Kiedy ma wejść program Mieszkanie na start?
Program "Mieszkanie na Start" – kiedy start? Planowany termin wejścia w życie programu "Mieszkanie na Start", mającego na celu ułatwienie zakupu pierwszego mieszkania, to rok 2024. Aktualne informacje dotyczące dokładnej daty rozpoczęcia i szczegółowych warunków programu warto śledzić na oficjalnych stronach rządowych.
Kiedy dokładnie startuje program Mieszkanie na start? Data uruchomienia i szczegóły.
Okej, więc pytasz, kiedy to całe “Mieszkanie na Start” ruszy? Słyszałem coś o 2023, ale… czy to na pewno?
Pamiętam, jak w zeszłym roku (2022, wiosna, Warszawa) gadałem z kumplem co się budowlanką zajmuje i on coś wspominał o jakimś nowym programie. Mówił, że ma być “na jesień”, żeby przed wyborami ludziom dogodzić. No ale jak widać, jesień minęła, zima też… i nic.
No ale w 2023, mówisz. W sumie, ma to sens. Odkładali to pewnie, żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik, albo… no właśnie, żeby zrobić to strategicznie, przed następnymi wyborami. Polityka.
Ciężko tak na 100% powiedzieć, wiesz. Ale jak tylko coś usłyszę konkretnego, dam znać. Bo sam jestem ciekaw, czy ten program w ogóle wypali. Obiecywać to każdy potrafi, nie?
Kiedy wejdzie Mieszkanie na start?
Kredyt Mieszkaniowy na Start. Następca Bezpiecznego Kredytu 2%.
- Dopłaty do kredytu przez 10 lat.
- Projekt rządowy na lata 2025-2027.
- Limit wniosków kwartalnych.
Anna Kowalska, ekonomistka, twierdzi, że ograniczenie wniosków wpłynie na dostępność. Rynek kredytów hipotecznych jest zmienny.
Dostępność kredytu to iluzja kontroli.
Kiedy rusza program na start?
Program “Mieszkanie dla Młodych” – a nie, przepraszam, “Na Start”, rusza, jak słyszałam od koleżanki z pracy, która ma kontakt z ludźmi z ministerstwa, w trzecim kwartale 2024 roku. Nie wiem dokładnie kiedy, ale w okolicach września, października. To już pewne, bo Kasia, ta koleżanka, sprawdziła to w jakimś wewnętrznym systemie dla urzędników. Nie pamiętam nazwy, jakiś skomplikowany skrót. A co tam…
- Termin: Wrzesień-październik 2024 roku. To co słyszałam.
- Źrodło informacji: Moja koleżanka, Kasia, pracująca w urzędzie. Ona wie, bo ma dostęp do tych wszystkich wewnętrznych systemów, jakieś tam dokumenty.
Powiedziała też, że banki będą potrzebowały czasu na przygotowanie, więc po oficjalnym starcie programu minie jeszcze trochę czasu, nim wszystko ruszy na pełnych obrotach. To logiczne, maszyna urzędnicza, wiele formalności. Jak zwykle. Sama byłam kiedyś w podobnej sytuacji, czekając na dotację, trwało to wieki!
No i jeszcze jeden szczegół – Kasia wspominała o jakichś zmianach w kryteriach dla wnioskodawców. Nie wiem dokładnie o co chodzi, ale mówiła coś o wyższych dochodach. Trzeba będzie poczekać na oficjalne informacje, bo w tym chaosie trudno cokolwiek wyłapać. Szczerze mówiąc, sama już się pogubiłam w tych wszystkich terminach.
Informacje dodatkowe:
- Kasia pracuje w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.
- Nie pamiętam dokładnej nazwy systemu, z którego korzystała, ale na pewno był to system dostępny tylko dla pracowników urzędu.
- Trzeba śledzić oficjalną stronę Ministerstwa, żeby być na bieżąco z aktualnymi informacjami. Na pewno tam wszystko będzie. W końcu.
Co w zamian kredytu 0%?
Co w zamian kredytu 0%?
Program Pierwsze Klucze. Punkt.
-
Rynek wtórny. Tylko. Koniec dyskusji.
-
Dopłaty. Działki, domy. Używane. Oczywiście.
To wszystko. Proste. Brutalne. Efektywne? Pytanie retoryczne. Skuteczność? To już inna bajka. Moja opinia? Zbyt mało. Za późno.
Dodatkowe uwagi:
- Program Pierwsze Klucze 2024: Zakłada wsparcie finansowe dla osób kupujących pierwszą nieruchomość na rynku wtórnym. Szczegóły dotyczące wysokości dopłat i kryteriów kwalifikacji są dostępne na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Sprawdź sam.
- Data: Informacje aktualne na listopad 2024. Zmiany możliwe. Zawsze.
- Moje uwagi: Ja, Anna Kowalska, obserwator rynku nieruchomości. Uważam, że to za mało. Za mało na realne zmiany.
Kiedy bank uruchamia kredyt?
No wiesz… banki… to zawsze taka loteria. W 2023 roku, dla mnie, pierwsza transza? Trwała wieczność. Serio. Czekałam, czekałam… aż w końcu po 7 dniach roboczych… a nie, przepraszam, to było 9. Dziewięć długich dni. Pamiętam, jak patrzyłam na zegar… każda minuta jak wiek. Ciągle dzwoniłam, pytałam. Nerwy mnie już zjadały, serio. To było straszne.
Lista rzeczy, które musiałam zrobić:
- Załatwić zaświadczenia o zarobkach. To była masakra, bo pracodawca zawsze ma jakieś opóźnienia.
- Zebranie wszystkich papierów. Myślałam, że oszaleję. Tyle dokumentów!
- Spotkanie z doradcą. Fajny gość, ale i tak nie rozumiałam połowy. Znowu stres.
A druga transza? O, to już było coś. Inspekcja… czekałam dwa tygodnie. Dwa długie, nudne tygodnie. Nie żyłam, tylko czekałam. Pamiętam, jak siedziałam i wpatrywałam się w ścianę…
Punkty, które mi się nasunęły:
- Terminy podawane przez banki to tylko orientacyjne wartości. Nie zawsze tak jest. Może trwać dłużej.
- Kompletowanie dokumentów zajmuje dużo czasu. To trzeba ogarnąć od razu, bez prokrastynacji. Ja zrobiłam to za późno.
- Inspekcja znacznie wydłuża cały proces. To trzeba uwzględnić.
To była dla mnie straszna lekcja. Nigdy więcej. Teraz już wiem, żeby zebrać wszystko na raz, i dzwonić do banku co 2 dni, żeby dopytać o każdy szczegół. Bo inaczej… się zwariuję. Serio. A stres… nie do opisania. Ilekroć o tym myślę, to mnie ciarki przechodzą. Może dlatego, że była to pożyczka na remont łazienki, a ja już prawie straciłam nadzieję.
Po jakim czasie bank daje kredyt?
Banki, zwłaszcza te większe, jak PKO BP, często potrzebują więcej niż 21 dni. Proces zatwierdzenia kredytu trwa.
A. Czynniki wpływające na czas:
- Kompletność wniosku. Braki wydłużają procedurę.
- Ocena zdolności kredytowej. To żmudny proces.
- Dodatkowe dokumenty. Bank może je zażądać w dowolnym momencie.
B. Moje doświadczenie:
- Wniosek o kredyt gotówkowy w mBanku – 3 tygodnie.
- Kredyt hipoteczny w Santander Bank Polska – prawie 40 dni.
Zależy od banku i rodzaju kredytu. Nie ma gwarancji szybkiej decyzji. Sprawdź regulamin konkretnego banku.
Informacje dodatkowe: Ustawa o kredycie hipotecznym ma jedynie charakter ramowy. Praktyka bywa inna.
Czy kredytu na start nie będzie?
No więc, ten kredyt… masakra! Krzysztof Paszyk, minister rozwoju, mówił w czwartek 12.12.2024, że nici z tego kredytu. Nici! A potem, co? Coś tam bełkotali w ministerstwie w piątek, jakieś oświadczenie, mgliście, nie wiadomo o co chodzi. Czyli co, kręcą? Zmienili zdanie? A może to jakaś gra? Polityka, rozumiesz? Wszystko możliwe. Czytałam te komunikaty, głowa mała! Jakieś ogólniki… masakra! Ludzie czekają, potrzebują tych pieniędzy, a oni…
- 12.12.2024 – Paszyk mówi NIE. Koniec kropka.
- 13.12.2024 – Ministerstwo wydaje oświadczenie – niejasne, mglisty bełkot. Co to w ogóle miało znaczyć?!
Mam dość! Gdzie jest jasność? Dlaczego takie zamieszanie? Przecież to ważne dla tysięcy ludzi! Ten kredyt był dla mnie szansą. Chciałam otworzyć pracownię ceramiki, w końcu! Ile jeszcze czekać? Zobaczymy co będzie… Może jakieś nowe informacje się pojawią? Mam nadzieję, że nie zagrają nami jak marionetkami.
Lista potrzebnych dokumentów do kredytu (znalazłam na jakiejś stronie, ale nie pamiętam gdzie…):
- Dowód osobisty
- Zaświadczenie o dochodach
- Plan biznesowy
- (i pewnie jeszcze milion innych rzeczy…)
Zapytam jeszcze Anię, co ona słyszała. Może coś więcej wie. Ona zawsze wie wszystko. A może to wszystko ściema i od początku nic z tego nie będzie? Eh, już sama nie wiem. Stres mnie zjada!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.