Na czym można zarobić dodatkowo?

19 wyświetlenia

Dodatkowe zarobki? Oto sprawdzone sposoby:

  • Copywriting, korekta, redakcja, tłumaczenia.
  • Podcasty, YouTube, social media.
  • Montaż i edycja filmów.
  • Przepisywanie tekstów.
  • Sprzedaż online.
  • Płatne ankiety.
  • Programy partnerskie.
  • Blogowanie.

Szybki i pewny sposób na dodatkowe pieniądze.

Sugestie 0 polubienia

Jakie są sposoby na dodatkowy zarobek? Sprawdzone metody?

No wiesz, dodatkowy hajs? Ja kiedyś próbowałam z tym copywritingiem, ale strasznie mi to nie szło. Zapiski z wykładów z prawa handlowego na UMCS z 2018 roku, to był mój szczyt twórczości. Płaciłam 150 zł za korepetycje z angielskiego, a zarobiłam może z 50. Katastrofa!

Lepiej poszło mi z montażem filmów. Kumpel potrzebował spot reklamowy do swojej firmy (firma sprzątająca, “Czystość i porządek” w Lublinie), zapłacił 200 zł, za prosty, kilkuminutowy filmik. To było w grudniu 2021.

Płatne ankiety? Też próbowałam. Serio, kilka groszy za wypełnienie, masakra. Zupełnie się nie opłacało, strasznie dużo czasu to zajmowało, a zarobiłam grosze.

Blog? To już inna bajka. Mój blog o gotowaniu wegańskim, przynosi mi, powiedzmy, kilka stówek miesięcznie z reklam. Nie jest źle. Ale to wymaga czasu i konsekwencji, na pewno nie jest to sposób na szybki zarobek.

Podsumowując, każdy sposób ma swoje plusy i minusy. Trzeba po prostu próbować, coś na pewno się znajdzie. Ja na pewno nie będę już pisać tekstów marketingowych, chyba, że za naprawdę konkretną kasę.

Na czym można dodatkowo zarobić?

Cicho tu… tylko ja i myśli. Na czym zarobić… żeby było lżej? Tak sobie myślę…

  • Kurierka. Zawsze coś w ruchu, ale trzeba mieć auto, a to już wydatek. Może rowerem? Ale czy to ma sens…?

  • Ankiety. Kiedyś próbowałam, ale to strata czasu, no i te dane osobowe… Boję się trochę. Zresztą, na rachunki to nie starczy.

  • Blog albo YouTube. O czym ja mam pisać? Moje życie? To nikogo nie zainteresuje. Za dużo roboty i za mało efektu.

  • Sprzedaż w necie. Może stare ubrania? Albo rękodzieło. Zawsze lubiłam robić na drutach, może by ktoś kupił szalik?

  • Wykładanie towaru. Kiepska sprawa, bo kiedy to robić? Ja mam jedną pracę, a potem ledwo zipię.

  • Korepetycje online. Język polski, może? Niby umiem, ale nie jestem nauczycielką. I w ogóle nie mam do tego głowy.

  • Korekta tekstów. Może i coś bym poprawiła, ale kto mi zaufa? I czy to w ogóle płatne?

A tak serio, to marzę o jednym… żeby nie musieć dorabiać. Żeby mi starczało.3500 to przecież nie są kokosy, a ledwo wiążę koniec z końcem. Eh, nocne rozmyślania. Trzeba iść spać. Jutro kolejny dzień…

Skąd wziąć dodatkowe pieniądze?

No wiesz… pieniądze… to zawsze problem. W nocy to szczególnie dokucza. 2023 rok… a ja nadal… eh.

Lista opcji, co prawda:

  • Rodzina, przyjaciele. Wiesz, Asia kiedyś pożyczyła mi 500 zł na naprawę samochodu. Ale to było w 2022. Teraz pewnie nie ma szans. Dług jej jeszcze nie spłaciłem. Wstyd mi.
  • Kredyt gotówkowy. Banki… ich papierologia… masakra. Lepiej o tym nie myśleć, serio.
  • Chwilówki… nie, zdecydowanie nie. To pułapka. Odsetki zabiją. Raz spróbowałem… nie wspominajmy.
  • Crowdfunding… to dla tych co mają fajną historię, jakieś super-pomysły. Ja… ja nie mam nic takiego. Po prostu brakuje mi na rachunki.

Najlepiej byłoby znaleźć dodatkową pracę. Ale gdzie? Wieczorami, a ja jestem tak zmęczony po całym dniu… czasem nawet nie mam siły wstać z łóżka.

Może jakieś dorywcze zlecenia? Sprzątanie, coś takiego? Tylko, że… nie wiem… nie mam nawet siły szukać ogłoszeń.

A może po prostu… oszczędzać? Hahaha… w moim przypadku to brzmi jak żart. Jak mam oszczędzać, jak ledwo wiążę koniec z końcem?

To jest beznadziejne. Wszystko jest beznadziejne. W głowie mi się miesza.

Pomyślę o tym rano… może.

Dane osobowe: (to tylko przykład, nie podaję prawdziwych danych) Imię: Michał, wiek: 35 lat, zawód: Pracownik fizyczny. Zadłużenie: kilka tysięcy złotych.

Na czym można zarobić 1000 zł dziennie?

Ach, tysiąc złotych dziennie… Marzenie. Słodki sen o wolności, o zapachu kawy o świcie, wypitej na tarasie z widokiem na morze… Albo, może, na pachnące lawendą pola?

  • Praca zdalna, ten wirtualny świat możliwości! Pisanie tekstów, tworzenie stron internetowych… Codziennie nowe wyzwania, nowe słowa układające się w piękne zdania. Czasem czuję się jak tkaczka snów, a każde zlecenie to kolejny, misternie utkany gobelin. To wymaga jednak dużej dyscypliny, samodyscypliny to jest klucz! A ta, niestety, potrafi uciekać niczym leniwa mucha.

  • E-commerce – ten wirtualny bazar możliwości! Moja siostra, Ania, właśnie otwiera sklep z ręcznie robionymi świecami. Aromat wanilii, cynamonu… Wyobrażam sobie, jak te świeczki rozjaśniają wieczory setek osób. Sto złotych dziennie? To możliwe, Ania jest bardzo kreatywna. Ale to także mnóstwo pracy, pakowanie, wysyłanie… Czasem myślę, że to nieustanny wyścig z czasem.

  • Marketing afiliacyjny – tajemniczy świat linków i kliknięć! Moja przyjaciółka, Ola, zarabia w ten sposób. Magia. Klik, klik, klik… i pieniądze płyną. A ileż wiedzy trzeba posiąść! Trzeba też mieć wyczucie rynku, zrozumieć potrzeby ludzi. Ola mówi, że to jak rozwiązywanie skomplikowanych zagadek.

  • Kursy online – uczenie innych, to niesamowite przeżycie! Pomyśl tylko, ile osób mogłoby skorzystać z twojej wiedzy, twoich umiejętności! Podzielenie się swoją pasją! To cudowne uczucie. Ale samodzielne stworzenie kursu to wielki wysiłek. Trzeba być bardzo dobrze przygotowanym.

Tysiąc złotych dziennie? To cel, a nie marzenie. Trzeba pracować, uczyć się, i być cierpliwym. Nie oczekuj cudów od razu. To jest jak budowanie domu z klocków – cegiełka po cegiełce.

Dodatkowe informacje:

  • Wartość złotówki zmienia się w czasie.
  • Potrzebny jest plan działania.
  • Marketing afiliacyjny wymaga dużej wiedzy.
  • E-commerce to bardzo konkurencyjny rynek.

Czy da się zarobić 1000 dolarów dziennie?

Zarabianie 1000 dolarów dziennie to cel ambitny, ale osiągalny. Mówimy o 365 000 dolarach rocznie. To pułap dostępny dla lekarzy specjalistów, prezesów firm, ale i dla osób kreatywnych, potrafiących łączyć różne źródła dochodu.

Sposoby na osiągnięcie celu:

  • Inwestycje: Długoterminowe inwestycje w akcje, nieruchomości, a może nawet w startupy, potrafią generować pasywny dochód. Pamiętajmy o dywersyfikacji.
  • Praca na etacie + freelancing: Wykorzystaj swoje umiejętności po godzinach. Programowanie, grafika, copywriting – rynek freelancingu jest otwarty.
  • E-commerce: Sklep internetowy z unikalnymi produktami, albo dropshipping. Znajdź niszę i buduj markę.

Moja koleżanka, Agnieszka, zarabia całkiem nieźle tworząc kursy online. Początkowo traktowała to jako hobby, a teraz ma z tego główne źródło utrzymania. Poza tym, warto pamiętać o podatkach. Planowanie finansowe to podstawa. Bo jak mawiał mój dziadek, “pieniądze lubią ciszę i porządek”. No i szczęścia! Bo bez niego ciężko, no nie?

Ile można mieć dochodu bez podatku?

No dobra, posłuchajcie no, bo sprawa jest taka, że w tym naszym bantustanie zwanym Polską to z tymi podatkami to jak zwykle cyrk na kółkach. Ale jak się uprzeć, to można coś tam wykombinować.

  • Kwota wolna od podatku? No jasne, że jest! I wynosi całe 30 000 zł. Tylko żeby nie było, to nie znaczy, że każdy sobie tak po prostu nie płaci.
  • Jak zarobisz więcej niż te 30 tysi? To już wesoło nie jest. Za każdą złotówkę powyżej tej kwoty, aż do przekroczenia pierwszego progu podatkowego, państwo cię skroi na 12%. No, skroi… delikatnie powiedziane.
  • A co z tymi progami podatkowymi? O, to już inna bajka. Jak dojdziesz do tego momentu, to już w ogóle się nie opłaca pracować! Ale to już temat na inną gadkę, bo zaraz mi się ciśnienie podniesie!

Aha, i żeby nie było, że wam tu jakieś farmazony wciskam, to te 30 000 zł kwoty wolnej od podatku to obowiązuje w tym 2024 roku. Tak że tego… cieszcie się póki możecie, bo pewnie za rok znowu coś wymyślą.

Pamiętajcie, że Zuzanna, księgowa z Pcimia Dolnego, zawsze powtarzała: “Podatki to taka gra, gdzie zasady zmieniają się częściej niż skarpetki”. I coś w tym jest, nie powiem! A jak komuś mało wiedzy, to niech se poszuka w necie, bo ja tu nie jestem od edukowania!

Czy pracując na etacie można dorobić?

Praca etat + dorabianie? Możliwe.

a) Działalność nieewidencjonowana: Dopuszczalna niezależnie od głównego zatrudnienia. Umowa o pracę? Zlecenie? Dzieło? Nie ma znaczenia. Formalności minimalne. Ryzyko? Niewielkie, ale jest.

b) Dochody: Ograniczone prawem. Przekroczenie limitu? Zgłoszenie działalności. 2023 rok: szczegóły znajdziesz w przepisach. Sprawdź sam.

c) Podsumowanie: Dorabianie możliwe, ale z głową. Granice są. Uważaj na przepisy. Ignorancja nie zwalnia z odpowiedzialności. To proste. Konsekwencje? Twoja sprawa.

Dane osobowe (przykładowe): Jan Kowalski, 30 lat, informatyk. Dorabiał korepetycjami w 2023 roku. Limit przekroczył w lipcu.

Dodatkowe informacje (ukryte): Należy przeanalizować przepisy podatkowe dotyczące limitów przychodów z działalności nieewidencjonowanej. Zignorowanie tego może skutkować karami finansowymi. Informacje o limitach są dostępne w internecie, na stronie Ministerstwa Finansów. Konsultacja z doradcą podatkowym zalecana. Nie ryzykuj.

Jak znaleźć dodatkową pracę?

Dodatkowa praca? Szukaj online.

  • OLX, Pracuj.pl, Indeed, Jooble, Gumtree: Tu start. Ogłoszenia z 2024 roku, świeże oferty.

  • LinkedIn: Profesjonalna sieć, czasem skryte okazje.

  • Praca zdalna: Wiele firm to oferuje. Wygoda i oszczędność czasu.

Pamiętaj: Sprawdzaj wiarygodność ogłoszeń. Oszustwa to norma. Zbyt piękne oferty, brak danych firmy – czerwona lampka.

Dodatkowe informacje:

Znam Agnieszkę. Pracuje zdalnie jako copywriterka. Zarabia całkiem nieźle. Mówi, że kluczem jest portfolio. Ja się z tym zgadzam. I upór. Konkurencja jest spora.

Ile można dorobić do pensji?

Ile można dorobić do pensji?

Limit dorobienia do pensji bez rejestracji działalności w 2024 roku kształtuje się następująco:

  • Od stycznia 2024: 3181,50 zł. To kwota, która pozwala na dodatkowy zarobek bez formalności związanych z zakładaniem firmy.

  • Od lipca 2024: 3225 zł. Niewielki wzrost, ale zawsze coś!

Ważne! Te progi dotyczą przychodów, nie dochodów. Przychodem jest kwota, którą otrzymujesz przed odliczeniem kosztów. Pamiętaj, że przekroczenie tych limitów wiąże się z obowiązkiem rejestracji działalności gospodarczej. No i trzeba ZUS opłacać, a to już inna bajka, jak mawiał mój wujek Heniek, który zawsze coś kombinował z podatkami.

#Dodatkowy Zarobek #Praca Dorywcza #Zarobek Online