Jak sparzyć schab wędzony?
Sparzanie wędzonego schabu: Po wędzeniu zanurz schab w wodzie o temperaturze 80-85°C. Kontroluj temperaturę wewnątrz mięsa – powinna osiągnąć 62°C. Unikaj wrzenia. Czas parzenia: ok. 50-60 minut na kilogram.
Jak sparzyć schab wędzony, żeby był soczysty i smaczny?
No dobra, jak ja to robię z tym schabem wędzonym, żeby był soczysty? Bo suchy to ble.
Pamiętam, jak raz mama mi mówiła: “Parz wolno, Magda, parz wolno”. I miała rację! Chodzi o to, żeby ten schab nie dostał szoku.
Więc ja robię tak: po uwędzeniu, wrzucam go do wody, ale nie wrzącej, bo to zbrodnia. Tak 80-85 stopni, o tak. Ja to sprawdzam termometrem, wiesz, takim do mięsa. Kupiony na targu w Bronowicach 15 czerwca za jakieś 30 zł. Inwestycja!
No i teraz klucz. Do środka schabu musi dojść do 62 stopni. Sprawdzam to, oczywiście. Jak masz duży schab, to licz tak godzinkę na kilo, plus minus. Lepiej dłużej, niż krócej.
Aha, i żadnego gotowania, ma tylko tak “pyrkać”. Inaczej będzie suchy jak wiór, a tego nie chcemy, prawda?
Czy schab wędzony trzeba parzyć?
Schab wędzony. Parzyć? Tak.
Po wędzeniu, gorąca woda. 80-85°C. Temperatura w środku schabu: 62°C. Woda nie może wrzeć.
Czas parzenia. 50-60 minut na kilogram. Schab. Wędzonka. Mięso. Surowe. Wędzone.
A. Termometr. Konieczny. Do sprawdzenia temperatury. Schab. 62°C. Bezpieczny.
B. Woda. Nie wrząca. 80-85°C. Kontrolować temperaturę. Schab. Delikatny.
C. Czas. 50-60 minut/kg. Schab. Duży. Dłużej. Mały. Krócej. 62°C. Cel.
Mój schab. 2 kg. Parzyłem. 120 minut. Woda. 82°C. Termometr. Zawsze. Bezpieczeństwo. Zdrowie. Schab. Soczysty. Aromat. Wędzony. Doskonały. Niedziela. Obiad. Rodzina. Zadowolona. Schab. Parzony. Zawsze.
D. Higiena. Naczynia. Czyste. Woda. Świeża. Bakterie. Niebezpieczne. Schab. Bezpieczny. Spożycie. Bez obaw.
E. Smak. Schab. Parzony. Delikatny. Soczysty. Aromat. Wędzony. Intensywny. Smak. Niepowtarzalny. Wędzenie. Sztuka. Cierpliwość. Efekt. Niesamowity.
Jak uwędzić schab, żeby był soczysty?
A żeby ten schab nie wyszedł Ci suchy jak Sahara, to słuchaj no, Haniu, bo mam patent, jak z najlepszej masarni:
- Temperatura to podstawa! Nie myśl sobie, że rozpalisz ognisko jak na grilla i będzie dobrze. Musi być te 160°C, jak w piekarniku u teściowej, co zawsze jej ciasta wychodzą idealne. Inaczej zrobisz z tego podeszwę, a nie schab.
- Suche gotowanie? Co to w ogóle jest? A no to, żeby mięso nie pływało w żadnej zalewie, bo się rozrzedzi i cały smak ucieknie. Ma być samo mięso, przyprawy i dym! Jak na prawdziwego wędkarza przystało, masz złowić smak, a nie go utopić!
A tak w ogóle, to wiesz, że schab to ulubione mięso mojego wujka Staszka? Zawsze mówi, że jak schab jest dobry, to i dzień jest lepszy! No i pamiętaj, lepszy schab wędzony niż żadny!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.