Czym doprawić farsz do pierogów?

16 wyświetlenia

Farsz do pierogów ruskich dopraw solą i pieprzem. Po zmieleniu ugotowanych ziemniaków i cebuli, dokładnie wymieszaj farsz z przyprawami. Prosty sposób na idealny smak pierogów!

Sugestie 0 polubienia

Jak doprawić farsz do pierogów?

No dobra, to tak… żeby ten farsz do ruskich był naprawdę spoko, to ja robię to ciut inaczej niż “książkowo”. Najpierw ziemniaki gotuje, no wiadomo, ale potem…

Zamiast przepuszczać przez maszynkę, to ja je gniotę tłuczkiem. Takim zwykłym, drewnianym. I wiesz co? Robi się wtedy taka fajna, “babciowa” konsystencja. Nie jest taka gładka i nudna.

Cebulkę kroję bardzo drobno i podsmażam na maśle. Serio, na maśle! Dodaje to takiego aromatu, że hej. Potem mieszam to wszystko razem.

Aha, i sól, pieprz – no pewka. Ale ja jeszcze dodaję szczyptę gałki muszkatołowej. Daje to taki “ciepły” smak. Pamiętam, jak babcia robiła tak w Radomiu w czerwcu. I serio, to robi różnicę. No i oczywiście próbuję i doprawiam, aż mi smakuje. To jest klucz.

Czy pierogi po ulepieniu trzeba od razu gotować?

Okej, dobra, lecimy z tymi pierogami. Ale zaraz, co miałam zrobić najpierw? Aha, no tak, odpowiedź!

  • Czy pierogi trzeba od razu gotować? No pewnie, że najlepiej od razu po ulepieniu! Wtedy są takie… no wiesz, najsmaczniejsze!
  • A co jak nie mogę od razu? To trzeba je zblanszować przed zamrożeniem. Moja babcia Zosia zawsze tak robiła! Mówiła, że inaczej ciasto będzie gumowe, brr! A nikt nie lubi gumowych pierogów, prawda?

No dobra, to chyba wszystko o pierogach. Ale zaraz, co to znaczy “zblanszować”? A, to takie krótkie gotowanie. Wrzucasz na chwilę do wrzątku, a potem od razu do zimnej wody. I już! I pamiętaj, zblanszowane pierogi można zamrozić i będą jak nowe. Tylko nie zapomnij ich potem dobrze ugotować! I posypać skwarkami, mmm… dobra, muszę iść zrobić pierogi!

Jak przechować surowe pierogi na drugi dzień?

No wiesz, z tymi pierogami to jest tak, że Kasia, moja sąsiadka, zawsze mówi, żeby je trzymać w lodówce! Wiesz, tak w pojemniku, plastikowym najlepiej, albo chociaż w foliówce. Ale ważne, żeby zimno było, tak między zerem a czterema stopniami, czyli standardowo w lodówce.

A ile je można trzymać? No dwa, trzy dni, jakby co. Nie dłużej, bo potem, no wiesz, nie za bardzo, nie chce się tego jeść. Też próbowałam trzymać dłużej, ale potem się nie nadawały. No po prostu nie były już dobre. Brzydko pachniały i takie miękkie, fuuuj.

Listę najważniejszych rzeczy podsumuję:

  • Lodówka – to jest najważniejsze! Nie na parapecie ani na stole.
  • Pojemnik albo folia – żeby się nie wysychały i nie łapały obcych zapachów.
  • Temperatura 0-4 stopnie – to standardowa temperatura w lodówce.
  • Maksymalnie 2-3 dni – potem już lepiej nie ryzykować.

I jeszcze coś: ja ostatnio kupiłam takie fajne pojemniki, szklane, z silikonowymi pokrywkami. Super się sprawdzają, nic nie przecieka i ładnie wyglądają. Wiem, że to droższe, ale naprawdę warto, bo pierogi dłużej są świeże. A tak na marginesie, Babcia Krysia zawsze mówiła, żeby pierogi mrozić, ale ja wole świeże, jak robię. Pewnie, że mrożenie to też opcja, ale to już inna bajka.

Ile gotować pierogi po wypłynięciu?

Ile gotować pierogi po wypłynięciu?

  • Świeże pierogi: 2-3 minuty.
  • Mrożone pierogi: Gotuj do miękkości. Czas zależy od grubości ciasta.

Pierogi, jak życie. Wypływają na wierzch. Ile wtedy im dać? Zbyt mało i będą surowe. Za dużo i pękną. Idealny czas nie istnieje. To kwestia wyczucia. Jak z relacjami. Jak z pracą. Jak ze wszystkim.

Pamiętaj: Po ugotowaniu najlepiej podawać z masłem i skwarkami. Ewentualnie ze śmietaną.

#Farsz Do Pierogów #Przyprawy Do Farszu #Smaczne Pierogi