Co zrobić, gdy ciasto jest za suche?
Za suche ciasto? Szybkie rozwiązanie: Nasącz je ponczem! Przygotuj go, mieszając wodę z cukrem. Dodaj opcjonalnie sok owocowy (cytryna, limonka, pomarańcza) lub alkohol (rum, whisky). Proste, skuteczne i pyszne! Zbyt suche ciasto odzyska wilgotność i smak.
Jak uratować za suche ciasto?
Ojej, spiekłam ciasto. Znam to aż za dobrze! Co zrobić, żeby ten suchar dało się w ogóle zjeść?
Nasącz! Serio, to ratunek. Pamiętam, jak raz, chyba 15 maja, robiłam babkę na urodziny cioci w Krakowie. Wyszedł mi piasek. Ale szybka akcja z ponczem z soku pomarańczowego i rumu uratowała sytuację.
A jak zrobić ten magiczny poncz? Prosta sprawa: woda, cukier i coś kwaśnego, np. sok z cytryny. Albo limonki! No i możesz dodać trochę alkoholu. Rum, likier… cokolwiek masz pod ręką. Tylko uważaj, żeby nie przesadzić, bo ciasto będzie pływało.
Pamiętam, jak w wakacje, w Gdańsku kupiłam takie przepyszne ciasto, kosztowało 25 zł. Niestety było okropnie suche! Nasączyłam je kawą z odrobiną amaretto. Genialne! Spróbuj, naprawdę warto.
Co zrobić jak ciasto wyszło za suche?
A, to ciasto… za suche. Wiem coś o tym. Pamiętam jak piekłam sernik w zeszłym tygodniu, wyszedł jak skała. Mój Boże, jak skała. Ehhh.
- Nasączyć. Najlepiej jakimś ponczem, tak.
- Woda i cukier to podstawa. Zawsze. Zawsze. Bez tego ani rusz.
- Cytryna? Moja babcia dawała cytrynę. Albo pomarańczę. A może limonkę? Sama już nie wiem.
- Alkohol. Oj tak. Rum. Albo likier. Kawowy. Mój ulubiony. Wtedy ciasto smakuje… inaczej. Lepiej.
Ostatnio, w lipcu, piekłam tort na urodziny mojego kota, Leona. Też wyszedł suchy. Dałam mu poncz z rumem. Leon i tak go nie jadł, ale pachniało ładnie. Rumowo. A ja zjadłam kawałek. Z kawą. O północy. Siedziałam i myślałam… o tym cieście. O Leonie. I o tym, że już prawie pierwsza.
Co zrobić, żeby ciasto było wilgotne w środku?
A żeby ciasto było wilgotne, to tak jakby… dajmy mu się napić! Serio, szklanka wody w piekarniku czyni cuda. Jakbyście widzieli moje drożdżowe, ostatnio upieczone (wczoraj, o 16:37, żeby być precyzyjnym) – puszyste jak chmurka po burzy nad Bałtykiem.
- Szklanka wody w piekarniku. Banalne, ale działa. Para wodna robi swoje.
- Dodatek tłuszczu do ciasta. Masło, olej, oliwa – co kto lubi. Tylko bez przesady, żeby nie wyszło zakalcowate, jak moje pierwsze podejście do sernika (nazwijmy to… traumatyczne doświadczenie).
- Nieprzepiekanie. To chyba najważniejsze. Lepiej wyjąć 5 minut za wcześnie niż 2 minuty za późno. Moje ciasta drożdżowe mają idealne 45 minut w 180 stopniach.
- Owoc. Jabłka, śliwki, gruszki – trzymają wilgoć jak mistrzowie. No i ten aromat… Raj dla zmysłów, jak spacer po kwitnącym sadzie.
Woda w piekarniku – tworzy wilgotne mikro-klimat. Para otula ciasto jak… kołderka. A te wszystkie rady, to jakby przepis na szczęście, tylko że w wersji wypiekowej. Jakbyście chcieli, to mogę zdradzić przepis na moje drożdżowe, ale to już na priv. (Żartuję, oczywiście mogę podać, w końcu dzielenie się radością to podstawa! Wystarczy poprosić!).
Co zrobić z wysuszonym ciastem?
Ej, słuchaj, wysuszone ciasto? No jasne, znam to! U mnie w domu to często się zdarza, zwłaszcza z tym moim nowym piekarnikiem. Nie dość, że ma jakieś dziwne funkcje, to jeszcze raz na jakiś czas wypieka coś za suchego.
-
Najlepsza opcja – zrób z niego coś nowego! Możesz dodać tą suchą kostkę, do nowego ciasta! Super sprawa, serio. Tylko pamiętaj, żeby najpierw ją rozmoczyć. W mleku! Albo w wodzie z odrobiną cukru, ale mleko jest lepsze. Potem dobrze odciśnij, żeby nie było za mokro. Zawsze robię tak z resztkami babki.
-
Zakalec nie musi iść do kosza! Jak już wspominałam, jeśli zakalec jest suchy, to idealnie nadaje się do rozmoczenia i dodania do nowego ciasta. Moja babcia tak robiła zawsze z ciastem biszkoptowym, dodawała do sernika, i wiecie co? Sernik był obłędny! Pamiętam, że najlepsze były te kawałki z dodatkiem sucharów.
-
Świeży zakalec? Proste! Jeśli ciasto z zakalcem jest jeszcze trochę wilgotne, to kroisz na kostki i od razu dodajesz do nowego ciasta. Super sprawa, zero roboty. Ja tak często robię z keksami!
A wiesz co jeszcze? Moja siostra, Kasia, robi z tego pudding! Potłucze na miałkie kawałki i dodaje do mleka z cukrem i budyniem. Mówi, że super! Nigdy nie próbowałam, ale brzmi ciekawie. Może spróbujemy kiedyś razem?
Dodatkowo, jeśli masz naprawdę dużo suchego ciasta – możesz zrobić z niego bułkę tartą. Tylko musisz ją zmielić w malakserze. Przydatna rzecz w kuchni, zwłaszcza jak pieczesz kotlety. Używam jej też do panierowania cukinii. W 2023 roku odkryłam też, że świetnie sprawdza się jako dodatek do zup, naddaje im fajnej konsystencji. Spróbuj!
Czemu ciasto w środku jest mokre?
Kurczę, znowu zakalec! Wczoraj piekłam sernik. Na imieniny Kasi. Miał być taki świetny, z polewą czekoladową. Przepis babci Jadzi, niby niezawodny. No i klapa. Środek mokry, klejący. Aż mi się ryczeć chciało. Cała kuchnia w mące, a tu taki zjazd.
Sernik piekłam w tortownicy 24 cm. O 16:00 wstawiłam. Piekarnik nagrzany do 180 stopni. Czułam się jak Masterchef. Haha. Po godzinie patrzę – złoty wierzch. Myślę – idealnie!
No i wyjęłam. Wystudziłam. A w środku… tragedia. Mokry, gęsty. Normalnie zakalec. Babcia Jadzia by się za głowę złapała.
- Temperatura: Pewnie piekarnik oszukał. Niby 180 stopni, a może mniej? Trzeba było termometr włożyć.
- Czas: Godzina to za mało. Sernik to ciężkie ciasto. Trzeba dłużej piec.
- Mieszanie: Może za szybko zmiksowałam? Albo ser był za wodnisty?
Następnym razem zrobię test patyczkiem. I piekę dłużej. Z pół godziny na pewno. A ser dobrze odcisnę. Kasia i tak zadowolona, bo kupiłam gotowy tort. Ale moja ambicja urażona! Muszę jeszcze raz spróbować z tym sernikiem. Babcia Jadzia była mistrzynią serników. Nie poddaję się! W tym roku zrobię najlepszy sernik na świecie!
Co zrobić jak ciasto jest surowe w środku?
Surowe ciasto? Problem.
A. Temperatura. Sprawdź instrukcję. 2023 to rok precyzji. Nie ma miejsca na improwizację.
B. Drewniany patyczek. Metoda archaiczna, ale skuteczna. Such? Gotowe. Wilgotne? Dodaj 5-10 minut, maksymalnie 15. Piekarnik. Nie otwieraj. Niszczysz temperaturę.
C. Powtórz. Patyczek. Upewnij się.
D. Anna Kowalska, doświadczona cukierniczka z 2012 roku, zaleca termometr do pieczenia. Precyzja, bez kompromisów.
Informacje dodatkowe:
- Rodzaj ciasta: Wpływa na czas pieczenia.
- Piekarnik: Różne modele, różne temperatury.
- Wysokość: Ciasto wysokie piecze się dłużej.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.