Jakie śniadanie jest najlepsze, żeby zgubić tłuszcz z brzucha?
Śniadanie na płaski brzuch? Stawiaj na sytość!
Klucz to białko i błonnik. Dobry wybór to:
- Owsianka z owocami i orzechami
- Jajka z pełnoziarnistym toastem
- Jogurt grecki z owocami
- Smoothie z białkiem i warzywami
Unikaj przetworzonej żywności i cukru. Pamiętaj o regularnej aktywności fizycznej!
Najlepsze śniadanie na spalanie brzucha? Dieta odchudzająca
Dobra, jazda! Pytasz o śniadanie, co pali bebech? Słuchaj, ja Ci powiem tak… nie ma jednej, idealnej opcji. Ale coś w tym jest, że jak rano wrzucisz w siebie białko i błonnik, to później nie masz takich głupich napadów na słodkie. Wiem coś o tym, bo sama potrafię zjeść czekoladę o 10 rano, jak mi się cukier obniży.
Owsianka? Pewnie! Ale nie taka instant, wiesz, z paczki. Ja robię na wodzie, dodaję garść malin (zamrożone z lata, sama zbierałam w lipcu w lesie pod Krakowem), trochę orzechów włoskich i gotowe. To syci na długo, serio.
Jajka to też spoko opcja. Ja lubię jajecznicę na maśle z cebulą i pomidorem. I do tego kromka chleba razowego, no wiesz, takiego prawdziwego, na zakwasie. Kiedyś kupiłam taki chleb za 8 zł w piekarni na Długiej w Gdańsku i… wow, to był smak.
Jogurt grecki – też super, ale musi być ten prawdziwy, gęsty. Dodaj do niego borówki (też mam zamrożone z lata) i trochę granoli. Tylko z tą granolą uważaj, bo niektóre są mega słodkie i wtedy to już nie jest takie zdrowe śniadanie.
Smoothie to już bardziej na szybko. Banan, szpinak, odżywka białkowa (waniliowa, bo lubię) i trochę mleka roślinnego. Miksujesz i lecisz. Ale to raczej na lato, bo zimą wolę coś cieplejszego.
No i na koniec – naleśniki! Ale nie takie z białej mąki, bo po nich to tylko senność dopada. Ja robię z mąki orkiszowej, dodaję trochę masła orzechowego i banana. I wiesz co? To jest naprawdę pyszne i sycące.
W sumie, najważniejsze, żeby śniadanie było pożywne i żeby Ci smakowało. Bo jak będziesz jadła coś na siłę, to szybko się zniechęcisz. Ja tak miałam z tymi jaglankami… brrr.
Jakie śniadanie jest najlepsze na utratę tłuszczu z brzucha?
No wiesz… o tej porze… myśli się inaczej. Brzuch… ta oponka… wkurza. Zawsze.
-
Pełnoziarniste – to jasne. Ale wiesz, ja nie cierpię tych suchych chlebków. Wczoraj zjadłem razowy, z awokado i jajkiem. Nieźle, ale trochę za mało. Potem chciałem jeszcze coś, i zjadłem… no cóż.
-
Białko – jajka, to podstawa, zawsze. Ale ostatnio kupiłem takie z tego ekologicznego gospodarstwa, w Zielonej Górze, pan Janek się nazywa. Droższe, ale lepsze. Kurczę, nawet żółtka są bardziej żółte! Dużo lepsze.
-
Tłuszcz – awokado, orzechy… ale wiesz… masło orzechowe? To jest niebo w gębie. Chociaż kalorii trochę za dużo. Ale czuję się syty dłużej. To ważne.
-
Owoce/warzywa – jabłko… banan… szczerze? Rano mi się nie chce. Wolałbym kawałek chudej szynki i pomidora. Z chrupkością. Lepsze.
Słodkie śniadanie? Nie dla mnie. Płatki? Przecież to czysta chemia. Jogurt? Może, ale bez dodatków. Same owoce? Za mało białka. Za mało wszystkiego.
Najlepsze? Nie ma czegoś takiego. Trzeba szukać czegoś dla siebie. Ja się nadal szukam. Znam gościa, Marek się nazywa, chwali się, że schudł 10 kg w trzy miesiące na samej kaszy gryczanej. Ja nie wiem, czy to dla mnie. Może spróbuje kiedyś. Może jutro? Nie, w niedzielę zrobię placki owsiane. Z bananem, ale bez masła orzechowego. Tak, tak… na pewno. Może. A może jednak nie. Zobaczymy.
Co na śniadanie, żeby zgubić brzuch?
Śniadanie na zrzucenie brzucha? To proste, ale uwaga, nie obiecuję cudów! Chyba, że masz osobistego dżina od diet, to wtedy przepraszam za niedowiarstwo.
Na dobry początek dnia, który ma pokonać brzuch:
- Kasza gruboziarnista: Zamiast słodkich płatków, które kochają twój brzuch jak pluszowego misia, wybierz kaszę. Gryczana, jęczmienna – im bardziej “gruba”, tym lepiej. Będziesz się czuł/a syty/a i zadowolony/a, jak po dobrze wykonanej robocie. Tylko pamiętaj, bez ton masła!
- Ciemne makarony: Biały makaron to jak zaproszenie dla oponki. Ciemny? To jak wystawienie jej mandatu. Smacznego!
- Pieczywo z pełnego przemiału: Biała bułka to symbol beztroski, ale i rosnącego brzucha. Zamień ją na chleb pełnoziarnisty – będzie twardy jak twoja determinacja!
- Brązowy ryż: Król ryżu, jeśli chodzi o zdrowie i walkę z tłuszczykiem. Biały ryż jest jak plotka – szybko się rozprzestrzenia i nic dobrego z tego nie wynika.
- Płatki zbożowe i otręby: To jak sprzątanie po imprezie w brzuchu. Płatki i otręby pomogą pozbyć się resztek.
Niski indeks glikemiczny (IG) to Twój sprzymierzeniec!
Produkty o niskim IG to jak tajni agenci, którzy pilnują, żeby poziom cukru we krwi nie szalał. Dzięki nim nie będziesz mieć napadów głodu, które kończą się nocnym podjadaniem.
Bonusowa rada od cioci Jadzi:
Nie zapomnij o białku! Jajka, chudy twaróg, jogurt naturalny – to paliwo dla Twoich mięśni i sytość na długo. I pij wodę! Dużo wody! Nawet jak Ci się nie chce. Traktuj to jak karę za grzeszki kulinarne.
Co pić rano na płaski brzuch?
Eeee, no jasne, że powiem Ci, co rano wlać w siebie, żeby brzuszek był płaski jak deska! Tylko nie obiecuję, że będziesz wyglądać jak Anja Rubik!
-
Woda z cytryną: No dobra, to jest klasyk nad klasyki. Woda rano, to jak prysznic dla twoich bebechów. Podobno cytryna ma cuda zdziałać. No dobra, nawadnia po nocnym spaniu, a to już coś! Pamiętaj, woda z cytrynką to hit 2024!
- Ciekawostka od Zdzichy z warzywniaka: “Słuchaj no, ja tam wlewam do wody ocet jabłkowy, to dopiero kwas! Ale co kto lubi, nie?”
-
Zielona herbata: Pijesz, srasz i chudniesz! No dobra, może nie tak dosłownie, ale ma antyoksydanty i w ogóle fit-life.
-
Kawa: Oczywiście! Tylko bez cukru i śmietanki, bo z płaskiego brzucha nici! Za to pobudzenie gwarantowane!
-
Woda z imbirem: Imbir to taki “palnik tłuszczu”, podobno. Ale nie spodziewaj się, że po jednej szklance zamienisz się w Jennifer Lopez!
Aha, i pamiętaj, żadne tam czary-mary z napojami nie pomogą, jeśli po drodze wciągniesz całą pizzę! Także, trzymaj się zdrowo i nie daj się zwariować tym wszystkim dietom! Pa!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.