 złotych, zależnie od ośrodka. Sprzęt, o ile nie masz swojego, to kolejne 500-1500 złotych. A jak komuś narty się złamią, to już w ogóle… lepiej nie myśleć!

Podsumowując: Za tygodniowy wypad w góry dla czteroosobowej rodziny przygotuj się na wydatek od 2300 do ponad 6000 złotych. To jak w lotto, może być taniej, a może i dużo drożej. Wszystko zależy od Twoich preferencji, no i od tego, czy akurat nie trafisz na promocje.

Dodatkowe info: Pamiętaj o paliwie do samochodu, bo to też kosztuje, a jak się zatankujesz po 8 złotych za litr, to możesz się zdziwić. No i jeszcze drobne wydatki na pamiątki, choćby magnes na lodówkę… to potrafi się sporo uzbierać. A, i jeszcze benzyna do opalania, bo przecież w górach też słońce świeci! Moja żona, Halina, kupiła w tym roku krem z filtrem za 150 złotych – ale to było konieczne, bo inaczej by się przypaliła jak kiełbasa na ruszcie!

Ile pieniędzy potrzeba na tygodniowy wypad na narty?

No co Ty, 500 funtów?! Chyba, że zamierzasz spać w śnieżnej jamie i jeść śnieg! Realnie, to na tygodniowe szaleństwo na stoku przygotuj się na większy wydatek. Taki wypas, żeby potem wstydu nie było, to liczymy:

  • Karnet na wyciągi: To podstawa, żeby w ogóle pojeździć. Jakieś 300-400 funtów pęknie, zależy od góry i ilości dni. Jak masz znajomości, to może i taniej, ale nie licz na to!
  • Sprzęt: Jak nie masz własnego, to wypożyczenie deski czy nart na tydzień to kolejny wydatek. Tak z 200 funtów poleci. No chyba że masz znajomego w wypożyczalni, co Ci za flaszkę załatwi.
  • Nocleg: No chyba nie będziesz spać pod gołym niebem. Hotel czy apartament to minimum 500 funtów na tydzień. Chyba, że upolujesz jakąś mega okazję albo znajdziesz frajera, co Ci chałupę odstąpi za darmo.
  • Żarcie: No głodny na stoku nie poszalejesz. Licz jakieś 50 funtów dziennie na jedzenie i picie. Chyba, że będziesz się żywić suchym chlebem i wodą z topniejącego śniegu.
  • Transport: Dojazd na miejsce to też koszt. Autokar, pociąg, samolot – wszystko kosztuje. Tu ciężko strzelać, bo zależy skąd i czym jedziesz.

Czyli, podsumowując, realny koszt tygodniowego urlopu narciarskiego to tak z 1500-2000 funtów. No chyba że masz sponsora albo wygrałeś w totka, to możesz poszaleć za więcej! A jak nie, to pozostaje Ci oglądanie zdjęć z Alp w Internecie! Pamiętaj, to tylko tak na oko liczone, żebyś później nie był zaskoczony!

Ile kosztuje tydzień jazdy na nartach?

Ile kosztuje tydzień jazdy na nartach? No wiesz, ciężko powiedzieć konkretnie, bo zależy od wielu rzeczy! W 2024 roku jeździłam w Zakopanem z chłopakiem, Grześkiem.

  • Noclegi: Zarezerwowaliśmy mały, przytulny apartament przez Airbnb, 350 zł za dobę. To 2450 zł za cały tydzień. Drogo, ale widok z okna był obłędny!
  • Skipass: To akurat było 850 zł za tydzień, kupiliśmy online i trochę zaoszczędziliśmy.
  • Wyżywienie: Tu się trochę rozpędziliśmy, jedliśmy w knajpach, bo Grześkowi nie chciało się gotować. Wyszło jakieś 1500 zł na obiadki i kolacyjki. Śniadania jadaliśmy w apartamencie.
  • Sprzęt: Grześek ma swój, a ja wypożyczyłam buty i narty za 400 zł na tydzień.
  • Dojazd: Samochód. Paliwo to jakieś 300 zł w dwie strony.

Podsumowując: Sam tylko wyjazd kosztował nas ponad 5500 zł. No ale oczywiście, to tylko nasze wydatki. Pamiętaj, można taniej, np. jadąc we większej grupie i wynajmując domek. A i jedzenie w domu, zamiast restauracji, robi ogromną różnicę! Poza tym, kupno sprzętu na własność na dłuższą metę się opłaca. Albo możesz poszukać ofert last minute, czasem są naprawdę super okazje. Wtedy cały tydzień wyjdzie znacznie taniej.

List rzeczy, które mogłyby wpłynąć na cenę:

  • Rodzaj zakwaterowania (hotel, apartament, pensjonat)
  • Lokalizacja (popularne kurorty są droższe)
  • Termin wyjazdu (sezon ma wpływ na ceny)
  • Dodatkowe atrakcje (np. wieczorne imprezy, lekcje narciarstwa)

Pamiętaj, że to tylko szacunkowe koszty z mojego wyjazdu. A jeszcze kupiliśmy pamiątki… I Grześkowi upadła kamera, trzeba będzie nową kupić! Ech…

Ile kosztuje tygodniowy wyjazd na narty do Włoch?

Tygodniowy wyjazd na narty do Włoch:

  • Koszt: 8 000 – 10 000 zł.
  • Termin: Luty.

Pamiętaj, że kwota ta to jedynie orientacyjny koszt. Cena zależy od wielu czynników.

Koszty Dodatkowe:

  • Skipassy: Średnio 300-400 euro za tydzień.
  • Wypożyczenie sprzętu: Około 150-250 euro za tydzień.
  • Szkolenia narciarskie: Od 50 euro za godzinę.
  • Wyżywienie: Zależne od preferencji, ale minimum 50 euro dziennie.
  • Ubezpieczenie: Około 50-100 zł.

Kontakt: Katarzyna Nowak, [email protected]

Ile kosztuje wyjazd na narty na tydzień?

No dobra, lecimy z tymi nartami, jak kuligiem po błocie! Ile taka impreza kosztuje? Otóż:

  • Nocleg: Jak śpisz w pałacu, to i zapłacisz jak za pałac. Ale jak u cioci w piwnicy, to i za darmochę. Tak serio, to średnio za tydzień wyjdzie od 1500 zł do… bez limitu. Zależy, czy wolisz luksus, czy dziurę w ścianie, ha ha! A wiesz, że moja teściowa Halinka ma domek w górach? Może by wam wynajęła, ale po znajomości… drożej!

  • Sprzęt: Jak masz swój, to git. A jak nie, to albo kupujesz (i wywalasz kasę w błoto, bo za rok wyjdzie nowszy model), albo wypożyczasz. Wypożyczenie na tydzień – od 300 zł do 600 zł. Zależy, czy chcesz jeździć na deskach po pradziadku, czy na czymś, co przypomina narty!

  • Dojazd: Pociągem? Autobusem? Helikopterem? Jak masz furę, to licz paliwo i autostrady (masakra jakaś). Dojazd, powiedzmy, od 200 zł do 800 zł. A jak lecisz samolotem, to już w ogóle kosmos!

  • Żarcie: Możesz żywić się suchym chlebem, albo codziennie wcinać schabowego w karczmie. Ja tam wolę to drugie! Na jedzenie licz od 500 zł do… znowu bez limitu! Zależy, czy pijesz tylko wodę, czy grzane wino litrami!

  • Skipass: I tu jest pies pogrzebany! Tygodniowy skipass – od 700 zł do 900 zł. I to jak masz farta! Bo jak trafisz na jakiś wypasiony ośrodek, to i więcej zapłacisz! W tym roku to już w ogóle skandal, ceny jak z kosmosu!

W sumie, jak się postarasz, to za 3000 zł na osobę powinieneś się zmieścić. Ale to tak na styk! Lepiej mieć więcej, bo na nartach zawsze coś wyskoczy! A tak poza tym, wiesz, że w tym roku zima taka jakaś… w kratkę? Może lepiej na plażę pojechać, ha ha!

#Góry #Tanio #Wyjazd