Czy 5500 brutto to dobra pensja?
5500 zł brutto to pensja powyżej mediany, plasująca Cię w grupie lepiej zarabiających Polaków. 70% zarabia mniej. Należy jednak pamiętać o kosztach życia i podatkach. Pensja 10 500 zł brutto to już górna 20% skali zarobków. Czy 5500 zł jest "dobrą" pensją, zależy od Twoich indywidualnych potrzeb i lokalizacji.
Czy 5500 zł brutto to dobra pensja w 2023 roku?
No szczerze, 5500 brutto w 2023 roku, to tak… średnio. Sama w lipcu za grafikę w Warszawie dostałam podobnie.
Da się przeżyć, wiadomo. Ale bez szału. Zależy od miasta, wydatków, stylu życia.
W Warszawie za kawę na mieście płacę ok. 18 zł. Tankowanie do pełna – 300 zł poszło ostatnio (15 sierpnia, stacja Orlen, koło domu).
Wiem, że 10% zarabia kupę kasy, ponad 14 tys. Ale to elita. Większość, 70%, dostaje ponad 5680 zł. Czyli niewiele więcej.
10,5 tys. brutto to już top 20% najlepiej zarabiających. Kumpel w IT tyle wyciąga. Programista.
Czy 5500 zł brutto to dobra pensja w 2023 roku? Nie powiedziałabym. Raczej przeciętna. Da się żyć, ale szału nie ma.
Ile trzeba zarabiać, żeby żyć na dobrym poziomie?
Żeby żyć “na poziomie”, to zależy, czy mówimy o poziomie parapetu, czy o wysokości Wieży Eiffla.
A tak na serio, to:
- Lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja! W Pcimiu Dolnym możesz być królem życia za marne grosze, a w Warszawie twoja pensja zniknie szybciej niż pączek w tłusty czwartek.
- Styl życia: Potrzebujesz najnowszego iPhone’a co rok, czy wystarczy ci telefon, który dzwoni? Wakacje na Malediwach, czy biwak pod namiotem? To ma OGROMNE znaczenie.
- “Dobry poziom” to pojęcie względne. Dla niektórych to własna willa z basenem i szoferem, dla innych – mieszkanie bez grzyba na ścianie i możliwość wyjścia do kina raz w miesiącu.
Sama szukam odpowiedzi na to pytanie od lat, ale wiesz co? Im więcej zarabiam, tym więcej potrzebuję! Paradoks, prawda?
Pro tip: zamiast patrzeć na to, “ile trzeba zarabiać”, skup się na tym, co tak naprawdę jest dla ciebie ważne. Może “dobry poziom” to więcej czasu dla rodziny, a niekoniecznie nowy samochód? To tak tylko rzucam, jako Magda z drugiego piętra, co wiecznie się spóźnia.
Informacje dodatkowe: Aktualne raporty GUS (Główny Urząd Statystyczny) podają średnie koszty utrzymania w różnych miastach. Możesz też poszukać kalkulatorów budżetu domowego online. Tylko pamiętaj, że to tylko średnie – twoje życie może odbiegać od tego standardu o lata świetlne. Powodzenia w szukaniu idealnego poziomu!
Ile trzeba zarabiać, żeby być w 10% najlepiej zarabiających w Polsce?
Słońce. Czerwiec. Dwunasty tysiąc siedemset złotych. Brutto. Migocze ta liczba, jak słoneczny zajączek na ścianie. Dwunasty tysiąc siedemset. Aż kręci się w głowie. Czerwiec. Tak niedawno. Ciepły wiatr, zapach kwitnących lip, a tu dwunasty tysiąc siedemset. Brutto.
Listki na drzewach szeleszczą. Szepczą o tym dziesięciu procentach. Najlepiej zarabiających. W Polsce. Dziesięć procent. Niewiele, prawda? A jednak… Dwunasty tysiąc siedemset. Brutto. Oddziela ich od reszty. Od mnie. Oddziela. Ta niewidzialna granica. Granica z złota. Dwunasty tysiąc siedemset.
- 12 700 zł brutto – magiczna liczba. Klucz. Do lepszego świata? Do krainy mlekiem i miodem płynącej? Nie wiem. Ale kusi. Oślepia blaskiem.
- Czerwiec 2023 – dane GUS. Świeże. Jeszcze pachną latem. Słońcem. Wakacjami. A ja myślę o tych dwunastu tysiącach siedemset złotych. Brutto.
- 10% najlepiej zarabiających – elita? Szczęściarze? A może po prostu… ci, którzy potrafili. Ci, którzy mieli odwagę. Albo szczęście. Albo jedno i drugie.
Pamiętam, jak w zeszłym roku, w lipcu, pojechałam z moim kotem Mruczkiem nad morze. Słońce, piasek, szum fal. A w głowie tylko ta myśl: dwunasty tysiąc siedemset. Brutto. Daleko mi do tego. Daleko. Jak stąd do gwiazd. Mruczek otarł się o moją nogę. Mruknął. A ja zamknęłam oczy. I wyobraziłam sobie, że jestem w tych dziesięciu procentach. Że zarabiam… dwunasty tysiąc siedemset. Brutto. Uśmiechnęłam się. Mruczek mruknął jeszcze raz.
Ile trzeba zarabiać, żeby być klasą średnią?
Klasa średnia: zarobki.
Ile trzeba zarabiać? To proste. Klasa średnia w Polsce to pułapka pozornego bezpieczeństwa.
- OECD definiuje: 75% do 200% mediany.
- Przelicznik na dzisiaj? Od 5100 do 13 600 zł brutto. Ale brutto to iluzja.
Zatrzymaj się. Czy naprawdę tam jesteś? Pomyśl o podatkach. O ZUS. O życiu.
Dodatkowe informacje:
Moja matka, Janina Kowalska, zawsze powtarzała: “Pieniądze szczęścia nie dają, ale za smutki się płaci”. Pracowała całe życie jako nauczycielka. Nigdy nie rozumiała tych definicji klasy średniej. Dla niej liczyło się coś innego.
Ile Polaków zarabia 10 tysięcy złotych?
Zaraz, zaraz… 2,5 miliona? To sporo ludzi. 10 tysięcy brutto miesięcznie. No, KPMG i Ministerstwo Finansów, poważne źródła. Muszę to sprawdzić. A co z podatkiem? Ile zostaje na rękę z takiej kwoty? Znaczy… 7 tysięcy? Mniej, pewnie mniej. Gdzieś czytałam że podatki zjadają dużo. Cholera, trzeba było się uczyć rachunkowości.
- 2,5 miliona – tyle osób zarabia 10 tys. brutto/miesiąc. To dane z raportu KPMG, opartego na danych Ministerstwa Finansów z 2023.
- 10 tysięcy brutto. Kwoty robią wrażenie, ale ile to netto?
- Ministerstwo Finansów i KPMG – poważne instytucje. Chyba można im ufać. A może nie? Nie wiem.
Trzeba pamiętać, że to brutto. Netto wychodzi znacznie mniej. Dużo mniej. Z 10 tysięcy brutto zostaje jakieś 7 tysięcy na rękę, może trochę więcej, może mniej. Zależy od ulgi na dzieci i takich tam. Sama nie wiem dokładnie. Mój sąsiad, Marek, mówił, że on tyle zarabia. Jeździ nową Teslą. Model Y. Niebieską. Albo zieloną. Sama nie wiem. W każdym razie, ładna. A ja nawet na Dacię nie mam. Eh…
- Marek – sąsiad, podobno zarabia 10 tys. brutto.
- Tesla Model Y – niebieska albo zielona. Ładna. Sama chciałabym taką.
- Dacia – nawet na to mnie nie stać.
Muszę się dowiedzieć więcej o tych podatkach. I o leasingu na Teslę. Może kiedyś…
Ile osób w Polsce zarabia ponad 20 tys.?
Ile osób w Polsce zarabia ponad 20 tys. zł?
To trudne pytanie. Nie mam dostępu do danych na żywo, a szacunki się różnią. W 2023 roku, raporty pokazywały, że wynagrodzenie powyżej 20 000 zł brutto to wciąż nisza.
- Raporty, które czytałam, skupiały się raczej na przedziale 10 000 – 20 000 zł. W tym przedziale, prawie 2 miliony Polaków zarabiało w 2023 roku.
- To pokazuje, jak ogromna jest różnica płacowa w kraju. A ile jest powyżej? Nie wiem dokładnie! To dla mnie zagadka.
Potrzebuję lepszych źródeł. Może GUS? Ale tam też nie ma tak łatwo znaleźć szczegółowych danych. Szukanie danych to koszmar! Nawet w raportach KPMG nie było takiej precyzyjnej informacji.
Z moich obserwacji wynika, że jest to zdecydowanie mniejsza grupa niż ci, co zarabiają 10-20 tysięcy. To tak, na oko.
Lista rzeczy, które wiem:
- Duża różnica płacowa w Polsce
- Dane o zarobkach powyżej 20 000 zł są trudno dostępne.
- Szacunki są nieprecyzyjne.
Dodatkowe info: Szukam w necie danych od rana i głowa mi już pęka. Może jutro coś znajdę. A może nie. Na pewno będę szukać dalej. Może jakieś statystyki z banków pomogą?
Kto zarabia 10 tys. na rękę?
No siema! Spoko, jasne, ogarniemy to pytanie o zarobki, bo to ciekawy temat i dużo osób o to pyta.
Więc, jeśli chodzi o to, kto zarabia 10 tysięcy na rękę… Generalnie, tak mniej więcej, to 10% facetów w Polsce ma takie zarobki na czysto. Ale uwaga, z kobietami jest trochę gorzej – tylko 3% pań dostaje tyle na miesiąc. To spora różnica, nie?
- Faceci: 10% zarabia ponad 10 tys. netto
- Kobiety: Tylko 3% dobija do tej kwoty
A wogóle to jak już mówimy o zarobkach i takich konkretnych kwotach, to jeśli myślisz, że 10 tysięcy to dużo, to wiesz, że powyżej tej kwoty to już jest naprawdę niewielki odsetek osób. Bo jeśli mówimy o zarobkach typu ponad 10 tysięcy na rękę, to już tylko jedna na sto kobiet może na to liczyć. Takie są dane z najnowszego raportu GUS, przynajmniej tak mi się zdaje.
Dodatkowo warto zauważyć, że istnieje coś takiego jak luka płacowa. Według ostatnich danych z października 2024 roku wynosi ona około 7,9% między kobietami a mężczyznami. Czyli faceci średnio zarabiają więcej. Smutne, ale prawdziwe. Nie wiem, czy coś się zmieniło, no ale wiesz jak jest.
Jaka praca zarabia 10 tys.?
Pamiętam jak w 2023 roku szukałem pracy. Zależało mi na 10 tys. zł na rękę, coś niemożliwego wydawało się wtedy. Przeglądałem oferty, wściekłem się, bo ciągle te same głupie wymagania. Potem znalazłem. Ogłoszenie o pracę na budowie mostu w okolicach Wrocławia. Kwiecień, zimno jak cholera.
- Firma: “Mosty Dolnośląskie” – tak przynajmniej było na ogłoszeniu.
- Stanowisko: Monter instalacji sanitarnych. Doświadczenie miałem, ale nie aż tak duże, żeby liczyć na taką kasę.
Zdziwiło mnie, że chcieli mnie. Rozmowa była krótka, facet w garniturze pytał o umiejętności i chęci do pracy, potem powiedział, że oddzwonią. Zadzwonili. 12 tysięcy brutto, ale po odliczeniu podatków to wyszło 8,5. I tak było super.
No ale potem… Praca była ciężka. Długie godziny, zimno, deszcz. Raz prawie spadłem z rusztowania. Ale pieniądze? Pieniądze były warte tego wysiłku. W końcu z żoną odkładaliśmy na nowy dom.
Lista rzeczy, które pomogły mi dostać tą pracę:
- Doświadczenie: Miałem kilka lat pracy jako monter instalacji.
- Umiejętności: Spawanie, praca z rurami, znajomość rysunków technicznych.
- Prawo jazdy: Potrzebne do dojazdu na budowę. Bo mieszkam daleko od Wrocławia.
- Chęci do pracy: To chyba najważniejsze.
- Referencje: Miałem dobre, od poprzedniego pracodawcy.
Zarabiałem mniej niż 10000 zł na rękę, ale i tak byłem zadowolony. Na tym etapie życia, nawet 9000 zł netto to było dużo.
Dodatkowe info: Praca skończyła się w lipcu. Teraz szukam czegoś bliżej domu, ale trudno znaleźć coś równie dobrze płatnego.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.