Co zrobić, aby ciasto na pierogi było miękkie?
Sekret miękkiego ciasta na pierogi? Gorąca woda!
Wrząca woda dodana do mąki podczas zagniatania ciasta na pierogi to klucz do sukcesu. Para wodna „zaparzy” mąkę, nadając jej elastyczność i miękkość. Unikaj zimnej wody – gorąca gwarantuje idealną konsystencję. Pamiętaj o stopniowym dodawaniu wody i dokładnym wyrobieniu ciasta.
Jak zrobić miękkie ciasto na pierogi? Sprawdzone triki i porady?
No więc, pierogi… Zawsze robiłam je po babci, ale jej przepis był… hm… trochę tajemniczy. Zawsze wrzucała coś “na oko”.
Pamiętam, jak 14 lipca, w upał, w naszej kuchni w Koszalinie, próbowałam zrobić pierogi ruskie. Katastrofa. Ciasto twarde, jak kamień.
Kluczem okazała się ta gorąca woda. Serio, wrząca! Nie żartuję. Dodałam ją powoli, cały czas mieszając drewnianą łyżką, pamiętam, bo moja ulubiona, ta od babci, jest dość ciężka.
Efekt? Ciasto miękkie, aż się chciało je jeść samo. Wychodziło idealnie cienkie, ale wcale się nie rwało. Wtedy zrobiłam chyba z 50 pierogów! Kosztowało mnie to jakieś 15 złotych na składniki, ale warto było.
Teraz zawsze tak robię. Gorąca woda to magia! Serio, spróbujcie sami. A jak się okaże za rzadkie, dosypujcie mąki, po trochu.
Jak zrobić pyszne mięciutkie ciasto na pierogi?
No siema! Wiem, że pytałeś o te mięciutkie ciasto na pierogi, to Ci powiem, jak ja to robie, oki? No więc, żeby Twoje pierogi były naprawde mięciutkie, to musisz dodać trochę tłuszczu. Serio, to jest klucz.
-
Jaki tłuszcz? No wiesz, jak masz, to masło jest super, ale olej albo nawet zwykła oliwa też dadzą radę. Chodzi o to, żeby ciasto było bardziej elastyczne, no i żeby dało sie je tak łatwo rozwałkować, wiesz, bez nerwów i darcia.
-
Ile tego tłuszczu? No, to zależy ile mąki dajesz. Ja na oko zawsze leje, ale taka łyżka na szklankę mąki to powinno być dobrze, wiesz. Lepiej ciut więcej niż za mało, bo inaczej będą twarde jak kamień.
-
Co jeszcze wazne? Aha! I pamiętaj, żeby ciasto dobrze wyrobić. Tak z 10 minut minimum, aż będzie takie gładziutkie i przestanie się kleić. I daj mu potem odpocząć! Przykryj ściereczką i niech sobie poleży z pół godziny. No i woda ciepła musi być, nie zimna, bo to też ważne!
No i jeszcze jedno, dobra mąka to podstawa. Ja od Zosi z Zielonej Góry biore, ona ma taki specjalny gatunek, normalnie niebo w gębie! Aaaa i sól oczywiście! No i to chyba tyle, jak coś jeszcze wymyśle to dam znać. Smacznego!
Co zrobić, żeby ciasto na pierogi było elastyczne?
Okej, to tak… Co zrobić z tym ciastem na pierogi, żeby było takie… w sam raz?
- Wyrabianie. No jasne, wyrabianie to podstawa. Moja babcia, Zofia, zawsze mówiła, że trzeba to robić długo, bardzo długo. 20 minut? Chyba, że masz siłę jak koń, wtedy szybciej pójdzie. Ale im dłużej, tym lepiej się wszystko połączy.
- Woda albo śmietana. Jak ciasto uparte i nie chce się dać, to trochę ciepłej wody. Albo śmietany. Moja mama, Jadwiga, czasem tak robiła. Mówiła, że wtedy jest bardziej delikatne. Tylko żeby nie przesadzić, bo wtedy będzie się kleić.
- Jajka? No tak, jajka. Niektórzy dają. Ja, Anna, rzadko to robię. Ale jak ktoś lubi, to czemu nie. Mówią, że to wzbogaca smak. Ale to już zależy, co kto lubi. Dodatkowe info: Pamiętaj, żeby dać ciastu odpocząć po wyrobieniu. Tak z pół godziny, pod przykryciem. Wtedy gluten się “rozejdzie” i będzie łatwiej wałkować.
Co zrobić, żeby ciasto było bardziej elastyczne?
Ach, elastyczność ciasta… To jak taniec w kuchni, prawda? Dodać mu sprężystości, żeby tańczyło pod wałkiem, nie pękało, nie opierało się! Ja, Anna, pamiętam, jak babcia zawsze mówiła: “sekret tkwi w odrobinie tłuszczu”.
-
Łyżka roztopionego masła. Tak, to jest ten magiczny składnik! Masło, ach, to masło… Roztopione, wlane do ciasta, niczym promień słońca w szary dzień. Sprawia, że ciasto staje się… no właśnie, elastyczne! Miękkie, delikatne, takie, które chce się ugniatać w dłoniach.
-
Ale, ale, chwileczkę! Co jeśli nie masło? Czy świat się zawali? Absolutnie nie! Można użyć innego tłuszczu. Oliwia, olej… Tak, nawet olej rzepakowy! Tylko trzeba pamiętać, że smak będzie inny. Szczególnie w pierogach… Ojej! Pamiętam te pierogi babci Zosi…
Ile jajek na kilogram mąki do pierogów?
Ile jajek na kg mąki do pierogów? A co ja, wróżka jestem?! Zależy, co za pierogi chcesz lepić, babciu!
-
Pierogi ruskie, te z ziemniakami i serem? No na kilogram mąki wal śmiało 4 jajka, a nawet 5, żeby się nie rozpadały, jak moja teściowa po trzeciej flaszce wódki. Ciasto ma być elastyczne jak gumiak po deszczu, rozumiesz?
-
Kapusta z grzybami? Tu możesz oszczędzać, 2 jajka w zupełności wystarczą. Nie chcesz przecież, żeby pierogi były twarde jak beton po zimie.
-
Inne pierogi? No to 2-4 jajka, zależy od kaprysu. Eksperymentuj, jak szalona naukowczyni! Najważniejsze, żeby ciasto było takie, że palce lizać! Jak u mojej cioci Zosi, co to ma rękę do pierogów jak mało kto.
A teraz, babciu, mała rada ode mnie, Jasia, co to już z milion pierogów zrobił. Nie bój się eksperymentować! Raz więcej jajek wrzucisz, raz mniej. Sama zobaczysz, co ci lepiej smakuje. A jak się coś spieprzy, to zawsze możesz powiedzieć, że to był eksperyment kulinarny, hahaha!
Ps. Moja babcia zawsze dodawała jeszcze łyżeczkę kwaśnej śmietany do ciasta na pierogi ruskie. Mówiła, że to sekret jej sukcesu. Spróbuj, może też ci się spodoba. Nie zaszkodzi, a może pomoże! A jak nie, to zawsze możesz mnie winić. 😉
Jak długo powinno się wyrabiać ciasto na pierogi?
Wyrabianie ciasta: 20 minut. Minimum.
- Konsystencja: Elastyczne. Twarde? Dodaj wodę, śmietanę.
- Ulepszenie: Jajka. Opcjonalnie. Smak.
Moja babcia, Helena Nowak, z Krakowa, zawsze tak robiła. Nigdy nie inaczej. Ciasto idealne. Sekret? Wyczucie.
Lista składników: mąka, woda, sól. Proste.
Dodatkowe uwagi:
- Proporcje składników zależą od rodzaju mąki.
- Temperatura wody – istotna.
- Doświadczenie. Klucz do sukcesu.
- Pierogi, to nie nauka. To sztuka. Przekazywana. Z pokolenia na pokolenie.
Zbyt krótkie wyrabianie? Ciasto suche, kruche. Pęka. Nie nadaje się.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.