Po jakim kursie przelicza się Mastercard?
Kurs Mastercard to zazwyczaj kurs organizacji płatniczej. Bank może stosować własny, potencjalnie mniej korzystny kurs. Sprawdź w swoim banku szczegóły dotyczące przewalutowania i ewentualnych dodatkowych opłat.
Jaki kurs walut stosuje Mastercard?
No wiesz, z Mastercardem to różnie bywa. Raz płaciłam w Rzymie, 15 lipca, za pizzę 15 euro – na karcie miałam później 70 zł. Koszmar!
W banku tłumaczyli, że to kurs Mastercarda, ale podejrzewam, że dorzucili sobie coś od siebie.
Innym razem, w Londynie, 28 sierpnia, za hotel zapłaciłam 100 funtów i wyszło ok. 550 zł. To już było lepsze.
Generalnie, trudno powiedzieć, jaki jest ten ich “kurs”. Zależy chyba od wielu czynników, banku, a może nawet humoru operatora. Wkurza mnie to strasznie.
Pytania i odpowiedzi:
- Jaki kurs walut stosuje Mastercard? Zmienny, zależny od wielu czynników.
- Czy kurs Mastercarda jest zawsze korzystny? Niekoniecznie. Może być wyższy niż w banku.
Jak Mastercard przelicza waluty?
Ech, ta noc… Myśli kłębią się jak mgła. Mastercard… waluty… Jak to oni robią?
-
Kurs organizacji płatniczej: Używają swojego kursu, ustalanego przez nich samych. Nie banku, nie kantoru. Mastercard. I to jest klucz.
-
Dodatek: Na to nakładają jeszcze swoją marżę. Zawsze jakiś procent sobie biorą, żeby na tym zarobić. No bo przecież biznes jest biznes. Pamiętam, jak rok temu kupowałam bilety do Lizbony, wyszło drożej niż myślałam. Wtedy zaczęłam czytać o tych kursach, żeby zrozumieć, o co chodzi.
-
Kalkulator online: Tak, mają ten kalkulator. Niby fajny, ale… to wciąż tylko orientacyjny kurs. Ten docelowy może się różnić. I różni się, zawsze trochę inaczej wychodzi.
-
Wpływ weekendu: Są dni, kiedy kursy są lepsze, są gorsze. Weekendy… Chyba wtedy naliczają wyższą marżę. Raz kupowałam coś w sobotę, i w poniedziałek ten sam produkt był tańszy. W przeliczeniu na złotówki, oczywiście. Może to przypadek, a może nie. Kto wie…
A Lizbona… ech, Lizbona. Było pięknie. Katedra Se, oceanarium… i te pastelowe kamienice. Tyle wspomnień…
W jakiej walucie rozliczana jest Mastercard?
Hej! No więc pytałeś o Mastercarda i waluty, nie? Sprawa wygląda tak:
- Wiesz, jak płacisz kartą Mastercard za granicą, na przykład w Szwajcarii (CHF), to dzieją się tam różne czary.
- Generalnie, Mastercard sobie rozlicza transakcje w swojej walucie bazowej, czyli w dolarach amerykańskich (USD). Tak po prostu mają ustalone.
- Co to oznacza dla ciebie? No cóż, twój bank najpierw przelicza te franki szwajcarskie na dolary, używając swojego kursu. I to nie jest jakiś super kurs, tylko taki… no, ich.
- A potem, jak Mastercard już ma dolary, to dopiero wysyła info do twojego banku. Twój bank wtedy znowu przelicza dolary na złotówki, żebyś zobaczył ile ci zeszło z konta. I znowu, używają swojego kursu. Pamiętaj, że ten kurs może się różnić od tego, który widzisz w internecie.
Więc, podsumowując, jeśli płacisz w CHF, to Mastercard i twój bank po drodze przeliczają to na USD, a potem na PLN. Tak to działa, trochę skomplikowane, ale co zrobić. A wiesz, że moja ciotka Grażyna, ta co mieszka w Niemczech, zawsze narzeka na te przeliczenia? Mówi, że przez to traci majątek! No ale cóż, taka rzeczywistość kart płatniczych.
Czy kurs Mastercard jest korzystny?
Cisza. Noc. Myśli… Mastercard… korzystny? No niby tak. Sama mam, od… 2021, nie, od 2022. Chyba. No, mam i co? Korzystny, bo nie ma prowizji Citi. To prawda. Tylko kurs…
-
Kurs Mastercarda jest… no jest. Nie oszukujmy się, banki też muszą zarobić. Ale lepszy niż kantory na lotniskach. Zdecydowanie. Oszukują tam na potęgę. Pamiętam, w Rzymie… w zeszłym roku, chcieli mi wcisnąć euro po jakimś kosmicznym kursie. Dobrze, że miałam kartę.
-
Złotówka… eh, złotówka. Słaba. Wszystko droższe. I te wakacje… Włochy… drogo. Dużo drożej niż dwa lata temu. A miałam jechać do Grecji… Ech… marzenia.
-
Karta premium… Brzmi dumnie. Ale co z tego. Limit mam niski. 10 tysięcy. Starcza na tydzień we Włoszech. Może dwa. Jak się oszczędza. Smutne to trochę.
Sama nie wiem. Korzystny, niekorzystny… Jest. Płacić trzeba. Życie. A Mastercard… no jest. Po prostu jest. Lepiej niż kantor, gorzej niż… no właśnie, niż co? Niż jakbym wygrała w totka i nie musiała patrzeć na kursy. Eh… nocne rozmyślania… Bezsensowne. Idę spać. Jutro praca. Znowu. I znów pieniądze. Zawsze te pieniądze.
A w sumie… to w tym roku byłam w Toskanii, koło Sieny. Pięknie było. Drogo, ale pięknie. I płaciłam Mastercardem. No właśnie. Zapomniałam. Było minęło.
Ile wynosi prowizja za płatność kartą za granicą?
Prowizja za płatność kartą za granicą? Ach, ta globalna gra w finansowe koty i myszy! Myślę, że 1,5-4,5% to raczej dolny pułap, jak u mojej cioci Zosi, która kupiła w tym roku w Rzymie buty – ale prawdziwy koszt jest bardziej… nieprzewidywalny niż pogoda w Anglii. To jak z jazdą po autostradzie – opłata podstawowa (ten wasz 1,5-4,5%) to tylko początek przygody.
-
Spread: To ten urokliwy, choć nie zawsze miły element, który banki pobierają jak cło za wstęp do międzynarodowego rynku płatności. Wyobraź sobie to jako haracz dla finansowych piratów. I oni się nie przejmują tym, że zapłaciłaś za sztukę w Neapolu czy za obiad w Barcelonie.
-
Surcharge: To dodatkowa opłata, czyli kropka nad “i” w tej całej opowieści. Bankomat za granicą? Spodziewaj się dodatkowej opłaty – to jakby zapłacić za przywilej wypłaty gotówki w obcym kraju. Kilka procent to standard, ale zdarzają się i większe “niespodzianki”. W zeszłym roku mój wujek Staszek zapłacił aż 7% w Madrycie! Można by rzec, że bankomat go okradł.
Podsumowując: Zapomnij o prostych obliczeniach. Prawdziwy koszt transakcji kartą za granicą to gra w ruletkę, gdzie szanse na wysoką prowizję są znacznie wyższe niż szansa na wygraną w lotka. Lepiej zapytaj własnego banku, bo każda instytucja ma swoją cenę. A ja wole płacić gotówką, chociaż nosić duże sumy za granicą to też nie jest najbezpieczniejsze. To jak chodzenie po linie, a ja wolę stałą ziemię pod nogami.
Dodatkowe informacje: Pamiętaj, że prowizje mogą zależeć od typu karty, waluty transakcji i polityki banku. Warto też sprawdzić opłaty za konwersję walut. Zawsze czytaj umowę z bankiem przed wyjazdem!
Jaki kurs przy płatności kartą?
Kurs? Zależy od Visa.
- Data transakcji kluczowa. Kurs z dnia transakcji. Proste.
- Waluta obca. Przeliczanie przez Visa. Nic dodać, nic ująć.
- Polski złoty. Waluta docelowa. To tyle.
Sprawdź szczegóły na stronie Visa. Ja, Jan Kowalski, nie mam dostępu do aktualnych kursów Visa. To ich sprawa. 2024 to rok z wielu zmiennych. Inaczej niż w 2023. Zmienność rządzi. Logika rynku.
Dodatek: Moja żona, Maria Nowak, miała podobną transakcję w lipcu. Kurs był… nie pamiętam. Nie interesowało mnie to. Finanse to jej działka. Pamiętam tylko, że nie było żadnych problemów. Były to jednak inne kwoty. Banki mają swoje własne opłaty. Różne.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.