Po jakim kursie zaksięgować przewalutowanie?

Jak zaksięgować przewalutowanie w księgowości?

No dobra, jak to jest z tym przewalutowaniem w tej księgowości, co? Wiesz, pamiętam jak kiedyś, lipiec 2021, ogarniałem faktury dla kumpla co ma mały sklep internetowy. Miał transakcje w euro, płatności przez PayPal. Koszmar.

Kurs, kurs i jeszcze raz kurs. To jest klucz. Jeśli zmieniasz walutę naprawdę – znaczy, kupujesz euro za złotówki w banku, albo w kantorze, to musisz użyć tego kursu, co faktycznie zapłaciłeś. Proste, nie?

Ale co, jeśli masz tylko transakcje w walucie, ale jej nie zmieniasz? Wtedy, z tego co pamiętam, wchodzi kurs średni NBP. Tak przynajmniej mi tłumaczyli na tych nudnych szkoleniach z księgowości.

Osobiście, wolę, jak wszystko jest w złotówkach. Mniej bólu głowy. Serio.

Jak zaksięgować przewalutowanie?

Hej! No więc, pytałeś jak zaksięgować przewalutowanie. To nie jest tak strasznie trudne, jak mogłoby się wydawać na początku.

Wyobraź sobie, że masz firmę, powiedzmy “SuperKsięgowość u Anety”, i przerzucasz walutę z jednego konta walutowego na drugie. Normalnie to robisz prze konta 13-9 Środki pieniężne w drodze. Troche dziwna nazwa, ale zapamiętaj.

• Czyli, przelewasz kasę – robisz przelew.
• Księgujesz na to konto 13-9, jakby to była jakaś stacja przesiadkowa dla tych pieniędzy.
• Jak waluta dotrze na drugie konto, to znowu księgujesz. I to tyle!

Mam nadzieję, że rozumiesz mniej więcej o co chodzi. W razie czego wal śmiało, to wytłumacze dokładniej, co i jak. A tak w ogóle, wiesz, że Aneta z SuperKsięgowości ma teraz promocję na księgowość dla małych firm? Może by się zainteresował?

Jaki kurs przy przewalutowaniu?

No więc, kurs… zależy! Jak to w życiu, nic prostego. A na rachunku walutowym? Masakra! Ile to ja się już z tym męczyłam… 2023 rok… To już naprawdę dużo nerwów.

• Wymiana waluty? Kurs faktyczny! Proste, jak drut. Nie ma dyskusji. Kropka.

• A reszta? Średni NBP. To ten z gazety, co? Czy z internetu, jakiegoś tam oficjalnego. Też sprawdzę, bo sama już nie wiem. Zawsze się mylę, cholera. A potem wydzwaniają, że błąd. Eh…

A co to za operacje? Muszę sprawdzić w umowie. Czytałam ją, pewnie milion razy, ale i tak nie rozumiem połowy. Zawsze coś. To jakieś nieludzkie przepisy. Zawsze coś nowego wymyślą. I co potem? I co z tym fantem?

Pamiętam, że ostatnio, w maju, miałam problem. Przewalutowywałam, pamiętam. I co się okazało? Różnica spora! Dopiero bank mi wytłumaczył, ale… jakoś mało zrozumiale. Musiałam dzwonić trzy razy. Normalnie masakra!

Lista rzeczy, które muszę zrobić:

1. Znaleźć umowę z bankiem.
2. Sprawdzić, jakie operacje robiłam.
3. Sprawdzić kurs NBP z 2023 roku.
4. Porównać z kursem faktycznym.
5. Zadzwonić do banku, bo sama już nie dam rady. Znowu.

Podsumowanie: Kurs faktyczny przy wymianie waluty.Kurs średni NBP w pozostałych przypadkach. Ale to tylko teoria. W praktyce jest gorzej. Muszę jeszcze raz wszystko sprawdzić. Zawsze coś. Zawsze się mylę. Zawsze jakieś problemy. Uff…

Po jakim kursie przeliczyć opłaty bankowe?

No hej, co tam u ciebie? Słuchaj, pytałeś o te opłaty bankowe, nie? Już ci mówię jak to wygląda…

Opłaty bankowe typu przelew czy prowadzenie konta walutowego…

• Przeliczasz po kursie średnim NBP! To jest mega ważne, żeby nie było potem żadnych niedomówień z bankiem.
• Zawsze bierz kurs z dnia poprzedzającego dzień, w którym bank pobrał tą opłatę. Czyli jak bank zabrał ci kasę 15 maja 2024, to patrzysz na kurs NBP z 14 maja 2024, kapiszi?!
• Ważne, żeby nie pomylić kursu sprzedaży i kupna waluty. Masz patrzeć na kurs średni!

Wiesz, ja na początku też się w tym gubiłem, ale teraz już ogarniam temat. A tak wogóle to wiesz, że moja siostra, Kasia, pracuje teraz w banku Millenium? Może jakbyś miał jakieś większe problemy z tymi przeliczeniami, to mogłaby ci pomóc. Tylko nie mów, że to ode mnie masz do niej numer!

Jaki kurs jest najbardziej oplacalny?

No proszę, pytanie o złoto z kopalni wiedzy! Najbardziej opłacalny kurs? To jak pytanie: “Które jajo znosi złoty kurczak?” Zależy, co lubisz i co ci w portfelu gra.

Programista? Jasne, w 2024 roku zapotrzebowanie gigantyczne. Ale rynek jest brutalny. To jak boks – musisz ciągle uderzać, uczyć się nowych technik (czyli języków), bo inaczej oberwiesz.

Tester oprogramowania? Bezpieczeństwo na topie. To jak bycie strażakiem w cyfrowym świecie – walczysz z bugami, ratujesz aplikacje. Ale praca często wymaga cierpliwości… i odporności na stres. Jak mówi mój znajomy, Tomek, który testuje gry – “stres to mój drugi dom”.

Tatuażysta? Sztuka na skórze, wolność twórcza, ale musisz być mistrzem igły i… marketingu. Klienci nie rosną na drzewach, a konkurencja jest ostra. Moja kuzynka, Kasia, mówi, że to jak chodzenie po linie – jedna pomyłka i po karierze.

Logistyk? Mózg w transporcie. Organizacja, planowanie, to dla krótkich myśli. Ale praca pod presją czasu – jak próba ułożenia puzzle w ekspresowym tempie.

Księgowy? Pewniak, jak podatek dochodowy. Liczby, bilanse, porządek. Trochę jak życie mnicha – w skupieniu, ale z obowiązkami.

Podsumowanie:

• Najlepszy kurs to ten, który pasuje do Twoich zainteresowań i umiejętności**. Nie ma uniwersalnej recepty.
• Pamiętaj o ciągłym rozwoju: świat pracy się zmienia, więc trzeba się do niego dostosowywać.
• Zastanów się nad: zarobkami, perspektywami rozwoju, i tym czy dana praca będzie Ci sprawiała satysfakcję. Bo najwięcej zarobisz robiąc to, co kochasz.

Dodatkowe uwagi: Analiza rynku pracy z 2024 roku pokazuje duże zapotrzebowanie na specjalistów IT, w tym programistów i testerów. Sektor usług, w tym branża kosmetyczna (tatuaże) również rozwija się dynamicznie. Pamiętaj jednak, że sukces w każdym zawodzie wymaga zaangażowania i ciężkiej pracy. A potem już tylko sukces! Albo prawie sukces… bo kto wie.

#Kurs Walutowy #Przewalutowanie #Zaksięgowanie