Jak rozpoznać podrobiony dowód?

5 wyświetlenia

Ojej, podrabianie dokumentów to straszne! Sprawdź, czy hologram zmienia kolor pod różnym kątem. Dotknij - prawdziwy dowód ma chropowate elementy, jak np. ten ukryty obrazek. I jeszcze to – na odwrocie, po przechyleniu, powinna być widoczna mapka Polski. Jeśli czegoś brakuje, to czuję dreszcz – coś tu nie gra!

Sugestie 0 polubienia

No wiecie, podrabianie dowodów… aż ciarki przechodzą. Serio, ktoś naprawdę to robi?! Przecież to takie… no, nielegalne! I ryzykowne. Sama kiedyś widziałam taki podrobiony dowód – kolega mi pokazał, oczywiście nie swój, tylko znaleziony, no wiecie, taka historia. I co? Tragedia. Hologram jakiś taki… nijaki. W prawdziwym dowodzie, jak go przechylasz, to kolory się zmieniają, takie tęczowe, prawda? A tam? Nic. Płaski jak naleśnik.

Dotknijcie swojego dowodu. Czujecie to? Takie chropowate w niektórych miejscach, np. tam gdzie jest ten ukryty obrazek, taki orzełek chyba? No właśnie. W tym „znalezionym” dowodzie wszystko gładkie, jak… no nie wiem, jak pupa niemowlaka! Żadnej tekstury, nic. Od razu czuć, że coś nie gra. I jeszcze ta mapka Polski z tyłu… pamiętam, jak się kiedyś z koleżanką śmiałyśmy, że wygląda jak jakiś abstrakcyjny obraz. Trzeba przechylić dowód pod światło i wtedy się pojawia, taka jakby ukryta. A w tym fałszywym? Pusto. Jak na Saharze.

Słyszałam też, że – nie wiem, ile w tym prawdy – że jakieś 40% podrabianych dowodów wyłapują na granicy. Straszne, nie? Wyobraźcie sobie: wakacje, wszystko zaplanowane, a tu nagle… bum! Kontrola i dowód nieważny. Koszmar. Dlatego zawsze sprawdzajcie swoje dokumenty. Tak na wszelki wypadek. Lepiej dmuchać na zimne, prawda? Przecież nikt nie chce mieć problemów z prawem. A z podrobionym dowodem to już w ogóle… lepiej nawet nie myśleć.