Ile kosztuje test genetyczny na raka?

O Jezu, ile kosztuje ten test genetyczny na raka? No bo serio, 5997 złotych za standardowy? To prawie jak nowe, w miarę przyzwoite auto! A rozszerzona wersja za 6297? Dwieście złotych więcej… za co, właściwie? Czy to naprawdę aż tak duża różnica? Bo ja się zastanawiam, czy w ogóle mnie stać… Pamiętam jak moja ciocia Kasia, Bóg jej duszę raczył wziąć, musiała czekać miesiącami na jakieś wyniki, a i tak diagnoza przyszła za późno. Wtedy jeszcze takich testów nie było. Czy to naprawdę warte tych pieniędzy, ta pewność? Czy to tylko kolejny wydatek, który dodaje stresu zamiast go ujmować?

Konsultacja z genetykiem jest wliczona, piszą. No dobra, ale ile jeszcze będzie kosztowała psychoterapia po tym, jak dowiem się, co tam w tych genach siedzi? Bo szczerze? Boję się trochę. Bardzo. Co jeśli okaże się coś złego? A co jeśli okaże się, że nic nie ma, ale te prawie sześć tysięcy poszło w błoto? Ech… Te 6000 złotych, to jest dla mnie… no dużo. To prawie połowa mojego rocznego budżetu na… no, różne rzeczy. Na wakacje, na remont kuchni, na nowe buty. Trudna decyzja. Bardzo trudna. Może trzeba by jeszcze poszukać innych ofert? A może po prostu zacisnąć zęby i zrobić ten test? Bo zdrowie… no, wiadomo. Bezcenne. Ale ile tak naprawdę jest warte? I czy ja mogę sobie na to pozwolić? To są pytania, które zadaję sobie od kilku dni, co wieczór. I wciąż nie mam odpowiedzi.