Ile odgrzewać zamrożone pierogi?

1 wyświetlenia

Zamrożone pierogi gotujemy w wrzącej, osolonej wodzie. Po wrzuceniu pierogów do gotującej się wody, mieszamy i gotujemy przez 4-6 minut. Czas gotowania zależy od wielkości pierogów i ich rodzaju. Po ugotowaniu pierogi są gotowe do spożycia. Nie wymagają dodatkowego odgrzewania.

Sugestie 0 polubienia

No dobra, spójrzmy na te zamrożone pierogi, bo temat jest mi bliski, oj bliski! Ile je odgrzewać… w sumie, to wcale nie odgrzewać! To znaczy, tak jak rozumiem, chodzi o te pierogi, które już raz ugotowaliśmy, zamroziliśmy i teraz chcemy znowu je zjeść, prawda? Bo jeśli mrozimy surowe, to już inna para kaloszy.

No więc, ja to robię tak: wrzucam zamrożone kluchy (no dobra, pierogi!) prosto do wrzącej, osolonej wody. Wiadomo, sól to podstawa, bo bez niej to takie jakieś… no, mdłe. Mieszam delikatnie, żeby się przypadkiem nie posklejały, bo to potem masakra, wszystko w jednej bryle! I gotuję… no właśnie, ile? Zwykle tak patrzę na zegarek i mniej więcej 4-6 minut. Zależy jakie te pierogi duże, czy z kapustą i grzybami (te potrzebują troszkę dłużej), czy z serem (te to raz dwa!).

Wiesz co, pamiętam jak raz gotowałam takie ogromne pierogi ruskie, babcia robiła je na święta. No i wrzuciłam je zamrożone, czekam, czekam… i nic! Myślałam, że nigdy się nie ugotują! W końcu chyba z dziesięć minut gotowałam, ale były przepyszne, no co tu dużo gadać!

No i dobra, te 4-6 minut i co dalej? Wyławiam łyżką cedzakową. I teraz najlepsze: one już są gotowe! Serio! Nie trzeba ich dodatkowo odgrzewać, bo po co? Chyba, że ktoś lubi takie… bardziej podsmażone? No to wtedy można na patelnię wrzucić, z cebulką, mmm… ale to już nie jest “odgrzewanie”, tylko zupełnie inna bajka.

Więc podsumowując: jak pierogi są już ugotowane i zamrożone, to wrzucamy na wrzątek, 4-6 minut i voila! Gotowe do schrupania! I w sumie, to chyba nie ma co tego inaczej robić? No chyba, że ktoś ma jakieś swoje tajemne sposoby… Podzielcie się, jestem ciekawa!