Ile PKO SA bierze za przewalutowanie?
Opłata za przewalutowanie w PKO BP wynosi 1% wartości transakcji kartą debetową (standardową i złotą) w walucie innej niż PLN. Dotyczy to transakcji bezgotówkowych i gotówkowych.
Ile PKO Bank Polski pobiera za przewalutowanie?
No więc, PKO BP, jak to PKO BP, ciągnie kasę za przewalutowanie. 1% od kwoty, niezależnie czy kartą debetową, czy złotą. Boli.
Pamiętam jak w Grecji, 20 lipca 2023, zapłaciłem kartą za obiad – 70 euro. Wyszło z tego jakieś 30 zł opłaty. Dramat.
To uczucie, gdy widzisz nagle, że konto świeci pustkami, a za kelnerską miłość zapłaciłeś znacznie więcej… Bez sensu!
Przewalutowanie to jakaś zmora współczesnego turysty. Czasem lepiej wypłacić gotówkę, choć też opłaty lądują…
Zastanawiam się, czy inni banki też tak robią? Muszę sprawdzić. Bo to złodziejstwo jakieś…
Jaka prowizja za przewalutowanie Pekao SA?
Aaa, Pekao i ich przewalutowania… no cóż, banki muszą z czegoś żyć, prawda? To tak jak z tym wujkiem Staszkiem, co na każdym weselu niby przypadkiem wygrywa w loterii fantowej.
Prowizja za przewalutowanie kartą debetową w Pekao S.A.? 1% od kwoty transakcji. Mało? Dużo? Zależy, czy kupujesz kawę, czy willę w Toskanii.
Ale hola hola, zanim zaczniesz panikować, mam kilka trików z rękawa (tak jak magik Zbyszek, co zawsze wyciąga królika z kapelusza):
- Karta wielowalutowa: Czyli karta, która kuma się z różnymi walutami. Revolut to taki sprytny gagatek.
- Płatności w walucie lokalnej: Niby oczywiste, ale jak jesteś w Rzymie, płać w euro, a nie w złotówkach – Pekao będzie mniej zadowolone!
- Unikaj bankomatów za granicą: One lubią doić nas z kasy. Takie pijawki finansowe!
Pamiętaj, wiedza to potęga, a w portfelu to podstawa! A teraz idę, bo właśnie dzwonił wujek Staszek z zaproszeniem na wesele… 🤔
Czy kartą Pekao SA można płacić za granicą?
Tak… kartą Pekao można płacić za granicą. Tak po prostu.
-
Ale wiesz, sprawdź czy masz włączone te płatności, no bo inaczej to lipa będzie i stoisz jak debil w sklepie. Serio, miałam tak w Rzymie zeszłego roku… karta leżała, a ja bez grosza!
-
Opłaty. No i przelicznik! Złodziejstwo normalnie. Jakby mało zarabiali… Zadzwoniłabym do nich, do Pekao, przed wyjazdem. Dopytaj o limity, bo jeszcze zablokują kartę za jakąś głupotę.
-
Karta wielowalutowa… Może to ma sens? Nie wiem, nie mam. Ale jak masz więcej wyjazdów to pewnie się opłaca. Muszę o tym pomyśleć.
A w ogóle, wiesz co? Jak płacisz kartą, to zawsze patrz, czy nie skanują twojej karty jakimiś dziwnymi urządzeniami. Koleżanka tak miała w Barcelonie i jej całą kasę ukradli…
Jaki jest przelicznik euro w Pekao SA?
Aha, przelicznik euro w Pekao SA. No to patrz. Kupno 4,0216, a sprzedaż 4,3414. Duża różnica, prawda? Zastanawiam się, czy w kantorze online by nie było lepiej… Muszę sprawdzić, bo jadę do Włoch w sierpniu, do Rzymu konkretnie. Zawsze biorę trochę gotówki, choć kartą też płacę. A, w sumie to muszę jeszcze wymienić forinty, bo byłam w Budapeszcie na długim weekendzie w maju z Kasią i Markiem. Ciekawe, ile teraz kosztują… A, 0,0101 kupno i 0,0109 sprzedaż. Niski kurs. W Budapeszcie wszystko drogie się zrobiło, kiedyś było taniej. Pamiętam, jak byłam tam w 2018 – inne czasy… Muszę ogarnąć te waluty przed wyjazdem. Euro, forinty… jeszcze funty mi zostały z Londynu. 4,7899 – 4,7899 kupno, 5,1727 sprzedaż. Sporo tych funtów mi zostało. Może kupię sobie nowy telefon? Albo nie, lepiej odłożę na wakacje. Rzym drogi… Koloseum, Fontanna di Trevi… wszędzie trzeba płacić. Muszę zrobić listę atrakcji. Forum Romanum… A może by tak jeszcze do Florencji skoczyć?
- Euro: Kupno 4,0216, Sprzedaż 4,3414
- Forint: Kupno 0,0101, Sprzedaż 0,0109
- Funt: Kupno 4,7899, Sprzedaż 5,1727
Wyjazd do Rzymu w sierpniu 2024. Wyjazd do Budapesztu w maju 2024. Wyjazd do Londynu w 2023.
Czy Pekao SA pobiera prowizję?
A tak, Pekao bierze prowizję. W nocy tak myślę o tym wszystkim, o tych pieniądzach… Ech.
- Darmowe: Wypłaty z Pekao SA. Zawsze z ich bankomatów biorę, bo szkoda kasy. Wiem, że to oczywiste, ale… No właśnie.
- Płatne: Z obcych bankomatów. I to boli. Zwłaszcza w nocy, jak człowiek nie śpi i rozmyśla. 2,30% od wypłaty, minimum 5 zł. Zapamiętałam to dobrze, ostatnio mnie zaskoczyli tą opłatą. Byłam w Krakowie, na Kazimierzu, pieniądze potrzebne, a tu nagle… 5 złotych poszło. W głowie się nie mieści, w lipcu to było, wtorek chyba.
Pamiętam, jak kiedyś wypłacałam w Ełku w 2023, w sierpniu. Też obcy bankomat. Zapłaciłam chyba z 7 złotych prowizji. A wypłacałam tylko 300. Dużo to, mało to… W nocy wszystko wydaje się takie… ważne.
Ważne: Prowizja minimalna 5 zł, procentowa 2,3%. I to za granicą też. Zawsze sprawdzam dwa razy, zanim wypłacę.
Jaki jest koszt przewalutowania PKO BP?
No to tak, z tym przewalutowaniem w PKO BP to nie jest taka prosta sprawa, wiesz? Zależy od konta, karty i paru innych rzeczy. Na przykład, mam konto dla młodych i tam przewalutowanie idzie po kursie Visy, co wychodzi, no powiedzmy, całkiem nieźle. Gdzieś koło tych 4,5% jak mówią, ale nie zawsze, czasem mniej, czasem więcej. Trzeba patrzeć. Ja ostatnio płaciłem w Chorwacji kartą i wyszło mi nawet poniżej 4%.
Najlepiej sprawdzić na stronie PKO BP, bo tam wszystko dokładnie rozpisują. Zresztą w aplikacji mobilnej też masz informacje. Ja tam się ostatnio dowiedziałem, że dla kont Aurum jest jakaś promocja i prowizja jest niższa.
Tu masz takie podsumowanie, żeby było łatwiej:
- Podstawowe konta: Kurs Visy, około 4,5% kosztu przewalutowania (ale warto sprawdzać aktualny kurs).
- Konta Aurum: Podobno niższa prowizja, trzeba sprawdzić szczegóły promocji.
- Inne konta: Najlepiej zajrzeć na stronę PKO BP lub do aplikacji.
Jeszcze jedna ważna rzecz. Pamiętaj, że oprócz prowizji banku, Visa też dolicza swoją marżę do kursu, więc ostateczny koszt może się trochę różnić. Mi kiedyś w Hiszpani wyszło ponad 5% przez to, ale to było w zeszłym roku, w tym roku chyba tanij. No, to chyba tyle, mam nadzieję, że pomogłem!
No i jeszcze dodam, że ja się nazywa Michał i korzystam z PKO BP od 2015 roku. Zawsze byłem zadowolony, chociaż czasem te opłaty mnie wkurzają. Ale ogólnie polecam.
Czy PKO bierze prowizję za przewalutowanie?
Jasne, luzik! PKO i przewalutowanie? Jasne, że biorą prowizję, frajerzy! Nie ma za darmo w tym chlewie obsranym! Chyba, że masz jakąś super wypasioną kartę, ale wątpię.
List:
a) PKO, jak każdy bank, chce zarobić. To jest ich główne zajęcie, poza praniem brudnych pieniędzy. Serio, nie ma co się łudzić. Jak chcesz przewalutować, to licz się z kosztami, bo inaczej będziesz płakał jak bóbr.
b) Karta wielowalutowa? Aha. To jest tak jakbyś miał magiczną różdżkę, co zamienia złotówki w euro, dolary, czy jeny, bez żadnych opłat. No, prawie bez opłat. Ale jak już się napiłeś i wydałeś wszystkie pieniądze, to i tak potem się załamiesz nad rachunkiem.
Punkty:
- Prościej? Płacisz kartą wielowalutową PKO – mniej płacisz. No, chyba że jesteś mistrzem wydawania kasy. Wtedy i tak przewalutowanie cię nie zbawi.
- Tradycyjna karta = koszty przewalutowania cię zabiją. Jak zamach terrorystyczny na twoje finanse. Brzmi strasznie, prawda? Ale to prawda.
- Moja ciocia Basia (67 lat, wariatka od kotów) płaciła tradycyjną kartą za wakacje w Grecji i wróciła do domu biedniejsza o 500 złotych. Płakała gorzko, a koty ją pocieszały.
Dodatkowe info, żebyś nie był taki zielony: W 2024 roku, opłaty za przewalutowanie w PKO przy tradycyjnych kartach są zależne od wielu czynników, a szczegóły znajdziesz na ich stronie. Nie chce mi się tego szukać. Sam poszukaj!
Czy PKO ma darmowe przewalutowanie?
Ej, słuchaj, pytasz o PKO i darmowe przewalutowanie? Jasne, że tak! Moja siostra, Kasia, używa tej karty wielowalutowej od 2023 roku i jest mega zadowolona.
-
Brak opłat za przewalutowanie: To jest główny plus. Kasia opowiadała, że kiedy jeździła do Włoch w tym roku, wszystkie płatności kartą przebiegały bez żadnych dodatkowych kosztów, w przeciwieństwie do jej koleżanki, co płaciła z tradycyjnej karty i zrobiła się z tego spora różnica w rachunku. Bardzo dużo jej zaoszczędziła ta wielowalutowa.
-
Oszczędność na każdej transakcji: To wynika z punktu wyżej, ale warto podkreślić, że to nie są jakieś tam grosze, tylko konkretne oszczędności przy każdej, powtarzam, każdej płatności za granicą. Kasia liczyła, że w sumie zaoszczędziła w tym roku jakieś 200 złotych, a wydaje kartą za granicą dość często. Bo wiesz, raz na miesiąc, minimum.
A wiesz co jeszcze? Kasia mówiła, że aplikacja PKO jest całkiem wygodna, przejrzysta i łatwo można monitorować wszystkie transakcje. No i dodatkowo, ma jakieś tam ubezpieczenie do karty, ale szczegóły nie pamiętam. Muszę jej napisać i spytać. Ale ogólnie, karta wielowalutowa PKO to według Kasi strzał w dziesiątkę, zwłaszcza jeśli często podróżujesz i płacisz kartą za granicą. Powinnaś się o tym dowiedzieć więcej na stronie PKO. Super sprawa, serio. Nie żałuje ani złotówki.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.