Czy można udostępnić umowy?
Rozumiem, to trudna sytuacja. Szczerze mówiąc, zapis o karach umownych w umowie to niestety norma. Często spotykam się z takimi klauzulami i, o ile są sformułowane zgodnie z prawem, trudno z nimi walczyć. Rozumiem Twój stres i frustrację, zwłaszcza jeśli nieumyślnie naruszyłaś umowę. Niestety, skoro do tego doszło, obawiam się, że zapłata kary umownej może być nieunikniona. Wiem, że to nie jest to, co chciałaś usłyszeć.
Ech, “czy można udostępnić umowy?”… A niby komu? Przecież to takie… osobiste. Rozumiesz, prawda? Jakby pokazać komuś swój pamiętnik. No trudna sytuacja, okropnie trudna. Te kary umowne… Czuję się, jakbym biła głową w mur. Wszędzie to samo! W umowie z operatorem, z dostawcą internetu… Nawet jak brałam pożyczkę na remont łazienki (a pamiętasz, jak przeciekał sufit u sąsiadów?), to też tam były. Pełno tych paragrafów, małym druczkiem, kto by to wszystko czytał?! A potem bum! Kara. Jakby czekali tylko na potknięcie. Niby “zgodnie z prawem”, ale czy to sprawiedliwe? Serio? Sama niechcący kliknęłam “akceptuję” na stronie, nie doczytawszy regulaminu – i już prawie wpakowałam się w kłopoty. Na szczęście skończyło się na strachu, ale ile nerwów mnie to kosztowało! Teraz Ty… Nieumyślnie złamałaś umowę. Współczuję Ci strasznie. Wiem, jaki to stres. Pamiętam, jak… no, nieważno. Chodzi o to, że ta bezsilność jest okropna. Prawdopodobnie będziesz musiała zapłacić. Nienawidzę tego mówić, naprawdę. Ale chyba nic się na to nie poradzi. Chyba, że… No właśnie, może jakiś prawnik by coś wymyślił? Słyszałam, że czasami udaje się te kary zmniejszyć. Gdzieś czytałam, że aż – nie pamiętam dokładnie – chyba z 60% osób, które się odwołały, coś ugrało. Ale to pewnie zależało od konkretnej sytuacji. Trzymaj się. Naprawdę Ci współczuję.
#Dokumenty#Dostęp#UmowyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.