Dlaczego czuję się ospały, gdy biegam?
Czujesz się ospały podczas biegania, gdy Twoje zapasy glikogenu są niskie. Mięśnie nie mają wtedy wystarczająco dużo energii, by efektywnie pracować, co powoduje uczucie ciężkości i zmęczenia. Niedostateczna ilość węglowodanów w diecie utrudnia bieg zarówno Tobie, jak i Twoim mięśniom.
Okay, spróbujmy to przerobić, żeby brzmiało bardziej… “od serca”, tak jakbym sama miała problem z tym ospałym bieganiem:
Dlaczego, ach, dlaczego czuję się jak flak, gdy biegam?!
No dobra, to pytanie zadaję sobie notorycznie. Bo niby bieganie to ma być ten cudowny zastrzyk energii, a ja? Ja czuję się jakbym ciągnęła za sobą tonę cegieł. O co chodzi?
Wiecie co, czytałam gdzieś, że to może być wina glikogenu. Glikogen, co to w ogóle jest? Aha, cukry w mięśniach, takie paliwo rakietowe, jakby. I jak go nie mam, to… no właśnie.
Podobno, jak piszą mądrzy ludzie, kiedy te zapasy glikogenu są “niskie”, no to kaplica. Mięśnie wołają o pomoc, nie mają siły. I co się wtedy dzieje? Czuję się jak taka stara, zardzewiała lokomotywa, która ledwo zipie. Ciężko, nogi jak z waty, a w głowie tylko jedno: “Kiedy wreszcie koniec?”.
No i to ma sens, bo przypominam sobie, jak raz, przed maratonem, nie dojadłam porządnie makaronu. Myślałam, że mi wystarczy lekka sałatka… och, głupia ja! Po dziesięciu kilometrach czułam się jak szmata wyżęta z wody. Zero energii, zero mocy. Totalna porażka.
Więc, jak rozumiem, żeby uniknąć tego koszmaru, trzeba dbać o te cholerne węglowodany. Bo to one karmią nasze mięśnie i pozwalają biegać z uśmiechem na twarzy (no, prawie z uśmiechem, bądźmy realistami). A jak ich nie ma… no to sorry, Gregorio, ale będziesz się wlec jak ślimak. I to jest moja osobista tragedia, bo ja tak bardzo chcę biegać szybko! No, przynajmniej szybciej niż ten ślimak. Myślę, że to jest do zrobienia, prawda? Prawda?!
#Brak Energii#Regeneracja#Zmęczenie Biegiem