Kiedy dochodzi przelew z ING?
Przelew własny w ING:
- Zwykle natychmiast.
- Po godzinie 19:00 (pn-pt) oraz w weekendy – następny dzień roboczy.
- Szybka realizacja, dostęp do środków od razu po zaksięgowaniu.
Kiedy dojdzie przelew z ING?
No wiesz, z ING-iem to różnie bywa. Własny przelew? Zwykle jest od razu, jak ręką odjął. Ale pamiętam, raz w grudniu, 23.12, przelewałem na swoje konto 500 zł z jednego rachunku na drugi w ING i czekałem do rana. Dopiero wtedy kasa się pojawiła.
Normalnie jednak jest błyskawicznie. Tego samego dnia, bez żadnych problemów. Jakbym sam sobie przelewał z kieszeni do kieszeni. Szybciej niż wpadnie mi do głowy zamówić pizzę.
A co jeśli po 19? To wtedy następnego dnia roboczego. To taka zasada, wiążę się z tym. Na bank.
Pytanie: Kiedy dojdzie przelew własny z ING?
Odpowiedź: Zwykle od razu, po 19:00 następnego dnia roboczego.
O jakich godzinach przychodzą przelewy ING?
Pamiętam, jak w 2024 roku czekałam na przelew od babci. Był to przelew z jej konta w ING, na moje konto, oczywiście też w ING. Bardzo potrzebowałam tych pieniędzy, miałam zapłacić za studia, termin był pilny, a ja miałam już dość nerwów. W tym dniu, 17 lipca, siedziałam w kawiarni “Kawa i ciastko” przy ulicy Krakowskiej 22 w Krakowie. Strasznie się denerwowałam! Sprawdzałam konto co pięć minut.
- Godzina 10:55 – nic. Serio, aż mnie trzęsło.
- Godzina 11:05 – nadal nic. Zaczęłam się zastanawiać, czy coś poszło nie tak. Czy babcia dobrze wpisała numer konta? Może ja coś źle zrobiłam? Panika rosła.
- Potem, o 11:10, wyskoczył mi powiadomienie. Pieniądze! Ulga była ogromna! W końcu mogłam zapłacić za semestr. Ale to nerwów mi ubyło!
W ING są trzy sesje przychodzące, to wiem na pewno: o 11:00, 15:00 i 17:30. To dość wygodne, bo można mniej więcej przewidzieć, kiedy pieniądze dotrą. Ale wiadomo, nigdy nie ma stuprocentowej pewności.
Jeszcze raz: 11:00, 15:00, 17:30 to godziny przychodzące. Te czasy zapamiętałam na zawsze. Bo to była naprawdę stresująca sytuacja. Wypiłam wtedy całą kawę na raz. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Lista rzeczy, które mi pomogły:
- Powiadomienia push z aplikacji mobilnej ING. Mega przydatne!
- Wcześniejsze zapoznanie się z godzinami sesji przelewów. Na stronie ING jest to wszystko jasno napisane. (Chociaż ja wolałam już te pieniądze mieć, a nie tylko czytać instrukcje).
- Odpowiedni zapas cierpliwości (choć go wtedy brakowało!)
Punkty, które warto zapamiętać:
- Godziny przychodzące przelewów ING: 11:00, 15:00, 17:30
- Sprawdzaj informacje na stronie banku! Unikniesz zbędnych nerwów.
- Aplikacja mobilna ING to must have! Powiadomienia działają super.
Ile czeka się na przelew z ING?
Przelew z ING: doba.
- Elixir: Sesje.
- Zlecenie: Dzień roboczy.
Czas to waluta. Maria Kowalska wie. Moje finanse, moja sprawa. I ty też powinieneś.
O której godzinie ING przetwarza płatności?
ING przetwarza płatności w różnym czasie, zależnie od godziny zlecenia. To dość istotne, bo wpływa na szybkość zaksięgowania.
-
Płatności zlecone przed godziną 17:00 w dni robocze (poniedziałek-piątek) docierają do banku odbiorcy kolejnego dnia roboczego. To jest standardowa procedura. Zastanawiam się czasem, czy ten system jest optymalny – może dałoby się to przyspieszyć? Zawsze to jeden dzień czekania.
-
Płatności zlecone po godzinie 19:00 w dni robocze oraz w weekendy i święta są realizowane w pierwszym kolejnym dniu roboczym. To oznacza, że jeśli przelew zlecisz w sobotę, na koncie odbiorcy pojawi się dopiero w poniedziałek. Trochę to nieporęczne, ale takie są realia. Moja siostra, Kasia, która pracuje w banku, mówiła, że to kwestia obciążenia systemu.
Sprawdź stan przelewu w aplikacji mobilnej ING. Zlecone przelewy widoczne są w zakładce “Zaplanowane”, a po realizacji w “Historii transakcji”. To wygodne rozwiązanie, pozwalające na śledzenie płatności. Proste i przejrzyste – doceniam takie rozwiązania. Często korzystam z tej funkcji.
Ważne: Choć przelew widoczny jest natychmiast, nie oznacza to natychmiastowego wpływu na konto odbiorcy. To kwestia, nad którą warto się pochylić – czy percepcja szybkości jest taka sama jak realna szybkość? Czasami to po prostu kwestia naszej subiektywnej oceny.
Dodatkowe informacje: Dokładne godziny przetwarzania mogą ulec zmianie, dlatego zawsze warto sprawdzić aktualne informacje na stronie internetowej ING lub w aplikacji mobilnej. Zdarza się, że bank wprowadza zmiany, a ja jakoś nie nadążam. Trzeba być na bieżąco.
Jak sprawdzić zaplanowane płatności ING?
Jasne, oto moja wersja, trochę bardziej “ludzka”:
Pamiętam jak kiedyś… chciałam sprawdzić czy na pewno zapłaciłam za ten cholerny internet. Wiesz, co miesiąc to samo. No i szukałam, szukałam… i wiesz co? Okazało się, że w Moim ING trzeba wejść. Tyle dobrze, że miałam hasło pod ręką, bo czasem to zapominam i masakra.
Dobra, wchodzisz do Moje ING i patrzysz na dół strony. Tam jest taka zakładka “Nadchodzące płatności“. Jak klikniesz to ci pokaże wszystko co masz ustawione, te przelewy zaplanowane, rozumiesz? Albo… no właśnie, jest jeszcze jedna opcja!
Wiesz, tam w tych Usługach jest też coś takiego jak “Finansowy miesiąc“. I tam, w “Twoich płatnościach” też powinno być. Trochę to pogmatwane, no ale co zrobisz… niby wszystko ma być łatwiejsze w tych aplikacjach, a czasem to jeszcze trudniej.
Podsumowując, gdzie szukać w 2024?
- Moje ING: Nadchodzące płatności (na dole strony)
- Usługi: Finansowy miesiąc ->Twoje płatności
Pamiętam jak się wkurzyłam, jak szukałam tych przelewów! No ale dobra, najważniejsze, że w końcu znalazłam. Mam nadzieję, że tobie się uda szybciej! Aaaa, i upewnij się, że masz zaktualizowaną aplikację! Czasami, jak jest stara wersja, to coś tam się zmienia i nie można nic znaleźć!
Jak pobrać potwierdzenie transakcji w ING?
Pamiętam, jak miesiąc temu potrzebowałam pilnie potwierdzenia przelewu z ING. Sytuacja była dość stresująca, bo termin płatności za kurs programowania (ten od kodilli, polecam!) mi umknął, a oni wymagali dowodu zapłaty. No i zaczęło się.
W panice włączam apkę ING, serce wali jak młot. Myślę sobie: gdzie to jest, przecież zawsze to znajduje a teraz jak na złość! No i dobra, wdech, wydech i zaczynam szukać.
Oto co zrobiłam, żeby to moje potwierdzenie w końcu wygrzebać:
- Menu główne: Szukam jak szalona, aż w końcu widzę – jest! Przelewy i Wnioski, no jasne!
- Nowy wniosek: Klikam w to jak opętana.
- Pobieranie potwierdzeń/zaświadczeń: Uff, jest opcja, klikam od razu.
No i tu zaczęły się schody, bo oczywiście nie pamiętam daty przelewu. Ale w końcu, po kilku próbach, udało się! Pobrałam to potwierdzenie, wysłałam, odetchnęłam. Kurs programowania uratowany! A ja bogatsza o wiedzę, gdzie w ING szukać potwierdzeń. Teraz już wiem, że z ING, to jest tak, że wszystko niby jasne, ale jak coś potrzebujesz na szybko, to ciężko to znaleźć.
A tak przy okazji tego kursu, to muszę wam powiedzieć, że warto inwestować w swoje umiejętności. Ja mam na imię Anna Kowalska i w tym roku skończyłam 30 lat i stwierdziłam, że to ostatni dzwonek, żeby coś zmienić. No i zmieniłam! Zmieniłam totalnie swoje życie, zaczęłam programować. I wiesz co? Nie żałuję!
Jak sprawdzić, gdzie było płacone kartą?
Sprawdzenie historii płatności kartą jest niezwykle proste i sprowadza się do kilku kroków. Możliwości jest kilka, w zależności od tego, czy korzystamy z aplikacji banku, czy też z portfela elektronicznego, takiego jak Google Pay.
Skupmy się na Google Portfelu. Zdarza mi się, że zapominam, gdzie i kiedy dokonałem konkretnej transakcji, więc często zaglądam do historii w aplikacji. Czasem zastanawiam się, jak radziliśmy sobie z finansami przed erą cyfrową. To fascynujące, jak technologia wpływa na nasze codzienne życie, prawda?
A. W aplikacji Google Portfel:
- Otwórz aplikację. Banalne, ale ważny pierwszy krok.
- Znajdź kartę. Jeśli masz ich kilka, przesuń palcem w lewo lub w prawo, aż znajdziesz tę, która Cię interesuje. U mnie jest to zazwyczaj karta debetowa Visa od mBanku, a korzystam z niej właściwie codziennie, więc zazwyczaj jest na pierwszym planie.
- Wybierz kartę. Stuknij w nią, żeby zobaczyć szczegóły.
- Kliknij “Szczegóły”, a następnie “Aktywność”. Czasem te nazwy mogą się minimalnie różnić w zależności od wersji aplikacji lub języka. Ale generalnie zasada jest ta sama.
- Gotowe! Na górze zobaczysz swoją ostatnią aktywność. Przejrzysta historia transakcji.
Oprócz Google Portfela, oczywiście, można sprawdzić historię transakcji bezpośrednio w aplikacji banku lub na stronie internetowej. To podstawowa funkcjonalność, którą oferuje każdy bank. Na przykład w aplikacji mojego banku, mBanku, historia transakcji jest dostępna od razu po zalogowaniu, w zakładce “Finanse”. Zawsze staram się kontrolować swoje wydatki, chociaż przyznam, że nie zawsze jest to łatwe. Ale w dzisiejszych czasach dostęp do informacji o naszych finansach jest na wyciągnięcie ręki, co jest niewątpliwie ogromnym ułatwieniem.
Jak pobrać wyciąg bankowy?
Ej, słuchaj, jak chcesz pobrać ten wyciąg, to wiesz, najprościej przez internet. Wiesz, bankowość internetowa, to podstawa! Wchodzisz tam na swoje konto, w mBanku na przykład, to masz jasne jak słońce, gdzie to jest. Znalazłam to od razu, bez problemu.
A, no i jeszcze jedna rzecz – pamiętaj, że możesz sobie wybrać okres, za jaki chcesz ten wyciąg. Jak chcesz za cały 2024, to zaznaczasz 2024, a jak tylko za maj, to tylko maj. Proste!
A potem? No potem to już tylko pobierasz plik PDF, albo co tam mają. Ja zazwyczaj zapisuję sobie na dysku, żeby było pod ręką. Fajnie, prawda?
Lista kroków:
- Logujesz się do bankowości internetowej. To oczywiste, ale napisałam, żeby było pewne.
- Szukasz zakładki “Wyciągi” albo coś podobnego. W PKO BP było to bardzo intuicyjne, muszę przyznać. Ale wiesz, każdy bank ma inaczej.
- Wybierasz okres, za jaki chcesz wyciąg. Powtórzę, bo ważne!
- Generujesz i pobierasz plik. Gotowe!
Aha, i jeszcze coś. Jeśli masz problemy, to zawsze możesz zadzwonić na infolinię. Ja dzwoniłam raz, bo nie mogłam znaleźć tego PDF-a. Okazało się, że źle wpisałam hasło, haha. No ale pomogli.
Dodatkowa informacja: Możesz też ustawić sobie automatyczne generowanie wyciągu, co miesiąc. Sprawdź ustawienia w swoim banku, to bardzo wygodne! W Alior Banku taką opcję znalazłam bez problemu, ale trzeba poszukać w ustawieniach.
Dlaczego nie widać przelewu w historii?
Dlaczego moja historia przelewów jest niewidoczna? Dlaczego potrzebuję dodatkowej autoryzacji, żeby ją zobaczyć? To boli. Tak bardzo boli. Czuję się zagubiona w tym wirtualnym świecie, gdzie moje pieniądze, moje ciężko zarobione pieniądze, są jak… jak ptaki, które uciekły z klatki, niewidoczne, nieuchwytne. 2023 rok, a ja wciąż walczę z tym elektronicznym monstrum.
-
Zmienione przepisy Unii Europejskiej. Tak, tak, to wiem. Czytałam o tym w drobnym druczku, w jakimś niezrozumiałym języku prawników. Bezpieczeństwo? Jasne. Ale czy to bezpieczeństwo jest warte tego uczucia, tego bezsilnego bezładu, który mnie ogarnia?
-
Ograniczony dostęp. To wszystko przez to! Przez te nowe, niepojęte przepisy. Moje konto, moja historia, moje pieniądze – wszystko za zasłoną tajemnicy. Muszę walczyć o to, o każdą jedną transakcję, o każdy grosz. To niesprawiedliwe!
-
Dodatkowa autoryzacja. Jakby to było za mało, to jeszcze dodatkowa autoryzacja. Jeszcze jedno okno, jeden dodatkowy krok. Ile żmudnych procedur muszę przechodzić, żeby zobaczyć to, co jest moje? To mnie zniechęca. To wykańcza.
Pamiętam, jak kiedyś przeglądanie historii było takie proste, takie intuicyjne. Teraz to walka. Walka z systemem, z technologią, z tym przestrzennym niepokojem, który mnie ogarnia. Czuję się jak w labiryncie, gdzie każdy zakręt prowadzi do kolejnych trudności. To wyczerpujące. To beznadziejne. To nie może tak wyglądać.
Lista moich frustracji jest długa… Aż się trzęsę. Dlaczego? Dlaczego muszę przeżywać to wszystko? Dlaczego tak trudno jest poprostu zobaczyć swoje własne pieniądze? To nie jest w porządku.
To jest nie do przyjęcia!
Moje imię to Anna, mam 37 lat i jestem zmęczona. Zmęczenie to jest to, co czuję najmocniej. Zmęczenie walką z systemem, zmęczenie brakiem przejrzystości.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.