Gdzie jest najmniejsza zdawalność prawa jazdy w Polsce?
Najtrudniej zdać prawo jazdy w Grudziądzu. Zdawalność egzaminu praktycznego wynosi tam zaledwie 27%. Teorię najrzadziej zaliczają kandydaci w Nowym Targu (40%).
Gdzie w Polsce jest najniższa zdawalność egzaminu na prawo jazdy?
No wiesz, słyszałem kiedyś, że w Nowym Sączu kiepsko idzie z tym prawkiem. 46% zdawalności teorii to słabo, prawda? Sam zdawałem w Krakowie, w 2018, i jakoś poszło, za drugim razem. Ale stresu miałem, masakra.
Grudziądz też ponoć czarna dziura. 43% na teorii? To już dramat. A praktyczny? 27%! To chyba jakiś koszmar. Wyobrażam sobie te nerwy.
Pamiętam, jak kolega w Nowym Targu próbował zdawać. Zdał za czwartym razem. Kosztowało go to sporo, jazdy, egzaminy… Prawie dwa tysiące złotych. A nerwów? Bezcenne.
Myślę, że te niskie zdawalności zależą od wielu czynników. Instruktorzy, samochody egzaminacyjne, nawet samo miasto. Może tam trudniejsze są trasy egzaminacyjne?
Pytania i odpowiedzi:
Q: Gdzie najniższa zdawalność teorii na prawo jazdy? A: Nowy Sącz, Grudziądz, Nowy Targ.
Q: Jaka zdawalność praktyczna w Grudziądzu? A: 27%.
Gdzie jest najmniejsza zdawalność prawa jazdy?
Najniższa zdawalność teorii: Nowy Targ, zaledwie 40%.
-
Grudziądz – 43%. Porażka za porażką.
-
Nowy Sącz – 46%.
Egzamin praktyczny? Grudziądz – 27%. Katastrofa.
Dodatkowe informacje:
Osobiście, zdawałam w Warszawie. Teoria – od razu. Praktyka… trzeci raz, ale to już inna historia. Grunt to nie tracić zimnej krwi. Jak moja koleżanka, Anna Kowalska. Ona podeszła do tego jak do zadania strategicznego. Mapa myśli, notatki, wszystko. I zdała za pierwszym! Teraz pracuje jako kierowca Ubera. Zarabia niezłe pieniądze. Sama się zastanawiam…
W jaki dzień najlepiej zdawać egzamin na prawo jazdy?
Okej, dobra, to jak to było z tym prawkiem? Najlepiej zdawać… kiedy?
-
Rano? W sumie zależy. Ja, Kasia Nowak, najlepiej ogarniam wszystko rano, tak do 11:00, potem to już kaplica. Mózg paruje! Czyli dla mnie najlepsza opcja to rano, tak koło 8:00.
-
No ale nie każdy jest rannym ptaszkiem. Mój brat, Piotrek Nowak, to dopiero po południu zaczyna myśleć. On by rano pewnie oblał wszystko! Więc dla niego, no oczywiste, południe albo popołudnie.
-
W sumie, to zależy od osoby. Ja się zawsze stresuje przed egzaminami, bez względu na porę. Jakbym miała wybór, to bym w ogóle nie zdawała! Ale co zrobić, jak trzeba jeździć?
-
No i jeszcze jedno – pamiętaj, żeby się wyspać! Jak jesteś niewyspany, to nie ma znaczenia, czy rano, czy wieczorem – i tak oblejesz. Mówię ci, z autopsji! Dwa razy tak miałam! 😤
-
Ale wiesz co? Chyba w środy zdaje najmniej osób! Więc może to jakiś patent? A może to tylko moja teoria spiskowa… 🤔
Dodatkowe info? Hmmm… Mój numer to 500-500-500, jakby ktoś chciał pogadać o prawku! Albo o czymkolwiek innym! 😁
O jakiej porze najlepiej zdawać egzamin na prawo jazdy?
Rano? Po południu? Sama nie wiem. Zdawałam o 11:00. Stres niesamowity. Ale zdałam za pierwszym razem. Instruktor, pan Zbigniew, mówił, żebym zdawała rano. Mówił, że wtedy egzaminatorzy są bardziej… wyluzowani? Nie wiem, czy to prawda. Ja tam ledwo żyłam ze stresu. A! Najważniejsze, żeby się wyspać! Ja spałam chyba z 3 godziny. Koszmar. Kawa mi nie pomogła.
- Rano: Plusy: mniej ruch, świeży umysł (chyba). Minusy: dla niektórych za wcześnie. Ja np. sowa.
- Po południu: Plusy: rozgrzany silnik (ha ha!), może mniej stresu (?). Minusy: większy ruch, korki, gorąco w lecie.
Mój kolega, Michał, zdawał o 15 i oblał. Mówił, że przez korki. Spóźnił się 5 minut i go nie wpuścili. Dramat! Ja zdawałam w Krakowie, na Balickiej. Dużo ludzi. Trzeba się wcześniej zarejestrować. Z tym Zbigniewem, z Autoszkoły “Lew”. Dobra szkoła. Polecam! Zapłaciłam 1500 zł za kurs w 2023. Drogo, ale warto. Zbigniew to profesjonalista. No i zdałam! 😄
Kiedy lepiej zdawać prawo jazdy zimą czy latem?
Listopadowy wiatr smaga twarz. Mokry asfalt lśni pod latarniami. Skrzypienie wycieraczek. Wspomnienie mojej pierwszej jazdy zimą, 2023 rok. Lodowate dłonie na kierownicy. Serce bije jak oszalałe. Nauka jazdy zimą to jak rzucenie się na głęboką wodę. Od razu konfrontacja z najtrudniejszym.
- Zima. Śnieg, lód, mgła. Szkolenie charakteru. Hartowanie stali. Mój instruktor, pan Janusz, mówił, że kto zimą zda, ten się niczego nie boi. Trudniej zdać, ale potem większa pewność siebie. Wiem, co mówię. Sama to przeżyłam. Zima 2023. Nigdy nie zapomnę.
A lato? Słońce. Ciepło. Ptaki śpiewają. Zupełnie inna bajka.
- Lato. Łatwiejsza jazda. Większy komfort. Ale czy to dobre? Czy to prawdziwy test umiejętności? Może i przyjemniej, ale czy to przygotowuje do prawdziwego życia na drodze? Sama zdawałam w listopadzie.
Myślę, że to zima. Listopad 2023. To był prawdziwy sprawdzian. Polecam zimę. Mimo strachu, mimo lodowatych dłoni, warto. Zima.
Pan Janusz, mój instruktor, uczył mnie jeździć na starym golfie. Pamiętam ten zapach starej skóry. Pamiętam jak trudno było wrzucić dwójkę. Ale dałam radę. Zdałam. Listopad 2023.
Za którym razem statystycznie zdaje się prawo jazdy?
Listopadowy wiatr szeleści za oknem, a ja myślę o tym prawie jazdy… o tym prawie jazdy. Słońce zachodzące maluje niebo na pomarańczowo i fioletowo, kolory jak z sennego marzenia. A ja wciąż o tym egzaminie.
- Połowa. Tylko połowa ludzi zdaje za pierwszym razem. Połowa… jak rozcięte jabłko. Czerwone, soczyste, ale przecięte na pół. Jak chwila, która przemija. Ta myśl przelewa się przeze mnie jak ciepła herbata. Zdaje połowa.
- Drugi, trzeci raz. Drugi, trzeci… Echo. Powtarzające się uderzenia o brzeg. Fale wspomnień. Drugi raz. Może trzeci. Jak krople deszczu na szybie. Powoli spływające. Jeden za drugim. Drugi lub trzeci raz.
- 48, 50 procent. Liczby. Zimne, twarde. Ale za nimi kryją się ludzie. Ich emocje. Strach, nadzieja. I te 48, 50 procent. To prawie połowa. Prawie… słowo zawieszone w powietrzu. Niby blisko, a daleko. 48-50%.
Pamiętam, jak zdawałam egzamin na prawo jazdy. Byłam taka podekscytowana. Wrocław tonął we mgłach, a ja czułam się jak we śnie. Egzaminator był surowy. Ale zdałam. Za pierwszym razem. Miałam szczęście. A może to nie szczęście, a ciężka praca? Wrocław, mgła, egzamin.
Statystyki zdawalności mówią same za siebie. Mniej więcej połowa zdających osiąga sukces za pierwszym podejściem. Drugi lub trzeci raz to najczęściej spotykany scenariusz dla tych, którzy muszą powtórzyć egzamin. 48-50% zdawalności utrzymuje się od lat. To dane z roku 2023. Zdałam za pierwszym razem we Wrocławiu.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.