Co jeść, aby pozbyć się tłuszczu na brzuchu?

11 wyświetlenia

Płaski brzuch? Postaw na białko! Chude mięso, drób, ryby, jaja, nabiał, a także soczewica, fasola, tofu i nasiona chia – to sprzymierzeńcy w walce z tłuszczem.

Sugestie 0 polubienia

Jak szybko spalić tłuszcz brzuszny? Dieta na płaski brzuch

Płaski brzuch? No to trzeba ruszyć tyłek i ogarnąć dietę. Sama widziałam, jak mi brzuchol urósł po wakacjach we Włoszech (wrzesień 2022). Pizza, pasta, wino… ech, rozpusta.

Białko to podstawa. Kurczak, ryba, jajka – jem codziennie. Tofu też czasem, ale szczerze – wolę jajecznicę.

Na śniadanie często owsianka z chia. Daje powera na cały dzień. A brzuch nie burczy.

Słodycze? Ograniczam. Wiem, ciężko, ale warto. Ostatnio skusiłam się na ciastko w kawiarni na Starówce (Kraków, 15 zł, drogo!). Żałuję do dziś.

Ćwiczenia? No cóż… staram się. Chociaż spacer z psem to już coś. Czasem basen, ostatnio 10. marca.

Najważniejsza jest regularność. I cierpliwość. Efekty nie przyjdą w tydzień. Sama się o tym przekonałam.

Q&A:

Jak spalić tłuszcz brzuszny? Dieta, ćwiczenia, cierpliwość. Co jeść na płaski brzuch? Białko, błonnik, ograniczyć cukier.

Co jeść, żeby spalić tłuszcz na brzuchu?

Co jeść, żeby spalić tłuszcz na brzuchu? To pytanie, które dręczyło mnie przez długie, nieprzespane noce… Nocą, gdy cisza miesza się z oddechem miasta, a księżyc maluje srebrzyste smugi na mojej poduszce, myślę o tym… o brzuchu… o tym okropnym, opornym tłuszczu.

  1. Warzywa, warzywa, warzywa! Gotuję je, duszę, piekę… Zielony groszek, szpinak, brokuły, kapusta… Te wszystkie skarby natury, pełne błonnika, który sprawia, że czuję się syta, ale lekka jak piórko. Tak, lekkostrawne, idealne dla mojego wrażliwego żołądka. Zawsze w ilościach ogromnych! Zielono mi w głowie, gdy myślę o tych niekończących się sałatkach…

  2. Białko, mój zbawicielu! Ryby, kurczak… To moje ukochane towarzysze w walce z brzuszkiem. Grillowane, pieczone, gotowane na parze… Nie ma znaczenia, byleby tylko były. Białko, to jest to, czego potrzebuje mój organizm, aby budować mięśnie i spalać ten nielubiany tłuszcz. Ach, ta ryba… Pamiętam smak pieczonego łososia z 2024 roku… prawdziwy raj!

  3. Węglowodany? Tak, ale z umiarem! Wiem, wiem, brzmi to jak zdrada, ale niewielka porcja brązowego ryżu czy kaszy gryczanej przy każdym posiłku daje mi energię do działania. Energia do walki z tym tłuszczem! Nie można zapominać o energii, energia to podstawa. Trochę, zaledwie trochę… ale musi być!

To wszystko, co pamiętam. Wiem, to proste, ale to działa. Działa na mnie. Działa na moją duszę i ciało. Oczywiście, to tylko moje doświadczenie. Trzeba słuchać swojego ciała. Ja jestem Anią, 32 lata, i to mój przepis na sukces. Moje brzuszko już się cieszy.

(Dodatkowe informacje: Regularna aktywność fizyczna jest równie ważna, jak odpowiednia dieta. Konsultacja z dietetykiem może pomóc w opracowaniu spersonalizowanego planu żywieniowego.)

Co jeść, żeby szybko schudnąć z brzucha?

Okej, dobra, spróbujmy… Co jeść, żeby ten brzuch w końcu zmalał? Boże, ile można!

  • Białko! To podstawa! Mama mi zawsze mówiła, że białko to budulec, no i coś w tym jest.
  • Kefir, jogurt, maślanka – to te nabiałowe rzeczy, co niby dobre na wszystko. Lubię kefir! Ale rano tylko, potem… nie wiem.
  • Twaróg – od babci Zosi najlepszy! Pamiętam, jak w zeszłym roku na wakacjach… dobra, nie ważne. Twaróg dobry, ale sama nie zrobię takiego jak babcia.
  • Jajka! No jasne, jajecznica zawsze spoko. Ile ich można jeść? 3 dziennie? Chyba tak.
  • Chude mięso: indyk, kurczak. Znowu to samo. Nuda! Ale co zrobić. Grillowany kurczak latem – brzmi lepiej.
  • Nasiona strączkowe. O, to akurat lubię! Fasolka po bretońsku! Tylko czy to na pewno dobre na odchudzanie…? Sama nie wiem, chyba za dużo boczku tam dają.

No i co jeszcze? Ważne żeby to wszystko było chude! Chude, chude, chude! Słowo klucz! Co to znaczy? Zero słodyczy? O nie! Muszę poszukać jakiś fit przepisów na ciasta, inaczej zwariuję.

Aha, i woda! Pij dużo wody! Ale to chyba każdy wie.

Co pić, aby schudnąć z brzucha?

Woda. Dużo wody. Osiem szklanek dziennie. Przed każdym posiłkiem. Zawsze przed posiłkiem. Czuję się wtedy pełna. Woda, woda, woda. Zapominam czasem. Muszę sobie przypominać. Mam apkę. Przypomina mi. Ale i tak czasem zapominam.

  • Woda przed posiłkiem.
  • Aplikacja na telefon.
  • Osiem szklanek.

A co poza wodą? Zielona herbata. Mama mi zawsze mówiła, że zielona herbata. Spala tłuszcz. Nie wiem czy to prawda. Ale piję. Lubie. Z cytryną. Bez cukru. Fuj, cukier. Cukier to wróg. Zero cukru. Tylko woda i zielona herbata z cytryną. Czasem kawa. Kawa rano. Bez mleka. Bez cukru. Gorzka. Ale budzi.

Lista:

  • Zielona herbata. Z cytryną
  • Czarna kawa. Bez mleka.

Ostatnio piłam sok z grejpfruta. Gorzki. Ale podobno dobry. Babcia Krysia pije. Ma 80 lat i płaski brzuch. Grejpfrut. Muszę kupić. W Biedronce widziałam. Chyba w Biedronce. Albo w Lidlu. Byłam wczoraj w Lidlu. Kupiłam pomidory. Na sałatkę. Sałatka. Dużo sałaty. Z pomidorami. I ogórkiem. Ogórek też dobry. Dużo warzyw.

  • Sok z grejpfruta. Biedronka? Lidl?
  • Sałatka. Pomidory. Ogórek.

A! Jeszcze ocet jabłkowy. Kasia mi mówiła. Kasia, ta z pracy. Ocet jabłkowy. Łyżka octu jabłkowego na szklankę wody. Przed śniadaniem. Fuj. Okropne w smaku. Ale podobno działa. Kasia schudła. Schudła 5 kg. W miesiąc. Imponujące. Muszę spróbować. Jutro. Jutro rano. Ocet jabłkowy. Woda. I zielona herbata. Z cytryną. Zawsze z cytryną.

  • Ocet jabłkowy. Łyżka na szklankę wody. Przed śniadaniem.

Jakie produkty spalają tłuszcz na brzuchu?

Okej, spróbujmy to opowiedzieć…

Pamiętam, jak w zeszłym roku (to był chyba maj?) strasznie wkurzałam się na swój brzuch. Serio, dżinsy jakoś tak dziwnie zaczęły mnie opinać. Ania z pracy niby mówiła, że to normalne, że każdy tak ma po zimie, ale ja się jakoś uparłam. Postanowiłam wziąć się za siebie. I wiesz co? Odkryłam kilka rzeczy, które NAPRAWDĘ mi pomogły, a nie są żadnymi cudownymi tabletkami z reklam!

  • Kurczak i ryby – tak, te niby nudne białka. Okazało się, że jak jem więcej kurczaka (grillowanego, bez skóry!), to mniej mi się chce podjadać słodyczy. I ryby, zwłaszcza łosoś – coś w tym jest, że czuję się po nim syta.
  • Brokuły i szpinak – nie cierpię brokułów, ale jakoś się przekonałam. Dodaję je do omletów albo robię zupę krem. Szpinak to już w ogóle, wrzucam go wszędzie – do koktajli, do makaronu, nawet do kanapek! No i co ważne – są bogate w błonnik.
  • Jagody i jabłka – co tu dużo gadać, lubię owoce. Jagody zajadam garściami, a jabłka to idealna przekąska między posiłkami. Mają błonnik i słodki smak.
  • Orzechy i nasiona – orzechy włoskie, migdały, nasiona chia… Dodaję je do jogurtu, owsianki, posypuję nimi sałatki. Uważam tylko, żeby nie przesadzić z ilością, bo kaloryczne są, bestie.

To naprawdę działa! I wiesz co? Najważniejsze to jeść regularnie i pić dużo wody. Ja po miesiącu zauważyłam, że brzuch jest jakby… płaski? A do tego mam więcej energii! Może spróbujesz?

Co jeść, aby zgubić tłuszcz z brzucha?

Redukcja tłuszczu brzusznego: dieta.

Dieta to podstawa. Skup się na chudym białku. To ono buduje mięśnie i spala tłuszcz.

  • Nabiał: kefir, jogurt naturalny, maślanka, chudy twaróg – to Twoi sprzymierzeńcy.
  • Mięso: indyk, kurczak (bez skóry) – gwarancja jakości i niskiej zawartości tłuszczu.
  • Strączki: fasola, soczewica, ciecierzyca – siła białka roślinnego.

Unikaj: przetworzonej żywności, cukrów prostych, nadmiaru soli. Pij dużo wody. Efekty zobaczysz szybciej, niż myślisz.

#Dieta Odchudzająca #Płaski Brzuch #Spalanie Tłuszczu