Jak zamarynować żeberka przed pieczeniem?

22 wyświetlenia

Jak zamarynować żeberka do pieczenia? Umyj, osusz i pokrój żeberka. Wymieszaj przyprawy (np. przyprawa do mięs, papryka słodka, pieprz ziołowy, sól, majeranek) z olejem i sokiem z cytryny. Taką marynatą dokładnie natrzyj mięso. Włóż do lodówki na minimum 5 godzin. Smacznego!

Sugestie 0 polubienia

Jak zamarynować żeberka przed pieczeniem?

Okej, dobra, to spróbujmy z tymi żeberkami, tak po mojemu. Wiesz, nie lubię jak coś jest za bardzo “pod linijkę”. Życie jest za krótkie na nudne żeberka, no nie?

Jak ja to robię? Hmmm…

Pamiętam, jak raz, w wakacje u babci w Lipnicy Wielkiej, lipiec coś koło 2010… Babcia zawsze mówiła, żeby mięso najpierw opłukać. Potem kroję żeberka na takie porcje, wiesz, żeby się zmieściły w brytfannie. Suszę je papierowym ręcznikiem – to ważne, bo wtedy marynata lepiej wnika.

A z marynatą to już lecę po swojemu. Przyprawa do mięs? Może być, ale ja lubię dodać jeszcze czosnek granulowany, wędzoną paprykę (to robi różnicę!), trochę chilli (lubię jak szczypie) i oczywiście sól, pieprz.

Olej – jaki mam pod ręką, rzepakowy, słonecznikowy, oliwa – co tam wpadnie. I sok z cytryny? Nooo, można, ale ja czasem dodaję ocet jabłkowy, tak dla przełamania smaku.

Wszystko mieszam, nacieram tym żeberka, tak żeby były całe pokryte. Wkładam do miski, przykrywam folią i do lodówki. Pięć godzin? Daj spokój, ja trzymam całą noc, albo i dłużej! Im dłużej, tym lepiej, serio.

Kiedyś, pamiętam, zapomniałem o żeberkach. Leżały w lodówce ze dwa dni. Myślałem, że już po nich, ale okazało się, że były jeszcze lepsze! Także, nie bój się eksperymentować, bo kuchnia to zabawa.

Jak zrobić dobrą marynatę do żeberek?

Eh… żebra… Pamiętam, jak tata robił je na urodziny Bartka w 2024. Wtedy użył czegoś… innego. Ale teraz… w sumie co tam pamiętam. Noc jest taka… mglista.

  • Musztarda: Tak, dwie łyżki, ale jaka? Ostrej, czy łagodnej? Zawsze się zastanawiam. To ważne, naprawdę.
  • Miód: Łyżeczka, ale czy ten akacjowy? Czy może gryczany? Z tym miodem to już w ogóle… tragedia.
  • Olej: Cztery łyżki… oliwa, czy słonecznikowy? Brat używał rzepakowego… fuj. Różnica ogromna, wiesz?
  • Sól/Sos sojowy: Albo to, albo tamto. Nigdy nie wiem, co lepsze. Zawsze się zastanawiam, czy to sól ma być grubo, czy drobno mielona. Z tym sosem to już totalny chaos.
  • Pieprz i papryka: Po łyżeczce. Ale… świeżo mielony pieprz? A może z młynka? Ten z młynka ma jednak inny smak… prawdziwy.
  • Czosnek: Cztery ząbki, przez praskę… ale ten mój stary, ręczny, zawsze się zapycha. Trzeba uważać, żeby palce nie oberwały.

No i tak to wyszło. Wymieszać… ale to też nie jest takie proste. Żeby się wszystko dobrze połączyło. Czasem myślę, że to wcale nie jest takie proste, jak się wydaje. Wiesz… ta cała prostota… to takie… kłamstwo.

A propo Bartka, jego żona, Kasia, robi lepsze. Dodaje jeszcze tymianek i majeranek. A do tego jeszcze… kurczę, zapomniałem. Ale to coś z cytrusami było.

Lista rzeczy, których nie lubię w robieniu marynat:

  1. Zapychająca się praska do czosnku.
  2. Wybór odpowiedniego rodzaju miodu. To zawsze dylemat.
  3. Bałagan w kuchni po skończonej zabawie z przyprawami.

Podsumowanie: Musztarda, miód, olej, sól/sos sojowy, pieprz, papryka, czosnek. Ale proporcje i rodzaje składników to już kwestia indywidualnych preferencji. Wyszło strasznie chaotycznie, przepraszam. Mam nadzieję, że to jakoś pomoże.

Jak upiec żeberka w piekarniku, żeby były soczyste?

No więc, żeberka… eh… Zawsze myślę o tym, jak tata robił je na święta. Pamiętam ten zapach, cały dom nim przesiąknięty. Tak ciepło się wtedy robiło.

  1. 180 stopni, godzina pod folią. To klucz. Nie wiem, dlaczego, ale to jest to, co zawsze działało najlepiej. Folia… jak taki kocyk dla mięska. Trzyma wilgoć. To ważne. Bardzo. Nie da się inaczej powiedzieć. Musisz je tak upiec.

  2. Potem 200 stopni, bez folii, z wodą. 40 minut. To już tylko na chrupkość, żeby skórka była chrupiąca. Trochę wody, żeby nie wyschły. Ja tam czasem dodaję jeszcze odrobinę miodu, ale to mój sekret. Mojej babci też.

To wszystko. Niby proste. Ale … wiesz… to nie tylko temperatura i czas. To cały rytuał. Jak wspomnienia z dzieciństwa. Te zapachy… są niepowtarzalne. A ten smak… Boże, aż się łezka w oku kręci.

No i jeszcze… moja siostra Kasia dodaje do wody trochę octu jabłkowego, mówi, że to zmiękcza mięso. Ale ja jestem tradycjonalistką. Wolę po swojemu. No i mój pies Burek też lubi żeberka. Wiem, wiem, nie powinnam mu dawać, ale kiedy się piecze… ten zapach… on sie szaleje.

Czym najlepiej przyprawić żeberka do pieczenia?

Eeee, no dobra, przepiszę te żebra. Jakby to powiedział wujek Staszek na grillu: “Żeberka mają smakować jak w niebie, a nie jak trawa z pola!”.

Przyprawy do żeber, żeby nie były mdłe jak niedzielny rosół u teściowej:

  • Papryka słodka i ostra: Żeby żeberko miało rumieńce jak po dobrym weselu i kopa jak koń!
  • Czosnek granulowany: Wiadomo, czosnek to podstawa. Ma chronić przed wampirami… i nudnym smakiem!
  • Pieprz czarny: Bez pieprzu to jak bez baby na wsi – niby życie jest, ale smutne.
  • Kumin (kmin rzymski): Taki egzotyczny akcent, żeby nikt nie powiedział, że żeberka są jak z PRL-u.
  • Chili: Dla odważnych. Jak lubisz, żeby Cię piekło dwa razy – raz przy jedzeniu, drugi raz… wiadomo gdzie.

Jakie przyprawy do karkówki i żeberek? No te same, co wyżej! Nie kombinuj, bo wyjdzie Ci kapuśniak zamiast mięsa. A jak jeszcze czegoś brakuje, to zawsze możesz dorzucić maggi – sekretny składnik babci Jadzi!

Jak przyrządzić żeberka, żeby odchodziły od kości?

No dobra, posłuchajcie no, bo ja wam powiem, jak to się robi te żeberka, żeby od kości skakały, jakby je kto prądem potraktował!

  • Marynata sucha – to jest podstawa! Nasypać przypraw jak dla króla, znaczy dla żeberka. Jak Marysia robiła w zeszłym roku, to się wszyscy oblizywali, a to tylko sól, pieprz i czosnek granulowany, taka prawda! Im dłużej w tym leżą, tym lepiej, nawet całą noc.
  • Żadnego gotowania! To tak jakbyś konia chciał zagotować przed wyścigiem – głupota! Żeberka mają się piec w piekarniku, powoli, wtedy same od kości odpadną, jakby im kto kazał!
  • Pieczenie, pieczenie i jeszcze raz pieczenie! Ma być wolno i długo, bo inaczej to będzie guma, a nie mięso. Jak pieczesz, to sobie włącz jakąś komedię, żebyś się nie nudził, bo to trwa!

A tak w ogóle to wiecie, że ten mój szwagier Heniek, to raz próbował zrobić żeberka w mikrofalówce? No i co? I nic! Tylko smród spalenizny i żebra twarde jak podeszwa od buta! Także radzę się trzymać piekarnika, a będziecie zadowoleni jak bąk w deszczu!

W czym zamarynować żeberka, żeby były miękkie?

Sekret miękkich żeberek tkwi w marynacie.

  • Baza: Olej, miód, musztarda. To trójca, która zmiękczy każde mięso.
  • Przyprawy: Mieszanka do żeberek. Bez kompromisów.
  • Czas: Minimum 30 minut. Im dłużej, tym lepiej.

Potem do piekarnika. Proste. Brutalnie skuteczne.

Dodatkowe Informacje

Maria Kowalska, kucharka z 20-letnim stażem, radzi: “Dodaj odrobinę octu balsamicznego. Kwasek działa cuda”.

Dlaczego żeberka wychodzą twarde?

Ej, wiesz co? Z żebrami to różnie bywa, ostatnio robiłam je dla Kuby na jego urodziny, 23 sierpnia. I wyszły twarde jak kamień! A się napracowałam! No i wkurzyłam się okropnie. Powiem Ci, że problem leży w tym, że wielu ludzi, ja też kiedyś tak robiłam, wrzuca je od razu do piekarnika prosto z marynaty! Zbyt szybko się wtedy suszą.

  • Pamiętaj!Najpierw podsmaż na patelni. To jest klucz. Podsmażasz je dobrze z każdej strony, żeby się zapieczęły. Wtedy soki zostają w środku. Nie wiem czemu, ale tak jest.

  • Potem dopiero duś, albo w piekarniku, albo w garnku pod przykryciem. Wtedy mięso pięknie się rozmiękcza. Duś na wolnym ogniu, na małym gazie, tak z godzinkę, może nawet dłużej. Zależy od wielkości żeber. Moje były ogromne, aż z 3 kg, więc dusiłam dłużej.

  • Ważne! Nie otwieraj co chwilę piekarnika albo garnka, bo ucieknie para i znowu będziesz miała twarde żebra! To samo dotyczy marynaty – nie trzymaj ich tam za długo, najlepiej parę godzin, maksymalnie całą noc. I to też sprawdziłam na własnej skórze. Dłużej nie radze, bo mięso może za bardzo się “przemarynuje”.

  • Aha, i jeszcze jedno. Używaj termometru do mięsa! To jest najlepsza metoda, żeby sprawdzić czy są już miękkie. Idealna temperatura to około 90 stopni. Ale to i tak zależy od wielkości i grubości żeber.

Kuba był strasznie zły, bo się nażarł twardych żeber zamiast mięciutkich, jak obiecałam. Teraz już wiem, co robić, żeby uniknąć takich wpadek. Następnym razem zrobię je lepiej, obiecuję! Może jeszcze dodam jakieś zioła do marynaty, bazylię albo tymianek, a co!

Jak piec żeberka w piekarniku, żeby były miękkie?

Sekret miękkich żeberek tkwi w dwóch etapach pieczenia.

  • Etap pierwszy:180°C, godzina, pod folią. Para zmiękcza mięso.

  • Etap drugi:200°C, 40 minut, bez folii, z wodą. Karamellizacja i soczystość.

Dodatkowe informacje: Pamiętaj, Jolanto, aby solić żeberka przed pieczeniem. Marynata z czosnkiem i papryką dodaje głębi smaku. Mój numer to 501-xxx-xxx.

#Marynowanie Żeber #Pieczone Żeberka #Żeberka Przepis