Jaki jest rekord Polski na 1000m?

Jaki jest rekord Polski na 1000 m?

2:35.69! Sofia Ennaoui! Birmingham! Halo! Pamiętam, oglądałam to w necie, ale czy na pewno 2:35,69? Sprawdźmy jeszcze raz… Tak, to na pewno ten wynik! Aż się emocjonowałam, jak szalona! Świetny bieg! Zrobiła to! Ten rekord! Niesamowite! Wiesz, ja w ogóle bieganie nienawidzę, ale to było naprawdę wciągające. Ona jest niesamowita!

• Rekord Polski: 2:35.69
• Zawodniczka: Sofia Ennaoui
• Miejsce: Birmingham
• Data: 2024 (Zakładam, że pytanie dotyczy aktualnego rekordu, a wyścig odbył się w 2024 roku)
• Impreza: Finałowe zawody cyklu World Athletics Indoor Tour Gold

A wiesz co? Zastanawiam się, czy zobaczymy jeszcze lepszy wynik? Może ktoś pobije jej rekord? Ciekawe! Zawsze to emocje! Jak się patrzy na takie zawody, to się myśli: “O jejku, ja nigdy tego nie osiągnę”. No ale fajnie się na to patrzy! A co z innymi dystansami? Ciekawi mnie jej wyniki na innych dystansach… Muszę to sprawdzić! Może jest równie dobra na 800m? Albo na 5000m? Acha, i czy wiesz, że moja koleżanka Ania też biega? Ale raczej tylko rekreacyjnie, w parku. Zupełnie coś innego niż Sofia. O! Znalazłam jej wynik na 800m! Ale to już inna historia…

Lista dodatkowych informacji:

• Sprawdź wyniki Sofii Ennaoui na innych dystansach.
• Poszukaj informacji o innych polskich rekordach w bieganiu.
• Porównaj wyniki Sofii z wynikami innych biegających zawodniczek.

Jaki jest rekord świata na 1000 m?

Pamiętam jak tata zabrał mnie na zawody lekkoatletyczne, chyba w Poznaniu to było, dawno temu. Zawsze lubiłem biegi, ten dreszcz emocji, no i te kolce! Widziałem wtedy jak ktoś bił rekordy, ale na jakich dystansach, to już kompletnie nie pamiętam. W każdym razie, sprawdziłem teraz te rekordy świata na 1000 metrów i… wow!

Rekord świata na 1000 m mężczyzn:

• 600 m: 1:12,81 (24 maja 1986)
• 1000 m: 2:11,96 (5 września 1999)
• 1 mila: 3:43,13 (7 lipca 1999)
• 1 mila (bieg uliczny): 3:51,3 h (1 września 2024)

Ten na milę w biegu ulicznym, to w sumie ciekawe, co to za “h” przy wyniku. Może ręczny pomiar czasu? Nie mam pojęcia! Ale jak pomyślę o tych biegaczach, ile musieli trenować, to aż mnie ciarki przechodzą. Ja to bym chyba po 200 metrach padł! W sumie muszę kiedyś zacząć biegać, dla zdrowia, nie rekordów… chociaż… kto wie! 😁

Kto jest rekordzistą w biegu na dystansie 1000 mil?

No wiesz… Pomyślałam o tym dzisiaj, siedząc sama w kuchni, o 2 w nocy… Ten rekord… Ayanleh Souleiman, 2:14,20… Niesamowite. Jak on to robi? Taka szybkość… aż mnie ciarki przechodzą. Naprawdę. Zupełnie jak w innym świecie. A ten Kipketer… 2:14,96… o milisekundę lepiej niż w 2022… Tylko o milisekundę! Szok.

Lista rekordzistów:

• Ayanleh Souleiman – światowy rekordzista z czasem 2:14,20
• Wilson Kipketer – rekord Europy 2:14,96
• Marcin Lewandowski – rekord Polski 2:17,67

Kurczę… myślę sobie… ileż to wysiłku, ile treningów… Ile potu, ile łez… Żeby osiągnąć taki wynik… prawie nie do pojęcia. A my tutaj… siedzimy, w nocy, i o tym rozmyślamy… nie rozumiem, jak to jest możliwe.

Zastanawiam się też, czy ten Lewandowski… może w przyszłym roku pobije swój rekord? W sumie… 2024 się zbliża. Może się uda. Chociaż… trudno powiedzieć. To jest szczyt ludzkich możliwości, wiesz? Czy to w ogóle możliwe, żeby jeszcze lepiej?

Punkty do przemyślenia:

• Ogromny wysiłek potrzebny do osiągnięcia takich czasów.
• Różnica między rekordami jest minimalna, co pokazuje niezwykłą rywalizację.
• Przyszłość rekordów jest niepewna, ale zawsze jest szansa na poprawę.

Ostatnio rozmawiałam z Tomkiem, on biega maratony. Mówił, że nawet myśl o bieganiu na takim dystansie go przeraża. A tutaj… takie czasy… ech… w głowie mi się nie mieści. To jest po prostu… niesamowite. Trudno mi to zrozumieć.

Jaki jest dobry czas na 1000m?

Ach, ten tysiąc metrów… Pamiętam, jak biegałam z moim bratem, Dawidem, na łące za domem babci, w Lipnicy. Słońce tak paliło, a my, mali szaleńcy, goniliśmy się bez opamiętania.

• Dla amatora: poniżej 4 minut. Magiczna bariera, prawda? Pamiętam, jak ja, kompletnie nietrenująca, próbowałam kiedyś. Myślałam, że umrę!
• Dla zaawansowanego biegacza: poniżej 3 minut. To już jest inna liga. Wyobrażam sobie ten wysiłek, ten oddech, te mięśnie płonące. Podziwiam, podziwiam!
• Kobiety, zwykle dłużej. No cóż, taka natura, chyba. Ale znam dziewczyny, które wykręcają takie czasy, że szczęka opada.
• Indywidualne cele: To najważniejsze, moim zdaniem. Porównywanie się do innych to droga donikąd. Trzeba słuchać swojego ciała i iść do przodu swoim tempem, powoli, ale do przodu!

Bo wiesz, najważniejsze jest bieganie. A nie to, ile sekund nam to zajmuje, prawda? No, chyba że jesteś na olimpiadzie. Ale wtedy pewnie nie czytasz takich rzeczy, prawda? I jeszcze jedno, bardzo ważne. To nie chodzi tylko o liczbę minut. Chodzi o to jak się czujesz! I czy się dobrze bawisz!

Jaki jest rekord w biegu na 800 m?

Rekord świata na 800m? To jak pytać o głębokość oceanu – zawsze można znaleźć coś głębiej! David Rudisha, Kenijczyk, w 2012 roku ustawił poprzeczkę na 1:40.91. Niezły wynik, jak na bieganie po Ziemi, ale grawitacja jest nieubłagana! Emmanuel Wanyonyi, również Kenijczyk (widzisz, ten kraj ma chyba w wodzie coś, co czyni z nich biegową elitę!), w tym roku w Lozannie pokazał, że da się lepiej. Z czasem 1:41.11 zajął drugie miejsce w historii. Czyli prawie dogonił Rudishę. Czy ktoś go pobije? Może za 10 lat, a może nigdy. Czas pokaże.

Lista rekordzistów (bo kto wie, może zrobię kiedyś kalendarz z nimi):

1. David Rudisha (Kenia): 1:40.91 (2012) – Pan Rekord. Legendarny!
2. Emmanuel Wanyonyi (Kenia): 1:41.11 (2024) – na razie numer dwa, ale kto wie…

Punkty do przemyślenia:

• Genetyka? Trening? Tajemna kenijska zupa? Możliwości są nieograniczone, jak fantazja pisarza thrillerów.
• Polak kontra mistrz olimpijski? To jak porównywać piórko do młota – różnica jest ogromna, ale zawsze można marzyć. Może kiedyś… kto wie.

A propos… moja ciocia Zosia twierdzi, że kluczem do sukcesu jest jedzenie dużej ilości marchewek. Ona biega codziennie do sklepu po chleb, ale to inna bajka.

Jaki jest dobry czas dla chłopaka na 800 metrów?

Jaki jest dobry czas na 800m dla chłopaka?

No cóż, to jak pytać o idealną wagę dla modelki – zależy! Od genów, oczywiście, ale też od tego, czy chłopiec marzy o medalu na olimpiadzie, czy po prostu chce się dobrze bawić na szkolnym biegu.

• Szkoła średnia – realia: 2:05 – 2:10 to czas, który wypada w miarę przyzwoicie. Mówimy tu o solidnym, ambitnym poziomie, wystarczającym, by błysnąć na większości zawodów szkolnych. Myślę, że mój bratanek, Mikołaj (17 lat, wielki fan serialu “Cobra Kai”, a na bieżni – trochę mniej efektowny), w tym roku osiągnął 2:12 – i był z siebie cholernie dumny!

• Aspiracje olimpijskie?: 2 minuty? To marzenie! Zazwyczaj taki wynik to już liga mistrzów, wymagająca lat ciężkiej pracy, trenera z jajami i… genetycznej loterii. Przeciętniaki (jak ja) mogą o tym tylko pomarzyć.

• Metafora: Wyobraź sobie to jak wspinaczkę na górę. 2:05-2:10 to zdobycie solidnego szczytu. 2 minuty to już Everest, z rzadkim powietrzem i widokami, które zapierają dech w piersiach. Ale i z niebezpieczeństwem upastku.

Podsumowując: Dobry czas jest subiektywny. Dla jednego będzie to pokonanie własnych słabości, dla innego – walka o złoty medal. Kluczem jest systematyczność, radość z ruchu i zdrowy rozsądek. Pamiętajmy – nawet zły wynik jest wynikiem!

Dodatkowe informacje:

• Czasy biegów są zależne od wielu czynników, takich jak np. warunki atmosferyczne.
• Warto pamiętać o odpowiednim treningu i regeneracji.
• Konsultacja z trenerem to zawsze dobry pomysł.

Jaki czas na 500 metrów?

Twój potencjalny czas na 500m? To zależy! Powiedzmy, że 400m biegasz w 34 sekundy. Pięćsetka? Jakieś 43 sekundy powinny być realne.

Sprawa nie jest liniowa, jasne?

• Zmęczenie na ostatnich 100 metrach robi swoje.

• Taktyka biegu – zaczynasz mocno, czy rozkładasz siły?

• Dzień, w sensie samopoczucie, pogoda – wszystko gra rolę.

Wiesz, analizowanie sportowych wyników to trochę jak próba zrozumienia życia. Patrzysz na liczby, ale prawda zawsze jest gdzieś głębiej, ukryta w milionie drobnych detali. A czasem po prostu trzeba biec i zobaczyć, co się stanie! Mój kolega, Krzysztof, zawsze powtarza, że najważniejsza jest radość z biegu. A czas? Czasami jest ważny, a czasami w ogóle!