Jaki lekarz zajmuje się bolącymi nogami?
Ból nóg? W pierwszej kolejności skonsultuj się z lekarzem rodzinnym. Oceni on przyczynę dolegliwości i, jeśli to konieczne, skieruje Cię do odpowiedniego specjalisty, np. ortopedy, neurologa, reumatologa lub angiologa. Może również pomóc fizjoterapeuta.
Ból nóg – jaki lekarz pomoże?
Boli mnie noga, masakra. W zeszłym tygodniu, 15 listopada, po całym dniu na budowie (remont łazienki, płytki kładłem, tragedia!), czułem jakby mi ktoś młotkiem w łydkę walnął.
Poszedłem do mojej pani doktor, pani Kowalskiej. Przyjęła mnie od ręki, na szczęście. Powiedziała, że to pewnie jakieś przeciążenie.
Dostałem maść, jakieś tabletki przeciwbólowe i zalecenie, żeby odpocząć. Koszt wizyty? Pół setki. Nie powiem, trochę mnie to kosztowało.
Ale ból nie mija, więc chyba muszę jednak do specjalisty. Może ortopeda? Albo fizjoterapeuta? Sama nie wiem.
Pytania i odpowiedzi:
- Ból nóg – jaki lekarz? Lekarz rodzinny, potem specjalista (ortopeda, neurolog, reumatolog, angiolog) lub fizjoterapeuta.
- Kiedy do specjalisty? Gdy ból utrzymuje się pomimo leczenia objawowego.
Jaka choroba objawia się bólem nóg?
A to ci dopiero zagwozdka! Jak noga boli, to od razu człowiek myśli, że coś nie tak. Ale co konkretnie? No, to już jest robota dla doktora, ale zanim do niego pobiegniesz, luknijmy na możliwe opcje.
-
Reumatyzm: To takie paskudztwo, że wszystko strzyka i łamie. Nogi jak z drewna, a rano to już w ogóle tragedia. Ciotka Grażynka na to narzekała, a teraz ledwo chodzi, bo się zaniedbała bidulka. No ale ona zawsze wolała plotki od lekarza!
-
Fibromialgia: Coś tam z mięśniami. Bola cię noga, boli cię ręka, boli cię w krzyżu. Masakra! Jakby cię ktoś młotkiem potraktował. Moja sąsiadka, pani Jadzia, mówi, że to ją dopadło po tym, jak wygrała w lotka. Pewnie ten stres ją wykończył!
-
Choroby zwyrodnieniowe: Starość nie radość, jak to mówią. Stawy się zużywają i trzeszczą jak stara szafa. Nic dziwnego, że boli. Mój dziadek Józek zawsze powtarzał: “Ruch to zdrowie, ale bez przesady!”. I miał rację, chociaż nigdy nie ruszał się z fotela.
-
Zapalenie stawów: To takie wredne, że stawy puchną i czerwienieją. Boli jak diabli! Kiedyś miałem takie coś po pijackiej bójce z Edkiem spod budki z piwem. No, ale to inna historia!
-
Dna moczanowa: Podobno od nadmiaru mięsa i piwa. Ból taki, że aż zęby bolą. Mój wujek Staszek to ma. On to lubi golonkę zagryzać browarem, więc się nie dziwię!
A tak na serio, to jak cię noga boli i nie przechodzi, to lepiej idź do lekarza. Bo może to być coś poważnego, a może tylko masz za ciasne buty. Kto wie!
#Chirurg #Naczyniowiec #OrtopedaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.