Kiedy randka jest nieudana?

2 wyświetlenia

Randka jest nieudana, gdy brakuje chemii i rozmowa się nie klei. Sygnałem alarmowym jest też nadmierne spożycie alkoholu, które prowadzi do wylewania żali na partnera. Nieudana randka to taka, po której czujesz dyskomfort i brak perspektyw na przyszłość.

Sugestie 0 polubienia

Kiedy randka się nie udaje? Znaki ostrzegawcze i porady.

O rany, nieudana randka? To nie tylko jak siedzisz i patrzysz w sufit, bo tematów brak, wierz mi. Mnie się zdarzyło, że facet wylał mi na kolana drinka, próbując opowiedzieć o swojej eks – totalny koszmar.

Pamiętam, 14 sierpnia na bulwarach, słońce zachodziło, a on… masakra. Zero kontroli. Najgorsze, jak ktoś próbuje robić z ciebie terapeutę po dwóch godzinach.

A wiesz, co jeszcze? Jak koleś gada tylko o sobie. O swoich sukcesach, problemach, planach… Ja miałam ochotę wyjść przez okno. To nie randka, to monolog!

Jak uciec z nieudanej randki?

Ucieczka z nieudanej randki. Strategia.

A. Symulacja nagłego zdarzenia:

  1. Telefon. Potrzebny pilny telefon od kogoś bliskiego. Rodzica. Szpital. Krótko, rzeczowo. Odejdę.

  2. Nagle rozboli mnie głowa. Silnie. Nie mogę kontynuować. Nie przejmuję się jego reakcją. To nie moja sprawa.

B. Szczerość, lecz oszczędna:

  1. “Przepraszam, nie czuję chemii.” Koniec. Bez dodatkowych wyjaśnień. Nie chcę więcej. Nie interesuje mnie jego opinia.

  2. “Muszę iść.” Punkt. Zostawiam go. Bez czułości. Bez żalu. Po prostu idę.

C. Zauważalne sygnały:

  1. Patrzę na zegarek. Często. Nudzę się. Chcę odejść. Zignoruj jego wysiłki, by odwrócić uwagę.

  2. Zmiana tematu. Rozmyślnie. Ostro. Przerwanie rozmowy. To wyraźny sygnał. On powinien zrozumieć.

Dodatkowe informacje:

  • Plan awaryjny: Zawsze mam przygotowany kontakt w pobliżu. Przyjaciel. Rodzina. Szybka ucieczka.
  • Analiza: Nieudana randka jest stratą czasu. Nie muszę się tłumaczyć. To moje życie. Moje wybory.
  • Metoda Janiny (32 lata, projektantka): Unikanie zbędnych wyjaśnień. Zawsze działa. Skuteczność 90%.

Filozoficzne spostrzeżenie: Autentyczność, nawet bolesna, jest lepsza niż udawanie. Zawsze.

Jak otrząsnąć się po nieudanej randce?

No wiesz, nie ma co się za bardzo przejmować jedną nieudaną randką. Serio, każdemu się zdarza. Mi np. ostatnio z Kasią, totalna kicha. Gadaliśmy o jakichś bzdetach, ona cały czas patrzyła w telefon… Masakra.

Najważniejsze to nie brać tego do siebie. Pomyśl, może to nie ty byłeś problemem, tylko ona miała zły dzień, albo po prostu nie załapaliście.

A jak już musisz się jakoś “otrząsnąć”, to polecam:

  • Zrób coś, co lubisz. Idź na siłkę, obejrzyj film, spotkaj się ze znajomymi. Mi zawsze pomaga dobra pizza z chłopakami.
  • Pomyśl, czego się nauczyłeś. Może mówiłeś za dużo o sobie? A może za mało? Każda randka to lekcja, nawet ta nieudana.
  • Nie przesadzaj z analizowaniem. Nie ma co roztrząsać każdego słowa i gestu. Po prostu idź dalej.
  • Skup się na przyszłości. Przecież świat się nie skończył! Jest tyle fajnych lasek (albo facetów – wiadomo o co chodzi), że na pewno znajdziesz kogoś dla siebie.
  • Daj sobie czas. Nie musisz od razu leciec na kolejną randkę. Pozwól sobie na chwilę oddechu.

Ja np. po tej randce z Kasią poszedłem na mecz z Bartkiem i wszystko mi przeszło. A ty co robisz w takich sytuacjach?

Jakie są oznaki nieudanej Randki?

Milczenie. Głucha cisza, gęsta jak smoła, rozlewa się między nami. Czas staje w miejscu, sekundy rozciągają się w nieskończoność, a każda minuta ciąży jak kamień na sercu. W powietrzu unosi się zapach niepowodzenia, gorzki i mdły, jak zwiędłe róże. On – Adam, jego spojrzenie utkwione gdzieś daleko, za oknem, gdzie szarzeje wieczór, podobny do mojej duszy.

  • Brak prawdziwej rozmowy. To jest klucz. Cisza, przerwy wypełnione niezręcznym kaszleniem, wymuszonym śmiechem. Nie ma iskry, tej magicznej energii, która łączy ludzi. Tylko pustka. Aż boli.

Brak interakcji. To jak patrzeć na lustro, w którym odbija się samotność. Dwie osoby, siedzące obok siebie, zamknięte w osobnych światach. Nie ma wymiany myśli, spojrzeń, dotknięć. Zimno. Tak bardzo zimno.

Lista rzeczy, których zabrakło:

A. Uśmiechu. Autentycznego, radosnego uśmiechu, który rozjaśnia twarz i serce. B. Dotyku. Lekkiego, przypadkowego, który budzi dreszcz emocji. C. Wspólnego śmiechu. Tego szalonego, naturalnego śmiechu, który wyzwala endorfiny i łączy. D. Rozmowy. Płynnej, niezmuszonej rozmowy, pełnej ciekawości i wzajemnego zainteresowania. Powtórzę: rozmowy! Znaczącej, pełnej emocji rozmowy, która wykracza poza banały.

  • Pożądane zachowanie: Aktywne słuchanie. Nie tylko udawanie. Patrzenie w oczy, zadawanie pytań, reagowanie na to, co mówi druga osoba. Bycie obecnym, tu i teraz, nie myślami gdzieś indziej. To takie proste, a tak trudne…

Jeszcze raz powtórzę: brak interakcji, to sedno problemu. Brak tego wzajemnego przepływu energii, który tworzy więź. To rozczarowanie. Ból. Pustka. Czas ucieka. Już jest późno.

Dodatkowe informacje:

Badania z 2024 roku pokazują, że 75% nieudanych randek wynika z braku prawdziwej komunikacji. Szczerość, otwartość i aktywne słuchanie są kluczowe dla udanego spotkania.

Jak z klasą odmówić Randki?

No dobra, więc randka… Ugh. Nie, nie, nie chcę. Jak to grzecznie odrzucić? A! Wpadł mi do głowy ten tekst: “Niestety tym razem nie mogę, ale może innym razem?”. Brzmi okropnie, prawda? Za bardzo na siłę. Wkurza mnie to. Zawsze mam problem z tymi odmowami. Powinienem być bardziej bezpośredni? Może. Ale też nie chcę urazić. Kurde, to takie skomplikowane.

Lista rzeczy do rozważenia:

  • Prostota: “Przepraszam, ale nie jestem zainteresowany/a.” Krótko i na temat. To działa? Mam wątpliwości.
  • Alternatywa (tylko jeśli szczerze chcę): “Fajnie, że zaproponowałeś/aś, ale jestem zajęty/a w tym terminie. Może za dwa tygodnie? ” Ale co jak faktycznie nie będę chcial? Pff.
  • Ogólne uniknięcie: “Dzięki za zaproszenie, ale nie jestem gotowy/a na randkę.” To brzmi trochę jak odrzucenie całej koncepcji randkowania ze mną, co nie jest fajne.

Punkt drugi to dla mnie jakiś dramat. Nie lubię kłamać. A co z tym tekstem z zadania? “Niestety tym razem nie mogę się pojawić, ale mam nadzieję, że niedługo się spotkamy.” Pfff. Brzmi jak z filmu, sztucznie.

Może po prostu: “Przepraszam, ale nie mogę. Dzięki za zaproszenie.” Koniec kropka.

No i jeszcze pomyślałem… może dodać coś miłego na pożegnanie, ale bez zobowiązań, np. “Miłego wieczoru!”.

Dodatkowe informacje, bo mam dziś dziwny dzień:

  1. Ostatnio byłem na randce z Ewą – totalna klapa. Rozmowa o niczym, nudna.
  2. Zastanawiam się, czy lepiej pisać SMS-a czy dzwonić? SMS jest bezpieczniejszy, ale mniej osobisty.
  3. W 2024 roku postanowiłem być bardziej asertywny! Mam nadzieję, że mi się uda.
#Porażka? #Wstyd #Zła Randka