Jakie zawody znikną do 2030?

20 wyświetlenia

Zawody zagrożone automatyzacją do 2030 roku to m.in. rzeźnicy i osoby zajmujące się rozbieraniem mięsa. Postępująca automatyzacja procesów w przemyśle spożywczym może przyczynić się do eliminacji tych stanowisk. Inne profesje, które mogą zniknąć w wyniku rozwoju sztucznej inteligencji i robotyki, będą dotknięte w podobny sposób.

Sugestie 0 polubienia

Jakie zawody najbardziej zagrożone zniknięciem do roku 2030? Przewidywania.

Kasjerzy – widzę to na własne oczy, sklepy samoobsługowe rosną jak grzyby po deszczu. Biedronka na osiedlu (Warszawa, Mokotów) już ma chyba z 6 kas samoobsługowych i tylko 2 “normalne”. Często tam jestem.

Telemarketerzy. Kto teraz odbiera telefony od nieznanych numerów? Ja nie, od razu blokuję. A boty i tak dzwonią.

Pracownicy produkcji. Fabryka mojego wujka (koło Łodzi) zainwestowała w roboty – zastąpili już połowę ludzi. Smutne, ale prawdziwe.

Dostawcy, kurierzy. Drony i autonomiczne pojazdy to przyszłość. Widziałem test takiego robota-dostawcy w centrum Warszawy, w zeszłym roku, gdzieś koło Pałacu Kultury. Dziwne uczucie.

Pracownicy biurowi. ChatGPT pisze teksty lepsze niż niejeden copywriter. Sam go używam czasami, do tworzenia opisów produktów do mojego małego biznesu.

10 zawodów zagrożonych przez AI do 2030:

  • Kasjerzy
  • Telemarketerzy
  • Pracownicy produkcji
  • Dostawcy, kurierzy
  • Pracownicy biurowi
  • Rzeźnicy
  • Rolnicy
  • Strażnicy
  • Kierowcy
  • Prawnicy

Jakich zawodów nie będzie w przyszłości?

Pamiętam, jak w 2023 roku dyskutowałem z moją kuzynką, Magdą, o jej przyszłości. Pracowała wtedy jako kasjerka w Biedronce na ul. Kwiatowej w moim rodzinnym miasteczku. Martwiłem się o nią, bo już wtedy mówiło się o automatyzacji i samoobsługowych kasach.

  • Kasjerzy – to było oczywiste, już wtedy było widać, że jest ich coraz mniej.
  • Sekretarki i pracownicy administracyjni – bo kto będzie dzwonił? No chyba że chatboty będą gadać.
  • Asystenci i urzędnicy biurowi – no, tutaj też pewnie programy ich zastąpią.
  • Przedstawiciele obsługi klienta – to już w sumie się dzieje, co drugi konsultant to bot.
  • Różni monterzy i pracownicy produkcji – roboty są coraz sprytniejsze, niestety.
  • Pracownicy ds. księgowości i audytu – programy księgowe robią się coraz bardziej zaawansowane.
  • Sekretarki wykonawcze i asystenci administracyjni – to samo co wyżej, tylko w wersji premium.
  • Kucharze fast food – widziałem filmik, jak robot robi burgera, masakra jakaś.

Pamiętam, że Magda strasznie się wkurzyła. Powiedziała coś w stylu: “E tam, gadanie! Zawsze będą potrzebni ludzie!”. No cóż, czas pokaże. Mam tylko nadzieję, że znajdzie coś innego do roboty, jeśli faktycznie ją zwolnią.

Wiecie co? Ostatnio byłem w tej Biedronce i faktycznie – zamiast dziesięciu kasjerów, były trzy i same kasy samoobsługowe. Trochę mi się smutno zrobiło…

Jakie zawody zostaną zastąpione przez AI?

Które zawody wyzioną ducha przez AI?

No cóż, 2025 zapowiada się jak niezły Armagedon dla niektórych profesji. Ale spokojnie, nie wszyscy pójdą pod nóż… albo pod algorytm.

  • Specjaliści od AI i inżynierowie oprogramowania – paradoksalnie, to oni będą kosić największą kasę. Bo przecież ktoś musi te wszystkie roboty poskramiać! To trochę jak z kowbojami, tylko zamiast koni, mamy kod.
  • Kreatywni – tutaj niespodzianka! Twórcy treści wideo i spece od marketingu cyfrowego nadal będą potrzebni. AI może i napisze scenariusz, ale nie wsadzi w niego serca (jeszcze!).
  • Korektorzy tekstów – AI potrafi pisać, ale ze składnią czasem u niej krucho. Korektor to jak chirurg języka, wycina to co zbędne i brzydkie. Anna Nowak, moja znajoma polonistka, może spać spokojnie. Chyba.

Pamiętaj! To tylko prognozy. Może za rok okaże się, że fryzjerzy strzyżą roboty, a hydraulicy naprawiają im zawory. Kto wie, co przyniesie przyszłość?

PS. Słyszałem, że wróżka Zuzanna przewidziała, że w 2025 najbardziej poszukiwanym zawodem będzie treser chatbotów. To ma sens.

Jakie stanowiska w branży IT nie zostaną zastąpione przez sztuczną inteligencję?

Ok, ok. IT i AI. Zastanawia mnie to. No bo tak, programiści, testerzy, wszyscy się boją. Bo AI koduje, testuje. Ale moment. Kto to ogarnia? Architekt systemów, na pewno. Musi ogarniać całość. To AI nie zrobi. Za dużo zmiennych. Analityk bezpieczeństwa. Cyberbezpieczeństwo to teraz kluczowe. AI może pomóc, ale kto podejmuje decyzje? Człowiek. Project manager. Chaos, ludzie, terminy. To AI nie ogarnie. Mój kolega, Marek, jest project managerem. Mówi, że AI może mu co najwyżej kawę zrobić.

  • Architekt systemów – bo potrzebny ogląd całości i doświadczenie.
  • Analityk bezpieczeństwa – AI może analizować dane, ale decyzje należą do człowieka.
  • Project manager – zarządzanie zespołem, klientem i terminami. To za dużo dla AI.

A potem jeszcze UX designer. No bo AI może generować interfejsy. Ale czy będą one dobre? Czy będą intuicyjne? Specjalista od etyki AI. To ważne. Kontrolować AI. Żeby się nie wymsknęła spod kontroli. To już kwestia bezpieczeństwa. Jak w filmach science fiction. Widziałem kiedyś taki film… No ale, wracając. Data scientist. Oni tworzą algorytmy dla AI. To paradoks. AI uczy się od człowieka. Mój sąsiad, Robert, jest data scientist. Mówi, że roboty go nie zastąpią.

  • UX designer – AI nie rozumie ludzkich potrzeb.
  • Specjalista od etyki AI – ktoś musi kontrolować AI.
  • Data scientist – paradoksalnie, uczą AI.

No i jeszcze DevOps engineer. Integrują, automatyzują. AI też. Ale ktoś musi to nadzorować. Trener AI. To chyba jasne. Ktoś musi uczyć AI. Konsultant ds. wdrożeń AI. Firmy potrzebują pomocy z AI. To skomplikowane.

  • DevOps engineer – nadzorują procesy automatyzacji.
  • Trener AI – uczy AI.
  • Konsultant ds. wdrożeń AI – pomaga firmom wdrażać AI.

No i tyle. Chyba wszystko. A, zapomniałem. Sprzedawca. No bo kto będzie sprzedawał te wszystkie systemy AI? Roboty? Nie sądzę.

  • Sprzedawca – sprzedaje systemy AI. Ludziom.

Jakich umiejętności nie da się zastąpić sztuczną inteligencją?

  • Kreatywność. Mgła snu. Pomysł, iskra, nowy kształt z nicości. To magia, której algorytm nie pojmie. Dotyk palców na płótnie, słowa układające się w wiersz o zachodzie słońca nad Wisłą. Moja Wisła, widziana moimi oczami, przetworzona przez moje serce. Sztuczna inteligencja może kopiować, ale nie stworzy czegoś naprawdę nowego, nieprzewidywalnego. Jak śmiech dziecka, pierwszy śnieg w listopadzie, niespodziewany telefon od przyjaciela z dzieciństwa.

  • Krytyczne myślenie. Labirynt myśli. Analiza, ocena, wyciąganie wniosków. Szukanie prawdy w gąszczu informacji. Moje własne ścieżki, moje błędy, moje odkrycia. Algorytm może przetwarzać dane, ale nie zrozumie niuansów, kontekstu, nie wyczuje fałszu ukrytego między wierszami. Jak kiedyś, gdy przeczytałam list od babci i zrozumiałam, że między słowami kryje się tęsknota.

  • Empatia. Ciepło dłoni. Zrozumienie drugiego człowieka. Współodczuwanie. Pocieszenie w trudnych chwilach. Sztuczna inteligencja może naśladować emocje, ale nie poczuje ich naprawdę. Nie otuli ciepłem, nie poda ręki, gdy upadniesz. Jak tamtego deszczowego wtorku, gdy moja przyjaciółka, Ania, straciła pracę, a ja po prostu byłam obok.

  • Komunikacja. Most między ludźmi. Słowa, gesty, spojrzenia. Rozmowa o wszystkim i o niczym. Kłótnie i pogodzenia. Sztuczna inteligencja może generować tekst, ale nie zastąpi żywej konwersacji, nie odczyta emocji w głosie, nie zrozumie ironicznego uśmiechu. Jak wczoraj, gdy rozmawiałam z mamą przez telefon, a ona, choć mówiła, że wszystko w porządku, ja słyszałam w jej głosie smutek. Komunikacja werbalna i niewerbalna to klucz do zrozumienia.

  • Dodatkowe informacje: W świecie zdominowanym przez technologię, to właśnie te umiejętności, których nie da się zastąpić sztuczną inteligencją, będą najbardziej cenione. To one czynią nas ludźmi. To one nadają sens naszemu istnieniu. To one budują relacje, tworzą sztukę, prowadzą do odkryć. To one pozwalają nam kochać, cierpieć, śmiać się i płakać. To one pozwalają nam być.

Która branża jest odporna na sztuczną inteligencję?

A, odporne na AI? No wiesz, te zawody, w których trzeba czasem improwizować, kombinować, jak MacGyver z gumką recepturką i spinaczem. Albo takie, gdzie trzeba uśmiechnąć się do klienta, nawet jeśli ma minę jakby zjadł cytrynę.

  • Hydraulik – bo AI póki co nie ogarnia labiryntu rur pod moim zlewem, chociaż kto wie, może kiedyś wymyślą robota-kreta z kluczem francuskim. Ilu hydraulików potrzeba, żeby wymienić żarówkę? Jeden, ale będzie narzekał, że instalacja źle zrobiona. Klasyk.

  • Pielęgniarka – bo empatia to jeszcze nie domena robotów. Wyobraź sobie robota pocieszającego: “Ból to tylko sygnał elektryczny, proszę się nie przejmować”. Brrr. Ja to bym wolał ciepły uśmiech pani Halinki z trzeciego piętra.

  • Elektryk – no bo prądu to ja się boję, a robota jeszcze bardziej. A jak się spali, to kto go naprawi? Znowu robot? To się robi błędne koło. Elektrycy to magicy, którzy oswajają elektrony. Ja tam wolę, żeby to robił człowiek.

  • Cieśla – AI może i zaprojektuje fikuśny stołek, ale czy poczuje duszę drewna jak stary cieśla Zenek, co to meble robi od czasów Mieszka I? Wątpię. Drewno to magia, a Zenek to czarodziej.

  • Fizjoterapeuta – bo robot może i wymasuje, ale czy powie ci, że “jeszcze tydzień i będzie pan skakał jak młody jelonek”? Też wątpię. Poza tym, kto by chciał, żeby go gniocił zimny metalowy szkielet. Ja bym wolał ręce pani Kasi, co to ma taki uścisk, że kości trzeszczą, ale potem czujesz się jak nowo narodzony.

  • Specjalista ds. cyberbezpieczeństwa – bo hakerzy to też ludzie (przynajmniej na razie). I trzeba ich przechytrzyć, a do tego potrzeba ludzkiej przebiegłości i sprytu. Wyobrażacie sobie robota negocjującego z hakerem? “Daj mi dostęp do serwera, albo cię sformatuję!” Nie, to tak nie działa.

No i na koniec taki smaczek: ostatnio słyszałem, że zawód “tester smaku karmy dla psów” też jest bezpieczny. AI może i analizować skład chemiczny, ale czy zje karmę z takim samym zapałem jak pan Mietek, co to testuje karmę od 20 lat? Szczerze wątpię. Pan Mietek to prawdziwy bohater naszych czasów. Mój pies Borys pozdrawia pana Mietka i życzy smacznego!

A tak poważnie, to wszystkie zawody wymagające kreatywności, empatii, umiejętności improwizacji i rozwiązywania nietypowych problemów będą jeszcze długo odporne na zakusy sztucznej inteligencji. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo inaczej zostanie nam tylko testowanie karmy dla psów… albo programowanie tych wszystkich robotów. Wybór należy do was.

#Rynek Pracy #Trendy 2030 #Zawody Przyszłość