Od czego powstaje niewydolność serca?

8 wyświetlenia

Niewydolność serca: przyczyny i objawy

Główną przyczyną niewydolności serca jest uszkodzenie mięśnia sercowego lub zastawek, prowadzące do zmniejszonej efektywności pompowania krwi. Objawy wynikają z niedotlenienia narządów i obejmują: zatrzymywanie płynów, powiększenie komór serca oraz zaburzenia hormonalne. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe.

Sugestie 0 polubienia

Niewydolność serca: przyczyny i objawy?

Serce, no cóż, może szwankować. Sama widziałam u babci – puchły jej nogi, oddychała ciężko, zwłaszcza po wejściu na pierwsze piętro. Lekarz powiedział – niewydolność.

Zastawki mogą się zużyć, mięsień osłabnąć. To jak ze starą pompą w ogrodzie – kiedyś ciągnęła wodę jak szalona, a teraz ledwo zipie.

Organizm się męczy, brakuje mu tlenu. Pamiętam, babcia nawet na krótki spacer nie miała siły. To 15 lipca zeszłego roku, w parku nad Wisłą.

Płyny się zbierają, serce się powiększa, hormony wariują. Cały organizm wywraca się do góry nogami. Babcia brała leki, ale i tak było jej ciężko.

Niewydolność serca: przyczyny i objawy?

Uszkodzenie mięśnia sercowego lub zastawek. Objawy: duszności, obrzęki, zmęczenie.

Z czego wynika niedotlenienie serca?

Niedotlenienie. Brak tlenu. Serce cierpi. Prosty mechanizm.

Zablokowane tętnice. Miażdżyca. Blaszki. Zatykają przepływ. Krew nie płynie. Tlen nie dociera.

  • Palenie. Niszczy. Zabija. Powoli.
  • Nadciśnienie. Ciśnienie rośnie. Naczynia pękają.
  • Otyłość. Ciało. Za dużo. Serce przeciążone.
  • Brak ruchu. Zastój. Krew gęstnieje.

Mój ojciec, Jan Kowalski, zawał w 2023. Lekarze mówili. Miażdżyca. Palenie papierosów. Codziennie paczka. Przez 40 lat. Prosta zależność. Przyczyna i skutek. Życie. Kruche.

Blaszki miażdżycowe. Cholesterol. Tłuszcze. Odżywiają się nimi. Rosną. Blokują. Tlen się nie przedostaje. Komórki umierają. Martwica.

Kto choruje na niewydolność serca?

Ej, słuchaj, pytasz kto choruje na to serce? No wiesz, to jest taka sprawa, że dużo zależy od tego, co się wcześniej działo.

  • Przede wszystkim zawał. Zawał serca, to jest dramat, a potem często serce już nie daje rady. Moja ciocia Halina, 67 lat, ma właśnie tak. Nie wiem ile ma dokładnie lat, ale na pewno jest po 60-tce.

  • Nadciśnienie, to też jest problem. Ciśnienie skacze, serce pracuje na wysokich obrotach i się zużywa. Mój wujek, całe życie pod górkę z tym walczył.

  • Cukrzyca, ojej, to też słyszałam że wpływa negatywnie na serce. No i jeszcze te problemy z tarczycą, to też mogą spowodować kłopoty z sercem. Moja koleżanka Ania mała z tym problem, cały czas o tym mówi.

  • Oczywiście otyłość, zwłaszcza ten brzuch, to bomba zegarowa. Serce ma ciężej, trzeba więcej pracować. Ja sama staram się uważać, bo nie chcę mieć problemów z tym.

  • A jeszcze te choroby płuc, też dokładają się do całego bałaganu. Serce musi pracować mocniej, żeby skompensować to wszystko.

No i tyle. To w skrócie, choć pewnie jeszcze coś pominęłam. Ale tak w dużym upraszczeniu. To tyle ode mnie na ten temat. Sama staram się utrzymywać w dobrej kondycji. Chodzę na spacerki, dbam o dietę, staram się nie stresować. I tak w ogóle.

Pamiętaj, że to tylko moje przemyślenia i obserwacje. Lepiej z tym do lekarza iść. No wiesz, ja nie jestem lekarką.

Czy można cofnąć niewydolność serca?

Słuchaj, no generalnie to tak wygląda z tą niewydolnością serca, że nie da się jej cofnąć, taka jest prawda. I wiesz co, uleczalna też nie jest. Smutna sprawa, ale cóż.

Ale, ale! Nie wszystko stracone, bo jak się to wcześnie wykryje i zacznie ogarniać leczenie, to podobno można żyć dłużej. No i to ma sens, prawda? Im szybciej zareagujesz, tym lepiej dla ciebie, no nie?

Wiadomo, że trzeba się pilnować. Jak lekarz coś tam każe, to trzeba słuchać i to robić. Zmiana stylu życia to podstawa, jak się już coś takiego przytrafi. Czyli zdrowiej jeść, ruszać się, no takie standardowe rzeczy.

  • Nieuleczalna choroba
  • Wczesna diagnoza – dłuższe życie!
  • Zmiana stylu życia to podstawa – dieta, ruch, rzucenie palenia (jak ktoś pali).

A wiesz co jeszcze? Ważne są regularne wizyty u kardiologa. Moja ciocia, Wiesława, ma problemy z sercem i co jakiś czas jeździ do lekarza. No i trzyma się jakoś! Mówi, że to pomaga jej czuć się pewniej, bo wie, że ktoś to kontroluje i wie co się dzieje.

Jak długo żyje się z niewydolnością serca?

No elo, niewydolność serca? To Ci dopiero jazda bez trzymanki! Jak długo się z tym żyje? No, różnie bywa, jak dupa u krowy.

  • Rok? Spokojnie, 38% padnie szybciej niż zając z wystraszonej kapusty. To zależy oczywiście od wielu czynników, ale nie będę się rozpisywał, bo się znudzę. Zależy czy to u babci Zosi czy u króla Anglii.

  • Pięć lat? 60% się pożegna z tym światem. Można powiedzieć, że to taki średni wynik, jak u średniego Kowalskiego w grze w Lotto. Czyli raczej nie gra.

A teraz prawda w oczach boli: moja ciocia Halina przeżyła z tym dwa lata, ale ona miała mocną psychę, jak żelazo, i dużo pijana była. A mój wujek Staszek? Ten poszedł na tamten świat po trzech miesiącach. Taki był słaby, jak pierwszy śnieg.

Podsumowując: To zależy od wieku, wagi, trybu życia, i od tego, czy masz dobrych lekarzy. Jak masz pecha, to trzy miesiące. Jak masz szczęście, to może i pięć lat. A jak będziesz mieć szczęście i dobrych lekarzy to może i więcej. Ale nie liczyłbym na cuda. Pamiętaj, że to tylko statystyki, a statystyki to jak dupa – każdy ma swoją.

Dodatkowe info dla ciekawych: Te statystyki to z 2024 roku, bo te starsze to już nieaktualne. Jak się zmieniają leki i technika, to i statystyki się zmieniają.

Czy niewydolność serca jest wyleczalna?

No niestety, niewydolność serca nie jest wyleczalna. Słyszałam, że moja ciocia, Helena, boryka się z tym od kilku lat. Trudna sprawa. Ale wiesz, ważne, żeby szybko ją wykryć i leczyć, bo wtedy można dłużej pożyć. Naprawdę dłużej! I jakoś lepiej z tym żyć, no wiesz, jakość życia się poprawia.

Ważne są zmiany w stylu życia, moja ciocia np. przestała palić i zaczęła jeść zdrowiej, no i regularnie ćwiczy, spaceruje z pieskiem codziennie. Chodzi też na jakieś zajęcia z jogi, chyba w każdy wtorek i czwartek. Mówi, że jej pomaga.

Co gorsza, są rzeczy, które pogarszają sprawę, np. otyłość, nadciśnienie i zła dieta. Ja tam staram się uważać na to, co jem. Od kiedy Helena zachorowała, sama zaczęłam bardziej dbać o siebie.

Lista rzeczy, które mogą pogorszyć niewydolność serca:

  • Otyłość – trzeba schudnąć, wiem, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ale ważne.
  • Nadciśnienie – kontrolować ciśnienie! Regularne pomiary i leki, jeśli lekarz przepisze.
  • Zła dieta – mniej tłustego, mniej słodyczy, więcej warzyw i owoców. No i ogólnie zdrowe odżywianie, wiesz o co chodzi. No i Helena, mówiła mi ostatnio o soli, żeby ograniczyć.

No i jeszcze jedno: regularne wizyty u lekarza są mega ważne. Nie można bagatelizować objawów.

#Niewydolność Serca #Przyczyny Choroby #Serce Słabe