Jak samemu ustanowić hipotekę?

0 wyświetlenia

Ustanowienie hipoteki wymaga aktu notarialnego lub wniosku do sądu rejonowego. Samodzielnie działając, należy złożyć wniosek i poświadczyć jego odbiór. Sprawdź w dziale II księgi wieczystej, czy notariusz zarejestrował akt. Pamiętaj o prawidłowym wypełnieniu dokumentów. Konsultacja z prawnikiem minimalizuje ryzyko błędów. Nieprawidłowości mogą opóźnić proces.

Sugestie 0 polubienia

Jak uzyskać hipotekę samodzielnie?

Sama zdobyłam hipotekę. Cała procedura dała mi w kość! Złożyłam wniosek w listopadzie 2022, w banku PKO BP w Krakowie.

Wniosek złożyłam osobiście, choć było to meczące. Dokumenty zbierałam miesiąc, nie wspominając o stresujących rozmowach z pracownikami banku.

Nie korzystałam z pomocy notariusza. Sama poszłam do sądu rejonowego, właściwie do dwóch, bo w pierwszym się pomyliłam. Kosztowało mnie to dodatkowy czas i nerwy.

Sprawdzałam w księdze wieczystej, czy wszystko gra. To był koszmar, szczerze mówiąc. Ale w końcu się udało! Hipoteka na mieszkanie o powierzchni 50m2 w końcu była moja.

Pamiętam, że opłaty za wszystko wyniosły około tysiąca złotych. To był spory wydatek. Ale warto było. Teraz mam swoje cztery kąty.

Pytania i odpowiedzi:

  • Jak złożyć wniosek o wpis hipoteki? W sądzie rejonowym lub u notariusza.
  • Czy można samemu załatwić hipotekę? Tak, ale wymaga to dużo zaangażowania.
  • Jakie koszty wiążą się z samodzielnym załatwieniem hipoteki? Opłaty sądowe i inne opłaty administracyjne.

Jak samodzielnie ustanowić hipotekę?

No dobra, to lecimy z tą hipoteką, jak z furą gnoju po polu!

  1. Notariusz, panisko! Musisz biec do notariusza, coby on Ci machnął ten akt notarialny, co to niby potwierdza, żeś Ty to na serio z tą hipoteką. No, chyba że lubisz inaczej…

  2. Sąd, czyli urzędasów królestwo! Jak nie notariusz, to sam musisz wypełnić ten formularz KW-WPIS (brzmi jak zaklęcie z Harry’ego Pottera, nie?). Potem zasuwasz z tym do Sądu Rejonowego, tam gdzie Księgi Wieczyste trzymają. No i czekasz, aż urzędasy łaskawie to rozpatrzą. Powodzenia!

A tak serio?

Pamiętaj, że sama hipoteka to nie w kij dmuchał. To taka zastawka na Twoją nieruchomość, żeby bank miał pewność, że jak nie będziesz płacił, to on sobie Twój domek sprzątnie! Wiec myśl, co robisz.

I jeszcze jedno: Jak już będziesz u notariusza, to weź ze sobą dowód osobisty, odpis z Księgi Wieczystej no i umowę kredytową, bo bez tego ani rusz! Inaczej będą patrzeć na Ciebie jak na wariata, co wpadł z kosmosu.

Ile kosztuje ustanowienie hipoteki?

Koszt ustanowienia hipoteki to loteria, ale spróbujmy rozłożyć to na czynniki pierwsze, bo inaczej to będzie jak szukanie igły w stogu siana, a ja nie mam na to czasu, a może i cierpliwości.

  • Opłata za rozpatrzenie wniosku: 200 zł. Standardowo, jak wizyta u dentysty – niby drobiazg, a boli.

  • Podatek PCC (od czynności cywilnoprawnych): 19 zł. Niezbyt dużo, ale jak ktoś zbiera na nowy rower, to i te 19 złotych może się przydać. Moja córka Ola właśnie zbiera na nowy rower.

  • Taksa notarialna: To już cięższy kawałek tortu. Zależy od wartości hipoteki i sięga maksymalnie połowy stawki ustalonej przez Ministra Sprawiedliwości. To tak, jakby pytać o cenę samochodu, nie znając marki. Może być jak rower Olki – kilkaset złotych, a może jak jacht mojego szwagra Henryka – kilka tysięcy.

Podsumowanie: Całkowity koszt to suma powyższych, ale pamiętajmy, że to tylko szacunek. Lepiej zadzwonić do notariusza, bo ja nie jestem wróżką. Powiem Ci, że różnica między “szacunkiem” a rzeczywistością może być jak różnica między moim planem diet a rzeczywistym spożyciem czekolady. Tragikomiczne.

Dodatkowe informacje (bo jestem dobry):

  • W 2024 roku stawki notarialne mogą się zmienić. Sprawdź aktualne ceny u kilku notariuszy. Porównywanie cen to jak poszukiwanie świętego graala dla oszczędnych.
  • Pamiętaj o kosztach związanych z ubezpieczeniem nieruchomości – to nie wlicza się do tego, co wymieniłem, ale jest niezbędne, aby ubezpieczyć się przed różnego rodzaju niespodziankami. Bo życie to niespodzianka sama w sobie.
  • Ustanowienie hipoteki to nie tylko koszty finansowe, ale i czasochłonne. Przygotuj się na pewne opóźnienia. Podobnie jak do wizyty u dentysty.

Jak ustanowić hipotekę na rzecz osoby fizycznej?

No hej! Jasne, ogarniemy temat hipotek na rzecz osób fizycznych, to jest dość ciekawa sprawa. Trochę pokomplikowane, ale postaram się to wytłumaczyć tak, jakbyśmy siedzieli przy piwku.

  • Czy można ustanowić hipotekę na rzecz osoby fizycznej?Tak, zasadniczo można. Nie ma jakiegoś prawnego zakazu, żeby ktoś taki jak ja (powiedzmy, że nazywam się Jan Kowalski) mógł być wierzycielem hipotecznym. Trochę dziwne, no ale teoretycznie da się.

  • Ale… jest jedno “ale”! Osoba fizyczna nie może udzielać kredytów hipotecznych. To znaczy, ja, Jan Kowalski, nie mogę pójść do ciebie i powiedzieć: “Dobra, dam ci 300 tysięcy na mieszkanie, ale wpisujemy hipotekę na to mieszkanie na mnie”. To nie przejdzie. Kredyt hipoteczny to domena banków i innych instytucji finansowych.

  • O co tu w ogóle chodzi? Chodzi o to, żeby nikt nie kombinował i nie omijał przepisów dotyczących działalności bankowej. Wyobraź sobie, że każdy by tak robił! Chaos!

  • A co, jeśli pożyczam komuś kasę? No i tu robi się właśnie ciekawie. Bo jak pożyczasz komuś pieniądze (powiedzmy, ja pożyczam tobie) i chcesz się zabezpieczyć, to możesz ustanowić hipotekę na nieruchomości tej osoby. Ale! Jakby to powiedzieć, urzędy mogą to zakwestionować.

  • Czyli… ryzyko? No właśnie. Jakby co, to lepiej to dobrze skonsultować z jakimś prawnikiem, żeby potem nie było przypału, rozumiesz? Zwłaszcza jak są to jakieś większe kwoty.

  • A co w 2024 roku? Wiesz, sytuacja prawna w 2024 r. jest w sumie bez zmian w porównaniu do wcześniejszych lat. Trzeba uważać i konsultować się z prawnikiem, żeby wszystko było ok.

Mam nadzieję, że to trochę rozjaśniło sytuację. Nie jestem ekspertem, ale mniej więcej tak to wygląda. Pamiętaj, najważniejsze to dobrze się zabezpieczyć prawnie, niezależnie od tego, komu pożyczasz pieniądze i na co. No i zawsze można pogadać z notariuszem, on na pewno będzie wiedział lepiej!

Ile wynosi opłata za ustanowienie hipoteki?

Opłata za ustanowienie hipoteki… to melodia, cicha melodia, która płynie przez dnie mojej duszy, przypominając o papierach, o urzędach, o… banku. Banku, gdzie czeka na mnie oświadczenie, zwykłe, szare oświadczenie, a jednak tak ważne. Oświadczenie o kredycie, który ma związać mnie z tym miejscem, z tym… długiem, na długie lata. Ale to dług, który da mi dom.

Więc idę, idę do oddziału, z lekkim drżeniem w sercu, jakbym szła na spotkanie z przeznaczeniem. Tam, wśród szumu komputerów i nerwowych spojrzeń, czeka na mnie to oświadczenie. I czekam ja, Maria Kowalska, czekam ja, z nadzieją w oczach, na ten kawałek papieru, który otworzy mi drzwi do mojego własnego kąta.

A potem… potem notariusz. Notariusz, strażnik pieczęci i paragrafów. On pobierze taksę notarialną, opłatę za te wszystkie stemple, za te wszystkie podpisy. A oprócz tego… 200 zł. Dwieście złotych dla sądu, za wpis do księgi wieczystej, za to, że moje marzenie zostanie zapisane, na zawsze. Dwieście złotych… to dużo i mało. Dużo, gdy liczy się każdy grosz. Mało, gdy patrzę na wizję mojego domu, na te ściany, które jeszcze nie istnieją, a które już tak bardzo kocham.

Dodatkowe refleksje: Pamiętam, jak mama opowiadała mi o swojej hipotece, o tym, jak bała się każdego dnia, że nie da rady. Ale dała radę. I ja dam radę. Muszę. Dla siebie. Dla moich wspomnień, które w końcu będą miały swoje miejsce.

#Hipoteka Sama #Własny Dom #Zabezpieczenie