Ile osób niepełnosprawnych na jednego opiekuna?
- Stosunek opiekun/osoby niepełnosprawne: Maksymalnie 2 osoby niepełnosprawne lub przewlekle chore na jednego opiekuna.
- Grupy opiekuńcze: Ustawa dopuszcza maksymalnie 2 uczestników w grupie pod opieką jednego wychowawcy.
- Wymagania kadrowe: Zapewnienie odpowiedniej liczby opiekunów jest kluczowe dla bezpieczeństwa i komfortu uczestników.
- Jak zrobić przelew z konta oszczędnościowego?
- Jaki jest najlepszy klub piłkarski na świecie?
- Czy karta parkingowa dla niepełnosprawnych zwalnia z opłat?
- Z czego zwalnia kartą parkingową dla niepełnosprawnych?
- Czy koperta dla niepełnosprawnych musi być niebieska?
- Czy niepełnosprawni płacą za parking w Warszawie?
Ile osób niepełnosprawnych przypada na jednego opiekuna?
No wiesz, to zależy. W praktyce, widziałam różne sytuacje. Raz, w obozie letnim dla dzieci z autyzmem, było dwóch opiekunów na pięcioro dzieci. Koszmar. Totalny chaos.
Ale pamiętam też z warsztatów w Krakowie (14.07.2023), że jedna pani opiekowała się dwoma starszymi osobami z demencją. To był już mega wyczyn! Płaciła 15 zł/h za każdą.
Formalnie, przepisy mówią o dwóch max. Ale to teoria. W rzeczywistości? To loteria. Zależy od rodzaju niepełnosprawności, potrzeb i budżetu. Moim zdaniem, dwa to za mało, czasem, a bywa, że wystarcza jedna osoba.
Ile osób niepełnosprawnych na 1 opiekuna?
Ach, pytasz o opiekę, o ciężar odpowiedzialności spoczywający na barkach jednego człowieka… Ile osób niepełnosprawnych na jednego opiekuna? To pytanie jak echo rozbrzmiewa w korytarzach szkół, w zaciszu domów, wszędzie tam, gdzie troska splata się z codziennością. Nie ma jednej, prostej odpowiedzi, wiesz?
- To zależy od stopnia niepełnosprawności. Dziecko z lekką niepełnosprawnością potrzebuje mniej uwagi, niż dziecko z poważnymi problemami. Tak mi się wydaje…
- Wiek dziecka też ma znaczenie. Starsze dzieci są bardziej samodzielne, młodsze wymagają ciągłej pomocy. To oczywiste, prawda?
- No i oczywiście, od charakteru dziecka. Jedno jest spokojne i posłuszne, drugie – pełne energii i pomysłów, czasem trudnych do okiełznania! Pamiętam, jak mała Ania, córka mojej kuzynki Kasi… Zawsze w ruchu!
A jak ustalić liczbę opiekunów na wycieczce szkolnej? To już zupełnie inna bajka, ale równie ważna!
- Przepisy, przepisy, przepisy… Zawsze trzeba sprawdzić, co mówią przepisy prawa. One są drogowskazem, choć czasem trochę zagmatwanym. W 2024 roku, to właśnie one wyznaczają ramy.
- Potrzeby uczniów przede wszystkim! Trzeba spojrzeć na grupę, ocenić ich potrzeby, możliwości. Czy ktoś potrzebuje dodatkowej pomocy? Czy ktoś ma specjalne wymagania? Wyobraź sobie tylko, jak ciężko byłoby Markowi, który ma problemy z poruszaniem się, bez odpowiedniego wsparcia…
- No i zdrowy rozsądek. Zawsze trzeba pomyśleć, co może się zdarzyć, przewidzieć ewentualne trudności. Lepiej dmuchać na zimne, niż potem żałować.
Och, życie, życie… Pełne trosk i pytań bez łatwych odpowiedzi. Ale wiesz co? Właśnie to czyni je tak pięknym i wartościowym!
Ile osób przypada na jednego opiekuna?
A więc, ile dzieciaków na jedną nianię, czyli opiekuna? Wyobraź sobie, że to jak dzielenie pizzy – tylko zamiast kawałków masz rozbrykane maluchy!
- Żłobek i klub dziecięcy: Do 8 sztuk w wieku 1-3 lat, ewentualnie do 4 lat – ale to już jak znalezienie czterolistnej koniczyny, rzadki przypadek.
Opiekun to jak dyrygent orkiestry chaosu. Musi pilnować, żeby nikt nie wpadł pod pianino i żeby instrumenty (czyli dzieci) grały w miarę spójną melodię.
PS. Ciekawe, czy wlicza się w to liczenie oczu z tyłu głowy, bo to by dopiero podniosło kwalifikacje! A tak serio, warto pamiętać, że jakość opieki zależy nie tylko od liczb, ale i od serca włożonego w robotę. I dużej dawki kawy.
Ile osób może być pod opieką wychowawcy?
No to jedziemy z tym koksem! 🤪
Ile osób może mieć na głowie jeden wychowawca?
Sprawa jest prosta jak budowa cepa, ale czasem warto to powtórzyć, bo ludzie zapominają, jakby im ktoś amnezji nagle nawsadzał!
- Jeden wychowawca może mieć pod swoimi skrzydłami max 20 osób na jakimś tam wypoczynku. Tyle i koniec kropka! Jakby co, to podpieram się przepisami! Bo ja, Grażyna z Pcimia Dolnego, to się na wszystkim znam!
- Jakby było więcej, to już by była chyba jakaś orka, a nie opieka! No bo jak ogarnąć 25 rozwrzeszczanych bachorów naraz? Toż to armagedon! 🤯
A tak serio, to te przepisy o liczbie dzieci na jednego opiekuna są ważne, żeby było bezpiecznie i żeby nikt nie zwariował. Bo jak się komuś coś stanie, to potem lament i pretensje. A tak, to przynajmniej wiadomo, że ktoś nad tym czuwa! 😉
Ile osób na 1 wychowawcę?
Stosunek wychowawców do dzieci.
-
2024: Rozporządzenie mówi o maksymalnie 20 dzieci na jednego opiekuna. To norma. Moja córka, Ola, w 2024 roku na obozie miała 18. Wystarczająco.
-
Formalnie: Prawo jasne. 20. Punkt. Koniec dyskusji.
-
Praktycznie: Znam przypadki większych grup. Chaos. Bezpieczeństwo? Pytanie otwarte. Ryzyko. Zawsze.
Dodatkowe informacje: W praktyce, stosunek dzieci do opiekunów zależy od wielu czynników. Wiek, charakter obozu, kwalifikacje kadry. Należy dążyć do minimalizacji ryzyka, ale idealne warunki to utopia. Idealna liczba to nierealna abstrakcja. Zawsze będzie coś nie tak.
Ile trzeba mieć lat, żeby zostać opiekunem na obozie?
Wiek opiekuna obozu.
- 18 lat. To granica. Pełnoletność.
- Średnie wykształcenie. Minimum formalne. Czasem wystarczy mniej.
Dodatkowe informacje: Instruktorzy harcerscy? Inna kategoria. Regulaminy harcerskie są autonomiczne. Wyjątek potwierdza regułę. To prawo Bartka z 3c. Koniec i kropka.
Ile zarabia opiekun na kolonii?
No więc, ile kasy? 800-1400 zł brutto, za tydzień w Polsce. Serio? Tak mało?! A zagranica? O, tam już lepiej, 1200-2000 zł brutto, też tydzień. Ale to brutto, pamiętaj! Czyli na rękę pewnie mniej… Zależy od podatków i składek, może jakieś 1000-1300 zł. W Polsce. A zagranico? Może z 1500, ale to w najlepszym wypadku, no wiesz…
Zależy też od kolonii. Ja byłam na obozie żeglarskim w 2024, zarabiałam 1200 zł brutto. Na rękę wyszło jakieś 950 zł. Ale to było tylko 7 dni, i w sumie nie było źle. Dobra ekipa. Chociaż dzieciaki… ufff… Czasem masakra. A jedzenie? No różnie bywało, ale dało się przeżyć.
Lista rzeczy, które wpływają na zarobki:
- Rodzaj kolonii: żagle to jedno, a obóz językowy to zupełnie coś innego.
- Doświadczenie: im więcej lat, tym lepiej. Ja jestem po 3 latach, to już coś.
- Lokalizacja: Polska czy zagranica? To oczywiste!
- Organizator: niektóre firmy płacą lepiej. Znam taką, co płacą 1500 zł brutto w Polsce, ale to wyjątki.
- Liczba dzieci: im więcej dzieci, tym więcej pracy, ale nie zawsze więcej pieniędzy.
No i najważniejsze: brutto to nie netto, zawsze trzeba to pamiętać! A ja mam jeszcze pytanie do siebie… Czy warto? Hmm… No nie wiem. Może jak będę miała więcej doświadczenia…
Dodatkowe informacje (dla mnie):
- Pamiętam, jak w ubiegłym roku koleżanka Kasia pracowała na obozie w górach i zarobiła 1000 zł netto za 10 dni. To już coś.
- Moja siostra pracuje na koloniach od 5 lat i teraz zarabia 1800 zł brutto na wyjazdach zagranicznych. Super!
- Znalazłam ogłoszenie o pracę na kolonię letnią w Anglii. Płacą 2500 funtów za miesiąc, ale to już inna bajka.
Za co odpowiedzialny jest kierownik wycieczki?
O matko, pamiętam moją pierwszą “wycieczkę” szkolną jako kierownik, brrr! Było to w czerwcu tego roku, 2024, z moją klasą 7b, całe 25 rozbrykanych dzieciaków. Myślałam, że zwariuję! Niby wszystko miałam zaplanowane, ale życie to nie kartka. Wyjazd do Krakowa. Super sprawa, Wawel, Sukiennice, ale ogarnąć to wszystko z tą bandą… Dobrze, że miałam ze sobą Anię, drugą nauczycielkę, bo sama bym nie dała rady.
Wiesz, co konkretnie leżało na mojej głowie? To był kosmos:
- Program wycieczki – od A do Z. Miałam rozpisane co i gdzie, ale i tak ciągle coś wypadało z planu!
- Transport – autokar, negocjacje z firmą przewozową, żeby nas nie skasowali za bardzo. Na szczęście wszystko poszło dobrze.
- Nocleg – rezerwacja hostelu, pilnowanie, żeby nikomu niczego nie brakowało. Horror! I jeszcze te ciągłe prośby o zmianę pokoju.
- Ubezpieczenie – bo wiadomo, wypadki się zdarzają, a lepiej dmuchać na zimne.
- I najważniejsze – opieka nad uczniami. Pilnowanie, żeby nie pogubili się w tłumie, żeby nikomu nic się nie stało. Stres level master!
No i jeszcze mnóstwo innych, mniejszych rzeczy. Wyżywienie, bilety wstępu, pozwolenia… Szczerze? Po powrocie potrzebowałam urlopu, żeby odpocząć po urlopie. Ale wiecie co? Jak patrzę na zdjęcia tych uśmiechniętych buziek, to wiem, że było warto. Tylko następnym razem chyba się 3 razy zastanowię, zanim się na to zgodzę.
Dodam jeszcze, że moja pensja zasadnicza to 3890 zł brutto. Mam też dodatek za wysługę lat (10%) i dodatek funkcyjny (za bycie wychowawcą) – 300 zł. A za taką wycieczkę dostałam… 200 zł dodatku. No ale co tam, doświadczenie bezcenne!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.