Co jeść, aby nie tyć w brzuchu?
- Białko: Chude mięso, ryby, jajka, chudy nabiał, roślinne źródła białka (strączki).
- Zdrowe tłuszcze: Oliwa z oliwek, orzechy, awokado.
- Wiele błonnika: Owoce i warzywa - podstawa diety.
- Unikaj: Przetworzonej żywności, cukru, nadmiaru węglowodanów prostych.
Płaskiego brzucha sprzyja zrównoważona dieta, bogata w składniki odżywcze, a nie restrykcyjne diety cud. Regularna aktywność fizyczna jest niezbędna.
Jak uniknąć tycia w brzuchu? Dieta?
Kurczę, płaski brzuch to temat rzeka. Sama wiem, jak trudno go utrzymać. Pamiętam, jak po wakacjach w Grecji (sierpień 2022, all inclusive, Rhodos) wróciłam z dodatkowym “bagażem” właśnie na brzuchu.
Białko to podstawa. Jajka na śniadanie, kurczak na obiad, a wieczorem twaróg. Czuję się po tym syta na dłużej i nie mam ochoty na podjadanie.
No i te orzechy! Uwielbiam migdały. Drogawe, ostatnio kupiłam kilogram za ok. 40 zł, ale warto.
Warzywa jem bez ograniczeń. Sałatki, surówki, gotowane na parze. Mój hit to brokuł z czosnkiem.
A owoce? Głównie jabłka i banany. Są dostępne cały rok i niedrogie. Ostatnio na bazarku widziałam pyszne truskawki, chyba się skuszę.
Najważniejsze to regularność. Bez tego ani rusz. Wiem, co mówię, bo sama próbowałam różnych diet cud i nic z tego.
Q&A:
Jak uniknąć tycia w brzuchu? Dieta bogata w białko, zdrowe tłuszcze, warzywa i owoce. Regularne posiłki i ćwiczenia.
Co jeść, by zgubić brzuch?
Okej, więc jak ja zgubiłam ten okropny brzuch? Boże, to była walka! Pamiętam ten moment, jak stałam przed lustrem w łazience, na wakacjach u mojej siostry, Anki w Gdańsku, w lipcu tego roku. No dramat!
Wtedy zaczęłam kombinować. Nie chciałam żadnych diet cud, bo wiem, jak to się kończy. Postawiłam na proste zmiany, powoli, ale systematycznie.
-
Warzywa i owoce. Serio, to podstawa. Codziennie, dużo. Ja uwielbiam te kolorowe sałatki z pomidorów, ogórków, papryki. I owoce – maliny, truskawki, te letnie pyszności!
-
Unikałam słodkich napojów. To była dla mnie najtrudniejsza rzecz, bo kochałam colę. Ale zamieniłam ją na wodę z cytryną i miętą. I wiesz co? Działa!
-
Zaczęłam ćwiczyć. Nie jakieś szaleństwa na siłowni, bo na to nie mam czasu. Codziennie rano, przed pracą, robię sobie 20 minut ćwiczeń w domu.
I wiesz co? Działa! Brzuch już nie jest taki straszny jak kiedyś. Nadal pracuję nad nim, ale widzę efekty i to mnie motywuje. Aha i jeszcze jedno – piłam dużo wody! To też bardzo ważne, żeby mieć płaski brzuch. Jak masz mało wody to Cię zaprze i masz więcej!
A co do szczegółowych porad… To zależy. Każdy jest inny. Spróbuj obserwować swoje ciało i zobacz, co Ci służy. Ja na przykład unikam pieczywa na śniadanie. Wolę owsiankę.
Czego nie jeść, by schudnąć z brzucha?
Aby skutecznie zredukować tkankę tłuszczową w okolicy brzucha, należy ograniczyć spożycie konkretnych produktów:
-
Słodycze: Cukier prosty, obecny w słodyczach, przyczynia się do odkładania tłuszczu, zwłaszcza w okolicach brzucha. Pamiętajmy o “paradoksie dżemu” – niby słodki, a jednak gorzki w skutkach.
-
Przekąski (słodkie i słone): Chipsy, paluszki, batony, to puste kalorie bez wartości odżywczych.
-
Fast foody: Bogate w tłuszcze trans i przetworzone składniki, utrudniają utratę wagi.
-
Gotowe dania i dania w proszku: Zawierają dużo soli, konserwantów i często ukrytego cukru.
-
Słodkie wypieki: Ciasta, ciasteczka, pączki, są bombą kaloryczną i cukrową.
-
Alkohol: Wysokokaloryczny, spowalnia metabolizm i sprzyja odkładaniu się tłuszczu w brzuchu.
Te zalecenia wpisują się w kanon zdrowego odżywiania. Co ważne, warto pamiętać, że wydęty brzuch nie zawsze oznacza nadmiar tkanki tłuszczowej; często jest to efekt wzdęć, na które wpływa dieta, stres, czy problemy z trawieniem.
Warto wprowadzić do diety błonnik (warzywa, owoce, pełnoziarniste produkty), który reguluje pracę jelit i pomaga zredukować wzdęcia. Ale uwaga – drastyczna zmiana diety bogatej w cukier na dietę bogatą w błonnik może powodować jeszcze większe wzdęcia! Dlatego najlepiej zmiany wprowadzać stopniowo. Warto też obserwować reakcje organizmu na różne pokarmy i unikać tych, które wywołują dyskomfort. I pamiętaj, że każdy organizm reaguje inaczej! Na przykład, moja przyjaciółka Ania (doktorat z biochemii!) odkryła, że to właśnie banany, a nie jabłka, powodują u niej wzdęcia.
Czego nie jeść, żeby zrzucić brzuch?
Czego nie jeść, żeby zrzucić brzuch?
-
Słodycze. Cukier szkodzi. Anna Nowak wie.
-
Przekąski. Słone i słodkie. Puste kalorie.
-
Fast foody. Zło. Olej i konserwanty.
-
Gotowe dania. Brak wartości. Tylko wygoda.
-
Dania w proszku. Sztuczne. Chemia.
-
Wypieki. Cukiernia to pułapka.
-
Alkohol. Puste kalorie. Toksyny.
Wzdęty brzuch to wzdęcia. Nie zawsze tłuszcz. Dieta to podstawa. Bez niej nic.
Co najlepiej jeść, żeby schudnąć z brzucha?
Mgła otula myśli. Słońce przebija się przez firanki. Myślę o jedzeniu. O tym, co lekkie, co eteryczne, a zarazem sycące. Co odżywi, ale nie obciąży. Szczególnie brzuch. Mój brzuch, który chce tańczyć z wiatrem.
-
Zielone. Zielone jak trawa o poranku, zielone jak nadzieja. Szpinak. Na surowo, z odrobiną cytryny. A może z pestkami dyni, kupionymi wczoraj na targu u pani Basi. Brokuły. Lekko ugotowane, al dente. Z czosnkiem. Wspomnienie z dzieciństwa, babcia robiła najlepsze brokuły z czosnkiem. Sałata. Chrupiąca, lodowata, prosto z lodówki. Z sosem winegret. Och, ten smak!
-
Owoce. Słodkie, ale nie za bardzo. Jak pocałunek skradziony o świcie. Jagody. Garść jagód, prosto z krzaczka, rosą umyte. Grejpfruty. Gorzkie, ale orzeźwiające. Różowe, soczyste. Jabłka. Zielone, twarde. Koszyczek pełen jabłek, stojący na stole. Smak jesieni. Mojej jesieni.
-
Pełnoziarniste. Energia. Siła. Pieczywo. Chrupiące, pachnące. Z ziarnami. Kromka chleba z masłem i miodem. Smak dzieciństwa. Mojego dzieciństwa. Kasza. Gryczana, jaglana. Ciepła, z odrobiną soli.
Pamiętam, jak w 2023 roku byłam w Toskanii. Jadłam tam najlepsze pomidory na świecie. Dojrzałe, słoneczne. Smakowały jak lato. Moje lato. Dodam jeszcze, że ważne jest picie dużej ilości wody. Woda oczyszcza. Woda odżywia. Woda to życie.