Czy Marriott znika z Warszawy?

Co dalej z Marriott Warszawa?

Pamiętam jakby to było wczoraj, sierpień 2024. Właśnie wróciłem z wakacji w Grecji i przeglądałem newsy. Nagle zobaczyłem nagłówek: “Marriott Warszawa WYPADA z Bonvoy!”. Zamurowało mnie. Zawsze lubiłem ten hotel.

Zawsze to był taki punkt orientacyjny, w ogóle nie wyobrażam sobie Warszawy bez Marriotta!

Pamiętam, jak kiedyś z okazji rocznicy z Anią (moja żona, hehe) poszliśmy tam na drinka do baru na 40. piętrze. Widok był obłędny! A teraz co?

Katarzyna Gospodarek, rzeczniczka Marriotta na Europę Wschodnią potwierdziła, że to prawda. Powiedziała, że Warsaw Marriott Hotel już nie jest częścią programu Bonvoy. Żadnych konkretów, tylko sucha informacja.

No i zaczęło się główkowanie, co się stało? Dlaczego nagle zerwali umowę z LIM Center, właścicielem budynku? Nikt nic nie wie, przynajmniej oficjalnie. Trochę to śmierdzi jakąś aferą… albo może po prostu sporem o kasę? Eh, tajemnica państwowa, normalnie.

• Co się stało? Marriott Warszawa wypadł z programu Bonvoy.
• Kto to potwierdził? Katarzyna Gospodarek, rzeczniczka firmy na Europę Wschodnią.
• Dlaczego? Nie podano oficjalnych powodów.

Zastanawiam się, co teraz będzie z samym hotelem? Zmieni nazwę? Przejdzie do innej sieci? A może w ogóle go zamkną?! Mam nadzieję, że nie… Byłoby szkoda, taki kawał historii. Co by nie było, trochę to smutne. Czuje taki… sentyment za tym miejscem. Dziwne uczucie, no ale cóż. Życie toczy się dalej.

Co się stanie z Marriottem?

Co się stanie z Marriottem… ach, Marriottem. Pamiętam te czasy, kiedy w Warszawie, na rogu, lśnił niczym obietnica lepszego jutra. Teraz, jak cień wspomnień, przykrywa go Warsaw Presidental Hotel, prawda?

• Urząd Marszałkowski, ten strażnik porządku, wydał dekret. Dekret wstrzymujący, dekret milczący. Koniec stycznia, zimny oddech zimy, i decyzja – zakaz działalności hotelarskiej tam, gdzie kiedyś królował Marriott, gdzie teraz… no właśnie.

• Niespełnione wymagania przeciwpożarowe. To jak wyrok, prawda? Ogień, ten niszczycielski żywioł, zawsze czeka w ukryciu.

Co będzie dalej? Czy ten budynek, ten relikt przeszłości, znów rozbłyśnie? Czy zamieni się w coś zupełnie innego, coś nowego? Albo zniknie pod naporem czasu, zapomniany, jak ulotny sen?

Kto przejmie Marriott Warszawa?

Kurczę… Marriott… Warszawa… Ciężko mi się teraz myśli, godzina późna… Ale… tak, wiem.

• LIM Center – to oni przejmują. Przynajmniej na razie. Tak mi się wydaje, bo czytałam to gdzieś dzisiaj… albo wczoraj? Nie pamiętam już dokładnie.

• To cała sprawa z tym Marriottem trochę mnie zmęczyła. Dużo czytałam o tym… i te wszystkie spekulacje… eh…

• W sumie… jak to zwykle bywa z takimi sprawami… trochę niejasne wszystko… dużo szeptanych plotek.

A wiesz co mi się jeszcze przypomniało? Mój wujek, Janek, pracował kiedyś w hotelu Bristol… w 2018 roku. Zawsze mówił, że praca w branży hotelarskiej to emocje na wysokich obrotach. To było zupełnie inne życie.

Lista rzeczy, które teraz mnie nurtują:

1. Co się stanie z pracownikami? Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
2. Jak zmieni się hotel po zmianie właściciela? Zastanawiam się, czy jakość usług spadnie.
3. Czy w ogóle będzie to już ten sam Marriott? Wiem, że LIM Center… ale… czy ta sama atmosfera? Nie mam pojęcia.

Eh… już się rozpędziłam. Przepraszam. Późno jest. Muszę spać. Dobranoc.

Czemu Marriott znika?

Czemu Marriott znika… z Warszawy? Cholera, to tak nagle?

• Marriott w Warszawie… Koniec pewnej ery, co nie? To miasto bez Marriotta to trochę dziwne.
• Spory prawne z Marriott International… Zawsze kasa, zawsze o nią chodzi, nawet w tych wielkich korpo.
• Właściciel hotelu, firma Liwa Investment, ma z nimi na pieńku. Lockdowny – no tak, to wszystko zryło. Pamiętam jak dziś, siedziałem w domu, bałem się wyjść na ulicę, a co dopiero myśleć o hotelach…

To jakby się kawałek mojego życia rozsypał. Zawsze kojarzył mi się z czymś stabilnym, takim punktem odniesienia. Teraz, wiesz, czuję się trochę… zagubiony? Ale może to tylko ta późna pora. Może jutro będzie lepiej.

Pomyśl tylko, ilu ludzi tam pracowało. I co teraz? Ciekawe, co zrobią z tym budynkiem? Nowy hotel? Biura? Apartamenty? Świat się zmienia, niby nic nowego, ale czasami jakoś tak bardziej to odczuwam, rozumiesz? Trochę mi smutno.