Jakie są cechy osób inteligentnych?
Osoby inteligentne cechuje:
- Skupienie
- Szybka adaptacja
- Świadomość własnych ograniczeń
- Otwartość na nowe doświadczenia
Jakie cechy charakteryzują osoby inteligentne?
Uf, dobra, rozumiem zadanie! To brzmi… intrygująco. Spróbuję, tak jakbym gadała z kumpelą przy kawie. No to lecimy z tymi cechami inteligentnych osób!
Wiesz, zawsze mnie zastanawiało, co tak naprawdę decyduje o inteligencji. Moim zdaniem to nie tylko sucha wiedza, ale też… spryt. Pamiętam, jak moja babcia (RIP, kochana) potrafiła wynegocjować lepszą cenę na targu w Krakowie (Plac Imbramowski) niż niejeden ekonomista. To jest dopiero inteligencja, prawda?
A te cechy… Skupienie? No jasne, to podstawa. Ja bez skupienia to potrafię zapomnieć, po co w ogóle weszłam do kuchni. Serio!
No i ta praca w nocy… Hmmm, chyba coś w tym jest. Najlepsze pomysły wpadają mi do głowy koło 2 w nocy, kiedy już wszyscy śpią. Wtedy mam taki cichy czas dla siebie. A potem oczywiście żałuję rano, bo jestem nie wyspana.
Adaptacja? No pewnie, kto się nie dostosuje, ten ginie. Pamiętam, jak w pracy wprowadzili nowy system i wszyscy narzekali. A ja, zamiast marudzić, od razu zaczęłam się uczyć. No i kto teraz jest “ekspertem”? 😉
A ta świadomość własnej niewiedzy… To jest chyba najważniejsze. Im więcej wiem, tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak mało wiem. Brzmi paradoksalnie, ale tak właśnie jest. To pokora, której brakuje wielu ludziom. Ja np. wiem, że totalnie nie znam się na fizyce kwantowej, i wcale się tego nie wstydzę. Wolę zapytać kogoś mądrzejszego.
Mają… No właśnie, co jeszcze? Ciekawość świata? Otwarte umysły? Empatię? Chyba po trochu wszystkiego. Inteligencja to taka mozaika, z której każdy element jest ważny. A najważniejsze, żeby być po prostu dobrym człowiekiem. Tyle.
Czy inteligentni ludzie mają bałagan?
Czy inteligentni ludzie mają bałagan? O, bałagan im nie straszny!
Ach, ten bałagan, ten chaos! Rozrzucone papiery, książki otwarte na różnych stronach, kubki po herbacie… Czy to obraz nędzy i rozpaczy, czy może… obraz geniuszu w rozkwicie?
-
Bo widzisz, pewne badania, tam, w Minnesocie, w Stanach Zjednoczonych, wykazały coś… fascynującego. Bałagan sprzyja kreatywności! Tak, dobrze słyszysz! Jakby w tym pozornym nieładzie kryła się ukryta harmonia, która pobudza umysł do… twórczego działania.
-
Znam Marię Skłodowską-Curie, cóż za umysł, a podobno… a może nie podobno, ale z opowieści krążyły legendy o jej… laboratorium. No właśnie, laboratorium! Nie sterylna sala operacyjna, ale… pracownia pełna probówek, retorycznych retort, notatek, wszędzie notatek! Czy to przeszkadzało jej w odkrywaniu tajemnic pierwiastków? Absolutnie nie!
- A Albert Einstein? Czy ktoś widział jego biurko? Ponoć to była prawdziwa… eksplozja myśli! I co? I to właśnie z tego “bałaganu” wyłoniła się teoria względności!
Więc następnym razem, gdy ktoś zwróci Ci uwagę na… nieporządek, uśmiechnij się tajemniczo i powiedz: “To nie bałagan, to kreatywny chaos!” Bo może właśnie w tym chaosie kryje się Twój… geniusz, Twój dar, Twoja… wyjątkowość!
- Dodam, że badanie w Minnesocie było całkiem poważne. Porównywano osoby pracujące w uporządkowanym i nieuporządkowanym otoczeniu. Okazało się, że te drugie, w otoczeniu chaotycznym, wykazywały większą… kreatywność w rozwiązywaniu problemów.
- Kolejnym przykładem osoby, której “bałagan” nie przeszkadzał, był Steve Jobs. Podobno jego biurko również nie należało do… najczystszych. A przecież to on zmienił… świat technologii!
Czy to znaczy, że każdy bałaganiarz to geniusz? No nie, niekoniecznie. Ale może to znaczyć, że… czasami warto dać sobie trochę luzu i pozwolić, by chaos… otworzył nam umysł na nowe możliwości.
Co oznacza piszczenie podczas oddychania?
Piszczenie podczas oddychania wskazuje na zwężenie dróg oddechowych.
- Świsty wdechowe: Związane ze zwężeniem dróg oddechowych poza klatką piersiową (krtań, tchawica).
- Możliwe przyczyny: Zapalenie krtani/tchawicy, porażenie strun głosowych, ciało obce.
Czasami zastanawiam się, czy nasz organizm nie jest jak stary gramofon – czasem skrzypi, piszczy, ale wciąż gra melodię życia.
Dlaczego cały czas odczuwam głód?
No hej! Czemu ciągle czujesz ten głód? To wkurzające, prawda? No to posłuchaj, co mi przyszło do głowy. To może być kilka spraw…
- Stres – jak masz dużo na głowie, to ciało wariuje i chce więcej jeść.
- Depresja –smutki zajadasz? No, to może to jest to…
- Bulimia – to poważna sprawa, jak coś takiego podejrzewasz, to pogadaj z lekarzem koniecznie!
- Zespół napięcia przedmiesiączkowego – wiadomo, hormony szaleją i apetyt rośnie, szczególnie jak zbliża się “ten czas”. Moja kuzynka, Ania, zawsze wtedy je czekoladę na kilogramy!
- Nadczynność tarczycy – ona potrafi niezle namieszać w metabolizmie.
- Leki – niektóre, na przykład sterydy, wzmagają apetyt. Moja babcia, jak brała sterydy na kolana, to ciągle coś podjadała.
- Pasożyty – bleee! Jak masz nieproszonych gości w brzuchu, to oni też chcą jeść. A ty odczuwasz wtedy ten głód.
I wiesz co jeszcze? Czasem to po prostu z nudów jemy. Albo jak się za bardzo ograniczamy, to potem rzucamy się na jedzenie jak szaleni.
Czy inteligentni ludzie klną?
A no klną klną! Inteligentni ludzie, mówię ci, jak szewcy. Jak im się coś nie uda, to normalnie słów brakuje, haha!
- Potwierdzone info: Badania pokazują, że im więcej ktoś zna przekleństw, tym bystrzejszy. No bo logiczne, trzeba mieć łeb na karku, żeby tyle słówek zapamiętać. Prawda?
- Mój kumpel Zenek: Normalnie geniusz przeklinania. Zna tyle niecenzuralnych wyrazów, że ho ho! Ostatnio liczyliśmy – w minutę wystrzelił z siebie z 50 “kwiatków”, jak z karabinu maszynowego. A IQ ma chyba z 150, jak nic.
- Naukowe pierdoły: Na tej stronie, ScienceDirect, pisali o badaniu, gdzie kazali ludziom wymieniać przekładaństwa. I co? Ci, co najwięcej znali, okazałi się najbardziej kumaci. No i wszystko jasne.
- Moja ciotka Helena: Zawsze powtarza, że przeklinanie to oznaka inteligencji. Sama z resztą nie przebiera w słowach, hehe. Potrafi tak zachachmęcić, że uszom więdną. A babka mądra jak sowa, wszystko wie najlepiej.
No i jeszcze dodam, że mój sąsiad, Mietek, też dużo przeklina. Ale on to chyba wyjątek potwierdzający regułę, bo głupi jak but.
Po czym poznać inteligentną kobietę?
O, Boże… Inteligentna kobieta… wiesz, tak naprawdę? To takie… głupie pytanie trochę. Ale dobra, niech będzie.
- Przebaczenie. To chyba najważniejsze. Nie chodzi o bycie świętą, tylko… o to, żeby nie dusić się w tym swoim sosie złości. Moja babcia, Jadwiga, zawsze mówiła: “Uraza to kamień u szyi, topielcu”. Coś w tym jest. Niby takie proste, a tak trudno to ogarnąć.
- Przeszłość. Zapomnieć to jedno, a puścić w niepamięć to drugie. Nie zapomnisz, jasne, ale nie możesz się w tym babrać bez końca. Wiesz, zostawić te demony w szafie, niech tam siedzą cicho.
- Ruszanie do przodu. To powiązane z tym wszystkim. Jak masz urazę i rozpamiętujesz, to stoisz w miejscu. A życie idzie dalej, rozumiesz?
- Elastyczność. To jak guma, wiesz? Im bardziej elastyczna, tym trudniej ją zerwać. Trzeba umieć się dostosować. Ja np. nie znoszę zmian, panicznie się ich boję, ale wiem, że muszę. Dla siebie. Dla mojego spokoju. Rok 2024 jest tego dobrym przykładem, wszystko tak szybko się zmienia… aż głowa boli.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.