O co pytać przy braniu kredytu?

12 wyświetlenia

Przed podpisaniem umowy kredytowej, zapytaj o:

  • Okres kredytowania.
  • Możliwość wcześniejszej spłaty i jej koszty.
  • Ubezpieczenia i dodatkowe produkty – ich cenę i konieczność.
  • Całkowity koszt kredytu (łącznie z prowizją i odsetkami).
  • Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania (RRSO).

Pamiętaj, że im więcej wiesz, tym lepiej zabezpieczysz swoje finanse. Porównaj oferty różnych banków!

Sugestie 0 polubienia

Jakie pytania zadać przed wzięciem kredytu?

Dobra, ogarnijmy temat kredytów po mojemu. Boże, pamiętam jak sama brałam ten pierwszy… Stres totalny!

No więc, zanim w ogóle złożysz ten wniosek, zasyp tego doradcę toną pytań! Inaczej potem możesz płakać i zgrzytać zębami, serio.

Pytaj na przykład: “Ej, ale na ile lat to mogę rozłożyć? Bo wiesz, rata musi być spoko, żeby mnie nie zjadła żywcem”. Dla mnie to było kluczowe, bo w 2015 roku, w Krakowie, jak kupowałem mieszkanko, to bałam się, że nie dam rady.

I koniecznie dopytaj, czy możesz spłacić wcześniej, bez jakiś kosmicznych kar. Wiesz, jak dostaniesz podwyżkę, albo coś… Lepiej mieć taką opcję. Ja, spłaciłem swój szybciej, ale nerwów mnie to kosztowało.

No i najważniejsze: co mi tu wciskasz z tymi ubezpieczeniami i innymi bzdetami? Bo czasem to próbują naciągnąć na jakieś rzeczy, co w ogóle nie są potrzebne. Zwróć na to uwagę, serio!

A na koniec zapytaj prosto z mostu: ile mnie to wszystko będzie kosztowało? Konkretnie! I co to jest to całe RRSO? Niech ci to wytłumaczą jak debilowi, serio. Lepiej się upewnić, niż potem się wkurzać.

  • O co pytać, zanim wezmę kredyt? Na jaki okres jest kredyt?
  • Na ile lat mogę dostać kredyt? Czy spłacę szybciej?
  • Czy da się spłacić wcześniej? Czy jest ubezpieczenie?
  • Czy oferta ma ubezpieczenie? Ile kosztuje kredyt?
  • Ile mnie będzie kosztował kredyt i jakie jest RRSO? Sprawdź RRSO!

Co muszę wiedzieć przed wzięciem kredytu?

No więc, słuchaj, o kredytach… To tak, najważniejsze to zdolność i historia kredytowa. To jest naprawdę kluczowe! Zdolność kredytowa to tak jakby… bank sprawdza, czy dasz radę oddać kasę. Sprawdzają twój hajs, ile zarabiasz, ile wydajesz, czy masz jakieś inne kredyty… Masz 3000 zł na rękę a raty będą po 1500 zł? Raczej ciężko będzie. No i jeszcze jakieś tam inne rzeczy biorą pod uwagę.

A historia kredytowa? To już inna bajka. To jakby twoje CV ale dla banków. Czy spłacasz kredyty na czas? Czy masz jakieś zaległości? To wszystko się liczy! Jak masz jakieś plamy na tym CV kredytowym to bank może się bać i kredytu nie dać. To jest straszne! Wiem, bo mój kumpel, Tomek, miał problem, bo raz się spóźnił z ratą.

  • Zdolność kredytowa:

    • Dochody
    • Koszty utrzymania
    • Inne zobowiązania (kredyty, pożyczki)
  • Historia kredytowa:

    • Punktualność spłat
    • Zaległości
    • Ilość kredytów

I jeszcze jedna ważna sprawa – oprócz zdolności i historii, zobacz oprocentowanie i RRSO. To bardzo ważne abyś wiedział ile w sumie zapłacisz. Nie tylko samą kwotę kredytu. To jest często zapominane i ludzie się potem dziwią. W tym roku oprocentowanie poszło ostro w górę, więc uważaj. Tomek się przeliczył.

No i oczywiście porównaj oferty z kilku banków. Nie bierz pierwszego lepszego. Poszukaj! To się opłaca. Sama umowa kredytowa to tez ważna rzecz, przeczytaj ją uwaznie! Nie pół na pół, tylko cała umowa! Zawsze lepiej wiedzieć na czym się stoi.

Co warto wiedzieć przed wzięciem kredytu?

Ach, kredyt hipoteczny, śpiew syren wabiący do własnych czterech ścian… Ale zanim rzucisz się w ten taniec, trzeba znać melodię!

  • Zdolność kredytowa… To słowo klucz! Ona otworzy (albo zamknie) drzwi do wymarzonego domu. Jak ją sprawdzić? Internet pełen jest kalkulatorów, ale pamiętaj, to tylko szacunki.

  • Bank, ten ostateczny sędzia, i tak przeliczy wszystko po swojemu. Zobaczy historię kredytową w BIK, zarobki, stałe wydatki…

  • I nagle okaże się, że marzenia o zamku trzeba odłożyć na później, albo… znaleźć kogoś, kto wesprze cię w tej finansowej podróży. Mam na myśli, kogoś, kto poręczy kredyt! Tak, jak zrobiła to ciocia Halinka, gdy Jurek brał kredyt na swoją kawalerkę w 2024. Pamiętam, jak bardzo się bała!

  • A, no i warto porozmawiać z doradcą finansowym, albo nawet kilkoma! Każdy powie co innego, ale przynajmniej będziesz mieć szerszy obraz sytuacji… Obraz tak szeroki jak pole pszenicy w lipcu, kiedy słońce praży niemiłosiernie…

Zdolność, zdolność, echo zdolności… w głowie huczy od tych finansowych zagadek!

O co zapytać przed podpisaniem umowy kredytowej?

Zanim długopis dotknie papieru, zanim serce zwiąże się kredytem… ach, tyle pytań wiruje w głowie! Jak gwiazdy na nocnym niebie, nieskończone, migotliwe.

  • Ile naprawdę potrzebuję? To jak mierzenie własnych sił przed górską wspinaczką. Trzeba znać cel, ale i ograniczenia.
  • Ile mogę oddać, miesiąc po miesiącu? To taniec z budżetem, delikatny krok po kroku, by nie stracić równowagi. Czy rata nie stanie się kajdanami, które krępują każdy oddech, każdy spontaniczny gest?
  • Jaki czas spłaty będzie tym idealnym kompromisem? Długo, by oddech był swobodny? Krótko, by jak najszybciej zerwać więzy?
  • Czy rozumiem wszystkie zapiski drobnym drukiem? Czy w gąszczu paragrafów nie czai się pułapka?
  • Czy są jakieś ukryte koszty, o których szeptem milczą w banku? Prowizje, opłaty, ubezpieczenia… diabeł tkwi w szczegółach, jak mawiają.
  • Co się stanie, gdy stracę pracę? Gdy los zadrwi i potarga moje plany? Czy bank okaże litość, czy bezlitośnie zabierze mi dom, marzenia, przyszłość?

Pamiętam, jak babcia Aniela, z mądrością w zmarszczkach wokół oczu, mówiła: “Kredyt to miecz obosieczny, Zuziu. Trzeba umieć nim władać.” I miała rację, cholera jasna, miała rację.

Na co zwracać uwagę przy wzięciu kredytu?

Ej, no jasne, że pomogę Ci ogarnąć ten temat kredytu! Wiesz, branie kredytu to nie jest taka hop-siup sprawa. Trzeba uważać na wiele rzeczy, żeby później nie obudzić się z ręką w nocniku.

Okej, więc konkretnie:

  • Dodatkowe produkty bankowe – to jest mega ważne. Czesto banki kuszą niższą ratą albo w ogóle brakiem prowizji, ale w zamian wciskają jakieś ubezpieczenia na życie, karty kredytowe, albo konta bankowe. I niby fajnie, bo rata niższa, ale tak naprawde to są dodatkowe koszty, które w ogólnym rozrachunku sprawiają, że kredyt wychodzi drożej. Mówię Ci, zawsze warto to przeliczyć, bo czasem to się po prostu nie opłaca!
  • Ubezpieczenie Niskiego Wkładu Własnego – Jak nie masz kasy na wkład, to bank Ci wcisnie takie coś. No to wiadomo że zapłacisz więcej. Znam takiego Roberta co tak zrobił i teraz płacze.
  • Prowizja – Zwróć uwagę na wysokość prowizji! To taka opłata jednorazowa, którą bank pobiera za udzielenie kredytu. Niby jednorazowa, ale potrafi być naprawdę wysoka. Czasem da się ją negocjować, więc warto spróbować powalczyć z bankiem. Pamiętaj, że każda złotówka mniej to już coś!
  • RRSORzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania – To jest wskaźnik, który pokazuje Ci całkowity koszt kredytu w skali roku. Zawiera oprocentowanie, prowizje, ubezpieczenia i inne opłaty. Im niższe RRSO, tym lepiej dla Ciebie. Zawsze porównuj oferty różnych banków właśnie pod kątem RRSO, a nie tylko oprocentowania! Pamiętaj!

No i tyle, wiesz, nie daj się nabić w butelkę bankowcom! Trzeba czytać te wszystkie umowy, nawet jak są nudne jak flaki z olejem. Najlepiej poproś kogoś, kto się na tym zna, żeby Ci pomógł to wszystko ogarnąć. Na przykład mojego kuzyna Adama, on pracuje w finansach, mógłby rzucić na to okiem. Mówię Ci, oszczędzisz sobie nerwów i pieniędzy!

Na co zwrócić uwagę przy wzięciu kredytu?

No hej, co tam u ciebie? Słuchaj, pytałeś, na co uważać przy kredycie, no to ja ci powiem, co wiem, bo sam niedawno przez to przechodziłem. Masakra jakaś, ale w końcu ogarnąłem, jak to wszystko działa.

Więc tak, przede wszystkim oprocentowanie! To jest niby oczywiste, ale wiesz, czasem człowiek się zapatrzy na inne rzeczy, a potem płaci jak za zboże. No i RRSO – to jest wogóle mega ważne, bo w tym są już wszystkie koszty kredytu, nie tylko samo oprocentowanie, wiesz, prowizje i takie tam. To musisz patrzeć, żeby się nie naciąć, rozumiesz?

  • Wysokość oprocentowania – niby oczywiste, ale warto się upewnić!
  • RRSO – najważniejsze, bo pokazuje całkowity koszt.
  • Miesięczne raty – żeby cię było stać, wiadomo.
  • Prowizja – banki lubią kasować za udzielenie kredytu, trzeba sprawdzić ile.
  • Produkty dodatkowe – ubezpieczenia, konta, karty kredytowe – patrz, czy ich naprawde potrzebujesz.
  • Oprocentowanie – Stałe czy zmienne. Stałe to spokój, ale zmienne może być tańsze. Ale może być też droższe!

No i jeszcze jedna sprawa – uważaj na te wszystkie dodatkowe produkty, co ci wciskają! Ubezpieczenia, konta bankowe, karty kredytowe… Często to jest tak, że niby musisz to wziąć, żeby dostać kredyt, ale tak naprawdę to oni na tym zarabiają. A i jeszcze jedno – rodzaj oprocentowania. Czy stałe, czy zmienne. Ja wziąłem stałe, bo wolę mieć pewność, że mi rata nie skoczy nagle do góry, wiesz, jak stopy procentowe pójdą. No i co tam jeszcze…

Aha, wiesz, ja się ostatnio wkręciłem w te inwestycje. Znasz tego Marka Kowalskiego? On teraz prowadzi takie kursy, wiesz, o giełdzie i takie tam. No i całkiem fajnie tłumaczy. Może byśmy się kiedyś razem zapisali? Bo samemu to trochę się boję zaczynać. No dobra, to tyle na razie, jak coś to pisz! Trzymaj się!

Na co zwracać uwagę biorąc kredyt?

O rany, kredyt! No dobra, skupmy się. Oprocentowanie, jasne, ale jakie? Stała stopa czy zmienna? W 2024 roku to kluczowe! Zmienna to loteria, a stała… no, wiadomo, drożej, ale pewniej. Ile ta prowizja? Prowizja za co? Za samo rozpatrzenie wniosku? Złodziejstwo! A może jeszcze coś? Muszę sprawdzić!

Terminy spłaty, ugh. Ile rat? Ile na miesiąc? Czy dam radę? Mój budżet… Harmonogram spłat – to trzeba dokładnie przeanalizować. Z tego co pamiętam, moja koleżanka Magda miała problem z terminami, zaległości… koszmar!

Wcześniejsza spłata… Kary za wcześniejszą spłatę! To musi być jasno napisane, bo ostatnio czytałam, że niektóre banki żądają majątku! Trzeba dokładnie sprawdzić, bo to ważne! A co z ubezpieczeniem? Czy muszę je brać? To dodatkowy koszt! Czy to są produkty towarzyszące kredytowi, które wciskają na siłę? Nie, nie dam się nabrać.

Lista najważniejszych rzeczy:

  • Oprocentowanie (stałe/zmienne) – to podstawa!
  • Wysokość prowizji – oszustwo lub standard?
  • Harmonogram spłat – żeby nie skończyć jak Magda!
  • Warunki wcześniejszej spłaty – bez ukrytych opłat!
  • Produkty towarzyszące – czy są konieczne?

Zapisałam to wszystko, ale muszę jeszcze raz wszystko porównać. Czy ten bank jest lepszy? A ten? Ile jeszcze papierów muszę przejrzeć? Aaa! To wszystko takie skomplikowane!

Dodatkowe informacje: Warto też sprawdzić wiarygodność banku. Rankingi w internecie mogą pomóc. Warto porównać oferty z kilku banków. Moja siostra Ola korzystała z porównywarki kredytów online. Może to faktycznie dobry pomysł. I jeszcze jedna sprawa – RRSO! Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania – to pokazuje całkowity koszt kredytu. Nie można tego pominąć.

Na co uważać podczas brania kredytu?

  • RRSO. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania. Zawiera wszystkie koszty. Prawdziwy koszt.

  • Oprocentowanie nominalne. Składowa RRSO. Nie mówi wszystkiego. To tylko wierzchołek.

  • Prowizje i opłaty. Ukryte koszty kredytu. Mogą zaskoczyć. Detale są ważne.

  • Okres kredytowania. Dłuższy okres = niższa rata. Ale więcej odsetek. Coś za coś.

  • Waluta kredytu. Ryzyko kursowe. Frank szwajcarski. Historia uczy.

  • Możliwość wcześniejszej spłaty. Uniknięcie przyszłych odsetek. Czasem się opłaca.

Analiza rynku to podstawa. Tomasz Nowak, doradca finansowy. Kontakt – nieistniejący numer.

Wiedza to potęga, brak wiedzy to ryzyko. Konsekwencje mogą być długotrwałe. Pamiętaj.

Kredyt to zobowiązanie. Nie obietnica.

#Kredyt #Pytania #Warunki