Gdzie najbardziej imprezowo nad morzem?

84 wyświetlenia

Szukasz imprez nad morzem? Sopot, Mielno, Gdańsk i Władysławowo to czołówka. Te nadmorskie kurorty oferują najwięcej klubów i dyskotek, często z lokalizacją przy samej plaży. Idealne na niezapomniane wakacje!

Sugestie 0 polubienia

Gdzie najlepiej bawić się nad morzem?

Kurcze, nad morzem to ja najlepiej bawiłam się w Mielnie, jakieś 5 lat temu, w lipcu. Pamiętam szaleństwo, muzyka waliła z każdego baru.

Kosztowało mnie to wtedy z grosz, bo jechałam z paczką znajomych, dzieliliśmy koszty. Ale klimat był niezapomniany!

Sopot też spoko, elegancko, ale Mielno ma tę dziką energię, bardziej młodzieżowo. Gdańsk? Fajny, ale bardziej na zwiedzanie, niekoniecznie na imprezowanie całą noc.

Władysławowo? No cóż, byłam raz, kilka lat temu, trochę za dużo nastolatków dla mnie. Wolę coś bardziej… dojrzałego. 😉

Kluby nad morzem? Tak, super sprawa, ale ważne, żeby były blisko plaży. W Mielnie to był hit! Można było z plaży wprost iść na imprezę.

Q&A:

Q: Gdzie najlepiej imprezować nad morzem? A: Mielno.

Q: Dlaczego Mielno? A: Dużo klubów, blisko plaży, fajny klimat.

Gdzie nad morze jest mało ludzi?

Uff, gdzie nad morze żeby odpocząć od tłumów? No więc…

No wiesz, tak naprawdę to Międzyzdroje, Kołobrzeg, Mielno, Władysławowo to takie klasyki, ale właśnie przez to, że klasyki, to ludzi tam zawsze masa! Pamiętam jak rok temu, w sierpniu chciałam pojechać do Władka… Jezu, korki już od Pucka! I na plaży ręcznik przy ręczniku, zero przestrzeni, żeby spokojnie poleżeć. Miałam tak dość, że zawróciłam! Masakra jakaś.

A Półwysep Helski? No pięknie tam, Jurata, Jastarnia, Hel, to prawda, ale też strasznie popularne. Może nie tak źle jak Władysławowo, ale i tak pełno ludzi. I drogo, oj drogo!

To gdzie jechać? No właśnie… To jest dobre pytanie! Zależy czego szukasz, ale jak chcesz spokoju to raczej omijaj te najbardziej znane miejscówki.

Gdzie nad morze jest spokój?

Spokój nad Bałtykiem? Da się, choć wymaga to pewnej strategii. Popularne kurorty, jak Międzyzdroje, Kołobrzeg, Mielno czy Władysławowo, a także miejscowości na Półwyspie Helskim (Jurata, Jastarnia, Hel) w szczycie sezonu bywają zatłoczone. Trzeba poszukać alternatyw.

  • Mniej znane miejscowości: Rusinowo, Dębki, Karwia. Mniejsze, spokojniejsze, z zachowaniem dostępu do morza i plaży.

  • Poza sezonem: Czerwiec lub wrzesień to idealny czas na uniknięcie tłumów. Morze jeszcze (lub wciąż) ciepłe, a ceny niższe.

  • Plaże mniej uczęszczane: Czasami wystarczy oddalić się kawałek od głównego wejścia na plażę, by znaleźć swoje miejsce. Trochę spaceru nikomu nie zaszkodzi!

Osobiście polecam wschodnią część Wybrzeża, okolice Piasków. Tam, gdzie kończy się Mierzeja Wiślana, a zaczyna prawdziwa dzikość. Albo małe wioski rybackie na Pomorzu Zachodnim. Niby nic się nie dzieje, a jednak człowiek odzyskuje równowagę. I to jest chyba najważniejsze, prawda?

Ciekawostka: Szukając ciszy nad morzem, warto rozważyć pobyt w agroturystyce. Połączenie spokoju wsi z bliskością morza to opcja warta rozważenia.

Gdzie nad morze bez tłumów?

No wiesz, gdzieś nad morzem bez tłumów? To ciężkie pytanie! Zależy, kiedy jedziesz, bo w szczycie sezonu wszędzie jest ludzi pełno. Ale powiem Ci, co ja myślę.

  • Unikaj popularnych miejsc! Międzyzdroje, Kołobrzeg, Władysławowo – to totalny koszmar w lipcu i sierpniu. Ludzi jak mrówek, a ceny… masakra. W Mielnie też tłoczno, choć może ciut mniej niż we Władysławowie. Półwysep Helski – Jurata, Jastarnia, Hel… podobnie. Totalny chaos.

  • Szukamy spokoju? Na to pytanie odpowiedź jest prosta! Po pierwsze, jedź poza sezonem. Wrzesień, maj – to jest to. Wtedy nawet w tych popularnych miejscach jest znacznie spokojniej. Albo wybierz się na jakieś mniejsze miejscowości. Nie pamiętam nazw, ale na pewno gdzieś na wschodnim wybrzeżu są takie perełki. Wiem, że moja ciocia, Basia, jeździ co roku do takiej małej miejscowości gdzieś pod Darłowem. Tam jest cudownie! Cisza i spokój.

  • Moja rada? Lepiej poszukać czegoś w internecie. Wpisz “małe miejscowości nad morzem” i przejrzyj zdjęcia. Zobaczysz, co Ci się spodoba. Zawsze możesz popatrzeć na mapę i wybrać coś z dala od głównych szlaków komunikacyjnych. Pamiętaj o tym, że im dalej od miasta, tym lepiej! I jeszcze jedno, zawsze sprawdzaj ceny noclegów wcześniej, szczególnie teraz, bo ceny są strasznie wysokie!

Ostatnio kolega opowiadał, że znalazł świetne miejsce, jakieś mała, urokliwa miejscowość niedaleko Łeby, nazywa się Chałupy. Ale to już trzeba samemu sprawdzić, bo ja tam nie byłem. Może tam znajdziesz odpoczynek bez tłumów, choć z tego co słyszałem, w ostatnich latach nawet tam się robi tłoczno. No ale zawsze warto spróbować! Powodzenia w poszukiwaniach!

Gdzie nad polskie morze dla pary?

Gdzie nad polskie morze dla pary? Hmm… Świnoujście, tak… Pamiętam ten wieczór… siedzieliśmy na molo, 2024 rok, wiatr w włosach, a Ola… Ola śmiała się, tak pięknie.

  • Świnoujście. To prawda, romantycznie. Ale w 2024 roku było strasznie dużo ludzi. Tłok. Trochę zepsuło klimat. Ale zachód słońca nad morzem… bezcenny. Właściwie to ja nie lubię tłumów.

  • Może Władysławowo? Tam byłam z Markiem w 2023. Ciszej, mniej ludzi. Ale… no wiesz… z Markiem… to już przeszłość.

  • A może jednak Mielno? Piaszczyste plaże, ładnie, ale… znowu te wspomnienia… W 2022 byłam tam z Kubą. To też już nie ma znaczenia.

No i co ja teraz poradzę? Gdzieś pojechać, zapomnieć. Ale gdzie?

Władysławowo – mniej ludzi, ale wspomnienia z Markiem.

Mielno – ładnie, ale związane z Kubą.

Świnoujście – piękne, ale przeciążone ludźmi. Może lepiej gdzieś dalej od centrum?

Informacje dodatkowe: Ola to była dziewczyna z uczelni. Marek to była krótka przygoda. Kuba – to związek, który się rozpadł. Kurczę, wszystko związane z jakimiś wspomnieniami. Może trzeba pojechać w jakieś zupełnie nowe miejsce?

#Imprezy Nad Morzem #Wakacje Nad Morzem