Czy prokurent to funkcja czy stanowisko?

1 wyświetlenia

Prokurent to funkcja, a nie stanowisko. Choć potocznie mówi się o stanowisku prokurenta, jest to funkcja udzielonego umocowania, dająca uprawnienia do reprezentacji firmy. Nadaje ją przedsiębiorca.

Sugestie 0 polubienia

Czy prokurent to funkcja, czy stanowisko? Kurczę, zawsze mnie to trochę myliło! Słuchajcie, w praktyce wszyscy mówią “stanowisko prokurenta”, prawda? Ale jak to naprawdę jest? No i okazuje się, że to funkcja, zupełnie inna bajka niż się wydaje. Jakby ktoś mi to kiedyś jasno wytłumaczył, oszczędziłabym sobie wielu nerwów. Pamiętam, jak znajoma, Ania, złapała się na tym, chciała podpisać ważny kontrakt, a potem okazało się, że jej prokura, no wiecie, to umocowanie, nie obejmowało akurat tej konkretnej sytuacji. Straszna panika!

To tak, jakby dostać klucze do samochodu, ale tylko do bagażnika. Można coś włożyć, ale nie odpalić silnika, rozumiesz? Prokurent to właśnie takie “umocowanie do działania”, a nie jakaś sztywna, ustawowa pozycja w firmie. Przedsiębiorca, czyli szef, decyduje, co prokurent może robić. Może np. podpisywać faktury do 10 tysięcy złotych, ale już nie większe – to wszystko zależy od tego, jakie uprawnienia mu się przyzna. Czytałam gdzieś, że 80% firm ma prokurentów, ale ile z nich naprawdę rozumie te niuanse? Podejrzewam, że znacznie mniej niż się wydaje. A to przecież ważne, bo od tego zależy dużo, naprawdę dużo. Sama kiedyś myślałam, że to po prostu super stanowisko, a tu takie zaskoczenie! No, ale teraz już wiem, i wam mówię: to funkcja, ważna funkcja, ale funkcja, a nie jakieś stanowisko. Mam nadzieję, że to wreszcie rozjaśniło sprawę.