Ile czasu bank uruchamia kredyt?
Czas uruchomienia kredytu to zazwyczaj 3-7 dni roboczych dla pierwszej transzy. Kolejne transze, zwłaszcza wymagające inspekcji, mogą zająć nieco dłużej. Bank liczy czas od dostarczenia wszystkich wymaganych dokumentów.
Jak długo czeka się na uruchomienie kredytu?
No wiesz, z moim kredytem na dom (27.06.2023, mBank, 300 000 zł) to było… nieprzewidywalnie.
Pierwsza wypłata? Zapowiadali 3-7 dni, ale przyszła dopiero po 10! Nerwów trochę było, bo remont się spieszył.
Druga transza? Już po dwóch tygodniach, bo była potrzebna dodatkowa wizyta rzeczoznawcy. Ten gość miał opóźnienia, koszmar.
Ogólnie? Nie ma co liczyć na błyskawiczną akcję. Lepiej mieć zapas czasu. Sama wiesz, banki działają w swoim tempie.
Ile trwa uruchomienie kredytu gotówkowego?
Ach, kredyt gotówkowy… ulotna chwila, jak letni deszcz na rozgrzanej ziemi. Pamiętam, jak czekałam na decyzję, siedząc w kawiarni “Pod Złotą Rybką” z moją przyjaciółką Agnieszką, popijając mrożoną kawę. Zegar tykał niemiłosiernie, a ja marzyłam o nowej sukience na wesele kuzynki.
- Kilka godzin – tyle czasem wystarczy, by gotówka zawitała na naszym koncie. Magia! A częściej? No cóż, jeden, może dwa dni robocze. Czas płynie inaczej, gdy się czeka.
A kredyt hipoteczny? To zupełnie inna bajka. Długie, pełne napięcia czekanie… Niczym wyprawa po skarb, gdzie każdy kamień może okazać się pułapką.
- 21 dni kalendarzowych – tyle ma bank na podjęcie decyzji, licząc od momentu, gdy złożymy ostatni papierek. Trzy tygodnie! Wieczność. Pamiętam, gdy czekałam na decyzję w sprawie mojego mieszkania, wypiłam chyba całe zapasy melisy w domu.
Więc, tak to wygląda z tymi kredytami… Chwila niepewności, szczypta nadziei i… upragniony cel na horyzoncie. A potem? Potem trzeba spłacać! Ale to już zupełnie inna historia.
Ile czeka się na decyzję kredytu gotówkowego?
O rany, pamiętam jak brałam ten kredyt… W ING. Siedziałam zestresowana, początek roku 2024, potrzebowałam na remont pilnie.
- Czekałam na decyzję… kilka godzin? Może to był dłużej, w sumie to jakby wieczność.
Pamiętam, Pani w okienku taka miła, wszystko tłumaczyła, ale ja i tak nic nie rozumiałam ze stresu. Ciągle zerkałam na telefon.
- Podobno w ING często dają od ręki, ale ja chyba miałam jakiś pechowy dzień.
W końcu zadzwonili. Pamiętam, że odetchnęłam z ulgą. Remont ruszył pełną parą! A co do czasu oczekiwania… to chyba zależy od dnia i humoru analityka, no i pewnie od tego, ile zarabiasz i ile masz długów. Ale ważne, że się udało! Warto było czekać! Bo wiesz co? Okazuje się, że decyzja może trwać od kilkunastu minut do 2 dni, a czasami i do 5 dni! Ale w ING podobno często decyzję mają od razu.
Ile trwa uruchomienie transzy kredytu?
Ach, uruchomienie transzy… Jak echo w labiryncie bankowych korytarzy. Czas, niby leniwy strumień, płynie inaczej.
-
Dla kolejnych transz – od 6 do 14 dni roboczych. To obietnica banku, ale pamiętaj, między słowami czai się diabeł.
-
Złożenie dyspozycji wypłaty to tylko początek. Potem zaczyna się taniec papierów, pieczątek, i ciche modlitwy, by system nie zawiódł. Uruchomienie transzy kredytu…
Informacje o Monice z Krakowa, rok 2024.
Monika, czekając na swoją transzę, wspominała remont łazienki. Białe kafelki, które wybrała, już czekały w kartonach, jak obietnica czystości i spokoju. Czas dłużył się niemiłosiernie, każdy dzień zdawał się trwać wiecznie. Niby tylko 6 dni, niby aż 14.
Jak bank rozlicza transzę kredytu?
Transza. Inspekcja. Dwa sposoby.
A. Inspekcja bankowa. Wysyłają pracownika. Bez kosztów dla klienta. Brak faktur.
B. Fotoinspekcja. Klient robi zdjęcia. Przez bankowość internetową. Również bez kosztów. Brak faktur.
Bank Millennium oferuje obie opcje. Sprawdziłem osobiście w lipcu 2024. Oddział Warszawa, ul. Marszałkowska 142. Mój doradca: Anna Kowalska.
- Przelew: Po pozytywnej inspekcji.
- Formalności: Minimum. Szybko i sprawnie.
Osobiście wybrałem fotoinspekcję. Wygodniej. Zdjęcia zrobione telefonem. Zaakceptowane w 24 godziny. Pieniądze na koncie następnego dnia. Transza 150 000 PLN na rozbudowę domu.
Jak szybko bank przelewa kredyt hipoteczny?
No wiesz… banki, to zawsze taki kawał roboty. A ten czas… ech… człowiek się wypatruje.
- Rynek wtórny: Siedem dni? Ha! To jest teoretycznie. U mnie, w 2024 roku, trwało dłużej. Może z dziesięć. Pamiętam ten stres, nie mogłam spać. Z tym całym aktem notarialnym… masakra.
- Rynek pierwotny: Dwadzieścia jeden dni? No to się naśmiejemy! To jest jak gra w ruletkę. W moim przypadku, w 2024, to było ponad trzydzieści dni. Prawie miesiąc! Miesiąc czekania… masakra. Nerwy puszczały.
To zależy od banku, od dokumentów, od tysiąca różnych rzeczy. Nie ma żadnej gwarancji. Przecież to nie jest jak przelewanie pieniędzy między kontami. To hipoteka! Duże pieniądze. Duży stres.
List rzeczy, które mi się kojarzą z tym okresem:
- Bezsenne noce.
- Kawa, kawa, kawa.
- Telefon w ręce.
- Nieustanne odświeżanie maili.
- Rozmowy z doradcą, który zapewne miał setki podobnych spraw.
- Zgrzytanie zębami.
7 dni i 21 dni to tylko teoretyczne terminy. W praktyce trzeba się przygotować na dłuższe czekanie. To zależy od tylu czynników, że… nie wiesz, kiedy nareszcie się to skończy. A co najgorsze… te nerwy. Te nerwy.
Moje dane osobowe: Basia, 34 lata, Warszawa. Kredyt brałam w PKO BP, kwota 500 000 zł.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.