Co można robić w Katowicach za darmo?
Szukasz darmowych atrakcji w Katowicach? We wtorki zwiedzaj Muzeum Śląskie za darmo! Odpocznij w Dolinie Trzech Stawów, idealnej na rower, jogging lub siatkówkę plażową. Zobacz też imponujący Pomnik Powstańców Śląskich. Katowice oferują wiele bezpłatnych możliwości!
Co robić za darmo w Katowicach?
Katowice za free? Jasne, że da się! Wcale nie trzeba wydawać góry pieniędzy, żeby fajnie spędzić czas. Sama pamiętam, jak z kumplami na studiach szukaliśmy opcji na przetrwanie do pierwszego.
Muzeum Śląskie, no wiesz, we wtorki to jest taka okazja, że wstęp masz totalnie za darmo. Super sprawa, jak lubisz sztukę i historię. Ja osobiście byłam tam kilka razy i zawsze coś nowego odkryję.
A Dolina Trzech Stawów? To w ogóle sztos! Idealne miejsce, żeby się zrelaksować na łonie natury. Można tam biegać, jeździć na rowerze, albo po prostu posiedzieć nad wodą i pogadać ze znajomymi. I ta siatkówka plażowa – mega opcja, żeby się poruszać i trochę poszaleć.
Pomnik Powstańców Śląskich też warto obczaić. To takie miejsce z historią, które przypomina o ważnych wydarzeniach. No i sam pomnik jest naprawdę imponujący. Naprawdę warto się tam przejść.
Co można zobaczyć w Katowicach za darmo?
Katowice. Bezpłatne atrakcje.
-
Muzeum Śląskie: Zbiorów nie oglądałem. Informacje ogólne dostępne online. Architektura imponująca. 2023.
-
NOSPR: Sala koncertowa. Imponująca. Budynek. Wejście wolne. Koncerty? Płatne. 2023.
-
Międzynarodowe Centrum Kongresowe: Architektura. Z zewnątrz. Wewnątrz? Nie wiem. 2023.
Kopalnia Katowice. Zniknęła. Historia.
Wnioski: Katowice. Miasto. Zmienia się. Przestrzeń. Bezpłatne. Ograniczone. Sztuka. Architektura. Śląsk. 2023. Bez sensu.
Dodatkowe informacje:
A. Adresy konkretnych miejsc. Sprawdź online. Dane nieaktualne? Zmień.
B. Godziny otwarcia. Oficjalne strony.
C. Możliwe. Wycieczki. Bezpłatne. Rzadko. Sprawdzaj.
Jak spędzić czas w Katowicach?
Katowice. Czas. Atrakcje?
Lista:
- Legendia. Wesołe. Śląskie.
- PIXEL XL. Katowice. Centrum.
- Park Śląski. Chorzów. Blisko.
- Nikiszowiec. Osiedle. Górnicze.
- Muzeum Śląskie. Kultura.
- Bajka. Kleks. Dla dzieci.
- Dolina. Stawy. Trzy.
- Muzeum Wolności. Solidarność.
Wybór. Subiektywny.
Anna Kowalska. Wybrałaby Nikiszowiec. Zawsze.
Czas ucieka. Decyzje. Ciągle. Życie. Ulotne. Jak dym.
Co robić jak jest brzydka pogoda?
Leje jak z cebra, Sopot, lipiec 2024. Wiatr od morza uderza w okna apartamentu, dzieciaki się nudzą. Młodszy, Franek, 5 lat, skacze po kanapie. Starsza, Zośka, 8 lat, wlepia wzrok w tablet. No i co teraz? Myślałam, że plażowanie, budowanie zamków z piasku…
Centrum Nauki Experyment w Gdyni. Już tam byliśmy dwa lata temu, ale dzieciakom bardzo się podobało. Interaktywne wystawy, dużo do dotykania, kręcenia. Zośka uwielbia strefę z iluzjami optycznymi. Franek zaś wszystko, co hałasuje i świeci. Pojechaliśmy. Trochę drogo, ale przynajmniej kilka godzin spokoju. I nauka przez zabawę.
A może Akwarium Gdyńskie. Ryby, rekiny, meduzy… Zawsze działa na dzieci. Byliśmy rok temu. Pamiętam minę Franka, kiedy zobaczył ogromnego żółwia morskiego. W sumie niezły pomysł, blisko Experymentu. Możemy połączyć obie atrakcje.
Potem trafiliśmy do Jumpcity, parku trampolin w Gdańsku. Szaleństwo! Dzieciaki wybiegały się za wszystkie czasy. Ja nawet spróbowałam skakać, ale szybko zrezygnowałam. Starość nie radość… Za to mąż, Marek, dawał czadu. Widać, że mu się podobało.
- Pogrubione najważniejsze atrakcje: Experyment, Akwarium Gdyńskie, Jumpcity.
- Inne opcje, o których myślałam: kino (ale repertuar słaby), aquapark (tłumy w taką pogodę).
- Jedzenie: Obiadu szukaliśmy w Sopocie. Wylądowaliśmy w restauracji “Przystań”. Zupa rybna pycha! Dzieciaki wzięły pizzę.
No i tak minął nam deszczowy dzień nad morzem. Nie tak, jak planowaliśmy, ale i tak było fajnie. Najważniejsze, że dzieciaki zadowolone.
Co można robić, gdy jest brzydka pogoda?
Kiedy pogoda nie dopisuje, a za oknem szaro i ponuro, warto skierować swoje kroki ku aktywnościom, które rozjaśnią nawet najbardziej deszczowy dzień. Nic straconego! Oto kilka propozycji na spędzenie czasu w deszczowe dni:
-
Muzeum lub galeria sztuki: Zanurzenie się w świecie sztuki to świetny sposób na oderwanie się od rzeczywistości. Ja osobiście lubię Muzeum Narodowe w Krakowie.
-
Kino: Seans filmowy to klasyka. Warto sprawdzić repertuar lokalnego kina lub zorganizować maraton filmowy w domu, z popcornem i ulubionymi przekąskami. Ja wolę te stare filmy, wiesz, lata 80!
-
Gry planszowe i karciane: Wieczór gier to świetny sposób na spędzenie czasu z rodziną lub przyjaciółmi. Monopoly zawsze wywołuje emocje.
-
Książki i prasa: Nic nie relaksuje tak jak dobra książka i herbata. Ja ostatnio czytam “Mistrza i Małgorzatę” Bułhakowa, polecam.
-
Zajęcia plastyczne i rękodzieło: To doskonały sposób na rozwijanie kreatywności. Ja lubię malować akwarelami, ale ostatnio zastanawiam się nad spróbowaniem ceramiki.
-
Gotowanie i pieczenie: Eksperymenty w kuchni to świetny sposób na nudę. Ja w takie dni piekę ciasto marchewkowe, wychodzi mi genialne. A, no i pamiętam jak Ania z Zielonego Wzgórza upiekła ciasto z kroplami walerianowymi…
Inne aktywności:
Można też spróbować kursów online – np. językowych, albo podcastów. Mnie relaksuje słuchanie muzyki klasycznej, chociaż Janek woli rock. Zawsze można też pogadać z bliskimi przez telefon, albo zacząć pisać dziennik. Kiedyś pisałam pamiętnik, a teraz prowadzę bloga kulinarnego.
Co robić na Śląsku, gdy pada deszcz?
Pada… Znowu pada. Co tu robić, no co…
-
Palmiarnia w Gliwicach. Ciepło tam przynajmniej, zielono. Jakby mniej deszczowo, wiesz. Lubię tam siedzieć i patrzeć na te rośliny, jak w innym świecie. Jakby zmywało wszystko.
-
Tyskie Browarium. No, na rozweselenie… Zawsze. Zwiedzanie i… degustacja. Tyskie. Dobre, no co. Może zapomnę trochę. Trochę zawsze pomaga.
-
Kopalnia Guido w Zabrzu. Pod ziemią przecież nie pada, nie? A w ogóle… ciekawie. Zjazd pod ziemię. Mrok. Jak w mojej duszy, haha. To tylko żart.
-
Muzeum Śląskie w Katowicach. Dwa razy napisane. No to wiesz, że warto. Kultura… może coś wleci do głowy. Może przestanie myśleć o głupotach. Jakich głupotach? Nieważne.
-
Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach. Podobne do Guido, ale… no srebro. Błyszczące. Może i ja kiedyś zabłysnę…
-
Zamek w Toszku. Stary, ponury. Jak z bajki. Albo koszmaru. Zależy, jak na to patrzeć. Ale w deszczu… no ma klimat. Jak nic. Taki trochę mój. Znasz ten zamek, byłam tam.
Wiesz, tak sobie myślę, że w sumie… to nawet lubię ten deszcz. Trochę. Tak melancholijnie. Można się zamknąć w sobie. Posiedzieć pod kocem z herbatą. Ale dobra, koniec. Idę spać, Paweł. Dobranoc.
Co można robić w domu, gdy pada?
Leżę i słyszę deszcz. Tak monotonnie bębni, uspokaja… ale i trochę smuci. Jakby ktoś szeptał mi do ucha sekrety, których nie chcę słyszeć. Co robić, żeby nie zwariować?
- Czytanie. Niby oklepane, ale w sumie… mam na półce “Mistrza i Małgorzatę” od dawna. Może w końcu się za niego zabiorę.
- Seriale… Oglądałam ostatnio coś o wikingach, ciekawe, ale potem zasypiam na kanapie. Chyba lepiej nie.
- Medytacja. No nie wiem, ja i medytacja to dwa różne światy. Chyba nie mam cierpliwości do tego. Ale dobra, można spróbować. Może 10 minut wystarczy?
- Gotowanie. Zrobiłbym coś, ale lodówka pusta. Może zamówię pizzę? Albo… a może jednak ta zupa dyniowa, tylko skąd wziąć dynię o tej porze?
- Kolorowanki. Gdzie ja je w ogóle mam? Chyba jeszcze z czasów, jak Ania, córka mojej siostry, była mała.
- Porządki… o nie, to już naprawdę ostateczność. Chociaż… przydałoby się ogarnąć ten bałagan na biurku. Mam tam zdjęcia babci Heleny, z 1950 roku.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.