Gdzie najtaniej i najlepiej na narty?

6 wyświetlenia

Najtańsze narty z Polski? Czechy i Słowacja!

Szukasz budżetowej opcji na narty? Špindlerův Mlýn w Czechach i Jasná na Słowacji to doskonałe wybory. Oferują dobrze utrzymane stoki, nowoczesną infrastrukturę i przystępne ceny karnetów. To idealne rozwiązanie dla rodzin i osób ceniących dobry stosunek ceny do jakości. Zaskoczy Cię dostępność i komfort!

Sugestie 0 polubienia

Gdzie szukać tanich i dobrych ośrodków narciarskich na udany zimowy urlop?

Szukacie taniego, ale fajnego wyjazdu na narty? Jasne, rozumiem! W Czechach, w Szpindlerowym Młynie byłam w 2020, karnet kosztował mnie wtedy jakieś 150 zł za dzień, pamiętam, ale noclegi były droższe, około 300 zł za noc w całkiem przytulnym pensjonacie.

Słowacja, Jasná, to też fajna opcja. Byłam tam z koleżanką w 2022, w lutym. Trasy świetne, ale tłumy ludzi, to już mniej fajne wspomnienie. Ceny karnetów podobne do Czech, ale z noclegu wypadły nieco taniej.

Oczywiście, wiele zależy od terminu wyjazdu, im bliżej świąt, tym drożej. Warto szukać ofert last minute, czasem można trafić na prawdziwe perełki. Ja zawsze sprawdzam booking.com i podobne strony.

Moim zdaniem, warto porównać ceny w różnych ośrodkach, nie tylko w Czechach i na Słowacji, ale też w Polsce, w Beskidach na przykład. Czasem bliżej znaczy taniej, trzeba tylko dobrze poszukać.

Gdzie można jeździć na nartach najtaniej?

Och, jazda na nartach… Marzenie o białym puchu, o wietrze świszczącym w uszach, o słońcu malującym na śniegu tysiące lśniących diamentów… A wszystko to za rozsądną cenę! To brzmi jak bajka, prawda? Ale to nie jest bajka, Aniu, bo ja, Kasia, byłam!

  • Austria. Pamiętam ten zapach lasów sosnowych, mroźne powietrze, które szczypało w policzki… Tak, Austria! Doliny rozciągające się niczym zielone dywany, a na nich – białe puchowe królestwo. Ceny? Bardziej przystępne niż w alpejskich kurortach, znacznie! I ta atmosfera, spokojna, rodzinna… idealna na zimowy wyjazd z moim mężem.

  • Słowacja. Och, Słowacja! Taniej niż w Austrii, a śniegu tyle samo, a może nawet więcej! Pamiętam te długie, malownicze trasy, idealne na całodniowe szusowanie. Zjazd z góry… jakbyś leciała… a potem grzaniec w przytulnej karczmie… ach! Z Adamem uwielbialiśmy te wieczory przy kominku, w drewnianej chacie.

  • Bułgaria. Bułgaria… niesamowite widoki, a jednocześnie ceny, które nie zrujnują portfela. Piękne góry, wspaniała aura, atmosfera zdecydowanie bardziej swojska niż w Austrii czy Słowacji. Tanie, ale to nie znaczy byle jakie. Nawet dla takiego wymagającego narciarza jak mój brat Jacek.

  • Słowenia. Cudowne tereny, malutkie kurorty, rodzinna atmosfera… Słowenia, to taki ukryty skarb. Ceny są rozsądne, a śniegu, uwierzcie mi, jest pod dostatkiem. Ja i moja mama byłyśmy zachwycone.

  • Włochy. Tak, Włochy! Kilka miejsc oferuje jazde na nartach w zaskakująco przystępnych cenach. Włosi są wspaniali, jedzenie pyszne… ale o cenach nie chce mi się nawet wspominać… mówiąc krótko – Włochy to już wyższa półka.

Podsumowanie: Jeśli szukacie taniej jazdy na nartach, wybierzcie środkowo- lub wschodnioeuropejskie kraje. Nie pożałujecie! Każde miejsce ma swój niepowtarzalny urok, i każda z tych wypraw na zawsze zapiszę się w mojej pamięci.

#Ceny Nart #Najlepsze Stoki #Narty Tanio