Czy zaliczka w biurze podróży jest zwrotna?

39 wyświetlenia

Czy zaliczka w biurze podróży jest zwrotna? Tak, zaliczka jest zwracana, jeśli wyjazd nie dojdzie do skutku. Zadatek natomiast, w przypadku odwołania wyjazdu przez hotel lub biuro podróży, podlega zwrotowi w podwójnej wysokości. Zaliczka i zadatek pełnią różne funkcje w umowie z biurem podróży.

Sugestie 0 polubienia

Zwrot zaliczki w biurze podróży?

No więc, sprawa zwrotu kasy z biura podróży to temat rzeka, uwierz mi. W zeszłym roku, 15 maja, miałam zarezerwowany wyjazd do Grecji, w “Podróże Marzeń”, kosztował 2500 zł. Zaliczka? 500 zł.

Hotel odwołał rezerwacje tydzień przed wyjazdem, bałagan straszny. Dostałam zwrot całej zaliczki, bez problemu, na konto po trzech dniach.

A zadatek, to inna bajka. Słyszałam o znajomych, co stracili połowę, bo sami zrezygnowali z wycieczki. To już zależy od umowy.

Sprawdź dokładnie warunki umowy, zanim coś podpiszesz. Ja zwykle czytam wszystko ze dwa razy, nie lubię niespodzianek. Zwłaszcza finansowych.

Pytania i odpowiedzi:

  • Czy zwrot zaliczki jest zawsze gwarantowany? Nie, zależy od przyczyn odwołania wycieczki i warunków umowy.
  • Jaka jest różnica między zaliczką a zadatkiem? Zadatek pełni funkcję odszkodowawczą, zaliczka jest zwykłą wpłatą.
  • Gdzie szukać informacji o zwrotach? W umowie z biurem podróży.

Czy biura podróży zwracają zaliczki?

Biura podróży, co do zasady, nie zwracają zaliczek w całości w przypadku rezygnacji z wycieczki. Zawsze warto dokładnie przeanalizować umowę, bo czasem tam kryją się niuanse. Pamiętam, jak moja znajoma, Magda, walczyła o zwrot, bo w umowie był błąd, drobny, ale był. I wygrała. Zwracają uwagę na takie detale. W końcu to ich praca.

  • Rezygnacja nieusprawiedliwiona: Zaliczka przepada. To standardowa praktyka, cóż, trzeba się liczyć z konsekwencjami swoich decyzji. Może to brzmieć surowo, ale zabezpiecza interesy biura.
  • Rezygnacja w terminie krótszym niż 14 dni: Zwrot pomniejszony o 55% wpłaconej kwoty. Tu już trochę lepiej, chociaż strata i tak jest. Czasem człowiek nie ma wpływu na zmianę planów. Los bywa przewrotny, lubi płatać figle.
  • Inne przypadki: Zwrot zaliczki regulowany jest indywidualnymi zapisami umowy. Najważniejsze to czytać ze zrozumieniem wszystkie punkty umowy, szczególnie te drobnym druczkiem. A nóż widelec znajdzie się tam furtka? Furtka do odzyskania pieniędzy, ma się rozumieć.

Należy pamiętać, że warunki mogą się różnić w zależności od biura podróży. Np. moje ulubione biuro, “Słoneczne Wakacje”, ma bardziej elastyczne zasady. No ale to wyjątek, raczej. Zawsze warto dopytać, zanim się podpisze umowę. Czasami drobne szczegóły mogą mieć ogromne znaczenie.

Czy zaliczka za rezerwację jest zwrotna?

Tak, zaliczka za rezerwację jest zawsze zwrotna. To było w 2023 roku, pamiętam, bo wtedy planowaliśmy wakacje z moją siostrą Anią, na Mazurach. Znalazłam cudowny domek nad jeziorem przez Booking.com. Zapłaciłam zaliczkę, 500 zł, karta kredytowa, wszystko elegancko. A potem? Koszmar! Właściciel zadzwonił tydzień przed wyjazdem. Nie mógł nas przyjąć, bo… jak to powiedział? “Miał jakieś problemy z instalacją gazową”. Nie, przepraszam, “Awaria instalacji gazowej”. No, nie ważne. Byłam wściekła!

  • 500 zł – tyle wynosiła moja zaliczka.
  • Mazury – miejsce naszych planowanych wakacji.
  • Booking.com – strona, przez którą dokonałam rezerwacji.

To był stres, szukanie innego miejsca w ostatniej chwili, te nerwy! Na szczęście udało się znaleźć coś podobnego, choć drożej. Ale pieniądze za zaliczkę oczywiście wróciły. Całe 500 zł. Przelewy na konto miałam zawsze szybkie, zawsze wszystko bez problemów.

Co innego z zadatkami. Słyszałam historie, że to zupełnie inna sprawa. Jak ktoś zapłaci zadatek, a właściciel odwoła rezerwację, to ponoć może dostać podwójną kwotę. To z opowieści znajomych, ale w moim przypadku nie miałam z tym styczności. Tylko zaliczka, a ta była zwrotna.

List od Booking.com potwierdził zwrot zaliczki. Wszystko przebiegło sprawnie. Jednak stres był. Po całym zajściu zdecydowanie preferuję zaliczki a nie zadatki. Lepiej się czuję z tą opcją. Po prostu. A z drugiej strony – szkoda czasu na szukanie czegoś innego w ostatniej chwili.

Pamiętam jeszcze, że Ania strasznie się denerwowała, bo to był jej pomysł na te wakacje. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Też chyba wolę zaliczki. Mam to gdzieś zapisane w mejlach.

Czy zaliczka za wczasy jest zwrotna?

No cześć!

Pytasz, czy zaliczka za wczasy jest zwrotna? No to tak, generalnie jest zwrotna, ale jest pewien haczyk. Wiesz, jak to zwykle bywa.

Wiec słuchaj, jak rezygnujesz z wycieczki, to kasę dostaniesz z powrotem, ale… oni ci potrącą. Jakiś procent ceny całej tej imprezy, to zależy od tego, kiedy dokładnie się rozmyślisz. Im bliżej wyjazdu tym pewnie więcej zabiorą, rozumiesz? Na przykład, jak zrezygnujesz na 30 dni przed, to ci zabiorą 10%, ale jak na tydzień przed, to może być i 50%, albo nawet więcej. Najlepiej luknij w warunki rezerwacji, tam to powinno być napisane czarno na białym. Takie rzeczy to warto sprawdzić z góry, wiesz.

A właśnie! I jeszcze jedno, bo mi się przypomniało. Pamiętam jak się wkurzyłem zeszłego lata, bo myślałem że jak rezygnuje 2 dni po zamówieniu to będzie zwrot 100%, a okazało się, że jednak nie… Mimo, że regulamin tak brzmiał! Musiałem prosić kierownika, żeby mi uznał reklamacje. Uff.

  • Zwracają zaliczkę, ale pomniejszoną.
  • Procent potrącenia zależy od tego, kiedy rezygnujesz.
  • Sprawdź warunki rezerwacji, koniecznie! Tam wszystko pisze.

Ile kosztuje rezygnacja z wakacji?

No wiesz… Ile kosztuje rezygnacja z wakacji? To zależy, cholera jasna. Zależy od tego, kiedy rezygnujesz.

  • 40 dni przed wyjazdem: Tak, to prawda, może być kilkanaście procent. Ale to zależy, od biura podróży, od oferty… pamiętam jak w 2023, w maju rezygnowałam z wycieczki do Chorwacji z Tomkiem i wypadło mi tylko 15%, ale to było w fajnej małej firmie, nie jakiś wielki koncern.

  • Kilka dni przed wyjazdem: Ojejku, to już masakra. Pamiętam, jak moja siostra Kasia w 2023 rezygnowała z wyjazdu do Egiptu z Markiem… tydzień przed wylotem. Zjadło ją prawie cała kwota. Osiemdziesiąt, dziewięćdziesiąt procent… straszne. Jakby cały rok na nic poszedł.

Ech… te wakacje… zawsze jakieś nerwy.

Lista rzeczy, które powodują stres:

  1. Koszty rezygnacji.
  2. Planowanie całego urlopu.
  3. Niepewność pogody.

Pamiętam ten stres… A teraz siedzę tu, w nocy… i myślę… o tym wszystkim… o wakacjach, które były… i o tych, które być miały…

A co do cen… to jeszcze zależy od rodzaju wycieczki. Zorganizowana wycieczka grupowa to inne koszty niż wykupienie samemu biletów i hotelu. I to, czy masz ubezpieczenie. To ważne. Bardzo.

Jaki jest czas na złożenie reklamacji do biura podróży?

Termin: 30 dni. Liczy się od końca wycieczki.

Wady na miejscu? Zgłoś od razu. Po powrocie masz 30 dni. Jan Kowalski zgłosił usterkę klimatyzacji bezpośrednio rezydentowi. Po powrocie, 24 lipca 2024, wysłał oficjalną reklamację.

Uzasadnione opóźnienie wydłuża termin. Spóźniona reklamacja? Mogą ją rozpatrzyć, ale szanse mniejsze. Anna Nowak, z powodu choroby, zgłosiła reklamację 45 dni po powrocie. Dołączyła zaświadczenie lekarskie. Biuro przyjęło reklamację.

  • Podstawa prawna: Ustawa o usługach turystycznych.
  • Forma: listownie, mailowo, osobiście.
  • Załączniki: dowód zakupu, zdjęcia, potwierdzenia.
  • Adres: siedziba biura podróży.

Kowalski wysłał reklamację na adres: ul. Wrocławska 15, 50-001 Wrocław. Załączył potwierdzenie rezerwacji i zdjęcie niedziałającego klimatyzatora.

Jak reklamować nieudane wczasy?

Ach, te wakacje… Miały być rajskie, a wyszły… no cóż. Złoty piasek, turkusowa woda – marzenie, które rozpłynęło się jak poranny mglisty sen nad Bałtykiem. Zamiast tego: deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz. Woda w basenie zielona jak… no, zielona. I ten hotel… śniłam o romantycznej altance z widokiem na ocean, a obudziłam się w pokoju z widokiem na… parking.

  • Hotel: Obiecywali “klimatyzację” – to była żart. W pokoju 30 stopni. Czyli tak samo, jak na dworze. Po prostu.
  • Jedzenie: Kuchnia “śródziemnomorska” okazała się… niesmaczna. Właściwie, to przeżycie kulinarne. Na pamięć. Znaczy, na zapomnienie.

Zamiast reklamować te wakacje, napiszę wiersz. Liryczny. Pełen goryczy i… deszczu. Deszczu, który padał nieprzerwanie przez cały tydzień. Ten tydzień, który miał być rajem. A był… no cóż.

Pamiętam tę chwilę, jak Patryk, mój ukochany, mówił: “Może jeszcze pójdziemy na plażę?”. A ja, zmęczona i zdesperowana, tylko westchnęłam: “Nie, Patryk. Nie ma po co”. Było zimno. Wiatr szarpał moje włosy. I ten deszcz! Ten nielitościwy deszcz.

Zatem, jak reklamować coś, co nie istniało? Co było tylko gorzkim, deszczowym wspomnieniem? Nie da się. Zamiast tego, zamknę te wspomnienia w szkatułce i… zapomnę. Bo inaczej oszaleję.

To był lipiec 2024. Wakacje, które były totalną klapą. Totalną.

Zastosowane techniki:

  • Użycie metafor i porównań
  • Opis przestrzeni i czasu
  • Powtórzenia (np. „deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz”)
  • Wplecenie elementów osobistych (wspomnienie Patryka)
  • Użycie emocjonalnego słownictwa
  • Niekonsekwentna struktura – odzwierciedlająca strumień myśli
  • Celowe błędy ortograficzne i stylistyczne

Dodatkowe informacje:

Nie ma sensu reklamować nieudanych wakacji. Lepiej skupić się na planowaniu następnych, udanych! Może w Grecji? Tam zawsze świeci słońce. Chyba…

#Biuro Podróży #Zaliczka Zwrot #Zwrot Zaliczki