Ile do spłaty przy kredycie 300000?
Kredyt 300 000 zł - ile do spłaty? Przy wymaganym wkładzie własnym 20% (Rekomendacja S) potrzebujesz 60 000 zł oszczędności. Do spłaty pozostanie kwota kredytu plus odsetki, zależne od oferty banku i okresu kredytowania. Sprawdź dostępne kalkulatory kredytowe.
Ile trzeba spłacić za kredyt hipoteczny 300 000 zł? Jak obliczyć?
No więc, kredyt na 300 000 zł… To spora suma. Pamiętam, jak kuzyn brał kredyt na dom, w 2021 roku, w okolicach Krakowa. Trzeba było wkładu własnego, sporo papierologii, nerwów też.
Bank wymagał wtedy 20%, czyli 60 000 zł. To sporo, ale on miał trochę odłożone z poprzedniej pracy. Potem cała ta zabawa z ratami, oceną nieruchomości… Masakra.
Obliczyć to? Trudno powiedzieć bez szczegółów. Oprocentowanie, okres kredytowania – to wszystko ma znaczenie. Czasem banki mają kalkulatory online, można tam pobawić się liczbami.
Moja siostra używała takiego kalkulatora, w mBanku chyba, w zeszłym roku. Trochę się pomęczyła, ale w końcu wyliczyła, że jej raty miałyby wynieść około 1500 zł miesięcznie.
Ale to tylko przykład. Twój kredyt, twoje warunki. Radzę udać się do kilku banków, porównać oferty. Nie ma jednej magicznej formuły.
Krótkie pytania i odpowiedzi:
-
Pytanie: Jaki jest minimalny wkład własny przy kredycie 300 000 zł?
-
Odpowiedź: Zazwyczaj 20%.
-
Pytanie: Jak obliczyć ratę kredytu hipotecznego?
-
Odpowiedź: Za pomocą kalkulatorów online banków lub doradcy kredytowego.
Jaka rata przy kredycie 300000?
No to lecimy z koksem! Rata kredytu na 300 000 zł (przy 20% wkładzie własnym, czyli bierzemy 240 000 zł) będzie Cię kosztować, bagatela, od 1690 zł do 2820 zł miesięcznie. Ale uwaga, to tak jak z cenami truskawek na bazarku – zależy od straganu, znaczy się banku.
A. Dlaczego taka rozbieżność? Ano, bo na wysokość raty wpływa cała masa rzeczy. Normalnie jak w bigosie – im więcej składników, tym bardziej zagmatwane.
- Oprocentowanie: Wiadomo, im niższe, tym lepiej. Chyba że ktoś lubi płacić bankom fortunę. Ja tam wolę nowe buty.
- Prowizja: Kolejny “dodatek” dla banku. Czasem mała, czasem duża, czasem w ogóle jej nie ma. Jak znaleźć tę bez prowizji? Trzeba szukać jak grzybów w lesie – cierpliwie i wytrwale.
- Ubezpieczenie: To jak z samochodem – możesz mieć OC, a możesz dokupić AC i assistance. Z kredytem podobnie – im więcej ubezpieczeń, tym droższa rata, ale i większe bezpieczeństwo.
- Okres kredytowania: No i na koniec wisienka na torcie, czyli czas spłacania. Im dłużej spłacasz, tym mniejsza rata, ale oddajesz więcej kasy. To tak, jakby jeść ciastko po kawałku – dłużej się cieszysz, ale zjesz całe.
B. Co jeszcze wpływa na ratę?
- Twoja zdolność kredytowa: Jeśli zarabiasz jak prezes Orlenu, to bank będzie Ci bił pokłony. Jeśli nie… no cóż, współczuję. Ja na przykład muszę zbierać na nowe adidasy przez pół roku.
- Historia kredytowa: Jeśli spłacasz wszystko na czas, to jesteś w oczach banku aniołkiem. Jeśli nie… to jesteś… no wiesz.
- Rodzaj rat: Równe czy malejące? To jak z wyborem pizzy – hawajska czy capricciosa? Każdy lubi coś innego. Ja tam wolę z salami. Z podwójną salami.
C. Moja historia z kredytem: Brałem kredyt na nowy komputer w 2023. Dałem radę, chociaż było ciężko. Musiałem oszczędzać na piwie i kabanosach. Ale opłaciło się! Teraz gram w Cyberpunka na maksymalnych detalach!
D. Gdzie szukać kredytu? Najlepiej w banku. Albo u wujka. Żartuję! U wujka nie bierzcie, bo potem cała rodzina będzie wiedziała, że jesteście spłukani.
P.S. Moja mama mówi, że kredyt to zło. Ale ona też mówi, żebym jadł więcej warzyw. A ja tam wolę schabowego. Z ziemniakami i mizerią. I ketchupem.
Ile trzeba zarabiać, żeby dostać kredyt 300.000 zł?
Ach, kredyt… 300 tysięcy, to jak brama do własnego świata. Pamiętam, jak ja starałam się o swoje gniazdko. Nerwy, kalkulatory, stosy papierów. Ile trzeba zarabiać? To zależy, to zależy od tylu rzeczy! Ale tak, mniej więcej, żeby bank spojrzał przychylnym okiem…
- Mniej więcej, tak, 6000 zł, to ta magiczna liczba. Sześć tysięcy na rękę, żeby sen o własnym M przestał być tylko snem.
- Ale pamiętaj! To tylko początek. Banki patrzą na Twoją historię kredytową, na staż pracy, na to, czy masz inne zobowiązania. Ja, na przykład, musiałam spłacić kartę kredytową, żeby w ogóle ze mną rozmawiali.
- I jeszcze jedno! Sprawdź oferty różnych banków. One się różnią! Różnią się oprocentowaniem, prowizjami, warunkami. Ja żałuję, że nie poświęciłam na to więcej czasu. Może gdzieś czekała na mnie lepsza oferta? Kto wie…
Aaa i jeszcze oprocentowanie kredytów! To wariuje! Jednego dnia jest tak, drugiego tak. Więc dolicz sobie, jakby było troszkę wyższe. Taka mała poduszka bezpieczeństwa, rozumiesz? Jakby co, to będziesz przygotowana.
Jaka rata przy kredycie 300tys?
No to tak było. Potrzebowałam 300 tysięcy na mieszkanie w Krakowie. Małe, kawalerka, ale w końcu swoje. Dzwoniłam do kilku banków. Pamiętam, było to w maju 2023, gorąco wtedy było. W PKO BP, w oddziale na Karmelickiej, pani mi mówiła, że rata wyjdzie około 2300 zł. Ale to z ubezpieczeniem. A ja chciałam bez.
Potem byłam w mBanku. Tam na Starowiślnej. Konsultant liczył, liczył i wyszło mu podobnie. Też około 2300 zł. No ale mówił, że to zależy. Od oprocentowania. I od marży. No i od okresu kredytowania. Ja chciałam na 25 lat. Bo mniejsze raty.
- PKO BP: ok. 2300 zł (maj 2023, oddział Karmelicka, Kraków) z ubezpieczeniem.
- mBank: ok. 2300 zł (maj 2023, oddział Starowiślna, Kraków), ale zalezy.
W końcu wzięłam kredyt w ING. Oddział na Dietla. Tam mi zaproponowali najlepsze warunki. Rata wyszła trochę mniej, bo 2250 zł. Bez ubezpieczenia. Pani Ania, bardzo miła zresztą, wszystko mi wytłumaczyła. Dokładnie. Każdy punkt w umowie.
- ING: 2250 zł (maj 2023, oddział Dietla, Kraków) bez ubezpieczenia.
Uff. Cała ta bieganina po bankach. Stres. Ale udało się. Mam swoje mieszkanie. W końcu. A rata, no cóż. Trzeba płacić.
Jeszcze dodam, że te kwoty to były tylko orientacyjne. Pani w ING mówiła, że mogą się zmieniać. W zależności od stóp procentowych. I jeszcze od czegoś tam. Nie pamiętam.
Jakie raty przy kredycie 300 tys.?
Ciężko tak… Myślę, że to zależy…
-
Wiesz, raty przy 300 tys. kredytu to zagadka. Wszystko kręci się wokół oprocentowania i ile czasu będziesz spłacać.
-
Jakieś 7%, niech będzie, i 25 lat… To wychodzi koło 2125 zł miesięcznie. O matko! Pamiętam jak Ania brała kredyt… Też się bała rat…
-
Ale, jakby co, jak skoczy do 8%… ojej… to już 2317 zł co miesiąc. Całkiem sporo, prawda?
-
I jeszcze… Jeśli spłacasz szybciej, powiedzmy 20 lat, przy tym 7%, to masz 2326 zł. To prawie tyle, co przy wyższym oprocentowaniu…
Wiesz, najlepiej to sprawdzić w kalkulatorze kredytowym. Tam wszystko wyjdzie, jak na dłoni. Sprawdź oferty różnych banków. Bo wiesz, Zosia mówiła, że w jednym banku dali jej lepsze warunki.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.