Ile pieniędzy dać dziecku na kieszonkowe?

1 wyświetlenia

Kieszonkowe dla dziecka: praktyczne wskazówki.

  • Kolonie w Polsce: 150-200 zł – wystarczające na drobne wydatki.
  • Obozy zagraniczne: 150-200 EUR – kwota zależna od kraju i programu.

Pamiętaj, aby dostosować kwotę do wieku dziecka i planowanych aktywności. Rozmowa z dzieckiem o planowanym budżecie jest kluczowa!

Sugestie 0 polubienia

Ile wynosi odpowiednia kwota kieszonkowego dla dziecka?

Myślę, że na kolonie w Polsce, tak z własnego doświadczenia, 150-200 zł to rozsądna kwota. Pamiętam, jak córka była w zeszłym roku (sierpień 2023) nad morzem, w okolicach Darłowa, i 200 zł jej spokojnie starczyło na drobne wydatki, lody, jakieś pamiątki.

Za granicą to już inna bajka. Euro niestety drogie. Sama widziałam ceny w Chorwacji w zeszłym roku – masakra. Myślę, że 150-200 euro, jak ktoś wspomniał, to minimum. Zależy też od dziecka, czy rozrzutne, czy oszczędne.

Syn był dwa lata temu (lipiec 2021) na obozie językowym w Anglii. Dałam mu 200 funtów, ale dzwonił, że mu brakuje. Musiałam jeszcze dosłać.

No i wiadomo, zależy od wieku dziecka. Starsze ma inne potrzeby. Moja córka teraz zbiera na jakiś super modny plecak, więc pewnie na następnych koloniach będzie potrzebowała więcej kasy.


P: Ile kieszonkowego na kolonie w Polsce?

O: 150-200 zł

P: Ile kieszonkowego na obóz zagraniczny?

O: 150-200 euro

Ile pieniędzy dać dziecku na kolonie?

Kieszonkowe na kolonie to zawsze zagwozdka. Zakładając opłacone wyżywienie i atrakcje, 20-30 zł dziennie wydaje się rozsądne.

  • Kolonie 10-dniowe: 200-300 zł powinno wystarczyć.

  • Konsultacja z organizatorem: Zawsze warto zapytać o sugerowaną kwotę.

Ale czy pieniądze to jedyny skarb, który dziecko zabiera ze sobą? Czasami zapominamy o wartości wspomnień i doświadczeń, które są bezcenne. Kiedyś moja kuzynka, Ania Kowalska, spakowała na kolonie tylko połowę sugerowanej kwoty, ale wróciła z głową pełną przygód i nowymi przyjaciółmi. Miała wtedy 12 lat.

A co jeśli kolonie organizuje Jan Nowak z Krakowa? Czy kwota powinna być wyższa? To zależy od programu i dodatkowych aktywności.

Czy 400 zł kieszonkowego to dużo?

Okej, lecimy z tym kieszonkowym!

  • 400 zł? Dużo zależy, no od czego! Od wieku dziecka! Od tego, co ma z tego pokryć! No halo!
  • Dla przedszkolaka? To przecież fortuna! Serio, 50 zł starczy na jakieś naklejki i lizaka, no nie? Nie wiem, nie mam przedszkolaka, ja mam syna w technikum, Jezu!
  • Wczesnoszkolne… hmmm… 100-150 zł? Zależy od wymagań. No i czy obiad w szkole płacą rodzice, czy z kieszonkowego. To zmienia postać rzeczy totalnie!
  • Nastolatek? 150-200 zł standardowo… Ale 400? Jak na wszystko? No to spoko. Jak tylko na kino i chipsy… no to chyba za dużo.

Znam Ankę, ona daje córce 500 zł, ale ta musi se kupić ciuchy i kosmetyki! Ja pierniczę! Ja tak nie umiem! Mój Janek dostaje 2 stówki, ale obiad ma w szkole opłacony i ciuchy mu kupuję ja. No i telefon ma na mnie. To dużo roboty sprawdzać te promocje w Orange. Dobra, znowu się rozgadałam.

Ile się daje kieszonkowego dzieciom?

Olaboga, pytanie o kieszonkowe! No to lecim z tematem, jak krowa w galopie:

  • No więc tak: Kieszonkowe to temat rzeka, ale mniej więcej w tym roku dzieciaki w Polsce dostają średnio 70 zeta miesięcznie. Mediana, bo tak się mądrze na to mówi.

  • A jak to wygląda szczegółowo? To już zależy, czy masz w domu małego szkraba, czy już prawie dorosłego bąbla:

    1. Dzieci do 5 lat: 20 zł. To tyle, co nic! Ale starczy na lizaka i gumę kulkę, i jeszcze zostanie na nowe skarpetki dla chomika.
    2. Nastolatki 14-18 lat: 100 zł. Za to to już można zaszaleć! No dobra, żartuję, na bilet do kina i popcorn. Ale zawsze coś!

    Co jest najważniejsze: Pamiętaj, żeby przyznawanie kieszonkowego było regularne. Jak w zegarku! No, chyba że chcesz mieć w domu bunt na pokładzie. Oczywiście, wysokość kieszonkowego zależy od Twojego budżetu. Nie obiecuj dziecku gruszek na wierzbie, jak sam ledwo wiążesz koniec z końcem.

    Dodatkowe Info!

    A tak serio, to pamiętaj, żeby uczyć dziecko zarządzania pieniędzmi. Kieszonkowe to świetna okazja. Niech sobie samo kupi ten badziew, o którym marzyło, a potem niech płacze, że kasa poszła w błoto. Samo się nauczy! No i zawsze możesz ustalić, że część kieszonkowego idzie na skarbonkę. Tak, żeby na starość miało na waciki i protezę szczęki! Hahaha!

#Dzieci #Kieszonkowe #Pieniądze