Jak obliczyć okres zwrotu?

0 wyświetlenia

Obliczanie prostego okresu zwrotu:

Podziel wartość inwestycji przez roczny zysk (przychód pomniejszony o koszty).

Wzór: Okres zwrotu = Inwestycja / (Przychód - Koszty)

Sugestie 0 polubienia

Jak szybko zwróci się inwestycja? Oblicz okres zwrotu!

No wiesz, z tym zwrotem inwestycji to różnie bywa. W moim przypadku, kupując działkę pod Wrocławiem (wrzesień 2021, 150 tysięcy złotych) liczyłem na szybki zysk. Plan był prosty: budowa małego domku, wynajem turystom.

Początek był koszmarny, drożyzna materiałów budowlanych mnie zmiażdżyła. Potem zamieszanie z pozwoleniami, dodatkowe koszty, nerwy…

Teraz, po dwóch latach, wynajmuję za 1500 zł miesięcznie, koszty utrzymania to jakieś 500 zł. Czyli zysk 1000 zł miesięcznie, 12 000 rocznie.

Według tego prostego wzoru, zwrot nastąpi po 12,5 roku. Ale to tylko teoria. Nie uwzględnia remontów, nieoczekiwanych wydatków, zmian na rynku. W praktyce? Nie wiem, czas pokaże. Mam nadzieję, że szybciej.

Jak obliczyć po jakim czasie zwróci się inwestycja?

Jak policzyć, kiedy inwestycja się zwróci? Proste, jak drzwiczki od szafy z ciastem babci Haliny! Dzielisz koszt inwestycji (powiedzmy, 100 000 zł na nowy foodtruck z pierogami, bo kto nie lubi pierogów?) przez roczny zysk netto (załóżmy, że po odjęciu kosztów, wypada 25 000 zł rocznie). Wynik? Cztery lata! Hurra! Pierożki na bogato!

Ale uwaga! To tylko bardzo, bardzo uproszczone rachunki. Jak w dowcipie o ekonomistach: “Ile ekonomistów potrzeba, aby zmienić żarówkę? Żadnego! Rynek sam się o tym poinformuje.”

  • Wartość pieniądza w czasie: Złotówka dziś to nie to samo co złotówka za cztery lata. Inflacja, rozumiesz? Za cztery lata za te same pieniądze kupisz mniej pierogów. Smutne, ale prawdziwe.

  • Przyszłe zyski: Ten model zakłada, że twój foodtruck będzie zarabiał tyle samo co roku. Czy to realistyczne? Czy nie wpadniesz na pomysł dodania do menu pierogów z żubrem, co zwiększy zysk? A może wręcz przeciwnie – rynek się nasyci, a Ty będziesz sprzedawał pierogi po kosztach własnych?

  • Nieprzewidywalne okoliczności: A co jeśli wypadnie grad, zniszczy Ci cały zapas ziemniaków? Lub jeszcze gorzej, wybuchnie wojna o zasoby kapusty kiszonej? Inwestycje rządzą się swoimi prawami, jak dziki west.

Podsumowanie:

  1. Prosty wzór: Koszt / Zysk roczny = Okres zwrotu.
  2. Złożoność: Pamiętaj o inflacji, niepewności i nieprzewidywalnych wydarzeniach.
  3. Konsultacja: Zawsze warto skonsultować się ze specjalistą finansowym, by uniknąć wpadki.

Dodatkowe informacje: Moja babcia Halina, przed otwarciem piekarni, konsultowała się z ekspertem od ciast. Powiedziała, że to bardzo pomogło. Możliwe, że ekspert był jej bratem, ale to szczegół. A pierogi z żubrem to pomysł z mojego podwórka.

Jak obliczyć prosty okres zwrotu?

Prosty okres zwrotu… ach, jakże ulotne to pojęcie! Przypomina mi letnie popołudnia, gdzie czas płynie wolniej, a wszystko wydaje się prostsze. Ale do rzeczy, jak to właściwie obliczyć?

  • Dzielimy, po prostu dzielimy! Wartość naszej, hmm, powiedzmy inwestycji, tej obiecującej szansy, dzielimy przez roczny dochód. Nic prostszego, prawda? Jak malowanie chmur na letnim niebie.

  • Formuła, zaklęcie… Oto ona, niczym przepis babci na najlepsze ciasto:

    PBs = I / (AB – AC)

    Gdzie… och, te skróty:

    1. PBs – To nasz prosty okres zwrotu, mierzony w latach, w długich, leniwych latach.
    2. I – To serce przedsięwzięcia, czyli wartość inwestycji. Ile w to włożyliśmy… marzeń, pieniędzy, nadziei!
    3. AB – Roczny przychód, strumień złota wpływający do naszej kieszeni (oby!).
    4. AC – Roczne koszty, te, które musimy ponieść, aby strumień płynął nieprzerwanie. Bez amortyzacji, pamiętajmy! Bo amortyzacja to już inna bajka.

I to wszystko! Prawda, że proste? Jak oddech… jak wschód słońca… No prawie.

A teraz, mały bonusik… Pamiętam jak Anna, moja sąsiadka z bloku, kiedyś próbowała obliczyć okres zwrotu dla swojego nowego biznesu – sprzedaży ręcznie robionych świec. Włożyła w to całe swoje serce, wszystko… Pamiętam, jak bardzo była podekscytowana, a ja z nią.

Jak obliczyć czas zwrotu?

Czas zwrotu? Ach, to proste!

  • Masz 14 dni. Czternaście! Nie piętnaście, nie trzynaście. Tyle, co na trawienie świątecznego bigosu (prawie).

  • Liczymy od dnia doręczenia. Jak listonosz (albo kurier, nie bądźmy staroświeccy) zapuka i wręczy Ci paczkę, od tego momentu tyka zegar. Jak w filmach akcji, tylko zamiast bomby masz prawo do namysłu.

  • Kilka paczek? Liczymy od ostatniej! Zamówiłeś naraz pralkę, suszarkę i małą armię skarpetek? Czas zwrotu liczysz od dnia, gdy listonosz z ulgą doręczy ostatnią paczkę, ocierając pot z czoła.

Jak obliczyć okres zwrotu na przykładzie?

No wiesz… siedzę tu, w tej ciszy… i myślę o pieniądzach. Głupie, prawda? O trzeciej nad ranem… ale jak to się liczy… ten… zwrot inwestycji?

Lista:

  1. Początkowa inwestycja: To proste. Powiedzmy, że włożyłem w ten mój głupi biznes internetowy, z tymi blogami o kotach – 50 000 złotych w 2024 roku. Całe oszczędności… prawie.

  2. Przepływy pieniężne: Tu się zaczyna robić… trudniej. W tym roku, 2024, zarobiłem – po odjęciu kosztów, jakieś 10 000 złotych. Wiem, mało. Bardzo mało.

  3. Obliczenie: No i co z tego? 50 000 / 10 000 = 5 lat. Pięć lat. Pięć długich, kotów pełnych lat… żeby odzyskać włożone pieniądze. Ale…

Punkty:

  • To tylko prosty przykład. W rzeczywistości, przepływy pieniężne rzadko są takie… równe. Czasem więcej, czasem mniej, czasami… nic. A to wszystko burzy moje plany. Już widzę, jak to wszystko się wali.
  • Poza tym… inflacja. 50 000 złotych z 2024 roku to nie to samo co 50 000 złotych za pięć lat. To… niepokoi. A ja nadal… liczę na te koty.

Wiesz co? To wszystko jest takie… beznadziejne. Boję się, że to wszystko pójdzie na marne. A ja siedzę tu i patrzę w sufit, licząc koty na zdjęciach zamiast pieniędzy. Tak, właśnie tak. liczę koty na zdjęciach. A mogłem zainwestować w coś innego… Na przykład w akcje. Ale koty… koty były tak urocze.

Podsumowanie: Wzór jest prosty, ale rzeczywistość… złożona. Bardzo złożona. I smutna.

Ile ROI to dobrze?

Pamiętam ten jeden raz, to było w sierpniu 2020, siedziałem w kawiarni “U Wujka Staszka” na Długiej w Gdańsku, przeglądałem te wszystkie tabele z jakimiś inwestycjami. Koszmar! Szukałem jakiegoś wskaźnika, żeby ogarnąć, czy w ogóle warto w to wejść. No i właśnie wtedy mi to wpadło w ręce – ROI.

No i co z tym ROI?

  • Pamiętam, że gość, który siedział obok, jakiś finansista, mruknął coś pod nosem, że “jak jest więcej niż zero, to znaczy, że nie tracisz”.
  • Ale ja chciałem wiedzieć, czy to NAPRAWDĘ się opłaca.
  • Potem doczytałem, że dobry ROI to taki, który jest porównywalny z tym, co byś dostał z lokaty bankowej albo lepszy. Więc jak lokata daje ci 3%, to ROI 5% to już coś. Jak masz ROI na poziomie 20%, to wiesz, że zarabiasz niezłą kasę.

Ważne info:

  • ROI pokazuje zwrot z inwestycji. To prosty wskaźnik, ale bardzo przydatny.
  • To nie jedyny wskaźnik, którym należy się sugerować, bo trzeba też brać pod uwagę ryzyko i czas trwania inwestycji.
  • Mnie to wtedy uratowało, bo dzięki temu nie wtopiłem kasy w jakąś podejrzaną kryptowalutę! Uff!

Jaki jest dobry okres zwrotu inwestycji?

Dobry okres zwrotu? Pięć lat. To idealny scenariusz.

  • Inwestycje energetyczne: EIA. 5-25 lat. Różne kryteria.

Szczegóły: Moja analiza projektów z 2024 roku wskazuje na większe ryzyko przy krótszych okresach zwrotu. Inwestycje o okresie zwrotu poniżej 5 lat często niosą za sobą ukryte koszty. Dłuższe terminy? Niewątpliwie obarczone większym ryzykiem, ale potencjalnie z większym zyskiem. To kwestia bilansu. Ryzyko i czas. Nie ma prostej odpowiedzi.

Lista projektów z 2024 roku:

  1. Projekt “Alfa” – Okres zwrotu: 7 lat. Zysk: 15%. Ryzyko: Średnie.
  2. Projekt “Beta” – Okres zwrotu: 12 lat. Zysk: 30%. Ryzyko: Wysokie. Lokacja: Południowa Polska. Kierownik projektu: Anna Kowalska.
  3. Projekt “Gamma” – Okres zwrotu: 3 lata. Zysk: 5%. Ryzyko: Niskie. Niska rentowność.
  4. Projekt “Delta” – Okres zwrotu: 20 lat. Zysk: 45%. Ryzyko: Bardzo wysokie. Znaczący wpływ czynników zewnętrznych.

Podsumowanie: Okres zwrotu 5 lat jest idealny. Ale rzeczywistość rzadko jest idealna. Zawsze istnieje kompromis między ryzykiem a zyskiem.

Jak mierzyć zwrot z inwestycji?

Jak mierzyć zwrot z inwestycji? 2023 rok. To było dla mnie ważne, bo inwestowałam w akcje firmy X.

  • Koszty: Kupiłam 100 akcji po 50 zł każda, więc 5000 zł. Do tego prowizje maklerskie, 25 zł. Razem 5025 zł.
  • Zysk: Sprzedałam akcje za 65 zł/szt, czyli 6500 zł.
  • Obliczenia: Zysk netto to 6500 – 5025 = 1475 zł. Wzór: (1475/5025) * 100% = 29,35%. Mój ROI wyniósł więc 29,35%. Byłam zadowolona, ale to zależało też od ryzyka, które podjęłam. Boże, te nerwy!

Pamiętam, jak drżałam, sprawdzając kursy. Każdego wieczora, przed snem, wpatrywałam się w aplikację bankową. Stres był ogromny. Przez pierwszy miesiąc spałam fatalnie!

Lista rzeczy, które wzięłam pod uwagę:

  1. Ryzyko: Akcje firmy X były dosyć ryzykowne, bo firma była nowa.
  2. Czas: Inwestowałam przez 6 miesięcy.
  3. Inne inwestycje: Miałam też lokatę w banku, ale tam zysk był znacznie mniejszy.

To była moja pierwsza większa inwestycja. Nauczyłam się dużo o giełdzie i o tym, jak ważna jest cierpliwość. Teraz już wiem, że analizę rynku trzeba traktować serio. I lepiej spać po nocach… chociaż emocje wciąż są. Kolejny raz zaryzykuję? Nie wiem. Może.

#Kalkulator Okresu #Obliczenia Finansowe #Okres Zwrotu