Jaki jest najlepszy zwrot z inwestycji?

14 wyświetlenia

Najlepszy zwrot z inwestycji? Nie ma jednej odpowiedzi. Zależy od Twoich celów, akceptacji ryzyka i czasu inwestycji. Długoterminowo, zdywersyfikowany portfel akcji i obligacji często oferuje wysoki potencjalny zysk. Pamiętaj o konsultacji z doradcą finansowym!

Sugestie 0 polubienia

Jaki zwrot z inwestycji jest najlepszy?

Okej, dobra, to ja Ci powiem jak to widzę. Co do tego najlepszego zwrotu z inwestycji… to jest mega śliskie. Wiesz, tak jakbyś pytał, jaki kolor jest najładniejszy.

No bo niby jak to zmierzyć? Wszystko zależy. Pamiętam, jak w 2010 roku, w maju, na giełdzie szalałem trochę. Ryzykowałem, fakt. Ale za to… no dobra, nie powiem ile zarobiłem, ale powiem tak: było warto. A z drugiej strony, kolega wtopił. I to zdrowo.

Wiesz, teoretycznie dywersyfikacja, akcje i obligacje na lata… brzmi mądrze. Ale czy to na pewno “najlepszy” zwrot? Moim zdaniem, to zależy od tego, co chcesz osiągnąć. I ile jesteś w stanie zaryzykować, żeby to zdobyć. Ja osobiście, wolę czasami zagrać va banque. Ale to tylko ja.

Jak interpretować stopę zwrotu?

No dobra, babo! Stopę zwrotu? To proste jak drut! Jakbyś liczyła kury na podwórku, tylko zamiast kur, masz kasę.

  • Masz 100 zł, a potem 150 zł? Gratulacje, zrobiłaś +50%! Zrobiłaś z tego stówy, sto pięćdziesiąt! Jakbyś znalazła skarb pirata! Ręce trzęsą się ze szczęścia, prawda? A ja bym jeszcze kupiła piwo.

  • Miałaś 100 zł, a zostało 90 zł? No to Cię, kochanie, solidnie na tym rynku przejechało! Minus 10%! Jakbyś dała komuś 10 zł na wódę i go już nie zobaczyła. Współczuję. Może następnym razem zainwestuj w coś mniej ryzykownego, np. loterię? Tam szansa na stratę jest taka sama.

Podsumowując: Liczysz różnicę między tym, ile miałeś, a ile masz teraz. Dzielisz to przez to, ile miałeś na początku, mnożysz razy 100 i masz procent. Proste jak budowa cepa. Jasne?

Dodatkowe informacje dla tych, co myślą, że są zbyt mądrzy na takie proste rzeczy:

A. W 2024 roku moja ciocia Zofia straciła na giełdzie 70% oszczędności. Powiedziała, że to przez te “zielone ludziki z Wall Street”. Ja jej mówię: “Zofio, to nie zielone ludziki, tylko twoja głupota!”

B. Mój brat Janek kupił akcje firmy produkującej buty z krowiej skóry. Zrobił +200%! Kupił nowy samochód, a ja mu zazdroszczę. On jest mądry, a ja głupia.

C. Pamiętaj, że stopa zwrotu to tylko liczba. Może być piękna jak modelka, ale może też być brzydka jak mój pies, który wczoraj zjadł moje kapcie. Inwestuj rozważnie, no i trzymaj się z daleka od moich kapci!

Co jest ważniejsze: marża zysku czy zwrot z inwestycji?

A to dobre pytanie! Niby proste, a jednak… Trochę jak wybór między pączkiem z różą a czekoladowym. Oba kuszące, oba pyszne, ale… Zupełnie co innego! No właśnie…

  • Marża zysku: Pomyśl o niej jak o soczystym miąższu arbuza – pokazuje, ile z każdego zarobionego złotóweczka zostaje w kieszeni (a nie idzie na przykład na pokrycie kosztów). Im grubszy miąższ, tym lepiej! To taki barometr ogólnej sprawności firmy. Moja babcia – mistrzyni robienia powideł śliwkowych – zawsze powtarzała, że marża musi być, jak śliwka węgierka: ciemna, gęsta i słodka.

  • Zwrot z inwestycji (ROI): To już bardziej precyzyjne narzędzie. Jak laserowy wskaźnik, który pokazuje, które inwestycje przynoszą najwięcej zysku. Powiedzmy, zainwestowałem 50 zł w lemoniadę na szkolnym festynie (i sprzedałem ją za 200 zł). Mój ROI wyniósł 300%. No i jestem potentatem lemoniadowym! (Żartuję. Prawie. Lemoniada faktycznie rozeszła się jak świeże bułeczki, ale konkrecja była ostra).

Który wskaźnik ważniejszy? Zależy, co chcesz wiedzieć. Jeśli interesuje cię ogólna kondycja firmy, sprawdź marżę zysku. A jeśli chcesz wiedzieć, w co inwestować, skup się na ROI. Ja na przykład w tym roku zainwestowałem w kryptowaluty… (Zostawmy to. Powiedzmy, że moja marża zysku na lemoniadzie była lepsza).

Co jeszcze warto wiedzieć?

  • Marża zysku – pokazuje efektywność operacyjną. Można ją porównywać do średniej branżowej, żeby zobaczyć, jak firma radzi sobie na tle konkurencji.
  • ROI – mierzy zysk z konkretnej inwestycji. Przydatny przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. W 2024 roku planuję zainwestować w… (Nie, nie powiem. Jeszcze ktoś podkradnie moje genialne pomysły).

Ot, cała filozofia. Proste jak budowa cepa, prawda?

#Inwestycje #Najlepszy Zwrot #Zyski Finansowe