Co robić w Krakowie zimą?
Oto pomysły na zimę w Krakowie:
- Jarmark Bożonarodzeniowy: magia świąt na Rynku Głównym.
- Lodowisko w Parku Jordana: aktywny wypoczynek.
- Szopki Krakowskie: poznaj lokalną tradycję.
- Spacer po Plantach: zimowa sceneria.
- Teatr: kulturalny wieczór.
Co robić w Krakowie zimą?
Zimą w Krakowie? No jasne, że jest co robić! Nie daj się zwariować, że to tylko miasto na lato.
Kraków zimą ma swój taki specyficzny klimat, no wiesz, taki magiczny trochę. Pamiętam, jak parę lat temu, chyba w grudniu 2018, byłem na Jarmarku Bożonarodzeniowym na Rynku Głównym. Normalnie bajka! Grzane wino, pierogi, te światełka… No, po prostu czuć było święta w powietrzu. A ceny? No cóż, jak to na Rynku, swoje kosztowało, ale warto było, naprawdę.
A jak lubisz pojeździć na łyżwach, to lodowisko w Parku Jordana jest super opcją. Ja tam nie jestem jakimś mistrzem, ale zawsze się dobrze bawię. Tylko ubierz się ciepło, bo czasem wieje okrutnie.
Wystawa szopek krakowskich to też fajna sprawa. To takie unikalne, wiesz? Te szopki są takie szczegółowe, że aż się nie chce wierzyć, że to wszystko ręczna robota. Ostatnio widziałem jedną w kościele Mariackim i naprawdę zrobiła na mnie wrażenie.
A jak masz ochotę na spacer, to Krakowskie Planty zimą też mają swój urok. Szczególnie jak jest śnieg. Tylko pamiętaj o ciepłych butach, bo czasem jest ślisko. No i w teatrze im. Słowackiego zawsze coś ciekawego grają. Zimą to idealna opcja, żeby się ogrzać i coś fajnego zobaczyć.
Co robić w Krakowie dla dwojga?
Ok, Kraków dla dwojga. Wyjątkowa rozrywka. No to tak. Rynek, jasne. Zawsze. Ale tłumy! Tłumy okropne. Może lepiej Kazimierz? Tak, Kazimierz. Klimatyczny, zdecydowanie. A może spacer? Spacer po Plantach? Albo bulwarami wiślanymi? Bulwary Wiślane super. Widok na Wawel. Wawel! Trzeba iść na Wawel. Smocza Jama. Fajnie.
- Restauracje. Gdzie zjeść? Restauracja Starka? Dobra wódka. Albo Ariel? Żydowska kuchnia. Ciekawe. A może coś innego? Hmmm… Zapomniałam nazwy, ale była taka jedna knajpka na Szerokiej. Z ogródkiem.
- Kładka Bernatka. Romantycznie. Kłódki. Widok. Super sprawa. Wieczorem najlepiej. Światła. Refleksy w wodzie. Pięknie.
Muzeum Czartoryskich? Dama z gronostajem. Leonardo. Dama z gronostajem obowiązkowo. Zawsze chciałam zobaczyć. Widziałam ją z 10 lat temu. Teraz znów jest w Krakowie. Muszę zobaczyć jeszcze raz. Z Markiem. Marek kocha sztukę. No i rejsy po Wiśle. Fajnie. Relaksująco. Można zobaczyć Kraków z innej perspektywy.
Ogród Botaniczny. Spokój. Cisza. Zielono. Super na randkę. Romantycznie. Tylko kiedy? W tygodniu? W weekend tłumy. A może w poniedziałek? W poniedziałek zamknięte. No nic. Trzeba sprawdzić.
Kopiec Kościuszki. Widok na miasto. Panorama. Niesamowity widok. Byłam tam z klasą w podstawówce. Wycieczka. Pamiętam. Fajnie było. Trzeba tam znów pójść.
- Tarasy widokowe. Gdzie są te tarasy? Na dachach? W hotelach? Trzeba poszukać. Na pewno znajdziemy coś fajnego. Rooftop bary. Tak, to jest to! Drinki. Widok. Muzyka.
A co z kinem? Kino. Kino pod chmurką. Letnie kino. Super. Romantycznie. No i teatry. Teatr Bagatela. Albo Stary Teatr. Trzeba sprawdzić repertuar. Sprawdzę potem. Teraz muszę lecieć. Spotkanie. Pa!
Dodatkowo: byłam w zeszłym roku (2023) w Krakowie z Markiem i jedliśmy w restauracji Zazie Bistro. Francuskie jedzenie. Pycha! Polecam!
Co robić w Krakowie jak pada?
-
Muzea. Schronienie przed deszczem. MNW (Muzeum Narodowe w Krakowie) – sztuka, historia. Ul. Urszula Hoffman, 30-001 Kraków.
-
Kuchnia. Smak. Restauracja Hawełka. Rynek Główny 34, Kraków. Tradycja.
-
Teatry. Scena. Teatr Stary. Jagiellońska 1, Kraków. Spektakle.
-
Kościoły. Cisza. Bazylika Mariacka. Rynek Główny, Kraków. Witraże.
-
Galerie. Zakupy. Galeria Krakowska. Pawia 5, Kraków. Konsumpcja.
-
Spa. Odpoczynek. Hotel Stary. Szczepańska 5, Kraków. Relaks.
-
Warsztaty. Nauka. Ceramika. Ul. Józefa 22, Kraków. Kreatywność.
Deszcz – pretekst do kontemplacji. Czas ucieka.
Co robić jak nie ma pogody?
Deszcz? No co ty! Wkurza mnie ta pogoda! Z dziećmi nad morzem w deszczu? Aż mnie trzęsie! Co robić? Myślałam, że będzie słonecznie! Kurczę!
Lista:
-
Centrum nauki! To musi być super, chociaż wstęp kosztuje 25 zł od osoby, no ale zawsze coś. Morskie stworzenia? Fajnie, chociaż moje dzieciaki pewnie bardziej zainteresują się eksponatami z fizyki. A może interaktywna wystawa? To zależy, jak stare są dzieci.
-
Aquapark! O, tak! To ratunek! Tylko wcześniej sprawdź cennik, bo w 2024 roku bywa różnie. Gdzieś widziałam, że bilety rodzinne kosztują około 200zł. Ale warte każdej złotówki, jeśli dzieciaki się zmęczą. Bez stresu!
-
Park trampolin? Hmm… Moje dzieci za dużo energii mają. Może lepiej sala zabaw? Ale czy to nie będzie za drogo? Jak 100 zł. Kurcze, to sporo.
-
Hotel! Dobry pomysł. Basen, jacuzzi…relaks! Tylko, jaki hotel wybrać? Trzeba porównać ceny, może coś znaleźć z atrakcjami dla dzieci w pakiecie. Prawdopodobnie będzie to kosztować co najmniej 500 zł za noc. Ale warte tego, bo nie będę musiała się martwić.
-
Kino? Teatr? Może, ale moje dzieciaki w kinie to koszmar. Teatr – hmm, może jakiś spektakl dla dzieci? Trzeba sprawdzić repertuar. No i ceny biletów też się liczą.
-
Kulinarne odkrywanie Pomorza? To brzmi ciekawie, ale… z dziećmi? Nie wiem… Chyba wolałabym pizzę w pokoju hotelowym. Pizza zawsze działa. Ale może jakaś restauracja z placem zabaw? Trzeba poszukać.
-
Relaks w pokoju? Jasne, ale po całym dniu szaleństwa.
Dodatkowe informacje: Pamiętaj o zabraniu parasoli i kaloszy! Sprawdź prognozę pogody przed wyjściem, bo to ważne! Nie można zapomnieć o odpowiednim ubraniu, i wygodnych butach.
Jak spędzić rocznicę w Krakowie?
Rocznica w Krakowie? A może by tak nietypowo?
-
Piwne Spa: Relaks w piwie? Czemu nie! Można zanurzyć się w kadzi z chmielem i drożdżami. Podobno dobrze wpływa na skórę, ale sama atmosfera takiego miejsca jest ciekawa. My z żoną, Agnieszką, byliśmy w zeszłym roku – 2023 – w Beer Spa na Floriańskiej. Fajna sprawa, szczególnie te kraniki z piwem przy każdej balii. Trochę jak powrót do dzieciństwa, tylko z piwem zamiast soku. Czyż nie zabawne?
-
Rejs po Wiśle: Klasyka, ale zawsze działa. Widok Wawelu z perspektywy rzeki – romantycznie. My z Agnieszką wybraliśmy rejs o zachodzie słońca. Statek odpływa spod Wawelu, więc od razu blisko centrum. Jest coś magicznego w obserwowaniu, jak miasto powoli zapada w mrok. Płynąc tak, człowiek czuje się odrobinę oderwany od rzeczywistości.
-
Kolacja z widokiem: Kraków ma mnóstwo restauracji z pięknymi widokami. Na przykład restauracja na dachu Hotelu Stary. Widać stamtąd Sukiennice, wieżę Mariacką… No i jedzenie pyszne. Drogo, ale raz na rocznicę można zaszaleć. Pamiętam, Agnieszka zamówiła wtedy krewetki, ja steka. Pyszności! Ciekawa alternatywa dla klasycznej kolacji w zamkniętym pomieszczeniu.
Ciekawe, czy za sto lat ludzie nadal będą obchodzić rocznice w ten sam sposób? Czy technologie zmienią nasze postrzeganie miłości i związków? Hmm, to temat na osobną dyskusję.
A wracając do Krakowa… Dla miłośników sztuki polecam spacer po Kazimierzu. Mnóstwo tam klimatycznych galerii. Agnieszka uwielbia sztukę, więc zawsze, jak jesteśmy w Krakowie, zaglądamy do kilku.
Dodatkowo:
- Spacer po Plantach: Proste, ale przyjemne. Zwłaszcza wiosną, kiedy wszystko kwitnie.
- Wizyta w Muzeum Narodowym: Dla fanów historii i sztuki. Zbiory Muzeum Narodowego są imponujące.
Myślę, że wybór atrakcji zależy od tego, co lubicie robić. Ważne, żeby spędzić ten czas razem i cieszyć się swoją obecnością.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.