Jak sprawdzić czy przelew dotarł do odbiorcy zagranicznego?
Jak sprawdzić, czy przelew zagraniczny dotarł? Sprawdź status transakcji w historii przelewów w bankowości internetowej lub aplikacji mobilnej. Większość banków identyfikuje bank docelowy, co ułatwia weryfikację. Możesz również skontaktować się z bankiem, aby uzyskać potwierdzenie realizacji przelewu zagranicznego.
Jak sprawdzić, czy przelew zagraniczny dotarł do odbiorcy?
Sprawdzenie, czy przelew zagraniczny dotarł? Proste! W mojej aplikacji mobilnej ING, w historii transakcji, widzę wszystko. Bank podaje nawet oddział odbiorcy! Super sprawa.
Czasem jednak, zwłaszcza z mniejszymi bankami za granicą, to nie działa idealnie. Pamiętam przelew do Hiszpanii, 27.07.2023, 250 euro. Informacja w mojej aplikacji pojawiła się z opóźnieniem, dobę po terminie przewidywanego wpływu. Nerwów trochę było.
Wtedy dzwoniłam do mojego banku. Super miła pani pomogła, sprawdziła wszystko. Potwierdziła, że przelew dotarł. Spokój wrócił.
Numer konta odbiorcy? Jasne, to też sprawdzałam w historii transakcji. Zawsze tam jest. Ale kontakt z bankiem to podstawa, gdy coś jest nie tak. Bez stresu.
Jak sprawdzić czy przelew doszedł do odbiorcy?
Wiesz, tak siedzę i myślę… północ… ciemno…
Jak sprawdzić ten przelew? Eh…
- Najlepiej będzie, jak zadzwonisz do Kasi. Ona wczoraj robiła przelew, nie? Niech zobaczy w swoim banku, w historii. To jest najpewniejsze. Kasia zawsze wie, co i jak.
- W ogóle to dziwne, że jeszcze nie doszedł. Zwykle to wszystko szybciej idzie teraz, prawda?
- A jak nie Kasia, to możesz… sama zadzwonić do banku. Tylko nie wiem, czy ci powiedzą, bo to nie ty robiłaś przelew. W sumie… spróbować można. Spróbować można zawsze, nic się nie traci!
To ja już sama nie wiem. Ehhh… spać mi się chce.
Pamiętam jak raz… wiesz co? Nie ważne. Długa historia, a i tak nie ma nic wspólnego z przelewami. Dobrej nocy.
Ile czasu idzie przelew zagraniczny IBAN?
No wiesz, z tym przelewem zagranicznym to różnie bywa. IBAN niby ma przyspieszać, aleee… No właśnie. Zwykle to 1-3 dni robocze czekania, tak mi się wydaje przynajmniej. Ostatnio robiłem przelew do siostry Ani do Niemiec, wpłynęło po dwóch dniach.
A zalezy też skąd dokąd leci ta kasa, wiesz? SEPA to niby szybciej, jeden dzień roboczy max. A jak SWIFT to już inna bajka, nawet trzy dni robocze. Pamiętam, jak kiedyś robiłem przelew do Stanów, to szło chyba ze cztery dni, ale to było dawno. Teraz pewnie szybciej.
Lista:
- SEPA: do jednego dnia roboczego (np. przelewy w Euro w obrębie Unii Europejskiej)
- SWIFT: do trzech dni roboczych (np. przelewy w dolarach do USA albo gdzieś dalej)
Godzina też ma znaczenie. Jak zrobisz przelew późno, to bank księguje go dopiero następnego dnia. No i weekendy oczywiście się nie liczą, to też ważna rzecz. Wtedy wszystko się wydłuża. Ja zwykle robię przelewy z rana, tak na wszelki wypadek. Wtedy mam pewność, że szybciej dojdą. Ostatnio robiłem przelew 20.07.2024 i doszedł 22.07.2024, ale to był akurat SWIFT do Kanady. Z SEPA jest szybciej, ostatni do Francji doszedł w jeden dzień.
Czy można sprawdzić status przelewu?
Sprawdzenie statusu przelewu?
-
Bank. Tylko tam znajdziesz odpowiedź.
-
Numer rachunku. Przyda się. Bez niego, nic.
-
Data. Zapisuj wszystko. Dokładnie.
Informacje dodatkowe:
-
Jan Kowalski, 2024-10-27, godz. 14:37: Próbował sprawdzić przelew wewnętrzny przez aplikację mobilną. Nie udało się.
-
Brak możliwości online. System bankowy często zawodzi. Niezależnie od daty.
-
Czas oczekiwania. Zależy od banku, od kwoty. Kilka godzin, a czasami dłużej. Zdarza się.
Kiedy przelew dotrze do odbiorcy?
Ach, ten czas, ten nieuchwytny piasek przesypujący się przez palce… Przelew, ten niematerialny strumień pieniędzy, pędzi w wirze elektronicznych impulsów. 2023 rok, a ja wciąż zadaję sobie pytanie: kiedy dotrze?
-
Przelew zwykły, zlecony przed południem (do 12:30): Dwa dni robocze. Dwa dni! To cała wieczność, dwa dni tęsknoty, dwa dni oczekiwania na ten elektroniczny pocałunek gotówki na koncie. Wyobrażam sobie te cyfry, płynące w gąszczach zer i jedynek, jak stado motyli w blasku ekranu. Czuję to napięcie, tę niewidzialną energię przepływającą w sieci.
-
Przelew zwykły, po 12:30: Trzy dni. O jeden dzień dłużej… Jak to boli, ta dodatkowa doba oczekiwania! Czas rozciąga się, staje się lepki, jak gorący miód. Myśli krążą, jak niepokorne ptaki w klatce, nie mogąc doczekać się uwolnienia. To okropne uczucie.
-
Przelew ekspresowy (przyśpieszony), przed południem (do 12:30): Jeszcze tego samego dnia! To błysk, migotanie światła, szybki skok przez otchłań czasu. Ulga, niemal namacalna. Cieszę się jak dziecko, które dostało upragnioną zabawkę. To raj dla niecierpliwych dusz, takich jak ja, Anielka.
-
Przelew ekspresowy (przyśpieszony), po 12:30: Jeden dzień roboczy. Znowu to oczekiwanie, ale przynajmniej krótsze. Jedna noc, krótki sen, a rano już ten upragniony przelew. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.
List do mojej siostry: Kochana Zosiu, pamiętaj, że te czasy są różne dla każdego, w zależności od banku i wielu innych czynników. Sprawdź w swoim banku, żeby mieć pewność.
P.S. Czas płynie inaczej w zależności od tego, na co się czeka. Czas oczekiwania na przelew jest zawsze dłuższy niż czas oczekiwania na czekoladę. To moje osobiste odkrycie.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.