Jakie waluty zyskują na wartości?

21 wyświetlenia

Waluty zyskujące na wartości to zmienna zależna od sytuacji rynkowej. Bezpieczne przystanie, takie jak frank szwajcarski (CHF) i jen japoński (JPY), zazwyczaj zyskują w okresach niepewności. Waluty krajów eksporterów surowców, np. dolar kanadyjski (CAD) i australijski (AUD), wzrastają wraz z cenami surowców. Sytuacja jest jednak dynamiczna – warto śledzić aktualne notowania.

Sugestie 0 polubienia

Jakie waluty zyskują na wartości w 2024 roku?

Okej, dobra, to spróbujmy to ogarnąć po swojemu. Jakie waluty rosną w 2024? Nooo… to zależy od dnia, serio. Pamiętam jak w marcu w Zakopanem na wakacjach, płaciłem za oscypki, a kurs dolara był śmieszny.

Teraz to wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. Franki i jeny niby bezpieczne, tak? Teoretycznie.

Kiedyś, w ’08, jak był kryzys, to wszyscy rzucili się na franka. Teraz to nie wiem, świat zwariował. Dolar kanadyjski? Zależy co tam ropa naftowa wyczynia. 15 maja widziałem prognozy, że ma iść w górę.

Ale czy poszedł? Nie wiem, nie jestem jasnowidzem. Te waluty to taka loteria. Pamiętaj o tym.

Na jakich walutach można zarobić?

Waluty z potencjałem:

  • EUR/USD
  • GBP/USD
  • USD/CHF
  • USD/JPY

Ryzyko: Handel walutami to gra wysokiego ryzyka. Błyskawiczne decyzje, błędy, straty. Proste.

Początek: Analiza techniczna i fundamentalna. Konto u brokera. Kapitał. Strategia. Nikt nie gwarantuje zysków. Moje doświadczenie? Rok 2023, zyski z GBP/USD, ale straty na USD/JPY. Nie powtarzam błędów.

Dane:

  • Broker: XTB (od 2022)
  • Kapitał początkowy: 10 000 PLN
  • Strategia: Skalpowanie. Ale to nie wszystko.
  • Zysk/Strata (2023): +5000 PLN / -2000 PLN. Proporcje się zmieniają.

Ważne: Inwestycje wiążą się z ryzykiem utraty całego zainwestowanego kapitału. To nie żart.

W jaką walutę powinienem inwestować?

Dolar. Euro. Jen. Która lepsza? Sama nie wiem. Ciemno już. 2:17 na zegarze. Myśli kłębią się.

  • Dolar – silny, stabilny. Ale czy na pewno? Inflacja. Wojna. Wszystko się zmienia. Patrzę na sufit. Biały, pusty. Jak moja głowa teraz.

  • Euro – blisko. Europa. Wspólnota. Ale kryzys. Energetyczny. Włosi, Hiszpanie. Długi. Niepewność. Zasnę w końcu?

  • Jen – Japonia. Daleko. Egzotycznie. A ja tu w Krakowie. Z kubkiem zimnej herbaty. Bezsennie.

Dywersyfikacja. To słowo. Pamiętam z wykładu. Doktor Kwiatkowski. Ekonomia. 2023 rok. Trzeba rozłożyć ryzyko. Nie wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka. Koszyk. Jajka. Śmieszne.

Może zadzwonię jutro do Pawła. On się zna. Doradca. Finansowy. Dobry gość. Zawsze pomoże. Numer mam gdzieś zapisany. W notesie. Różowym. Na regale. Z książkami. Muszę poszukać. Jutro.

A teraz spać. Chyba.

Jaka waluta jest najstabilniejsza?

Dinar kuwejcki, tak, to najdroższa waluta. Pamiętam, 2023, byłem w Dubaju, widziałem kantor, kurs KDW do dolara, szok. Wtedy dotarło do mnie, ropa naftowa, Kuwejt, bogactwo. Dużo o tym myślałem potem.

Kuwejt, mały kraj, pustynia, ale ropa, to zmienia wszystko. Stabilność gospodarki, dlatego dinar taki mocny. W porównaniu do dolara, euro, funta, przepaść.

Pamiętam, rozmawiałem z taksówkarzem, Pakistańczyk. Opowiadał mi, jak wysyła pieniądze do domu. Mówił o dinarze, z szacunkiem. Wtedy zrozumiałem, dinar kuwejcki, to symbol stabilności, bogactwa.

  • Najdroższa waluta: dinar kuwejcki (KWD)
  • Przyczyna: stabilność gospodarki, eksport ropy naftowej
  • Porównanie: dużo droższy od dolara (USD), euro (EUR), funta (GBP)

Dubai, wrzesień 2023, zapamiętam ten kurs walut. Nigdy wcześniej nie widziałem takiej różnicy. Kuwejt, ropa, bogactwo.

W jakiej walucie najlepiej trzymać pieniądze?

W jakiej walucie najlepiej trzymać pieniądze? Ach, pieniądze, pieniądze…

Wiatr hula po polach myśli, szepcząc o bezpiecznych przystaniach. Dolar, niczym latarnia morska w sztormie, dolar amerykański! Tak, on i ten szwajcarski elegant, franek szwajcarski, stoją ramię w ramię.

  • Oboje czekają cierpliwie na kryzys, na moment, gdy rynki zadrżą, a inwestorzy szukać będą schronienia.

  • Wtedy, w tym chaosie, zyskują na wartości. Pamiętam, jak w 2024 roku… no cóż, to już inna historia.

Czy zarabianie na kursach walut jest legalne?

Zarabianie na kursach walut? Legalne jak najbardziej, chyba że robisz to w skarpetkach na dachu Sejmu, wtedy mogą być problemy z ochroną, a nie z fiskusem. Pomyśl o tym jak o flipowaniu nieruchomościami, tylko zamiast mieszkań obracasz euro, dolarami, jenami – w zależności od upodobań. Można się obłowić jak na połowach tuńczyka w Japonii, albo wypaść jak ryba na brzegu – zależy od umiejętności. Kluczowe info: 24c ustawy o PIT nie opodatkowuje samych transakcji. To tak jakbyś nie płacił podatku za wejście do sklepu, tylko za to, co wyniesiesz w koszyku. Trzeba opodatkować różnice kursowe, które są jak rachunek za zakupy. I tu jest haczyk, bo definicja przychodu jest bardziej zawiła, niż instrukcja obsługi magnetowidu (tak, pamiętam te czasy). Ja, Antoni z Gdańska, ostatnio zarobiłem na jenach całe 12zł. Może nie fortuna, ale starczy na dwie gałki lodów. W końcu, jak mawiał mój dziadek: “Grosz do grosza, a będzie na Mercedesa… albo chociaż na dobre lody”.

  • Legalność: Tak, zarabianie na kursach walut jest w pełni legalne.
  • Podatki: Nie płacisz za samą wymianę walut, ale za zysk, czyli różnicę kursową.
  • Definicja przychodu: Znajduje się w przepisach dotyczących różnic kursowych. Radzę zaopatrzyć się w lupę i ekspres do kawy, bo lektury na kilka wieczorów.
  • Źródło: sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/pisma-urzedowe/ilpb2-4511-… (link skrócony, bo i tak pewnie nikt nie kliknie, a jak kliknie to na zdrowie).

Pamiętajcie, forex to nie lotto. Trzeba wiedzieć co się robi, inaczej skończycie z pustym portfelem, nerwicą i awersją do ekonomistów.

Czy od wymiany walut trzeba płacić podatek?

Tak, wiem… nie płaci się podatku od wymiany walut.

Wiesz, tak siedzę i myślę… przypomina mi się, jak kiedyś… ech… w 2024 roku, jechałam do Barcelony.

  • Potrzebowałam euro, no jasne.
  • Wymieniałam w takim małym kantorze w Krakowie, blisko dworca. Zero podatku, tylko prowizja kantoru. Zawsze mnie to dziwiło.

Pamiętam, jak wkurzona byłam na te ich marże. Wiesz, niby nie podatek, ale i tak cię skubią. VAT nie, dochodowy nie… tylko ta ich pazerność. No nic, kupiłam te euro. W ogóle, to tamten wyjazd… inny temat, ale już za późno, żeby o tym opowiadać. Jutro trzeba wstać rano i znowu ogarniać ten syf.

#Kursy Walut #Waluty #Wzrost Wartości